1 (edytowany przez Bulbinek 2017-03-21 19:58:02)

Temat: Don Wobby

Ponieważ niektórzy chcieli, a i może ktoś będzie miał jakieś fajne pomysły na usprawnienia, wrzucam listę swojej talii. Poniższa rozpiska to ostatnia (i chyba najlepsza) z tych, którymi grałem, z różnymi drobnymi zmianami wystąpiłem tym łącznie na pięciu większych turniejach, kończąc z takimi wynikami:

- Regionalsy w w Dortmundzie: 4/4/0 (ale lista była sklejana przed samym turniejem, na pałę, prawie bez testów, kilku decyzji bardzo żałowałem),

- League Cup w Dortmundzie: 4/3/0 (zacząłem z 3/0, ale potem się nadziałem na Scizory, Tinę i znów Scizory, z czego Tina jest cholernie ciężka, Scizory po prostu nietrywialne, a grali nimi dobrzy ludzie i brakowało minimalnie),

- Internatsy w Londynie 5/4/0 (zacząłem z 0/3 po serii Vespi-Vespi-Scizor... Vespi to autolose... czwarta porażka to na Yveltale, które się trafiły po drodze),

- Regionalsy w Malmoe: 4/3/1 (trzy Yveltale, a w jeszcze jednej grze trafiłem na - uwaga! - Tina/Lugia z Delinquentem, jakim cudem w tym ostatnim matchupie remis zrobiłem, to ja sam nie wiem xDxDxD - żeby nie było, gość nie był nóbem, umiał grać; z jednym Yvkiem wygrałem, ale to był cienki Rusek i nie ogarniał - nawet nie ogarniał, że nie wolno mu grać ruskimi kartami big_smile),

- League Cup w Malmoe: 4/2/1 (w decydującym meczu Gyaradosy - bardzo zły matchup - o mało co nie wygrałem, bo wygrałem pierwszą - gość się złożył, jak się zorientował, że mu się gyaradosy skończyły, a w drugiej wygrałbym dzięki dead drawowi przeciwnika, gdybym w kluczowym momencie miał Olympię na łapie lub w discardzie, żeby wyleczyć 30 z Primala... ale zabrakło i pechowo po N-ie nie byłem w stanie dobrać, a gość akurat miał fuksa się rozłożyć na bicie po 210; na Decyduje - same prosy - bilans 1/1/1, chyba słusznie mi się wydawało, że matchup to jakieś 50:50).

Teraz część druga, czyli po relacji lista:

Pokemony:
4 x Wobbuffet PFO
3 x Groudon EX PCL
3 x Primal Groudon EX PCL

Energie:
4 x Strong Energy FCO
7 x Fighting Energy SM

Stadiony:
4 x Scorched Earth PCL
2 x Parallel City BKT

Itemy:
4 x VS Seeker PFO
4 x Trainers' Mail ROS
3 x Mega Turbo ROS
3 x Float Stone BKT
3 x Heavy Ball BKT
2 x Ultra Ball SM
1 x Escape Rope PCL
1 x Energy Retrieval SM

Supportery:
4 x Professor Sycamore XY
3 x N FCO
3 x Lysandre FLF
1 x Hex Maniac AOR
1 x Olympia GEN

A teraz część ostatnia, czyli mój komentarz - trochę o wyborach kart, trochę o graniu i matchupach.

Jak tym grać?
Przede wszystkim: nie spieszyć się. Nie spieszyć się. NIE SPIESZYĆ SIĘ. Dopóki podłożyłeś w każdej swojej turze energię i nadal masz Wobbufety na stole, dopóty zazwyczaj jest nieźle. Generalnie nie chcemy atakować, dopóki nie mamy dwóch Primali, najlepiej rozłożonych Primali - przyspieszamy wtedy, kiedy mamy przeciwnika zdolnego bić po benchu, kiedy skończyły nam się Wobbuffety albo wiemy, że załatwienie atakera może utrudnić mocno granie przeciwnikowi (jak np. w Gyaradosach).

Typowa taktyka to mniej więcej:
- zrób wszystko, żeby w T3 mieć dwa Primale i trzy Wobbufety (nie na stole, zagrane przez całą grę - zagranie czegokolwiek więcej niszczy bilans prize'ów!),
- energia - supporter - pass - energia - supporter - o, mega turbo! - pass - ... aż do naładowania dwóch Primali,
- upewnij się, że możesz zagrać Lysandre'a na najbardziej naładowanego przeciwnika i LET'S ROCK!!!

Decyzje odnośnie różnych kart

Skyla: Grałem w sobotę, a niedzielę wywaliłem na rzecz maila... i dobrze. To jednak cienka karta, która owszem - daje nam to, czego chcemy, ale raz, że daje nam tylko to i nic więcej, dwa - nie zagramy po niej innego supportera. Bałbym się zmniejszyć liczbę maili w obawie przed zacinaniem się.

3 x Lysandre: W tej konkretnej talii to zwyczajnie zbyt kluczowa karta, testowałem z dwoma, ale za każdym razem, kiedy próbowałem, często okazywało się, że w kluczowym momentach tego Lysandre'a na łapie zwyczajnie brakowało. Ostatnio też doszedł argument w postaci Decydujów z Plume'ami, na które nie zawsze możemy zagrać VS Seekera.

Team Flare Grunt, Enhanced Hammer: Chciałbym grać, ale miejsce... Bałem się zmniejszyć dociąg, a inne karty wydawały mi się zbyt ważne. Niemniej i w sobotę, i w niedzielę często mi ich brakowało i będę je próbował jakoś wcisnąć, tylko jeszcze nie wiem, co wyleci.

Assault Vest, Pokemon Center Lady, inne metody leczenia/chronienia Primala: Tu się rozpiszę, bo owszem - można tak grać, ale to wymagałoby prawdopodobnie zmienienia mocno filozofii talii (inaczej mówiąc: przebudowa całego silnika). Obecnie taktyka jest bardzo straightforward: ładujesz - bijesz, a ponieważ to ja podejmuję decyzję, w którym momencie wychodzi primal, na deckach na EX-ach/GX-ach muszę zwyczajnie wyprowadzić trzy ataki, zanim przeciwnik zdoła wyprowadzić cztery i zrobić two-shot dwóch primali. Nawet dość mocna ochrona i leczenie zazwyczaj nie dadzą efektu wymuszenia aż trzech ataków do killa, zaś dopiero wtedy blokowanie miałoby sens. No i pod primalami lubimy mieć floaty. Zwłaszcza lubimy je mieć, kiedy przeciwnik zlysandre'uje Groudona przed ewolucją.

Myślę, że wsadzenie kart leczących mocno poprawiłoby matchup na Yveltale (walony Fight Night, grrr), a blokujących dmg pomogłoby trochę na Decyduje, ale na inne matchupy raczej by nam to przeszkadzało, bo w tych matchupach przeciwnik zwykle i tak da radę zrobić two-shota, za to my sami byśmy się spowolnili brakiem innych kart. ALE - żeby nie było - bardzo możliwe, że na dniach z taką wersją pokombinuję i może wtedy dam jakieś dokładniejsze wnioski (i np. zmienię zdanie xP).

Pięć piłek: Kiedy grałem mniej, permanentnie kończyło się to tak, że nie dokopywałem się do czegoś na czas. Teraz często zdarza się, że w late zagrywam "puste" balle tylko w celu ich zdiscardowania, ale to chyba i tak lepsze niż się nie rozstawić - coś za coś.

Jak wyglądają popularne matchupy w moim odczuciu

Volcanion: dobrze/bardzo dobrze, bo żeby oneshotować primala, przeciwnik musi użyć kompletu czterech Steam Upów... a przecież my atakujemy pierwsi, zbijając jednego EX-a smile. I Wobby jest dla tej talii cholernie wnerwiający, bez trzech energii nie można go zabić na hita.

Yveltal z dwoma Fright Nightami: bardzo źle. Ogarnięty przeciwnik natychmiast wypluwa Fright Nighty i bije nas po benchu, zanim się obejrzymy, Primale są tak obite, że już nic nie zrobimy. Co gorsza, rozstawiamy się zbyt wolno, żeby temu jakkolwiek zapobiec.

Yveltal z jednym Fright Nightem: słabo, ale nie tragicznie. Ciekawostka: na jednego gościa z Yveltalem grałem w Malmoe i w sobotę, i w niedzielę. Jak sam powiedział po grze, ściął Fright Nighta na drugi dzień, bo... pierwszego dnia drugi Fright Night przydał mu się tylko w grze ze mną big_smile. I wygrałem 2:0, bo raz dostał dead draw i raz mu się ten Fright Night sprize'ował.

Darkrai: bardzo dobrze - no pliz, bijemy po weaknessie, on nas nie oneshotuje, jeden strong pod każdego Primala i właściwie przeciwnik ma pograne, bo nie zrobi z tym nic.

Wszelkie mille: dobrze/bardzo dobrze - nie rozpisując się, bariera czyni cuda smile.

Decyduje Plume: 50:50. Jeżeli w ciągu dwóch-trzech pierwszych tur przeciwnik rozstawi Plume'a, zlysandre'uje Groudona i zniszczy mu floatkę Beedrillem - jest bardzo, bardzo, bardzo źle. Jeżeli tego nie zrobi, to jest całkiem dobrze, choć też nie autowin - Beedrill niszczy toole i wnerwia swoim flipanym atakiem, czasami trzeba dużo kalkulować (Decyduj z trzema abilitkami oneshotuje primala, ale nie zawsze tyle Decydujów uda się wystawić). Ogólnie to taki matchup, w którym każda gra jest inna i w każdej trzeba myśleć - nie żartuję, grając na to 8 razy w League Cupie, nie miałem dwóch rozgrywek o podobnym przebiegu.

Quaza: 50:50, zależy, czy wystartuję z Wobba, czy z Groudona, czy strongi się nie sprize'ują albo nie zostaną przymusowo zdiscardowane, czy w odpowiednim momencie wejdzie Parallel itd. Choć za mało na to grałem, aby mieć głębsze wnioski.

Gardevoir Despair Ray: dobry - Garde po prostu nie jest w stanie oneshotować Primala. Musi mieć trochę szczęścia i dobrać Lysandre'a na Groudona w turze swojego pierwszego ataku, wtedy coś ugra, jeśli się nie uda i ja mam dobry rozstaw, to właściwie może się składać. Chyba że gra dwa Absole, jak Piterr, one dają cień nadziei (ale to też nie tak łatwo, bo musi je wystawić oobydwa w bardzo konkretnej turze).

Gardevoir Brilliant Arrow: bardzo dobry - obydwie talie są dość powolne... tyle że Primal w swojej pierwszej turze ataku robi Lysandre'a na Garde z trzema energiami i tyle z oneshotowania xP.

Vespi (z czymkolwiek): autolose - po prostu się nie da, 10 poków w discardzie i primal dostaje one-shota... Jedyna gra, jaką wygrałem kiedykolwiek, to kiedy przeciwnik dał się złapać na zlysandre'owanie Unowna i go zdeckodwałem, jeżeli szukać choć cienia szansy na ten matchp, to przez oddanie prize'ów, N, N, N i duuuuużo modlitwy. W otwartej walce: no way.

Gyarados: źle/bardzo źle - po prostu on potrzebuje czterech ataków do zabicia dwóch Primali, my potrzebujemy aż sześciu do zgarnięcia kompletu prize'ów. Trochę mu przeszkadzamy Wobbym i stadionami, niemniej jeżeli nie dostanie nagle dead drawa, to jest nie do wygrania (a że teraz gra się lucky helmety i Octillery'ego, ciężko o dead draw).

Warianty Tiny: źle/bardzo źle - konkretny matchup zależy od tego, z czym ta Tina jest grana, ale blokowanie stadionów i specjalek boli bardzo. Co gorsza, nawet porządnie skontrować nie idzie, bo nie da się zagrać w jednej turze Rangera i Hex Maniaca. Główna nadzieja w obijaniu innych poków wystawionych przez przeciwnika (przy odrobinie szczęście może się jakiś Shaymin albo Darkrai zapodzieje...). I w tym, że pierwszy stadion gramy jeszcze przed atakiem Tiny, modląc się, żeby rywal nie grał Delinquenta.

Jeżeli zapomniałem o jakimś istotnym matchupie, to mi przypomnijcie xP. A teraz można dyskutować do woli smile.

Podziękowali za posta: adriank1, Piterr, Kars, szymon.przybyl

2

Odp: Don Wobby

Bez przesady, gram jednego Absola, nikt nie gra w Brilliant Arrow dwóch tongue Zwykle nie gra się żadnego. Wczytam się dokładniej i podzielę wnioskami później.

Obecna liczba Patratów: prawie 600 chyba, potem policzę

3 (edytowany przez adriank1 2017-03-21 19:44:30)

Odp: Don Wobby

Co do Volcaniona to faktycznie powiem, że najlepszą taktyką jest szybko ładować małego volcaniona trzema energiami i zabijać Wobbuffety. Jeśli zostanie tylko jeden - Escape rope wyrzuca aktywnego Wobbuffeta na ławkę i Primal Groudon wskakuje na aktywa (odwrotnie nie działa z powodu bariery Groudona). Nie mówię że to taktyka zawsze skuteczna, ale na pewno najlepsza. No i najlepiej być gotowym do zaatakowania małym Volciem w Primal Groudona, bo EX nam zawsze spadnie jako pierwszy i nie będziemy w stanie wziąć Groudona na hita.

Fajna talia smile Szczególnie jak wyjdzie Tapu Lele GX - dostępy do jedynek + Atak GX leczący oba primal Groudony do zera + alternatywny attacker bez weaknessu (less likely). Miodnie!

adriank1's Strona

Podziękowali za posta: Bulbinek, Matilol

4

Odp: Don Wobby

Z tego co wyciągnąłem z list p groudona w expanded w stanach i moich własnych doznań to według mnie nie wykorzystałeś najlepszej karty do tego decku która wyszła z sm2 - nest balle. Mając do wyboru item wyszukujący groudona lub p groudona, a item wyszukujący wobbufeta lub groudona, wniosek powinien być oczywisty który spełnia twoje priorytety. Dodatkowo według mnie ultra balle są kompletnie zbędne juz, tylko wyzbywa resource a nie wyszukuje ci nic specjalnego. Discardujacy efekt pomaga tylko przy relacji energia -> mega turbo a to juz spełnia scorched earth. Heavy ball ciagle dobry, ale gdy grasz skyle i możesz nią wyszukać p groudona.
Co do stadionów pominąles bardzo ważny na te metę przy tylu darkraiach i 100 hp poksach, shrine of memory który potrafi bardzo oszczędzać stadion na później.(zaciągnięte od yabola)
Co do itemow bardziej sytuacyjnych i leczących to super potion jest bardzo godny uwagi, co do leczenia nie tylko groudonow ale również wobbow + synergia z mega turbo.
Co mi sie podoba z twojej listy to na pewno proste linie 4 wobby i 3-3 groudona bez bawienia sie w carbinki. Również scorched earth który zastępuje w standardzie beacha oraz prawie wymaxowane mega turbo.
Pozdro

5

Odp: Don Wobby

Escape rope wyrzuca aktywnego Wobbuffeta z ławki i Primal Groudon wskakuje na aktywa (odwrotnie nie działa z powodu bariery Groudona). Nie mówię że to taktyka zawsze skuteczna, ale na pewno najlepsza.

Prawdopodobnie robiłbym dokładnie to samo xP. I tak, bywa skuteczna, choć właśnie ze względu na rope'y staram się zawsze mieć na polu przynajmniej 2 Wobby (co jednak nie zawsze się uda - talie bez Shayminów mają to do siebie, że czasem się nie idzie dokopać).

Fajna talia smile Szczególnie jak wyjdzie Tapu Lele GX - dostępy do jedynek + Atak GX leczący oba primal Groudony do zera + alternatywny attacker bez weaknessu (less likely). Miodnie!

Brzmi nie najgorzej, ale widzę pewną dziurę w kilku faktach:
- ten atak GX wymaga energii psychicznej - teoretycznie można grać jako 1-of (każdy atak groudonów ma w koszcie 1 colorless), ale nie ściągniemy jej ze Scorched Eartha i jest duże ryzyko, że w najpotrzebniejszym momencie zabraknie nam jej na łapie,
- ponieważ to GX, w chwili jego wystawienia musimy zrezygnować albo z dwóch Wobbów, albo z jednego primala, bo nam się prize'y nie policzą,
- łatwiej go zoneshotować,
- w każdej chwili można go zlysandre'ować (szczególnie ważne w kontekście Decydujów),
- bardzo nie chcemy startować z czymś innym niż Wobby, więc zmieniają nam się prawdopodobieństwa.

Właściwie głównym atutem jest tutaj Wobboodporna abilitka i mimo wad ma szansę na znalezienie miejsca w talii właśnie ze względu na nią. Ale z tym atakiem GX, jak i z z atakiem w ogóle to chyba jednak przekombinowane xP.

Podziękowali za posta: adriank1

6

Odp: Don Wobby

Widziałem w necie decklistę która gra 2 Fairy Energy SM i Fairy Drop FCO ale faktycznie to pomysł przez który bardzo ucierpi consistency. Start z Tapu Lele na pewno też nie pomaga - najlepiej by było gdyby można było grać 8 wobbuffetów, wtedy z pewnością znalazłbyś miejsce na 1-2 tapu big_smile

Co do energii złego koloru w tej talii - bardzo podoba mi się Steven ROS. To rozwiązywałoby problem z psychiczną energią (i jakąkolwiek inną), ale oczywiście wymagałoby trochę spadku consistency. Szczerze mówiąc - nie jestem ekspertem od tego które karty są tutaj zrzucalne, a które należą do absolutnego core'a. Może pomoże ktoś inny, kto już trochę tym pograł (Yabol?)

7

Odp: Don Wobby

Dodatkowo według mnie ultra balle są kompletnie zbędne juz, tylko wyzbywa resource a nie wyszukuje ci nic specjalnego.Dodatkowo według mnie ultra balle są kompletnie zbędne juz, tylko wyzbywa resource a nie wyszukuje ci nic specjalnego.

Ultra Balle mają jeszcze jedną rolę - często pozwalają zrzucić do discarda 1-ofy, zbędne karty lub energie pod mega turbo. To ważniejsze, niż mogłoby się wydawać, bo oprócz piłek nasza jedyna opcja zrzucania to Sycamore, a trzeba być przygotowanym na N-a przeciwnika (na swojego zresztą czasem też). Inaczej mówiąc, są sytuacje, w których CHCEMY te resource'y zrzucić smile.

Co do Nest Balli - moje osobiste odczucie jest takie, że Primal w T2 i w T3 jest ważniejszy niż natychmiastowe wystawienie wszystkich Wobbów. Lysandre to po prostu większe zagrożenie od escape rope'a, bo i gra się go częściej (niewiele talii ma ponad jedną linę), i można go odpalić VS Seekerem, jeżeli przeciwnik zdążył go zrzucić.

Co do stadionów pominąles bardzo ważny na te metę przy tylu darkraiach i 100 hp poksach, shrine of memory który potrafi bardzo oszczędzać stadion na później.(zaciągnięte od yabola)

Można. Może nawet potestuję. W sumie brzmi niegłupio na nie-EX-owe talie, bo EX-y (nie licząc tych z weaknessem) zazwyczaj jednak wytrzymają nawet 170 z Massive Renda, a rzadko się ładuje ponad 2 strongi w jedną bestię, bo i nie ma po co. Tylko boję się trochę, że ścięcie scorchedów wygeneruje problemy z dociągiem i ze zruceniem enegii pod mega turbo. Argument z zatrzymaniem stadionu na polu z jednej strony do mnie trafia, ale z drugiej - przez dwa dni w Malmoe w sumie nie pamiętam sytuacji, w której by mi tego stadionu zabrakło (może dlatego, że w grach na nie-EX-y ten stadion zwykle i tak nie jest potrzebny dzięki strongom?).

Co do itemow bardziej sytuacyjnych i leczących to super potion jest bardzo godny uwagi, co do leczenia nie tylko groudonow ale również wobbow + synergia z mega turbo.

Hmmm, nie pomyślałem o nim, a brzmi niegłupio, zwłaszcza gdyby combować z innymi trainerami (Center Lady?). Podoba mi sie nawet bardziej niż zasugerowany wyżej Fairy Drop, bo nie wymaga obniżenia aż tak consistency. Potestuję w tej bardziej "leczonej" wersji Primala smile.

najlepiej by było gdyby można było grać 8 wobbuffetów, wtedy z pewnością znalazłbyś miejsce na 1-2 tapu

Robert (ten z Gdańska) bardzo by się ucieszył ze swoimi Poke Puffami big_smile. W sumie ten Steven może nie być taki zły, można by np. ściąć którąś piłkę za niego. Tylko to kolejny 1-of supporter, których i tak jest dużo, VS Seeker zaczyna się stawać odrobinę przeeksploatowany. Zobaczymy, co będzie, jak już ten Tapu Lele wyjdzie.

Podziękowali za posta: adriank1

8

Odp: Don Wobby

Steven jest fajny. W wolnej talii, która może poświęcić turę żeby wyjść z dead handa a chce mieć energie cały czas na ręku to miodna jedynka a jednocześnie karta na tyle sytuacyjna że nie obciąża VS Seekerów.

Podziękowali za posta: adriank1

9

Odp: Don Wobby

Nest ball nie służy do obłożenia ławki wszystkimi wobbami świata, tylko do consistent t1 Wobb na aktywie. Według mnie lepiej 4 floaty, zeby switchowac między nimi, ułatwić t1 Wobb i przeciwdziałać lysandrom na nie zprimalowanego groudona

Stevem wsm można sie zastanowić xd

10

Odp: Don Wobby

Trudno mi się zgodzić z argumentem że pokemona 170 HP bez weaknessu łatwiej zoneshotować niż Groudona 240 HP z weaknessem na trawę. Pokemonów które to i to łapią na hita jest w zasadzie bardzo podobna liczba, Volcanion EX, Rayquaza EX, mogę potwierdzić że 170 HP łatwiej złapie jakiś Gyarados czy Darkrai, ale Groduona może dorwać Vespiquen. Tak czy siak, ten temat musi poczekać do maja - pomyślałem tylko że pewne uleczenie dwóch Groudonów do cna będzie po prostu mega, szczególnie jeśli rozważa się Super Potiona albo Pokemon Center Lady.

Szczególnie, że Lucario EX łatwym prizem nie był, a również miał misję do spełnienia smile

A z resztą argumentów się zgadzam - szczególnie start takim jednym mógłby być bolesny. A co do wersji aktualnej, jeśli chcesz wykorzystywać Ultra Balla, to można spróbować wrzucić Stevena i Pokemon Center Lady - wbrew pozorom te dwie karty mają bardzo fajną synergię między sobą. No i jak wczoraj rozmawiałęm z Matilolem to okazało się, że Shrine of Memories jest naprawdę dobry - możesz zabić spokojnie Shaymina za 110 i nadal mieć stadion w grze.

adriank1's Strona

Podziękowali za posta: Bulbinek

11 (edytowany przez Bulbinek 2017-03-21 21:34:38)

Odp: Don Wobby

Nest ball nie służy do obłożenia ławki wszystkimi wobbami świata, tylko do consistent t1 Wobb na aktywie.

Akurat kiedy gramy Nest Balla zamiast Ultra Balla, niewiele się w prawdopodobieństwie dociągnięcia Wobba zmienia, kwestia konieczności zrzucenia kart xP. A dlaczego nie chciałbym nim zastąpić Heavy Balla, już napisałem. Zresztą w zdecydowanej większości gier Wobb T1 i tak się udaje smile. Już prawdopodobieństwo, że dostaniemy go na starcie, przekracza 56%, a przecież jeśli go nie dostaniemy - wciąż możemy go dociągnąć z talii albo piłką. Sześć kart załatwiających sprawę (cztery Wobby i dwie piłki) to jednak całkiem sporo smile.

Według mnie lepiej 4 floaty, zeby switchowac między nimi, ułatwić t1 Wobb i przeciwdziałać lysandrom na nie zprimalowanego groudona

Escape Rope a czwarty Float - też miałem ten dylemat, niemniej lina posiada pewne atuty:
- omija abilitkę Fright Nighta, kiedy Groudon jest na aktywie,
- można nią ominąć paraliż i sleepa (teraz rzadkie, chociaż kto wie, czy nie spopularyzuje się waterbox i nie stanie się ważnym techem na Laprasy GX?),
- w niektórych sytuacjach przeszkadza przeciwnikowi (zazwyczaj wtedy, gdy specjalnie zrobił sobie mały bench; jedną grę wygrałem w niedzielę dzięki linie właśnie, z kolei w sobotę grałem zamiast niej czwartego floata i na Fright Nighty płakałem).

Myślę, że tutaj wybór zależy w dużej mierze od tego, jakiej mety się spodziewamy i na które matchupy chcemy się lepiej przygotować - nie ma jednoznacznej odpowiedzi, co jest lepsze. Ja mimo wszystko wolę chyba rope'a, bo trzy floatki zazwyczaj wystarczą do zaspokojenia potrzeb, a lina zrobi coś, czego one zrobić nie mogą.

No i jak wczoraj rozmawiałęm z Matilolem to okazało się, że Shrine of Memories jest naprawdę dobry - możesz zabić spokojnie Shaymina za 110 i nadal mieć stadion w grze.

Filozofią groudonów NIE JEST zabijanie Shayminów - filozofią groudonów jest zabijanie najbardziej niebezpiecznego EX-a/GX-a przeciwnika. Więc kiedy mamy stadion w grze, to nie gramy Lysandre'a na Shaymina, a na takiego atakera właśnie. Poza tym: dwa strongi wystarczą, żeby Shaymina one-shotować bez stadionu (wtedy po prostu nie gram tego stadionu z ręki, bo nie muszę). I w zdecydowanej większości gier Primal jak najbardziej te dwa strongi ma smile. Dlatego Shrine, choć go nie skreślam, wydaje mi się mimo wszystko przekombinowany.

Podziękowali za posta: adriank1

12

Odp: Don Wobby

Chciałbym żebyśmy wszyscy na chwile pomyśleli jaka to szkoda ze w standardzie nie ma mr mima psychicznego. Ahh

13

Odp: Don Wobby

Chciałbym żebyśmy wszyscy na chwile pomyśleli jaka to szkoda ze w standardzie nie ma mr mima psychicznego. Ahh

Moja rozmowa z Inu i Piterrem kiedyś (w przybliżeniu):

- Ej, a dlaczego nie grasz Mr. Mime'a?
- Hmmm... W sumie niegłupie... A nie, jednak głupie, on jest fairy, więc przy Wobbie nie działa.

Moja rozmowa z Inu i Piterrem innego dnia:

- Ej, a dlaczego nie grasz Mr. Mime'a?
- Hmmm... W sumie niegłupie... A nie, jednak głupie, on jest fairy, więc przy Wobbie nie działa.
- Aaaa... A tak, już kiedyś to rozważaliśmy.

Tak, też ubolewam, mógłby być świetnym techem na Fright Nighty. Ale nie można mieć wszystkiego xP.

14

Odp: Don Wobby

Trudno mi się zgodzić z argumentem że pokemona 170 HP bez weaknessu łatwiej zoneshotować niż Groudona 240 HP z weaknessem na trawę. Pokemonów które to i to łapią na hita jest w zasadzie bardzo podobna liczba, Volcanion EX, Rayquaza EX, mogę potwierdzić że 170 HP łatwiej złapie jakiś Gyarados czy Darkrai, ale Groduona może dorwać Vespiquen.

Aż zapomniałem odpowiedzieć xP. Z tym Volcanionem i Quazą to akurat nie do końca prawda - owszem, są w stanie bić 240, ale do bicia 240 trzeba spełnić dużo więcej warunków niż do bicia 170. Zwłaszcza że w momencie wyplucia Primala pierwsze, co robię, to zabijam jednego Volcaniona EX i nagle dmg cap to idealne 230 (chyba że z Kukuiem), za to na Quazy jest Parallel. I w bonusie, w obydwu matchupach - jeśli tylko mogę, w chwili wyjścia Primala idzie Hex Maniac. Ważne szczególnie przeciwko Quazom.

Oczywiście co innego, jeśli uda się zagrać w T1 Lysandre'a albo wrednego escape rope'a... ale do jednego i drugiego trzeba się często dokopać przez Wobba smile.

Podziękowali za posta: adriank1

15

Odp: Don Wobby

O, a teraz dam pytanie. Może ktoś będzie miał jakiś ciekawszy i bardziej oryginalny pomysł ode mnie, bo sytuacja wyjątkowo bolesna.

Decyduje namnożyły się strasznie i do tego gra się w nich Beedrilla, który usuwa toole. To oznacza, że co najmniej przez pierwsze 2-3 tury (zależy, kto zaczyna) mój przeciwnik ma szanse na wykonanie następującego comba:
- Lysandre na Groudona (nieewoluowanego),
- wystawienie Plume'a,
- skasowanie Float Stone'a Beedrillem.

Od tego momentu jestem uwiązany z bardzo niepożądanym aktywem, a ponieważ nie mogę grać itemów, na całą talię ratują mnie tylko dwie karty: Olympia i Hex Maniac, i to ta druga tylko wtedy, kiedy w międzyczasie dobiorę coś innego do switchowania. Teoretycznie istnieje jeszcze wariant z próbą ewoluowania i naładowania aktywa, ale wtedy mogę się założyć, że przeciwnik spróbuje uderzenia flipanym atakiem osy, a ja bez mega turbo (item lock) nie naładuję pokemona wystarczająco szybko. Zresztą Beedrill sam w sobie cholernie utrudnia proces zmieniania pokemonów, bo nie można się za szybko "wyspstrykać" z latających kamulców (jedną grę w Malmoe przegrałem przez Lysandre'a na Wobba, gdy nie byłem w stanie go przez to zretreatować).

Niemniej wracając do tematu: oczywiście mogę wsadzić drugą Olympię albo drugiego Hex Maniaca, zwiększając szansę dobrania ich, kiedy potrzebuję, ale może ktoś ma pomysł na jakąś inną fajną kartę, która by tutaj zadziałała? Jakiś pomysł taktyczny, jak to sprytnie ominąć? A może (pytanie do tych, którzy grali DeciPlumem) szansa wyprowadzenia całego comba w 2-3 tury jest na tyle mała, że nie powinienem się przejmować i tę sytuację olać xP?

16

Odp: Don Wobby

Bulbinku, jakiś czas temu padło hasło "Steven" i to chyba kolejna sytuacja w której granie go będzie lepsze niż druga Olympia albo Hex Maniac ;p Taki mam na to sposób.

17

Odp: Don Wobby

Bulbinku, jakiś czas temu padło hasło "Steven" i to chyba kolejna sytuacja w której granie go będzie lepsze niż druga Olympia albo Hex Maniac ;p Taki mam na to sposób.

Akurat ten pomysł średnio mi się podoba, bo pożądany efekt uzyskam dopiero za turę, do tego muszę liczyć na to, że przeciwnik nie zagra N-a. Zasadniczo nawet pojedyncza kolejka z Groudonem na aktywie jest bardzo bolesna, bo pozwala na atak osą i rozłożenie counterków, a temu chciałbym zapobiec. Dlatego szukam rozwiązania jak najbardziej natychmiastowego smile.

18

Odp: Don Wobby

Jedyny sposób na Beedrilla EX w Standardzie to moim zdaniem Magearna EX i energie metalowe/Rainbow. Pytanie czy chcesz się aż tak techować.

Podziękowali za posta: McLer, Bulbinek

19

Odp: Don Wobby

Ciekawostka - pięć Primal Groudonów w top 32 Portland (Expanded, ale cztery na jej szarym końcu.

Czego tej talii brakuje żeby wygrywać w standardzie? Bo chyba nie rozchodzi się tylko o Tropical Beacha. Ghetsis? Inne rzeczy?

Albo po prostu słabe matchupy i za dużo trawy...

adriank1's Strona

Podziękowali za posta: Bulbinek

20

Odp: Don Wobby

Nie znam list, ale przypuszczam, że dużo mogą dawać roboty - po prostu kupują czas, którego niekiedy Primalom w standardzie brakuje. I chronią przed Escape Ropem. Korrina też daje bardzo dużo, bo pozwala na granie wielu itemowych "jedynek" bez zbyt dużego drawbacku, który jest główną wadą Skyli. Ghetsisa też chyba grałbym. I Compressora. I Dowsing Machine'a. I wszystko big_smile. No dobra, wszystko się nie mieści xP. Niemniej nigdy nie analizowałem "klasycznych" Primali pod kątem expanded, więc mogę nie być zbyt dobrą wyrocznią w tej materii, mogę co najwyżej podawać swoje intuicje.

W standardzie matchupy bardzo długo były bardzo słabe, bo Fright Night, on strasznie tę talię rucha, a i grywało się Vespi oraz Scizory. DeciPlume'y da się znieść, przy inteligentnym graniu to pół na pół (kwestia, czy rywal wykopie wszystkie swoje potrzebne karty przez Wobba, czy nie). Jeśli kiedyś okno dla Primali się otwiera, to teraz i nigdy więcej, bo obawiam się, że Choice Band je zabije, poprawiając bardzo sytuację nie-EX-owych decków. Zaś Primale to tak naprawdę jest countermeta, one świetnie sobie radzą na EX-y i GX-y, a słabo na wszystko inne.

Podziękowali za posta: mcszuwacz