101

(24 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

Ważne, że jest wola w narodzie.
Czyli wtorek w Paradoxie mógłby być? Babidi? Kars?
Ja przez najbliższe 2 tygodnie jestem wyłączony z przyczyn zdrowotnych.

29 grudnia jak wrócę do roboty w sumie mógłbym już zacząć tak grywać. Potem byśmy się zgadywali.
Jeśli będzie potrzeba to na allegro zakupię kilka boosterków na nagrody.

Myślę, że spotkanie po dniu pracującym, przy piwku o powiedzmy 2 boosterki będzie miało swój urok. Tak jak wspominałem proxy nie są dla mnie problemem (chociaż wolałbym obrazki, a nie kartki papieru ;p).

102

(24 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

W weekendy pewnie może być różnie. Mało nas, wszyscy mocno zajęci i chyba taka frekwencja to było święto narodowe smile.
Szansy upatruję w popołudniach w tygodniu na wzór sceny wrocławskiej.

Babidi to zapracowany człowiek, który się w dodatku uczy weekendami. Jakiś dobry dzień w tygodniu może dałby szansę na pogranie?

Najchętniej widziałbym to od stycznia we wtorek lub czwartek o godz. 16.30-17 w Paradoxie. Niekoniecznie co tydzień, ale powiedzmy jakby 2 razy w miesiącu się udało pograć to by było fajnie.
Może ze 3 osoby się uda zebrać i trochę Warszawę postawić na nogi. Od biedy inne dni w tygodniu u mnie też dają szansę, ale już mniejszą.

Niech aktywni się wypowiedzą i być może wypracujemy konsensus.

Prywatnie jestem też za dopuszczaniem proxów w rozsądnych ilościach. Większa frajda jest z wygrania z przeciwnikiem, który dysponuje talią, niż z wygrania tylko dlatego, że talią nie dysponuje... tylko, że najpierw to w ogóle muszą być ludzie do grania ;p

103

(421 odpowiedzi, napisanych Raporty z turniejów)

Fajnie było, to prawda. Dawno nie pisałem raportu. Zawsze to lubiłem, więc jak mam okazję to teraz to zrobię smile

"Złe dobrego początki"

1. Babidi.
Mecz zakończył się w momencie, gdy dowiedziałem się, że Focus Sasha mogą ominąć HTLe (tyle człowiek gra, a taki niedoświadczony). Moje genialne zagranie z myślą uchronienia Hawluchy zakończyło się wpędzeniem w dead handa, co Babidi skrzętnie wykorzystał wybijając wszystko co się rusza, po drodze zakładając item locka białą kartką z napisem "Seismitoad ex".
0-1

2. Koga.
Można powiedzieć, że przez cały mecz Koga umiejętnie kontrolował to co się działo na stole. Nie pozwalał mi wystawić Donphana. Gdy tylko mogłem wybić się na powierzchnię to weszły mu 2 catchery lub doszedł HTL, który zniwelował Focus Sasha Hawluchy. Umiejętnie rzucony N dał mi jeszcze jakieś małe nadzieje.
Stałem raczej na straconej pozycji, ponieważ Koga miał 1 priza do końca a ja 4. Nad każdym ruchem myślałem bardzo długo i zdecydowałem się na wrecka ze stadionem co zabiło zdrowego Dragonite'a i zniwelowało moją stratę do 1-2. Koga na moje szczęście mógł odpowiedzieć tylko za 120 swoim Dragonite'm i tak uczynił. Pozostał mi Słoń z 10 hp, brak stadionu i beznadziejna ręka. Koga w swojej turze zagrał jednak N, który ową beznadziejną rękę zamienił mi na Lysandra.
Ten pozwolił zabić obitą Giratinę ex na benchu z wrecka bez stadionu i ostatecznie wygrać grę. Więcej szczęścia niż rozumu, bo Koga tutaj zasługiwał na zwycięstwo.
1-1

3. Arturomod.
Złapałem wiatr w żagle i deck jakoś zaczął się dobrze rozstawiać. Gorszy był ciut początek, bo nie dobrałem Donphana i byłem zmuszony uderzyć Phanphym z Banglem, Strongiem i Stadionem za 80.
Potem dochodziło wszystko jak marzenie. Wystawiłem Jolteona w obawie przed nietoperzami. Po drodze ja straciłem jednego Phanphiego i Zoruę, a Artur początkowego Landorusa ex. Potem udało się w pełni zdrowego Landorusa ex ubić wreckiem na OHKO. Samotny Lucario ex nie mógł już mi zagrozić i został zdjęty na 2 hity. Arturowi nie dochodziły Golbaty i na pewno miało to duży wpływ na wynik pojedynku.
2-1

4. Cake.
Raticate to nie jest szczyt potęgi, więc pojedynek był dość jednostronny. Mimo to, Cake zdobył 3 prizy zabijając Zoroarka i Shaymina ex, więc brawo za walkę.
3-1

5. Adrian.
Super pojedynek z każdym ruchem wypieszczonym do granic możliwości.
Focus Sashe dochodziły jak marzenie i to one zdecydowały o ostatecznym zwycięstwie. Nie został mi żaden robot. Nie został żaden Focus Sash. Adrianowi nie podszedł Life Dew. W prizach 2-2, a ja w ostatnich rundach pojedynku pociłem się, czy nie schrzanię czegoś bo mam tylko minimalną przewagę. Dobre Plejsy!
4-1

6. Kars.
Mocny deck Karsa, ale raczej nastawiony na zabijanie większych bestii niż Dophany. Początek dość kiepski ze stratą 2 Phanphych, ale potem się rozkręciło. Ubiłem Mewtwo ex, którego chyba Kars mógł uratować, ale zdecydował inaczej. Życie miał mi utrudnić naładowany Aegislash, ale starałem się umiejętnie rozdysponować podstawowe energie. Suma sumarum nie stanowił aż tak dużego problemu. Na końcu popełniłem błąd wystawiając na pożarcie Hawluchę z 10 hp, co przy 2 prizach do końca przeciwnika stanowiło zagrożenie zlysandrowania Shaymina ex. Ratowałem się N, by skrócić rękę Karsa. Lysandre nie doszedł, a ja pozamiatałem obitego Mewtwo ex i Aegislasha ex. Jak się potem okazało Kars wyjął owego Lysandre'a w ostatniej chwili z talii.
5-1

Zazwyczaj, gdy zajmowałem 1 miejsce drafty to była lipa, więc tradycja została podtrzymana. Wziąłem coś co można wykorzystać do naszyjnika, ale na pewno nie do pogrania.
Dzięki za granie i pozdro! smile

104

(2,009 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

Przyniose Adrianie

105

(2,009 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

Adrian pomoże z jolteonem i juniperami. Kars okazało się, że ma też 3 Hawluchy i Sigilypha.

Zostało:
4 Robo substitute
3 Focus Sash
1 CS

106

(2,009 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

W sobotę będę.

Wciąż jeszcze proszę o pomoc w uratowaniu mojego wyjazdu do Bratysławy. Dużo kart do mnie powinno do tego momentu spłynąć.
Kars podtrzymał moją nadzieję, ale wciąż brakuje mi kilku kart.

Są to:
4 Hawlucha FFI
1 Sigilyph safe guard
1 Evee + 1 Jolteon AOR
1 szt. Sycamora (jedzie z Anglii i być może nie dojedzie) lub 4 juniper, bo to expanded
4 Robo substitute
3 Focus Sash
1 CS

2 Strongi, 4 Korriny i 3 Fighting Stadium mam od Karsa
1 lub 2 Silver Bangle + ewentualnie Shaymin ex od Szymona

Opcjonalnie mógłbym zagrać Landobatem, ale musiałbym pożyczyć 3 Landorusy ex od mistrza Polski i 1 Lucario ex (bo jednego już mam).
Karty oddam w stanie nienaruszonym i postaram się jakoś odwdzięczyć.

Pozdro

107

(2,009 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

Nie chcę obiecywać na 100%, ale jest duża szansa, że ja również się pojawię, w zależności od tego jak będę się czuł za kółkiem.

Chciałbym się też wybrać do Bratysławy, ale niestety do tego momentu nie zanosi się bym zdążył skompletować deck. Dlatego jedyne co mi pozostaje to prosić Was o pożyczenie. Jeśli nie da rady będę musiał z tego pomysłu zrezygnować.

Część kart powinienem już mieć, ale w takie cacka jak:
4 VS Seeker
Computer search
3 Strong Energy
3-3 Donphan
Jolteon AOR
3 Hawlucha
4 Robo substitude
4 Korrina

1 Jirachi ex
1 Schaymin ex

nie zdążę się zaopatrzyć. W sobotę będę wiedział na 100% czego mi jeszcze brakuje.
Jeśli ktoś może pożyczyć te karty to proszę o PW. Ewentualnie coś innego grywalnego, cobym miał czas potrenować.
Pozdro

Fajnie, że ktoś takie rzeczy ogarnia smile

Wstępnie również się piszę.

109

(5 odpowiedzi, napisanych Karciane sprawy)

Temat bardzo ciekawy.

Z moich doświadczeń i ostatnich obserwacji wyłoniłbym taką piątkę + jednego rezerwowego:

Poczekalnia.

M Manectric ex lub M Manectric ex/Regice.
Talie oparte na megasach niestety są w odwrocie z powodu wszechobecnej Giratiny ex, dlatego tylko pukają do pierwszej piątki. Nieważne jak bardzo silne są, zazwyczaj samo ability Giratiny ex wystarczy by z nimi wygrać. Jest co prawda Hex Maniac, czy też silent lab ale, wymaga naprawdę idealnego wstrzelenia, by Giratinę ex ubić... a poza tym takich jest zazwyczaj kilka. Niemniej talia ma też bardzo dobre matchupy i z megasów myślę, że właśnie M Manectric ex może się pojawić na stołach w formacie standard.
---------------------------------------
5. Night March.
Talia pomimo utraty Mew ex wciąż bardzo silna. W zasadzie na straconej pozycji stoi tylko z ToadTiną. Reszta matchupów jak najbardziej możliwa do wygrania. Nie jest już jednak tak prosta w użyciu jak za Mew ex. Zależność od stadionu i DCE jest teraz dużo większa, co pozwala łatwej tę talię kontrować.
4. MetalTina/Tyrantrum.
Bez Keldeo ex ta talia to już nie to samo, ale wciąż bardzo groźna. Już sama obecność Aegislasha ex sprawia, że w wielu matchupach przeciwnik musi się nagłowić jak do niego podejść. Dochodzi także teraz nowy Jirachi z atakiem odrzucającym specjalki. Dlatego talia stanowi postrach decków bazujących mocno na energiach specjalnych. Jednakże jak to w talii bazującej na Bronzongach zacinanie może zdarzać się dość często.
3. LucarioBat/ManectricBat
Silne talie oparte na prostocie działania. Mały koszt energetyczny pozwala wywierać presję na przeciwniku już od pierwszej tury, w której możemy zaatakować. Nietoperze + muscle band doskonale uzupełniają duże obrażenia jakie jesteśmy w stanie uzyskać z ataków Lucario ex lub Manectrica ex.
2. ToadTina
Potencjał blokujący jest tutaj niesamowity. W połączeniu z przedmiotami od odrzucania energii sprawia, że w wielu matchupach nie sposób po prostu przegrać. Talia ma koszmarny matchup z FairyTiną i chyba tylko to sprawia, że nie jest obecnie na pierwszym miejscu. Lepiej mogłaby sobie również radzić z metalem, ale tam hex maniakiem lub silent labem jesteśmy w stanie coś jeszcze ugrać. Z resztą decków radzi sobie doskonale.
1. FairyTina
Mój ostatni faworyt. Talia kompletna z darmowym wycofaniem, z możliwością przeniesienia każdej energii (także DDE od Giratiny ex do Giratiny ex). Doskonały matchup z wiodącą ostatnio ToadTiną (Xerneas ma Giratine ex na hita). Możliwość AZtowania Giratin bez straty żadnej energii. Bunnelby sprawia, że zbyt dużą liczbę DDE w discardzie można odratować lub ewentualnie dać sobie spokój i przerzucić się na Lugię ex.
Największą wadą jest powolne rozłożenie arsenału. Z reguły jednak jeśli w pierwszej swojej rundzie możemy uderzyć Xerneasem i wystawimy Aromatissa to zwycięstwa już raczej nie oddamy.

110

(0 odpowiedzi, napisanych PTCG przez internet)

Postanowiłem podzielić się swoimi doświadczeniami w kwestii handlowania na PTCGO. Posiadając jakiś podstawowy zbiór kart, trochę wymienialnych boosterów i umiejętnie wykorzystując swoje zasoby można zaprzestać wydawania realnych pieniędzy na zabawę w sieci.
Jak to zrobić?

Ogólne zasady.
1. Należy sobie uzmysłowić, że na PTCGO wiele razy wchodzą nawet najbardziej niespodziewane wymiany. Graczy jest tam mnóstwo, więc należy próbować. Wielu z nich to, kolokwialnie mówiąc, kompletni idioci.
Oczywiście propozycje wymian należy formować umiejętnie, bo inaczej będziemy tylko tracić tokeny.

2. Należy wygospodarować trochę czasu i mieć sporo wirtualnych tokenów. Będziemy stawiać wiele propozycji wymian, a te nie zawsze dojdą do skutku. Rozeznanie rynku oraz znajomość "standardowych" cen kart mają tutaj bardzo duże znaczenie.

3. Należy pozaznaczać karty, które możemy poświęcić na wymianę. W pierwszej kolejności powinny być to karty, które posiadamy w nadmiarze. Trzeba się jednak przygotować, że czasem trafią nam się oferty, gdzie będzie trzeba oddać, kartę, która teoretycznie na wymianę nie jest. Potem ją sobie odzyskamy znacznie taniej.
-----------------------------------------------------------------------------
Sposób handlowania.
1. Pierwszą rzeczą, którą robię jak wchodzę na PTCGO jest rozeznanie czy przypadkiem jakiś nowicjusz nie wystawił dla nas "oferty życia". Jest to bardzo proste i należy użyć wyszukiwarki:
- zaznaczamy ptaszkiem Acceptable Trades Only cobyśmy na pewno mogli daną transakcję wykonać;
- klikamy obok na cards, potem jeszcze raz klikamy na cards
- w wyszukiwarce cards zaznaczamy ptaszkiem:
* I Am Getting
* Format Standard
* Rarity - różowa gwiazdka
* Version - foil
* Expansion set - te które nas interesują (ja z reguły zaznaczam sety Breakthrough, Ancient Origins, Roaring Skies, Phantom Forces, Furious Fists).

Następnie zjeżdżamy do ofert, które pojawiły się w okolicach 8h, 24h i 48h temu. Te najlepsze zazwyczaj szybko znikają, więc jeśli takowa się przytrafi to trzeba wymieniać błyskawicznie. Trzeba się trochę naprzewijać, ale na górze niestety ciekawych ofert na pewno nie uświadczymy.

Sposób zarabiania w ten sposób wymaga bardzo dobrego rozeznania na rynku i cen wszystkich kart... no i trochę szczęścia, że akurat trafi się opłacalną ofertę.
Z ostatnich ofert, które mi przychodzą do głowy to np.:
- 3 Latios Ex za 3 Sceptile ex (3 boostery za 12 boosterów)
- 3 M Mewtwo ex (ten walczący) za 3 M Manectric ex (3 boostery za 12-15 boosterów).

2. Inny sposób zarabiania wymaga trochę mniej doświadczenia, lecz trzeba więcej pracy. Chodzi o zastosowanie staropolskiej zasady: "Taniej kupię, drożej sprzedam".
Tym sposobem możemy handlować praktycznie wszystkim.
Przykładowo:
- kupujemy Mega Gengara ex za 1 booster. Sprzedajemy za 2 boostery.
- kupujemy Mega Manectrica ex i Manectrica ex za 8 boosterów. Sprzedajemy za 10 boosterów. itp. itd.
Handlować można praktycznie wszystkim. Polecam te najbardziej popularne karty, bo obrót nimi jest najbardziej poszukiwany przez graczy.

3. Handlowanie śmieciem.
- uwierzcie mi, że prawie każdy trainerek zdobędziecie za niepotrzebny crap.
Jak potrzebuje uzupełnić kolekcję o trainery zawsze wystawiam aukcje: 2-3 byle jakie uncommony za coś co potrzebuję. Podobnie jest ze specjalnymi energiami. Prędzej czy później bankowo uzbieracie komplety.
- podobnie jest z kartami rzadszymi typu Pyroar, Trevenant, Xerneas, Yveltal. Za nie wystarczy wystawić masówkę:
1 byle jaka karta z gwiazdką, 3 średnio rzadkie i z 6 uncommonów. Prędzej czy później powinno się udać.
- za popularniejsze trainery, czy specjalne energie, typu strong energy, vs seeker, mega turbo czy fairy garden spokojnie można dostać boostera. Warto próbować bo często się udaje. Natomiast samo zdobycie powyższych kart jest śmiesznie łatwe. Czyli po kilku transakcjach 2-3 uncommony można w efekcie wymienić za boostera. Trzeba tylko dużo handlować...
-------------------------------------------------------------------------
Jak stawiać aukcje?
Nie uwierzycie, ale kartą na której dorobiłem się fortuny jest Machamp ex. Jest to karta, którą bardziej doświadczeni gracze traktują jako crap, ale jest też dużo ludzi, którzy jak ją zdobędą myślą, że złapali coś świetnego.
Dlatego właśnie jest odpowiednia do zarabiania. Inną taką kartą jest przykładowo Mega Mewtwo ex walczący. Kosztuje tylko co nic, a daje możliwość zdobycia czegoś wartościowego.

Przykład:
1. Zdobywamy kilka Machampów ex (lub innej karty) do wymian. Bez problemu można go dostać za 1 boostera.
2. Machampy wymieniamy za to czego potrzebujemy. Polecam wystawiać trade Machamp ex + trochę crapu. Oferty w której widnieje Machamp ex + dodatki są częściej przeglądane.
Tym sposobem zdobywałem Viriziony ex, nowego Mewtwo ex, Manectrici ex, Sceptile ex, Cobaliony ex... praktycznie wszystko jest osiągalne prócz Shaymina ex i Landorusa ex.
Hitem przez jakiś czas była u mnie wymiana Machampa ex za Manectrica ex (1 booster za 5 boosterów). Zarobek w czystej postaci.
Ciekawe jest to, że za te 2 boostery zdobędziemy niewiele lepszych kart. Natomiast za 2 Machampy możemy próbować zdobyć niemal wszystko... a przecież to właśnie równowartość 2 boosterków.

Tak więc moi drodzy.
Nazbierajcie tokenów, wyselekcjonujcie zbędne karty i w wolnych chwilach namachajcie opłacalnych dla Was wymian. Próbujcie, a na pewno w prosty sposób powiększycie potencjał kart i ilość swoich decków, którymi możecie zagrać.

Pozdrawiam

111

(23 odpowiedzi, napisanych Spotkania pozostałe)

Czekamy na wieści jak tylko będzie to możliwe wink

112

(19 odpowiedzi, napisanych PTCG przez internet)

roboswier87 - seba0333 - 2:0

113

(19 odpowiedzi, napisanych PTCG przez internet)

Będę obecny na forum przez 2h, więc jeśli się okaże, że wszyscy mogą zacząć wcześniej to zagram wink

Jeśli nie to udanej zabawy smile

114

(19 odpowiedzi, napisanych PTCG przez internet)

Ja bym chętnie zagrał, ale o tej godzinie mnie nie będzie.
Od 10-12 byłaby większa szansa, ale określić się na 100% też nie mogę.

Chyba lepszy sposób na przeprowadzenie turnieju to umożliwienie graczom zagranie w dogodnym dla nich godzinach, tak jak kiedyś w turnieju Manchoxa.
Powiedzmy 2-3 dni na rozegranie wszystkich meczów swissa. Ci co chcą jutro o 15 rozegrać swoje mecze mogą to zrobić, a Ci co nie dadzą rady rozegrają kiedy będą mogli.

Chyba nie jest konieczne, by wszyscy musieli siedzieć w tym samym momencie? smile
No chyba, że byłyby problemy z challonge.

Niemniej nie jestem organizatorem, więc się dostosuję.
Jeśli godzina zostałaby zmieniona na 10-12 to jest szansa, że bym wziął udział. Jeśli poszlibyśmy krok dalej i dali wolną rękę graczom to wezmę udział na 100%.

Pozdrawiam smile

115

(4 odpowiedzi, napisanych Decki Expanded BW-on)

Dawny Garchomp dość często się sam wykańczał bez potrzeby wczesnego bicia czegokolwiek ;p
O ile dobrze pamiętam, na mistrzostwach Polski przez 5 rund Koga nie użył ze mną z ręki żadnej karty (no może udało mu się wystawić altarie i dołożyć z jedną energię).
Ten obecny, z Shayminem i Jirachim jest troszkę mniej podatny na takie przyjemności.
--------------------------------------------------------------------------------
Zagrałem jeszcze 3 gry, żeby się upewnić jak talia sobie radzi. Wszystkie do przodu z dobrymi taliami.

Pierwsza była z Seismibatem, dwie następne z darkami na laserach. Biedaków nie trafiło bo Shayminy pojawiały się w każdej grze.
Gość od Seismitoad ex wyszedł z gry, gdy wyrzuciłem mu 3 DCE.
Oba darki przegrały po stracie napakowanego Yveltala na aktywie. Nie mieli potem czym wrócić, by zdjąć Garchompa na hita. Poza tym wyrzucenie DCE może nie boli jak u Seismitoada, ale jednak też zmniejsza szanse na zadanie upragnionego 140 (lub 160) HP. Garchomp może sobie pozwolić na pierwszy atak, by drugim doprawić porządniej gdy pojawią się już altarie. Jak nie ten z aktywa to ten, który już się czai na ławce.

W każdej z gier wystawiłem w pierwszej mojej rundzie 3 Gible. Po drodze wpadły też jakieś Swablu, ale one w obecnym BW-on nie są aż tak istotne, bo możemy sobie pozwolić na ubijanie exów na 2 uderzenia. Dobrze jak są, ale spieszyć się aż tak bardzo nie trzeba.
Po 3 Giblach wystarczy nam tylko jeden Gabite i albo lecimy rodzinką po wszystkich Giblach, albo jak jest możliwość to z jednego przy pomocy Rare candy machamy pierwszego Garchompa.
Później bierzemy z umiejki Hydreigona i mamy darmowe wycofanie, więc obite Garchompy mogą się schronić nie marnując energii. Gdy pojawią się swablu uzupełniamy Altarie i w razie potrzeby i na miarę możliwości staramy się uzupełnić stracone Garchompy.

Oczywiście przy takiej liczbie kart, których nie możemy użyć w pierwszej rundzie istnieje możliwość zacięcia, ale w tych 3 grach deck chodził jak marzenie... a pewnie jest wart niewiele więcej, co ten jeden Shaymin ex ;p

116

(4 odpowiedzi, napisanych Decki Expanded BW-on)

Grałem kiedyś, grałem teraz i różnica jest kolosalna. Przy DDE, darmowym wycofaniu i właśnie Brigette deck w końcu jest prawdziwie grywalny. Nie potrzeba "zaskoczenia", by solidnie powalczyć z niemal każdym przeciwnikiem.

Dawniej faktycznie mądry przeciwnik bez problemu kasował Gible zanim ten mógł ewoluować w Gabite. Kiedy się dokopało do następnego Gible przeciwnik znowu go łapał. Gdy w końcu udało się wystawić Gabite jeden nie był w stanie nas rozstawić, a parę sztuk Gible mogła już wcześniej pójść do piachu. Poza tym umiejętność Gabite początkowo często była marnowana właśnie na wyszukanie Gible. Teraz już nie musi.
Słowem: za czasów dragon exalted szło tym deckiem nieźle, gdy udało się wystawić kilka Giblów na raz i nie zostały wcześniej zdjęte przez przeciwnika. Gdy straciło się po drodze jednego lub dwa z reguły nie było co już po Garchompach zbierać.

Z Brigette różnica w rozstawie jest zasadnicza i trzeba zagrać by to zrozumieć.
W większości sytuacji nie dość, że szybciej możemy wystawić Garchompa to jeszcze mamy w obwodzie na ławce następnego. Ten, bez problemu może zostać naładowany jedną sztuką DDE po ewentualnej stracie aktywnego i dalej bić najmocniejszym atakiem.

Przeciwnik jest zatem skazany na walkę mocnych ciosów, z tym, że on za Garchompa dostaje 1 priza. Poza tym skasowanie 3 Garchompów wcale do najprostszych nie należy.

Cóż. Nie jest to talia z którą bym pojechał na turniej, ale pod względem budżetowym jest chyba dość łatwa do skompletowania. Zabawa jest przednia i nie stoi się na straconej pozycji nawet z tymi najdroższymi.
-------------------------------------------------------------------
Professor Letter? Głównie z myślą o Giratinach, bo niestety z nią dołoży tylko zwyczajne energie. Być może faktycznie warto zrezygnować, bo z Giratinami ze względu na weakness szanse niestety są i tak mizerne jeśli nie zaatakuje się wystarczająco szybko.

117

(0 odpowiedzi, napisanych Decki XY-on)

Pokémon - 17

4 Giratina-EX AOR 57
1 Bunnelby PRC 121
1 Lugia-EX AOR 94
2 Shaymin-EX ROS 77
3 Spritzee XY 92
2 Aromatisse XY 93
4 Xerneas XY 96

Trainer Cards - 31

4 Trainers' Mail ROS 92
4 Ultra Ball DEX 102
2 Lysandre FLF 90
2 Level Ball AOR 76
4 Fairy Garden XY 117
2 AZ PHF 91
3 Professor Birch's Observations PRC 134
2 Muscle Band XY 121
4 Professor Sycamore PHF 101
4 VS Seeker PHF 109

Energy - 12

4 Double Dragon Energy ROS 97
8 Fairy Energy

Total Cards - 60

Giratina ex stała się niekwestionowaną gwiazdą obu formatów.
Atak, który blokuje specjalki i zmianę stadionu oraz umiejętność skreślenia na starcie mega pokemonów są nie do przecenienia. W mojej skromnej opinii Giratina ex jest głównym powodem dlaczego Mega Manectric nie zdominował formatu Standard.

Taktyka grania FairyGiratiną sprowadza się do uderzenia za wszelką cenę w pierwszej możliwej rundzie Xerneasem. Gdy energie się rozmnożą dopiero można działać. Taktyka 2 DDE z reguły się nie sprawdza, bo wystarczy jeden młotek na specjalki i po taktyce. Zbudowanie solidnej bazy, nawet kosztem 2 prizów, to podstawa.

Deck zdecydowanie słabych matchupów raczej nie ma.
Z Vespiquen, czy Night Marchem wszystkie zależy od tego jak szybko będziemy zdolni uderzyć i zablokować możliwość dodawania specjalek. Pewne trudności są też z LucarioBatem, ponieważ on też szybko wywiera presję i nie daje nam spokojnie naładować się energiami.
Z Manectricami czy Groudonami porażka zdarza się pewnie raz na ruski rok przy dużym pechu w rozstawie.
Atutem talii są również Xerneasy, które mają Giratinę przeciwnika na hita. Lugia ex sprawdza się, gdy ktoś wyczyści nas z DDE i nie mamy za bardzo możliwości przywrócić ich przy pomocy Bunnelby.

Silny deck będący swego rodzaju spuścizną po osłabionym FairyBoxie. Największą wadą jest powolny rozstaw, ale jak już się rozstawi to ciężko to zatrzymać. Na pewno w standardzie będzie dość często spotykany.

118

(0 odpowiedzi, napisanych Decki Expanded BW-on)

Tym deckiem na pewno nie zawojujecie świata... ale jeśli wiecie, że przeciwnik gra na ewolucjach to polecam spróbować wink

Pokémon - 19

2 Latios-EX ROS 58
3 Shaymin-EX ROS 77
2 Absol ROS 40
4 Pineco FLF 4
4 Forretress FLF 60
4 Unown AOR 30

Trainer Cards - 39

1 Sacred Ash FLF 96
4 Bicycle PLS 117
4 Trainers' Mail ROS 92
3 Recycle EPO 96
3 Ultra Ball DEX 102
4 Acro Bike PRC 122
4 Super Scoop Up FFI 100
3 Forest of Giant Plants AOR 74
4 Devolution Spray DRX 113
1 Town Map BCR 136
2 Muscle Band XY 121
2 Professor Sycamore PHF 101
4 Level Ball NXD 89

Energy -

2 Psychic Energy

Total Cards - 80

Pokémon - 22

4 Gible DRX 87
4 Gabite DRX 89
4 Garchomp DRX 90
1 Hydreigon-EX ROS 62
3 Altaria DRX 84
1 Shaymin-EX ROS 106
3 Swablu DRX 104
1 Swablu ROS 73
1 Jirachi-EX PLB 60

Trainer Cards - 29

1 Computer Search BCR 137
1 Professor's Letter XY 123
2 Silver Bangle PLB 88
3 Ultra Ball DEX 102
1 Rare Candy DEX 100
2 Lysandre FLF 90
3 N DEX 96
1 Super Rod BKT 149
2 Brigette BKT 134
4 Professor Juniper DEX 98
1 Colress PLS 118
2 Level Ball AOR 76
2 Training Center FFI 102
1 Pokémon Communication BLW 99
3 VS Seeker PHF 109

Energy - 9

4 Double Dragon Energy ROS 97
2 Blend Energy {W} {L} {F} {M} DRX 118
3 Fighting Energy

Total Cards - 60

W czasach dragon exalted talia oparta na Garchompach była niby mocna, ale zawsze jej czegoś brakowało.
To nie udawało się Giblów za szybko wystawić, to przeciwnik zdołał je wybić zanim doszliśmy do Garchompa. To zabrakło energii na silny atak.

Teraz Garchomp ma już wszystko czego potrzebuje i stanowi bardzo solidny deck zdolny konkurować praktycznie ze wszystkim.

Wszystko dlatego, bo pojawiła się Brigette.
Zagrana w pierwszej rundzie (co przy tylu piłkach i Jirachim jest bardzo prawdopodobne) pozwala wystawić od razu 3 Gible, co jest kluczowe w tej talii. Każdy kto tym grał wie, że chociaż jeden wystawiony Gabite ciągnie za sobą smoki już seriami.
Dodatkowo Garchomp jest wspomagany Hydregionem ex i DDE. Dokładając jedną specjalkę przy 3 altariach i Silver Banglu jesteśmy w stanie osiągnąć pułap nawet 190 obrażeń.
Z reguły jednak ograniczamy się do 2 altarii i bicia za 170 lub pierwszym atakiem przy okazji niszcząc przeciwnikowi, specjalne energie. Na stratę Garchompa możemy sobie pozwolić bo z reguły na ławce powinien czekać już następny, a nawet jeśli potracimy wszystkie to pozostaje jeszcze super rod.

Macie w zbiorach? Odświeżcie, bo możecie mieć sporo radości smile

120

(0 odpowiedzi, napisanych Decki Expanded BW-on)

Pokémon - 12

1 Shaymin-EX ROS 106
4 Sceptile-EX AOR 7
3 Spinarak AOR 5
2 Ariados AOR 6
1 Virizion-EX PLB 9
1 Jirachi-EX PLB 60

Trainer Cards - 38

1 Computer Search BCR 137
3 Trainers' Mail ROS 92
4 Ultra Ball DEX 102
2 Lysandre FLF 90
1 Super Rod BKT 149
4 Hypnotoxic Laser PLS 123
3 Virbank City Gym PLS 126
1 Giovanni's Scheme BKT 138
1 Skyla BKT 148
2 Switch BCR 135
3 Professor Birch's Observations PRC 134
3 Muscle Band XY 121
4 Professor Sycamore PHF 101
4 VS Seeker PHF 109
2 Level Ball NXD 89

Energy - 10

2 Herbal Energy FFI 103
8 Grass Energy BLW 105

Total Cards - 60

Mówiłem, że Sceptile ex z ulepszeniem mega będą mocne... i pomyliłem się. Sama podstawa w standardzie również ssie, bo bez Laserbanka samotny Ariados talii nie pociągnie.

Natomiast w expandend można stworzyć bardzo silną talię, która jest postrachem wszystkiego, co zbudowane na exach i bazuje na laserach.

Gra się tym niezwykle przyjemnie. Małe koszty energetyczne pozwalają dość szybko uderzyć na 1 hit KO w exy do 180 HP. Jak? To bardzo proste.
Tech ariadosa lub Laser + Virbank + drugi atak Sceptile'a z muscle bandem lub supporterem Giovaniego. Wbrew pozorom skompletowanie tego nie jest aż tak trudne i lejemy exy przeciwnika aż miło.

Zalety:
- pułap zadawanych obrażeń łapiący się na zabijanie w jednym ataku exów ze 170 lub 180 HP
- dzięki Virizionowi brak podatności na Laserbanka, co w expanded ma bardzo duże znaczenie
- możliwość uśpienia przeciwnika zarówno laserami jak i pierwszym atakiem Sceptile'a
- korzystny weakness na ogień i korzyści z bicia tych co weakness mają na trawę (Archie's Blastoise, Seismitoad, Groudon).
- praktycznie brak dead handów

Wady:
- problemy, gdy stracimy przez młotek lub TFG energię podłożoną pod Sceptile'a, ponieważ nie mamy możliwości naładowania go w jedną turę
- problemy w walce z pokemonami Mega, ponieważ maxymalny pułap obrażeń to 200.
- Pyroar i Sigilyph (Suicune jeszcze jakoś Ariadosem się zdejmie)

Chętnie poczytam o jakiś ewentualnych ulepszeniach smile

121

(3 odpowiedzi, napisanych Decki XY-on)

Jednak standard wymaga drobnego przebudowania talii.

Pokémon - 12

1 Shaymin-EX ROS 106
4 Manectric-EX PHF 23
4 M Manectric-EX PHF 24
1 Pachirisu PHF 25
1 Zapdos ROS 23
1 Hoopa-EX AOR 36

Trainer Cards - 37

3 Rough Seas PRC 137
2 Trainers' Mail ROS 92
4 Ultra Ball DEX 102
2 Lysandre FLF 90
3 Manectric Spirit Link PHF 100
1 Korrina FFI 95
1 Enhanced Hammer PRC 162
1 Escape Rope PLS 120
2 Battle Compressor Team Flare Gear PHF 92
1 Hex Maniac AOR 75
1 AZ PHF 91
4 Professor Birch's Observations PRC 134
1 Head Ringer Team Flare Hyper Gear PHF 97
2 Mega Turbo ROS 86
1 Muscle Band XY 121
4 Professor Sycamore PHF 101
4 VS Seeker PHF 109

Energy - 11

9 Lightning Energy BLW 108
2 Flash Energy AOR 83

Total Cards - 60

Podstawowe zmiany to wrzucenie Zapdosa i Hex Maniaca. W standardzie Regice i Giratina ex pojawiają się nazbyt często, więc te karty są nieocenione w walce z ww. osobnikami.
Generalnie praktycznie wszystkie rady Evildanona wcieliłem w życie i deck na obecną chwilę hula chyba perfekcyjnie. Naprawdę rzadko jest coś w plecy z czymkolwiek by się nie grało.

Ogólnie deck słabych matchupów raczej ma niewiele.
Ewentualnie Lucario, grający młotek na specjalki lub xerosica. Wtedy nie jest zbyt kolorowo i trudno coś ugrać. Problem też jest z Vileplumem, ale raczej tylko wtedy, gdy zaczyna i item lock wejdzie w T0.

Jeżeli jechałbym na duży turniej w standardzie to jechałbym właśnie z tym.
Nie mogę się doczekać do jakiegoś większego turnieju, by zobaczyć jaka faktycznie jest siła Manectrica w formacie.

122

(17 odpowiedzi, napisanych Decki XY-on)

No cóż. Mam wrażenie, że to jałowa dyskusja.
Gram na PTCGO od niemal samego jego powstania i mam inne wrażenia, ale te niech każdy sobie sam wyrobi, próbując swoich sił online.
Co prawda to tylko namiastka grania na żywo, bo nic nie zastąpi emocji z siedzenia z prawdziwymi kartami.
Niemniej niezwykle pożyteczna, jeśli ktoś chce później osiągnąć sukces w realnych potyczkach i ewentualnie na większych turniejach.
Moje granie na lokalnej, warszawskiej scenie i na moich jedynych mistrzostwach Polski w 2013 r. opierałem zawsze głównie na wnioskach z gier rozegranych nie gdzie indziej, a właśnie na PTCGO.

A z tym klejeniem najlepszej talii z dowolnych kart to też niekoniecznie prawda, nie każdy jest hamburgerem i ma milion kodów tongue. Ba! - myślę, że całkiem spore grono graczy PTCGO to ludzie, którzy nie kupują kart w realu (bo ich nie stać, bo nie mają ekipy itp.) - i oni przed sklejeniem mocnego decka muszą się naprawdę dużo nagrać. Sam się wzdrygam na myśl, że na shaymina musiałbym zużyć kilkanaście paczek

Wzdrygasz się? Sam sobie zaprzeczasz kolego.
Jakim dla Ciebie problemem jest kupno Shaymina na PTCGO, skoro wystarczy, że wygrasz 3-4 turnieje z tymi wszystkimi sierotami na PTCGO (9-12 paczek za zwycięstwa)?
W końcu mówiłeś, że wg Ciebie 75% graczy na PTCGO to leszcze, a i masz przecież takie ratio, że nie spojrzysz bez pogardy na kogoś, kto ma poniżej 90% zwycięstw...
Skoro tak Ci genialnie idzie i rozjeżdżasz wszystkich bezskillowców to już dawno powinieneś mieć komplet Shayminów ze zdobytych boosterów, które są przecież wymienialne.
------------------------------------------------------
Zmieniając temat i kończąc, bo zszedł na całkowicie inne tory, niż powinien. To powinna być rozmowa o budowie talii, a nie rozterkach na temat sensu grania na PTCGO...

Gdybym grał dalej na żywo i wybierał się na duży, zagraniczny turniej pierwszą rzeczą, którą bym zrobił byłoby wybranie talii i wklejenie buildu tutaj, żeby ekipa z forum mogła pomóc mi razem wybrać optymalne rozwiązania.

Następnie przed dniem wyjazdu kilka ładnych wieczorów poświęciłbym na testowanie mojej talii w losowych grach w trybie versus na PTCGO. Wyciągnąłbym wnioski z:
1. Użyteczności absolutnie każdej karty w mojej talii.
2. Liczby zwycięstw i porażek jakie wyciągam.
3. Typów spotykanych talii i jak sobie z nimi radzę.
Starałbym się to skrzętnie notować.

Cały czas z wnioskami bym się dzielił tutaj. Po jakimś czasie wiedziałbym mniej więcej, jak moja talia powinna wyglądać. Pewnie miałbym kilka zagwozdek, co do kilku kart, ale decyzję podjąłbym i tak przed samym turniejem.

Po rozegraniu większej liczby gier (50-100) poprosiłbym kogoś z forum, by pograł ze mną określonymi typami talii, żebym mniej więcej był na nie gotowy na turnieju. (Jeśli ktoś potrzebuje takiej pomocy to zawsze może do mnie napisać). Poznałbym wtedy mechanizm radzenia sobie mojej talii z teoretycznie najczęściej wybieranymi w formacie, które z dużym prawdopodobieństwem pojawią się także na wielkim turnieju.

Polecam takie przygotowanie każdemu, kto chce zabrać na większy turniej optymalny deck.
Wtedy sami na własnej skórze sprawdzicie, czy na tym PTCGO rzeczywiście 75% to bezskillowe leszcze i jak sobie poradzicie.
Sprawdźcie. Gwarantuję, że zdobyte doświadczenie na pewno będzie nie do przecenienia na turnieju.

123

(17 odpowiedzi, napisanych Decki XY-on)

Lepiej siłę talii pokazują poważne turnieje, ale nie jakieś maratony na dziesięć osób, a takie na kilkadziesiąt ludzi albo więcej. Tylko chwilowo nikt argumentu podobnego turnieju w standardzie nie ma

Tu się zgodzę. Dlatego trzymam kciuki za Polaków, którzy się wybierają zawojować zagranicę i mam nadzieję, że pokażą na co nas stać. Będę śledził i kibicował. Jeśli kiedyś sprowadzicie tu prawdziwe mistrzostwa to wydam z jedną wypłatę i wrócę ;p
No właśnie. Tyle, że takich turniejów nie ma, więc nijak nie ma ich jak wziąć pod uwagę w dyskusji o budowie talii...

Po prostu poziom większości graczy i talii na PTCGO jest bardzo niski, a ukryty ranking, jakkolwiek działa, nijak się ma do faktycznego skilla tongue. Dużo jest też przekłamań przez słabych graczy z mocnymi taliami (copypasterzy decków z turniejów), których wyniki są bardzo losowe, bo jak talia dobra, to czasem i cieniasowi przyfarci.

Bez obrazy, ale to co piszesz to bzdura wink

Na PTCGO można trafić cieniasów, ale równie dobrze trafia się bardzo dobrych, doświadczonych graczy. Zresztą tak samo jak w realu.
Szczególnie lepszych graczy trafia się w trybie versus, bo z poziomem turniejów rzeczywiście różnie bywa.
Ktoś kto twierdzi, że na PTCGO nie można się porządnie sprawdzić po prostu chyba nie miał do czynienia na dłużej z tą platformą...

Grając w realu na polskiej scenie niejednokrotnie miałem wrażenie, że przeciwnik nie ma ze mną szans, bo po prostu nie ma w talii potrzebnych kart (4 catchery za 200 zł przez długi czas stanowiły barierę nie do przekroczenia dla połowy warszawskich graczy, co sprawiało, że na starcie mieli praktycznie autolossa).
Jestem przekonany, że teraz jest podobnie, bo bariera Shaymina pewnie niejednego zniechęciła do sklecenia prawdziwie wymarzonej talii. Zresztą widać to po ostatniej aktywności na scenie i ilości turniejów w XY-on.
Na większym turnieju nie będzie litości. Tam ludzie będą mieli karty i jeśli chce się taki turniej wygrać to trzeba je mieć w komplecie. Nie wygra się tylko dlatego, bo przeciwnik ma piach w zbiorach, bo każdy, nawet najmniejszy szczegół będzie decydował o zwycięstwie...

Na PTCGO (jak już trafisz na kogoś z talią, a nie początkującego obszczymura) rzadko się zdarza, że grasz z kimś, kogo nie stać na takiego Shaymina. To dlatego, bo w porównaniu z ceną realnej karty kosztuje grosze i większość może sobie na niego pozwolić (lub wygrać w inny sposób).
Dlatego na PTCGO więcej grasz z ludźmi, którzy posiadają najmocniejsze warianty talii, jakie są dostępne w formacie.
W realnej rozgrywce w wielu przypadkach wpasowujesz się w lokalną metę (bo podejrzewasz kto co ma) i grasz z taliami, które mogłyby być mocniejsze, gdyby karty nie były takie drogie.

Dlatego jeśli ktoś mi mówi, że granie na PTCGO możliwie najmocniejszymi taliami daje mniej doświadczenia w budowaniu talii, niż granie okrojonymi taliami to uznam to za co najmniej dziwne.
No chyba, że ktoś na PTCGO grywa z komputerem...

Nie mówię, że należy PTCGO olewać całkiem (Don Lucarone tam całkiem sporo testowałem), ale do wyników z tej gry trzeba podchodzić z pewnym dystansem, przede wszystkim nie traktując jej jak wyroczni smile.

Wcale nie twierdzę, że moje talie są super świetne, jeśli wygrałem ileś tam gier na PTCGO. Są jedynie pomocne w ocenie i ostatecznej budowie danego typu talii.
W ten sposób ja mogę powiedzieć, że do zwycięstw na lokalnej scenie w realnej rozgrywce trzeba podchodzić z pewnym dystansem, przede wszystkim nie traktując ich jak wyroczni ;p
Tyle na ten temat.
Chyba, że jeszcze coś innego ma wpływ na dyskusję na temat praktycznej budowy talii to chętnie się z tą tajemną wiedzą zapoznam.

Co do 4 VS seekerów w cudzych taliach: statystyki są z expandeda, bo zwyczajnie dużych turniejów w standardzie jeszcze (chyba) nie było. Ale będę BARDZO zaskoczony, jeśli w standardzie ten trend się zmieni*. Niezmiennie uważam, że to jest po prostu za dobra karta, aby podejmować choć najmniejsze ryzyko jej braku w kluczowym momencie.

Myślę, że przewaga 4 VS Seekerów będzie w dalszym ciągu, ale już nie w takim rozmiarze. Czas pokaże wink

124

(17 odpowiedzi, napisanych Decki XY-on)

Więc z jednej strony zgadzam się z Robertem, że sama liczba niewiele daje (ale nie jest bezużyteczna!) i praktyczne testy są dużo lepszym wyznacznikiem, z drugiej jednak strony nie zgadzam się na mieszanie formatu do wzoru: pytanie na które odpowiada jest na tyle proste, że wzory można zastosować do dowolnej talii w dowolnym formacie jeśli się wie, jak dokładnie ono brzmi. Tyle mojego ględzenia na ten temat.

1. Dla mnie tworzenie wzoru w ten sposób nie ma sensu.
Aczkolwiek nie mam nic przeciwko statystyce i uważam, że w grach losowych jak najbardziej jest użyteczna. Musi być jednak jasna i precyzyjna, a w tym przypadku taka nie jest.
2. Ok. Zgodzę się. Miałem na myśli po prostu, że BW-on ma dużo łatwiej w dobieraniu niż XY-on.
Format nie ma znaczenia jeśli po prostu bierzemy pod uwagę czystą szansę na supportera w pierwszej ręce, bez zabawy w jakieś dodatkowe zmienne.
Matematyka to nie jest moja mocna strona, więc skomplikowane wzory i możliwość obliczenia czegokolwiek bardziej skomplikowanego pozostawię tym, co to lubią.

Tak jak wspominałem, wolę praktyczne testy.

I z całym szacunkiem, wyniki na PTCGO to słaby argument do jakiejkolwiek dyskusji.

Ciekaw jestem, co wg Ciebie jest dobrym argumentem do dyskutowania o budowie talii, jeśli nie praktyczne granie?

125

(17 odpowiedzi, napisanych Decki XY-on)

A czego ma dowodzić jedna gra? Nawet najlepszym taliom zdarzają się dead handy, moją też czasem trafi (na cały maraton - 13 gier - był jeden nie do odratowania z Velfą i jeden duży na Piterra, ale wtedy się odbiłem dzięki dobremu matchupowi). To cały czas gra losowa, dlatego ocenianie talii po jednej grze jest kiepskim pomysłem. Lepszy benchmark to liczba sukcesów w wielu próbach, więc zapytam: ile (mniej więcej) gier z tych 30 wygrałeś tongue?

Ależ oczywiście, że w każdej talii zdarzy się dead hand. Sztuką jest, by zdarzał się jak najrzadziej, a ocena tego jest możliwa tylko przy rozegraniu kilkunastu gier.
Moje wypociny zawsze staram się opierać na co najmniej kilku grach na PTCGO, bo nie przepadam za ględzeniem teoretycznym.

Odkąd zacząłem w to grać w 2013 r. dla mnie zawsze priorytetem było zmniejszenie takich gier w których nie mam kompletnie nic do powiedzenia przez losowość. Dlatego zazwyczaj wolę włożyć trochę więcej supportu dobierającego i mieć teoretycznie ciut uboższą talię w karty, których nie mogę zagrać na początku. Zły początek w wielu przypadkach jest już nie do odrobienia, dlatego tę fazę gry zawsze uważałem za najważniejszą.

Nie oceniam po tej jednej grze, ale akurat mi się skojarzyła idealnie do tematu.
Nie chcę skłamać, ale zwycięstw jest coś w granicy 25-27, a porażek 3-5. Niestety ranking gier talii na PTCGO nie działa jak należy, więc nie mogę podać dokładnych liczb. Zresztą talia była testowana z różnymi kosmetycznymi zmianami i czasami z leszczami w rozgrywkach turniejowych, więc win ratio też nie odda tego wszystkiego jak należy. 
----------------------------------------------
Co do statystyki. W mojej ocenie tego nie da się policzyć. Zresztą tam jest napisane, że Skylę można traktować jako support dobierający lub nie. Podobnie jest przecież z Korriną, która co prawda przeważnie ratuje sytuację, ale też nie zawsze. Policzenie 2 UB jako support, gdy Shaymin się sprizuje to już w ogóle daleko idące podkolorowanie sytuacji. Jest co prawda Scorched Earth, ale to nijak się nie ma do supportu i liczenia "na oko" i podawaniu konkretnej liczby procentowej.
Dlatego: nie wszystko da się policzyć. Wolę moje subiektywne odczucia po rozegraniu kilkunastu pojedynków.

Zresztą jest to artykuł napisany, kiedy na świecie był całkowicie inny format. Support dobierający był mocniejszy, a i był przecież N, który niejednokrotnie zmieniał rękę. Był Jirachi ex, był Computer Search, kiedyś był Sableye, był Colress itp. itd.

Podobnie argument o taliach z regionalsów nijak nie ma się do talii z obecnego standardu (a chyba o takiej piszemy nie?). Chyba nie muszę mówić jak bardzo oba formaty się różnią...
Przedstaw mi taką statystykę zwycięzców w XY-onie, a nie w BW-onie to wtedy będzie miał faktycznie znaczenie w tej dyskusji.
----------------------------------------------
Abstrahując od powyższego, obiecuję, że popróbuję pograć z 4 VS Seekerami i mam już w sumie pomysł co wywalić (nie jest to dodatkowy Birch ;p). Być może przekonasz mnie. Niektóre rzeczy, które tutaj czytałem nie raz wydawały mi się absurdalne, ale fakt faktem, że zdarzały się też sytuacje, że po potestowaniu musiałem posypać głowę popiołem i przyznać rację. Kto wie. Być może i tutaj tak będzie.
Po to w końcu dyskutujemy smile
Pozdrawiam