Napiszę dość ogólnikowo ten raport, ale mam nadzieję że tym zachęcę innych do napisania raportów z pierwszego Intercontinentala.
Przyjechałem z Rainbow Roadem na Galvantuli i EXach
1. Vs Adrian Volcanion 1-2 L
W pierwszej rundzie zmierzyłem się niestety z Polakiem, z któym poprzedniego wieczoru posparingowałem w hostelu i wygrałem chyba 1 grę na 4.
W pierwszej grze mój deaddraw, w drugiej Adriana, w 3 obaj deaddraw ale Adrian szybciej z niego wyszedł.
2. Vs Yveltal/Raichu (FR) 1-2 L
Pierwsza gra missplay niepodniesienia foatstone'a z Genesecta kosztował mnie delinquentem na 3, z którego się nie podnioslem,
W drugiej Galvantulą wziąłem 4 prajzy i scoopnął. W 3 mój deaddraw.
3. Vs Volcanion (UK) 1-1 T
W pierwszej grze on zdeadrawował i wygrałem szybko. Druga się długo ciągneła, ale w końcu przegrałem. 3 nie dało się skończyć, ale typ chyba myślał, że więcej zgarniętych prajzów przy końcu terminacji oznacza wygraną. Powiedziałem mu, że "I dont think you are able to take 6 prizes in 2 turns", a on chyba myślał że próbuje go oszukać. On mi OHKO co turę, a ja ku jemu zdziwieniu po prostu mu podstawiałem następne poksy do zabicia. Kiedy już skóńczyła się terminacja on wziął 4 prajzy a ja 0. Judge musiał mu powiedzieć że to i tak jest tie. Trochę się rozzczrował.
4. Zygarde Plume (UK) 2-0 W
W pierwszej grze zaczął i wystawił płynnie Vilepluma i dodał energię do aktywnego Zygarda. Ja przez kolejne tury wystawiałem ręcznie poksy na bencha i sycamorowałem, aż mogłem zaatakowałem Xerneasem. Trudno mu było znajdywać następnych attackerów.
W drugiej grze wystawił Vilepluma prawie na samym końcu gry, prawie się nie wydeckując, więc nie miałem problemu z wygraniem.
5. Glalie EX BKT/manaphy (UK) 2-0 W
Typ był z wynikiem 0-0-4 więc Michał kazał mi uważać.
W pierwszej grze głupio myślałem ze Glalie ma weakness na trawę, więc rashowałem Galvantule. Wciąż nią atakowałem, by zmiękczyć Glalia i łatwo zabić Manaphyego, który na szczęście ma ten weakness. Długa trwała pierwsza gra, bo dobrze mu wychodziło posiadanie w ręku tyle samo kart co ja. Po zabiciu jego jedynego Glalia w polu Xerneasem scoopnął i przyznał, że nie healował z Rough Seasa Manaphyego EX, co według niego było misspleyem, a na prawdę złym stanem gry, więc mógł wezwać judga, który mógłny cofnąć stan gry i dać mi warninga. Ja zebrałem wszystkie kart, zacząłem tasować i powiedział "Yee, thats too bad"
Drugą grę zdąrzyłem w czasie wygrać bez większych oporów.
6. M Audino/Jolteon EX Justin Kulas (State Champion w seniorsach i dostał invita na Worldsy) (US) 2-0 W
W pierwszej grze szybko mnie poskładał samym M Audino,a mi karty zbytnio nie dochodziły, więc szybko scoopnałem.
W drugiej dobrze się rozstawiłem i nawet miałem czas na lysandrowanie Jolteonów, więc szybko wygrałem.
W trzeciej miał deaddraw życia, gdzie zaczął z Hoopą EX i po OHKO pokazał mi rękę, gdzie miał chyba z 4 basicowe energie, 3 DCE i M Audino. Może Michał pamietą lepiej co on tam miał, bo był przy tym.
7. Benedikt Schwab (Też jakiś senior co coś regionalnie osiągnał i dostał invita na Worldsy) Scizor/Magearna promo 2-0 W
Śmiesznie się gra zaczęła, bo zacząłem z Volcanionem EX i chłopak zaczął przede mną płakać ze następny Volcanion,z którym gra. A on zaczął z Magearną promo przez którą ja zacząłem płakać. Szybko go uspokoiłem, benchująć Xerneasa na benchu i typ westchnął z ulgą na pół hali.
W 1 grze nie szanował wystarczająco Magearny promo, która mu wygrywała ten matchup. Zabij nią czystego Xerneasa na aktywie, gdy na benchu ładowałem drugiego, którym zabiłem jego Magearne.
W drugiej grze trochę deaddrowował i stresował, więc bez większych problemów wygrałem
8. Greninja Nicolo Casti (Ztopkowł na Włoskich nationalsach i w Dortmundzie) (IT) 0-1 L
Znałem go z widzenia, więc dobrze wiedziałem czym gra, a ta runda była bardzo ważna dla osiągnięcia top64.
W pierwszej grze dobrze się rozstawiłem i strzelałem w t2 Galvantulą w bencha i doprowadziłem do 3-6 w prajzach. Potem zaczął odrabiać i doprowadził do 1-2 w prajzach. Nie miałem już wystarczająco energii do Xerneasów i nie miałem luksusu chainowania Hexów. Pamiętam, że do skończenia gry zabrakło mi 10dmg by znokałtować Jirachiego Promo Galvantulą. On dobrał 2 energie i sszurikenował Shaymina.
Drugiej gry dobrze nie pamiętam, ale nie było szansy skończyć.
9. Carbink/Zygarde Fabio Spano (IT) 2-0 W
Matczup nie sprawiający problemów i nie zdeaddrowałem więc szybko zrobiłem 2-0.
Skończyłem turniej z 5-3-1 co dało mi super top128. Tak samo jak w Dormundzie wyjebałem się na pierwszych rundach co jest bardzo tiltujące.
Ale ogólnie było bardzo fajnie, dobrze zorganizowane, dobre jedzenie i dostaliśmy fajne rzeczy za wpisowe.