Tak, ta sytuacja jest raczej... nietypowa bo Shady to mnie pytał na turnieju w Warszawie czy to TY jesteś wiarygodny, bo twierdzi, że kasę wysłał tylko gdzieś zginęła, a nie może dostać potwierdzenia przelewu bo bank mu go nie wyda jeśli ten nie będzie wiedział kiedy tego przelewu dokonał (!?)
Cóż, pieniądze nie mogą sobie ot tak po prostu zniknąć więc jeśli ich nie dostałeś to są dwie opcje: Przelew albo nie wyszedł w ogóle, albo został nadany, ale trafił inne konto niż podane.
Oczywiście wszystko wyjaśniłby wyciąg z konta i naprawdę jestem bardzo zdziwiony, że taki bank jak PKO nie chce go wydać. Banki muszą trzymać historię operacji przez pięć lat od zamknięcia konta. Dziwne te białostockie oddziały, naprawdę. Szczególnie że Shady nie miałby interesu kłamać o tym, że bank mu rzuca kłody pod nogi jeśli jest pewien, że ten przelew zrobił.
W tym momencie z kolei ja zdurniałem i nie zamierzam zabierać dalej głosu w tej sprawie (wyjaśniono mi ją na turnieju u Arturomoda), chociaż za Twoją uczciwość poświadczyłem a Shadego znam "tylko z widzenia", ale na przyszłość Barti - najpierw kasa, potem karty. Kredytowanie nieznajomych bez gwarancji finansowych (np. wygrana aukcja na allegro) w każdej dziedzinie życia jest ryzykowne, a bez dowodu transakcji nie masz nawet szansy udowodnić kto ma rację.
Pewnie wywiąże się na ten temat bardzo nieuprzejma wymiana zdań, ale ja powiem tylko jedno - bardzo dobrze wymieniało mi się z Shadym, ale wtedy, kiedy nie prosił żebym najpierw wysłał karty a potem dopiero zapłaci. Na takie coś po prostu się nie zgadzałem na podstawie wieloletnich doświadczeń.
------------------------------------------------
Polecam ING. W serwisie internetowym przelewy dokonane między styczniem 2012 a lutym 2012 znalazłem w piętnaście sekund. Nie otrzymuję za tę reklamę żadnych pieniędzy ani prowizji.