Mój sezon wyglądał w miarę zabawnie. Jedno spotkanie 4-osobowe we wrześniu w Warszawie i potem przez pół roku nic poza jednym turniejem w Katowicach (!). W marcu zacząłem szukać talii bez Shayminów, którą mógłbym zagrać na OTP i zainspirowany wynikiem Kicka 3-2-1 na Świątecznym Katowickim zacząłem składać Houndoomy. Pierwsza wersja była ze Slurpuffami (ciekawostka: lepsza niż z Octillery), ale po wyjściu Breakpointa stało się jasne, że bez Garbodora nie mam szans z Breakami. Okazało się, że na turniejach warszawskich 4-2 czy 4-1 to normalka tą talią, więc ostatnie parę tygodni dopracowywałem listę, ostatecznie pojechałem na takim czymś:
3x Houndoom EX BKT
3x Bunnelby PCL-2
2x Trubbish BKP
2x Garbodor BKP
4x Sycamore
4x N
2x Lysandre
2x Team Flare Grunt
1x Xerosic
1x Steven
1x Delinquent
1x Team Rocket’s Handiwork
4x Ultra Ball
4x VS Seeker
4x Crushing Hammer
1x Enhanced Hammer
2x Head Ringer
2x Assault Vest
2x Float Stone
1x Weakness Policy
2x Max Potion
1x Startling Megaphone
1x Super Rod
2x Team Aqua’s Secret Base
8x Fire Energy
Przyjechaliśmy pociągiem, Wex nas zaprowadził do Hexa, przywitałem się ze wszystkimi i zaczęliśmy grać.
R1 vs Zgredek (Speed Dark)
Start miał taki, jakiego nie chciałem zobaczyć przeciw Yveltalom: mały Yveltal na aktywie z dużym na ławce. Przez to moje Flare Grunty przerzucały po prostu energię na Bencha. Kiedy Yveltal EX miał już te swoje 6 energii to zaczął mi wszystko zabijać, rzuciłem N'a na 6 bezużytecznych Trainerów i było po grze.
0-1
R2 vs Aqua (Ampharosy)
Moja przeciwniczka miała problem z rozstawem, przez co zacząłem mill dość szybko, Garbodor też się w miarę szybko pojawił, a Ampharos EX dostał Head Ringera w T2 (co prawda został zaraz potem zxerosicowany). Wyszedł w końcu Mega, dostał kolejnego Head Ringera, naładował się w końcu pięcioma energiami, zdjął mi jednego Houndooma i Garbo, ale po którymś Sycamorze doszły mi 3 młotki i nagle Mega miał tylko dwie energie. Od tego momentu millowałem do końca gry.
1-1
R3 vs Kasia siostra Yabola (Night March)
Matchup który miałem ograny do bólu. Zacząłem z samotnego Bunnelby, dołożyłem Assault Vesta i liczyłem, że nie dostanę donka, bo to oznaczałoby stratę szans na topki. Na szczęście nie doszedł stadion żeby Pumpkapoo walnął NM, a mi w następnej turze doszedł z N'a Houndoom. Młotkowałem, Gruntowałem i Xerosicowałem wszystkie energie jakie się pojawiły (a Kasia grała 4 DCE i dwie basicowe), niestety ostatnie 2 DCE były w trzech ostatnich kartach talii, więc ustabilizowałem sytuację i zmillowałem do końca talię.
2-1
R4 vs Lesiu (Sceptile)
Zacząłem z Houndooma i Bunnelby przeciw legendarnemu Aggro Spinarak. Kolejny przeciwnik, który miał problem z rozstawem, Mega Sceptile pojawił się dopiero w okolicach T3-T4, ale nie miał mnie na hita, więc Max Potiony latały, Lysandry latały, Head Ringery też latały. Utrudniałem mu życie dopóki nie skończyły mu się karty w talii tracąc po drodze chyba tylko Garbodora i jednego Houndooma, pomógł fakt, że grał tylko jednego N'a, a VS Seekery musiał zużywać na karty typu AZ.
3-1
R5 vs Kars (Trevenant)
Z Karsem sporo testowaliśmy przed OTP i wiedziałem, że to przeciwnik, który wie, jak grać przeciw mojej talii. Panda nagrywał mecz, więc będziecie mogli zobaczyć, jak wyrywam zwycięstwo z gardła przeciwnikowi mając tylko Houndooma mającego na sobie 150 obrażeń. Ryzykowałem przegraną co turę rezygnując z kopania się po kolejne Basici, ale jak to mówią: "Play to win, not not to lose".
4-1
R6 vs Schen (Entei)
Naładował Enteia chyba w T2, ja odpowiedziałem Enhancedem na DCE co znów go trochę spowolniło i wystawiałem powoli Garbodora, żeby zneutralizować jego Octillery. Niestety w końcu naładował Enteia czterema podstawowymi ognistymi i dwoma Bandami, więc miał Houndooma na hita nawet z Assault Vestem i miałem problem. Na szczęście miałem już ustawionego locka: Garbo, Team Aqua's Secret Base w polu i Lysandre na Octillery. Schen bardzo się zdziwił, kiedy uświadomiłem mu, że nie może się wycofać za DCE, więc zaczął się kopać i się dokopał po Switcha. Entei zdjął mi Garbodora po Lysandrze i zostałem z samotnym Bunnelbym i VS Seekerem na ręku. Wziąłem Sycamora, żeby mieć następnego Basica, ewentualnie Megafona i Lysandra na następną turę. Niestety dostałem 7 bezużytecznych kart. Po grze okazało się, że powinienem był po prostu wziąć Lysandra i wyciągnąć Octillery jeszcze raz, bo skończyły mu się stadiony i karty switchujące, przez co zostałbym w grze jeszcze na co najmniej turę, ale założyłem, że Schen gra w talii Float Stone'y, a nie widziałem przez całą grę ani jednego. Grał zero.
4-2
Rezultat: 11. miejsce, ale jestem zadowolony z mojego występu. Oczywiście przegrałem mecz o Topy, więc trochę niesmak pozostał, ale 4-2 talią bez Shayminów na OTP w sezonie, który sobie trochę odpuściłem to i tak super i na co najmniej taki wynik po cichu liczyłem.
Jak sprawdziły się dziwniejsze karty w talii:
- Team Aqua's Secret Base to chyba MVP tej talii, genialny stadion, która pozwala ustawić locka typu: Lysandre na Shaymina EX z Head Ringerem. Octillery i Wobbuffeta też fajnie uwięzić.
- Max Potion to OP karta, często kupowała mi turę przeciw taliom na EXach.
- Head Ringer też super.
- Ręczna Robótka Zespołu R swoje zrobiła, zwłaszcza w meczu z Karsem i Kasią. Artur sugerował, żeby zmieścić więcej, ale nie wiedziałem za co. Niektórzy z Top8 mówili, że karta jest strasznie słaba, co strasznie raniło moje serce .
- Stevena użyłem raz, ale wiele razy mnie ratował w testach, kiedy chciałem zagrać Max Potiona albo nie miałem draw supportu na łapie.
- Delinquenta nie użyłem ani razu, ale głównie przez to, że nie dochodził (bądź co bądź próbka 6 gier jest dość mała).
- Weakness Policy była na Greninje i Toady, niestety nie trafiłem na żadne. Ale jako piąty Tool spoko.
- Super Rod zupełnie przestrzelony. Nie użyłem ani razu.
- Megafon ok, bez fajerwerków.
- Assault Vesty nie doszły przeciw Yveltalom, za to uratowały mnie przeciw Ampharosom, nadal uważam, że lepsze od FFB.
Podziękowania:
- dla Kicka za to, że zainspirował mnie do gry Houndoom millem i za organizację OTP.
- dla Adriana K. za przekonanie mnie do Tajnej Bazy Zespołu Akwa, załatwienie mi kart na ostatnią chwilę i niezliczone dyskusje na fb.
- dla The Pokemon Company International za zbanowanie Lysandre's Trump Carda.
- dla wszystkich moich przeciwników za fajne gry.
- dla Roberta, Artura, Yabola, Kasi i Augustyna za wspólną podróż.
- dla Roberta jeszcze raz, za uratowanie honoru Warszawy.
- dla Ślązaków za rozmowy między rundami, z wami zawsze fajnie się gada.
- dla Wexa za odebranie nas z dworca.
- dla Pandy za nagrywanie gier, w tym mojej .
- dla Qzina za to, że się pojawił, zagrał QzinGarem i wciąż jest jedyną osobą na OTP, której nie jestem w stanie objąć.
- dla Schena za to, że mimo że mnie wyrzucił z Topek, to zrobił to ognistą talią bez Shayminów, więc w sumie na jedno wyszło .
Do następnego razu!