Qzin napisał/a:

(1)Jeżeli zgodzimy się na karty koreańskie nic nie stoi na przeszkodzie by JUŻ TERAZ zamawiać set, który wyjdzie tuż przed OTP i skołować topową talię przy zerowym nakładzie finansowym.
(2)I serio uważam to za debilizm równoważny graniu proksami.
(3)Serio, nie uśmiecha mi się granie w turnieju gdzie ludzie sprowadzą takie karty by zyskać przewagę. Jak ktoś chce wygrać i wyda tonę gotówki na topowy deck, to niech ryzykuje. Ale przynajmniej ryzyko jakie poniesie będzie duże i nie będzie turniej monotaliowy, bo nie każdy będzie je sprowadzał.

/numeracja powyżej - ode mnie/

(1) Przy ZEROWYM ?... To te karty z Azji ZA DARMO rozdają ?... I pewnie jeszcze za wysyłkę dopłacają, tak ?...

(2) I KTO to napisał ???
Czy przypadkiem nie TA SAMA osoba, która na ISIE pisała przy okazji "Turniejów w Krakowie", że:
-"Format BW-on, ale nikogo z deckiem HS-on nie wyrzucimy"
-"akceptujemy u niektórych takie "Catchery dla biedoty" (to dokładny cytat) - którymi były... Pokemon Reversale z HS, jak się okazało

Coś się ostatnio - i to jakże drastycznie, i tak szybko - zmieniło w podejściu, czy co ?...

(3) Aż taką "napinkę na sukces" u kogoś zakładasz ?
Może i tak, może ktoś taki będzie, ale chyba tym większą będziesz mieć satysfakcję z ogrania takiej osoby, już nie mówiąc o tym, że przecież przy wciąż ogromnym wpływie na wyniki w PTCG zwykłego farta nawet najbardziej "topowy" deck nie zagwarantuje niczego, choćby nawet wejścia do Topów na OTP.

Jakże często w ostatnich 2-3 latach południe Polski zarzucało Warszawie, że nas stać na lepsze karty (i to tak, jakby to była jakaś nasza wina - ?), a tymczasem teraz właśnie to samo południe (i to nie tylko Kraków, aczkolwiek jako "Kraków" piszesz tylko Ty sam, do czego już na ISIE zdążyliśmy przywyknąć...) jest tak bardzo przeciwne wszystkiemu temu, co może popularność tej gry w Polsce (i liczebność "sceny") utrzymać przy życiu. Niesamowite...

452

(52 odpowiedzi, napisanych OTP 2013)

Teraz to są tylko zapisy WSTĘPNE (zgodnie z tym, co napisałem w pierwszym poście).
Chodziło tu przede wszystkim o rozeznanie się w potencjalnej liczbie chętnych, głównie z myślą o ustaleniu odpowiedniego (i to dla liczby zarówno uczestników, jak i tzw. nagród) wpisowego.
Według mojej znajomości naszej ogólnopolskiej "sceny PTCG" do tej pory nie zapisało się
już tylko kilka (szacuję, że max 3-5) osób spośród tych, które NAPRAWDĘ grywają.
Wśród już zapisanych jest z kolei kilka takich, które na obecnym etapie uważają swój udział za realny w np. 80% (a więc nie jako całkiem pewny).
Być może z czasem liczba deklarujących uczestnictwo ulegnie zmianom (liczę się z jakimiś zmianami zarówno in plus, jak i in minus), ale takie prawdziwe, OSTATECZNE ZAPISY odbędą się zapewne w pierwszej połowie maja. Uprzedzę Was tutaj (na tym forum) o tym na RÓWNO tydzień przed ich początkiem. Wtedy kolejność zgłoszeń może być ważna, tego nie ukrywam.
Nie wykluczam też, że na ostateczne zgłoszenia wpływ będą mogły mieć także takie sprawy, jak właśnie ustalona (już do tej pory) wysokość wpisowego, a także np. decyzja w sprawie kart wydanych w innych językach niż angielski (ta decyzja jest już podana w innym miejscu tego forum).
Pozdrawiam - Psyduck, Great Organizer  cool

453

(2,009 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

Amphi napisał/a:

Jeśli coś ci McLer nie pasuje, albo coś, to wal śmiało

Walę śmiało - PASUJE MI (najbliższa sobota, start o 10.30, Paradox) big_smile

454

(421 odpowiedzi, napisanych Raporty z turniejów)

OK, same wyniki teraz tu podam, ale może potem Pelek (z "komy") poda dokładniej, to ten mój post będzie można oczywiście usunąć. Tym bardziej, że wyników z poszczególnych rund (do ELO) nie znam. Dziś przecież nie grałem - ja dziś się tylko pilnie uczyłem patrząc, jak grają lepsi.

1) Robert 5-1
2) Lord Yabol 4-2
3) Shun 4-2
4) Babidi 4-2
5) Konsko 4-2
6) Kakel 3-3
7) Pelek 3-3
8) Amphi 2-4
9) QUCKcraftPL 1-5
/10) "Bye" 0-6 big_smile/

Z tego, co widziałem na komie Pelka, wszyscy mający tyle samo wygranych mieli INNE tie-breakery, stąd ta powyższa kolejność jest bez żadnych tzw. "miejsc ex-aequo". 
*QUCKcraftPL występuje czasem (na ISIE, i tutaj chyba też) jako po prostu Michał.

Żeby nie być gorszym niż kilku dyskutantów też kilka IDIOTYZMÓW napiszę, bo mam wrażenie,
że ten temat niektórzy potraktowali jako miejsce, gdzie dowolne głupoty można pisać...

1) photoshop - i możliwość sfałszowania nim na skanie np. efektu jakiegoś ataku...
Dodatkowo - dlaczego by nie wydrukować sobie jakiejś karty (czarno biała będzie tańsza niż kolorowa, więc będzie lepsza)...

OK, tyle że teraz są już drukarki 3D, a więc Sędzia Główny wydrukuje sobie zawczasu na takiej jakiś fajny karabin z pełnym magazynkiem nabojów, a widząc kogoś z wydrukowanymi w "zaledwie 2D"
kartami po prostu go natychmiast rozstrzela. I to będzie w pełni zasłużone...

2) dobre są tylko karty w języku ANGIELSKIM...
OK, popatrzmy zatem na Stadion "Pokemon Center" z serii Next Destinies. To NIE jest w
języku angielskim, to jest w języku AMERYKAŃSKIM.
Anglik (ogólniej: Brytyjczyk) napisze: CENTRE, natomiast jankes - CENTER.

http://crofsblogs.typepad.com/english/2 … centr.html

A ponieważ USA nie jest w Europie, a chcemy przecież TYLKO karty w językach europejskich
uznać za OK, no to mamy mały problem, bo kart w języku amerykańskim NIE możemy dopuścić.

Dziś wieczorem podam tutaj DECYZJĘ ORGANIZATORA odnośnie tytułowego pytania. Na pewno nie spodoba się ona wszystkim (już widać, że nic się wszystkim naraz nie spodoba), ale będzie JEDNOZNACZNA i OSTATECZNA. Natomiast dyskutować oczywiście każdy może nadal, jak tak lubi.

456

(67 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

Podaję sytuację w Rankingu WER po dzisiejszym (niedziela 07.04.2013) Turnieju w "Paradoxie":

Pozycja / WER / Nick / zmiana pozycji:

01) 8108 McLer (+2) [4]
02) 8000 Lord Yabol (-1) [8]
03) 7800 Robert (+3) [5]
04) 7500 Shun (-2) [9]
05) 6533 Babidi (-1) [9]
06) 6154 Konsko (-1) [3]
07) 5588 Misiek (+3) [4]
08) 5476 Tojax (+3) [5]
09) 5094 Kakel (-2) [6]
10) 4595 Pelek (-1) [9]
11) 2414 Cake Of Lies (+2) [3]
12) 2222 Amphi [6]
13) 1563 QUCKcraftPL (+1) [3]

Uwagi:
icon_arrow Cóż - dziś nie zagrałem, ale wskutek metody liczenia WER i tak zostałem jego szóstym w historii
liderem (po prostu wreszcie wypadł mi z "dorobku" beznadziejny występ - ostatnie miejsce - w jednym
ze styczniowych turniejów). Ale pewnie już za tydzień wszystko wróci do "normy", bo Yabol i Robert
są przecież tuż tuż za mną ;-)
Prowadzę również dlatego, że dziś turniej wygrał Robert (dzięki big_smile), bo gdyby wygrał Yabol to właśnie
on byłby nadal liderem.

icon_arrow Liczby w nawiasach (za niektórymi Nickami) oznaczają zmianę pozycji względem poprzedniego
notowania ("+" to poprawa pozycji, zaś "-" to jej pogorszenie) i to właśnie o tyle miejsc, ile wynosi ta
liczba w nawiasie. Wskutek dzisiejszego opuszczenia WER przez Kogę suma minusów jest mniejsza
o 6 od sumy plusów.

icon_arrow Na samym końcu każdej linijki jest liczba w nawiasie kwadratowym (np. [6]), która podaje, W ILU
turniejach wziął - od początku lutego aż do dzisiaj włącznie - dany gracz. Maksymalnie każdy mógł
wziąć udział w 10 (4 w lutym, 5 w marcu i 1 dzisiaj). Zaś minimalna liczba, żeby być w WER, wynosi
od samego początku tej klasyfikacji 3 (w takim okresie - ostatnie: "2+" aż do pełnych 3 - miesięcy).

Był kiedyś u nas niejaki Pokefan (jako "pokefantcgs" na ISIE) i grywał, ale jak się wziął za naukę japońskiego (podobno) - to niedługo potem porzucił PTCG i już do dziś go tu nie ma...

A tak tylko o tym wspomniałem, bo wieczór ładny i w ogóle... big_smile

458

(117 odpowiedzi, napisanych Karciankowy offtopic)

Skąd miałeś moje zdjęcie ?...  tongue

459

(6 odpowiedzi, napisanych Sprawy techniczne)

A ja chyba chciałbym na zawsze ZÓŁTODZIOBEM pozostać...  smile

Psay psay

460

(5 odpowiedzi, napisanych Wirtualne karty)

Kakel napisał/a:

Z tym że Shaymin Doll wydaje mi się przegięty

Też mi się taki wydaje - nie ma zapisu, że "tylko podczas Twojej tury i przed atakiem", a zatem można by nim zawsze - pomiędzy turami i podczas tury przeciwnika też, prawda?

461

(5 odpowiedzi, napisanych Wirtualne karty)

Czy dobrze rozumiem, że można mieć naraz np. jednego Pokedoll Ho-oh na benchu, ale drugiego takiego samego na aktywie ?
I czy wtedy ich Ability się "stackują", tak ?
A co będzie, jeśli w takiej sytuacji przeciwnik nam z'Catcheruje coś innego na aktywa, w efekcie czego na benchu znajdą się OBA Pokedoll Ho-oh ?

Tak czy owak fajne te Pokedoll'e big_smile

462

(5 odpowiedzi, napisanych Karciane sprawy)

Qzin napisał/a:

To była nieodłączna część dalszego fragmentu posta. Założenie, że OTP jest tylko dla ludzi z tego forum, tylko dla ludzi którzy grają często lub tylko dla ludzi którzy grają dobrze mi się nie podoba i nigdy podobać nie będzie. To zamykanie się na nowych graczy czy kolekcjonerów, których jest całkiem dużo.
Bo to jest komentarz co do zamknięcia zapisów na 32 osobach.

Cóż - ten fragment posta mnie nieco rozbawił, ale dalsza jego cześć już tylko znudziła.
Bo już dokładnie dwa lata temu nasłuchałem się (a w zasadzie - naczytałem) od Ciebie właśnie o tych masach "nowych", których jeszcze nie odkryliśmy, bo się "tylko na tych na ISIE nastawiamy", no a to wielki błąd, bo tak naprawdę to jest nas tylu, że ho ho...
I już na OTP 2011 kilku "starych" miało też powrócić... Jeden był nawet zapisany (przez Ciebie, bo nalegałeś), ale się nie pojawił, rzecz jasna. I nikt "nowy" - też nie.

Skoro Ty wiesz o jakiejś takiej armii "nowych", to DLACZEGO ich nikt z nas nie zna ?
DLACZEGO - skoro akurat przedstawiciel Krakowa wie o tych "nowych" - właśnie w Krakowie
przez cały ubiegły rok przybył TYLKO JEDEN nowy gracz ? /mam tu na myśli Drobne/
W tym samym - mniej więcej - czasie - kilku ubyło. Saldo macie ujemne. Zaś w porównaniu
z "Wakacyjną Ligą w Krakowie" z drugiej połowy 2011 - a to już bardzo mocno ujemne.
Ale spoko - jakaś tam armia "nowych" już nadciąga, tak ?... Od dwóch lat już nadciąga wink

I najlepszym miejscem, żeby ich poznać (i to pewnie wszystkich naraz, tak od razu) ma być akurat OTP ???

A na ilu osobach miałbym zamykać zapisy, żebyś łaskawie uznał to za ładne / właściwe  / dopuszczalne ?
Może na 132 ?
Może na 968 ?
A może W OGÓLE nie zamykać, a potem mieć przegwizdane, gdyby jakimś cudem ta "nieznana armia" właśnie na OTP się objawiła, tak ?
Ku wielkiej "radości" tych, którzy tę naszą scenę naprawdę tworzą, zaś wskutek takiej inwazji "graczy z podziemia" nie mogliby rozegrać turnieju...

Naprawdę - jak chcesz mieć turniej BEZ limitu zapisów, a w dodatku stale uwzględniasz takie "osoby", o których NIKT inny (stąd, z tego forum, a poprzednio z ISY) niczego nie wie, to musisz samemu coś takiego zrobić. Bo ja poczuwam się do ODPOWIEDZIALNOŚCI PRZED PRAWDZIWYMI LUDŹMI - jeśli ja komuś obiecam, że zagra, to on zagra, a nie nadzieje się na jakąś przepełnioną salę, w której nawet na stojąco się nie da pograć.   

A o tzw. no-life'ach w ogóle szkoda mówić - skoro ktoś wybiera życie POZA "realem", to jego sprawa, ale i konsekwencje tego też niech on sam ponosi (na zwykłej zasadzie wzajemności), w tym także i takie, że w turnieju odbywającym się W REALU udziału nie weźmie, jeśli przedtem nie wyjdzie z tego swojego podziemia (matrixu, jak wolisz) i się nam nie ujawni. Coś za coś.

463

(5 odpowiedzi, napisanych Karciane sprawy)

Qzin napisał/a:

A w Krakowie nadal w Galerii Krakowskiej schodzą boksy dla dzieci z podstawówki. Moja matka ma ucznia w podstawówce, który zbiera karty, ale większość z nich nie zna zasad, bo nie znają angielskiego i niestety ponieważ nie mamy tak rozwiniętego OP by były dla nich osobne kategorie i mogli sobie grać na łatwym poziomie w juniorach raczej się nie rozwiną

Prośba do któregoś z Moderatorów o przeniesienie powyższego tekstu do tematu "Wiadomości z Krakowa" (taki temat powinien chyba szybko powstać), bo w tym temacie wydaje mi się on zupełnie nie pasować. TEN temat miał dotyczyć Turnieju OTP, który ma się odbyć:
a) już za dwa miesiące
b) w Warszawie
Z góry dziękuję  cool

Przeniesione. ~ Kakel

Piterr napisał/a:

Wiem, że pytanie nie do mnie, ale polskie karty akurat nie są legalne na takich turniejach, z tego co mi wiadomo. Podobnie później wypisane języki (np. węgierski). W Europie legalne są karty w języku angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim, portugalskim (mogłem coś pominąć, ale nie jestem pewny).

Jeśli jest tak, jak napisałeś (ale to bardzo prawdopodobne, że właśnie tak jest), to dla
mnie jest to kolejny argument za tym, żeby tam, gdzie językiem ojczystym jest jeden z tych
"pozytywnie wyróżnionych" (tzn. "karciana Europa dwóch prędkości" ? - to dla tych, co znają tę koncepcję) grali sobie "OP-owo, POP-owo czy też ECC-owo", ale my u nas zagrajmy sobie po naszemu. Naprawdę - INACZEJ niż "Oficjalnie" to nie oznacza GORZEJ, to w wielu sytuacjach oznacza po prostu NORMALNIEJ, LEPIEJ, ZWYCZAJNIEJ.

Qzin napisał/a:

(1) Rzecz w tym, że z USA da się sprowadzić karty tanio przez Ebay szukając okazji. Ale niektórzy wolą kupić w tej samej cenie tylko szybko od Korańczyków ;].
(2) Ja już dawno temu powiedziałem, że jap/kor kart nie chcę i nie mają dla mnie żadnej wartości.
(3) Co do referencji w języku angielskim do kart Europejskich na turniejach klasy ECC nie jest ona wymagana.

Numeracja powyżej - ode mnie:

(1) Rzecz w tym, że - podobno, bo ja sam tego nigdy nie sprawdzałem - koszty pocztowe w
USA wraz z początkiem obecnego roku wyraźnie wzrosły, przez co wielu sprzedawców uznało
sprzedawanie pojedynczych kart za nieopłacalne i się z tego wycofało. Może ktoś, kto się
na tym naprawdę zna (lub się z tym zetknął) by się dodatkowo wypowiedział - ?

(2) A czy ktoś tutaj pytał, jaką wartość dla Ciebie mają te "jap/kor" - ?... Nie mówimy
tu o ich subiektywnej wartości, tylko o tym, czy mogą być używane na najbliższym OTP.

(3) Bardzo, BARDZO ciekawe.
Z tego wnioskuję, że gdybyś niedawno w Arnhem miał w decku "Zamianę energii" z "polskiego" DP1 (jako legalnie grywalną wersję Energy Switcha) to nikt by nie mógł od Ciebie oczekiwać okazania jej referencji ? To tylko czysty fart przeciwników, że akurat po rysunku wiadomo, co to za karta jest, a jej działanie faktycznie każdy (chyba?) zna.
Ale gdyby były wydane po polsku jakieś "wynalazki" (typu Ditto z BC), a dany przeciwnik
akurat by nie znał (co się zdarza) działania takiej karty, no to byłaby czysta masakra...
To teraz na OTP - o ile uznamy go za "turniej klasy ECC" (:D) - np. Pelek będzie mieć na
benchu pięć mało znanych kart, ale za to każdą w INNYM europejskim języku, np. jedną po
norwesku, drugą po flamandzku, trzecią po grecku, czwartą po portugalsku, a piątą po... węgiersku (żeby chociaż z tą jedną było łatwo big_smile). I do nich ŻADNEJ referencji, tak ?...

Zachwycajcie się dalej tą całą UE - ci, którzy macie coś z głową - ale OTP 2013 z tej choroby natychmiast wyłączmy, jeśli chcemy sobie po prostu fajnie i spokojnie pograć.

Qzin napisał/a:

Na oficjalnym turnieju w Polsce LEGALNE byłyby wszystkie karty w językach Europejskich. Zbanowanie ich przez nas stanowiłoby coś co oficjalnie by zostało wyśmiane.

Nie chodziło o zbanowanie kart w językach europejskich, tylko o to, czy wymagać do nich referencji ?
Inaczej: czy jak ktoś zagra "włoskiego Dwebble" z NVI to musi mieć wersję po angielsku, czy też nie musi (i wtedy przeciwnik musi mu uwierzyć, jakie są efekty pierwszego ataku tego Dwebble) - ?
Bo niby skąd przeświadczenie, że te włoskie czy niemieckie to mogą być tylko jakieś karty z tych najbardziej znanych ?...

...........
Nie sądzę, żeby "ludzie sprowadzali karty od Azjatów z lenistwa" - jestem raczej pewien, że robią tak z braku na tyle dużych środków finansowych, żeby sprowadzać je np. z USA...
A to zupełnie inna sprawa. Lenistwo jest wadą, ale brak bogactwa (lub bieda) - nie jest.
Wydaje mi się więc, że ten tekst o lenistwie w ogóle nie był tutaj a propos, a w dodatku
był po prostu niemiły dla wielu polskich graczy.
...........

Qzin napisał/a:

Ale najlepiej przez lata olewać dystrybutora i dziwić się, że myśli, że jest nas mało i niski popyt

A to jest nas DUŻO ?...
Ja się nie dziwię, że on myśli, że jest nas mało - według mnie akurat w tym przypadku on dobrze myśli.

Pelek napisał/a:

McLer jeżeli padnie, ładowarkę można wziąć. Chociaż przy odłączeniu telefonu od prądu około godziny siódmej i nie granie, oglądanie filmów to mój działa 3 dni tongue. Skany na telefonie chociaz sie nie zgubią a podczas meczu więcej może zająć oglądanie referencji niż szybko skanu na telefonie z pokebeacha...

Czy ktoś inny mógłby koledze Pelecjuszowi na to odpowiedzieć, zanim ja "padnę" z wrażenia ?...  mad

Pelek napisał/a:

Jeżeli uznamy na normalnym turnieju, że catcher, darkrai ex, Dark patche to nie są często grane karty to mam problem sad. Ja bym też zabronił grania FA bo podczas kładzenia prizów można wyczuć tongue.

Pojęcia "często / rzadko grane", "powszechnie znane / mało znane" to pojęcia typowo OCENNE, a zatem NIE można się nimi kierować. Zasady muszą być TWARDE, PROSTE, tzw. jednoznaczne.
Takie, żeby nie było głupich dyskusji typu: a ja myślałem, że każdy wie, jak działa "X"...

Natomiast co do tych Full Artów - być może Ty potrafisz takie rzeczy wyczuć (o Boshe...), ale tutaj jest inna sytuacja: to są karty w pełni legalne, a jeśli nawet są nieco grubsze (czy cięższe, czy sztywniejsze, czy coś tam innego?) niż pozostałe - to trudno, bo to co najwyżej wina producenta (firmy poligraficznej), ale to żaden powód, żeby zakazać ich używania.

Pelek napisał/a:

Czy będzie można korzystać ze skanów na telefonie w wysokiej rozdzielczości? Noszenie kartek może być trochę kłopotliwe gdyż takowe mogą się zgubić sad

NIE, ponieważ gdy Ci padnie koma, to natychmiast trzeba Cię będzie zdyskwalifikować. A to może mieć negatywny wpływ na przebieg i na wyniki całego turnieju.
Poza tym nie wyobrażam sobie sytuacji, w której ktoś co chwila ogląda inny skan na Twojej komie...

Pamiętajcie o tym, że każda runda będzie mieć LIMIT CZASU. Oglądanie wielu kart w INNYCH językach może trochę tego czasu zabierać... Dlatego Ci, przez których tak będzie, niech może jednak nie "filozofują" zanadto, tylko się po prostu dostosują do takich oczekiwań, jakie tu sobie ustalimy.

Naprawdę bardzo bym nie chciał, żeby ktoś w aż tak głupi sposób przegrał jakiś mecz (lub nawet został usunięty z turnieju)... Jeśli tu ustalimy, że należy mieć KOMPLET skanów, to radzę BARDZO POWAŻNIE to potem potraktować.

icon_arrow Schen
Hmmm...
W tym drugim przypadku - czyli: ktoś ma trochę "japończyków" w decku i tyły koszulek prześwitują, a zatem widać, czy to "japończyk", czy też nie - to uważam, że wtedy ten zawodnik OD RAZU PRZEGRYWA DANĄ GRĘ. Gameloss i tyle. A jeśli nie ma innych koszulek - to wszystkie jego gry tak samo, niestety.
Natomiast w tym pierwszym - tutaj niby nie ma aż takiego czegoś, jak ww. możliwa próba oszustwa, ale to może być bardzo irytujące dla przeciwnika: wyobraźmy sobie, że na benchu przeciwnika jest komplet Poków, ale samych takich, których "nikt normalnie nie gra" (:D), ale za to wszystkie są KOREAŃSKIE... To wtedy chyba nikt z nas by pojęcia nie miał, jak z czymś takim walczyć?
A zatem wtedy chyba też należy być konsekwentnym (i "bezlitosnym") - jeśli taki gracz nie będzie mieć referencji (skanów) dla WSZYSTKICH takich swoich kart, to też GAMELOSS. Ano tak.

Podrzucam kolejny temat do dyskusji, zasygnalizowany mi już przez kilka osób.

JAK MAMY ZAMIAR TRAKTOWAĆ KARTY W JĘZYKACH INNYCH NIŻ ANGIELSKI (lub polski) NA OTP ?

1) Karty po polsku mogą się pojawić - kilka Trainerow z "polskiego" DP1 jest bowiem w obecnym formacie. Np. "Superodzysk" (SSU) big_smile
Tutaj sprawa prosta - odkąd są, i zarazem są w aktualnym formacie, są w pełni legalne.

2) Kwestią dyskusyjną mogą natomiast być karty np. niemieckie, włoskie, francuskie, ale
chyba w jeszcze większym stopniu karty JAPOŃSKIE i KOREAŃSKIE.

Wiadomo, że te z Azji są wyraźnie tańsze od swoich "odpowiedników po angielsku". Dlatego
niektórzy je mają i chcą móc nimi grać, także i na OTP.

Skoro pytam Was o wasze zdanie, to od razu wyrażę swój pogląd:

Uważam, że można takie karty (nazwę je kartami "W INNYM JĘZYKU") dopuścić do OTP, ale pod dwoma warunkami:

1) Dla absolutnie KAŻDEJ karty w INNYM języku (niż ANG/POL) jej właściciel MUSI mieć
przy sobie jej tzw. referencję - czyli SKAN wersji angielskojęzycznej tej właśnie karty.
KAŻDEJ, bez wyjątku - nawet "głupiego Switcha", jeśli ktoś będzie mieć takiego w INNYM
JĘZYKU.

Nikt nie musi pamiętać działania wszystkich kart, więc to bedzie już problem TYLKO właściciela, żeby wszystkie takie referencje mieć (skoro to on ma te INNE karty).

2) Ponieważ karty JAPOŃSKIE mają inne "tyły", niż wszystkie pozostałe, to gracz mający choćby tylko jedną kartę JAPOŃSKĄ w decku MUSI mieć cały swój deck w takich NAPRAWDĘ NIEPRZEZROCZYSTYCH protektorkach. A tymczasem nawet niektóre takie "teoretycznie nieprzezroczyste" w praktyce słabo się spisują i łatwo z tyłu PRZEZ taką "koszulkę" zobaczyć, że dana karta to właśnie "JAPOŃCZYK". Taka sytuacja ODPADA, to jest WBREW przepisom, bo to jest NIEUCZCIWE po prostu.
Być może, o ile ktoś miałby CAŁY deck złożony z "JAPOŃCZYKÓW", to już będzie bez znaczenia (bo wtedy nie będzie widać różnic pomiędzy kartami, proste).

473

(52 odpowiedzi, napisanych OTP 2013)

Spoko, ja już się wyleczyłem z traktowania PTCG jako poważnej dziedziny sportowej, bo tu
nic nie przypomina takiej "poważnej" właśnie - np. "Ligi" nie są ligami, rankingi nie mają żadnego znaczenia i takie tam inne...

Ale WSZYSTKO to, co podałeś jako przykłady - ECC, te "Statesy, Citiesy i Regionalsy" - to dosyć duże turnieje które KTOŚ NAPRAWDĘ POWAŻNY prowadzi / monitoruje / zapewnia sale (często duże), z właściwą obsługą techniczną itd / pilnuje terminów, i cała masa innych tego typu zagadnień. Naprawdę masa, kompleksowe podejście do tematu, przez całe lata. Tysiące osób w tym pracują, sami zawodowcy od marketingu, reklamy, organizacji.

To jest fragment WIELKIEGO PRZEMYSŁU - rozrywkowego, ale przemysłu - a zatem o takie sprawy dbają FIRMY (tzw. "specjalistyczne" często), a nie jacyś "pojedynczy pasjonaci" (!!!).

Czujesz różnicę ?
Jak my się możemy z tym, co podałeś jako przykład (ba, jako WZÓR do naśladowania...) w
jakikolwiek sposób PORÓWNYWAĆ ?... Zupełnie nie ta skala, tu lata świetlne nas dzielą.

Tam wpisowe jest głównie po to, żeby uczestnicy mieli poczucie, że w czymś ważnym biorą udział (NAPRAWDĘ PO TO), bo "udział za darmo - to byłoby pewnie coś nieważnego", ale tak naprawdę to te FIRMY, które za tym wszystkim stoją, są w stanie SAME bez problemów za to wszystko, co tam powyżej wymieniłem, zapłacić. Bo to inwestycja jest - będą chętni na te turnieje, to będą kupować karty, tak w dużym uproszczeniu. Jak się chce mieć armię tych, co będą kupować te karty, to im trzeba (bo WARTO - z punktu widzenia PRODUCENTA KART) co jakiś czas jakiś turniej zrobić, bo to podtrzyma (!) ich zainteresowanie, nada temu sens itd. A bez takich turniejów - rynek tych kart upadnie.

Czysty żywy rynek, czysty kapitalizm. Nic ponadto. Zupełnie oczywiste relacje. Klasyka.

A u nas ?...
A u nas SAMI SOBIE MUSIMY wpierw wpłacić jakieś wpisowe, żeby coś potem za to dostać.
NIE MAMY SPONSORÓW, NIE STOJĄ ZA NAMI ŻADNE FIRMY. NIKOGO NIE INTERESUJEMY, bo jest nas o wiele za mało. Ostatnie OTP z tzw. "sponsorem instytucjonalnym" to było to w 2010 roku, kiedy Misiek tę firmę ze Szczecina, TM Toys (wydawcę "polskiego" DP1) namówił na
"wsparcie" naszego OTP. Ale teraz jest rok 2013 i już żadnej takiej firmy nie mamy...

474

(117 odpowiedzi, napisanych Karciankowy offtopic)

Jameaz666 napisał/a:

myślałem nad umieszczeniem na obrazku zniekształconego Psyducka zamiast oryginalnego kaczora, ale obawiałem się lekko reakcji McLera.  big_smile

Zupełnie niepotrzebnie - rzut oka codziennie rano w kierunku lustra stale upewnia mnie w tym, że niestety coraz bardziej wyglądam właśnie jak jakiś zniekształcony Psyduck... big_smile

475

(52 odpowiedzi, napisanych OTP 2013)

Zaczynacie mnie przerażać, naprawdę...

1) Co oznacza "OTP" ?
O ile się nie mylę, to "Ogólnopolski Turniej Pokemon" - tak ?
I przyjęło się już chyba traktować go jako Mistrzostwa Polski w PTCG - tak ?
Jeśli odpowiedź na oba powyższe pytania jest TAK, to udział kogoś spoza Polski ODPADA.

2) A teraz tak na spokojnie, poetycko i niemal lirycznie:
Kilka wcześniejszych wypowiedzi pochodzi od osób z takich miast, w których w tym roku
NIE odbył się ani jeden turniej (choćby na tylko cztery osoby) lub turnieje odbywają się dość rzadko, zaś w ostatnim wzięły udział właśnie tylko cztery osoby...

Podejmując się "organizacji OTP" chciałem przede wszystkim umożliwić graczom - rozsianym po Polsce w taki sposób, jaki wszyscy znamy, a w dodatku naprawdę niezbyt już licznym (w tej chwili w sumie to ok. 40 osób) wzięcie udziału RAZEM (!) w jednym DUŻYM turnieju (*).

To może nie przeginajcie i nie starajcie się - tak nagle, w jakiejś szalonej euforii -
przeskoczyć z jednej skrajności od razu w drugą, OK ?...
Będzie OK, i to powinno TU I TERAZ wystarczyć, jeśli ta podstawowa idea (*) się UDA.
Ale próbując ją na rozmaite sposoby "ulepszyć" można ją będzie co najwyżej spieprzyć.

Na zakończenie dodam, iż o tym, czy końcowa liczba uczestników "stanie poniżej 32" to będzie na 100% wiadomo DOPIERO na kilkanaście minut przed rozpoczęciem OTP. Obawiam się,
że to może być "nieco" za późno, żeby wtedy kogoś z zagranicy zapraszać...(pomijając tu
już to, że udział kogoś z zagranicy w Mistrzostwach Polski nie powinien wchodzić w grę).