Temat: Dlaczego NIE chodzisz na turnieje?
Sytuacja powakacyjna na polskiej scenie stała się irracjonalna.
Wystrzelił nam Białystok z niesamowitą liczbą regularnych turniejów. Bielsko-Biała stała się nowym ośrodkiem gry, w Rybniku chłopaki umieją się spotkać. Nawet Wrocław się odrodził z regularnymi turniejami, a Kraków zaczyna grać regularnie!
Nie będę ukrywał że naprawdę dziwi mnie w takim razie totalny regres Śląska, a w szczególności Warszawy. Zagraliśmy jeden turniej na dwanaście osób i już jest tak, że ciężko znaleźć czwórkę do grania.
Dlaczego wylejcie tu swoje żale i powiedzcie SZCZERZE, nieważne do jakiego ośrodka należycie:
Dlaczego NIE bierzesz udziału w turniejach?
Ta ankieta nie ma na celu napiętnowania nikogo tylko wydobycie informacji CZY i JAK można poprawić frekwencję, szczególnie w tych dwóch ośrodkach. Na razie łupię w Wiedniu, ale jak tak dalej pójdzie to zacznę jeździć na turnieje do Krakowa, Wrocławia i... Białegostoku, bo tam grają.
Dlatego jeśli znajdziecie chwilę, to napiszcie szczerze o co chodzi, a może uda się dojść do konsensusu.