Opcje wyszukiwania (Strona 10 z 58)

Kakel ma sporo racji - w mieście jest tylko jeden hostel (stayok) i kilka kompleksów z domkami na wynajem, które zaczynają się nabijać. Reszta to dość drogie hotele.

W tym jednak przypadku, jeśli chłopaki jadą autem, to mogliby dojeżdżać na przykład z pobliskiego Nijmegen (25 km) albo Apeldoorn (30 km). Kawałek drogi, za to większe szanse, że na tydzień przed turniejem będzie jeszcze jakiś sensowny nocleg.

PS: Sprawdziłem z grubsza - Nijmegen jest pieruńsko drogie, ale np. Apeldoorn już nie tak bardzo (i też mają stayok, więc to musi być jakaś sieć )

Tak. Na pokemonach BREAK jest fraza 'evolves from', więc traktuje się je jako ewolucje.

Oficjalny ruling:

http://pokegym.net/forums/showthread.ph … ly-evosoda

Nie chcę nikogo martwić, ale deklaracji udziału jest sporo, a jedyny sensowny hostel już się zapycha - prywatnych pokoi z piątku na sobotę już w zasadzie nie ma, zostały jedynie łóżka w ośmioosobowych pokojach (83 euro za 3 noce).

Co do sb/nd i nd/pon - nadal są szóstki, w porównywalnej cenie do łóżek.

W tej sytuacji proponowałbym raczej, żeby osoby zainteresowane rezerwowały już pojedyncze łóżka i może jak dobrze pójdzie, kiedy przyjdziemy grupą wcześniej, dostaniemy osobny pokój.

PS: Ceny oczywiście ze śniadaniem, całkiem niezłe, jeśli mogę się wypowiedzieć.

Krótka instrukcja najprpstszego dojazdu na turniej. Czas: Około 20-25 minut (od momentu wejścia do tramwaju).

1. Wychodzicie przed dworzec PKP w Katowicach. Na drodze jest przystanek tramwajowy - wybieramy te tramwaje, które jadą w prawo (w stronę teatru śląskiego). Tramwaj 11 jedzie na przystanek Dąb Kościół - jeśli nie umiemy się doczekać, na następny przystanek móżemy dojść wzdłuż torów pieszo (pod teatrem śląskim, stamtąd jest nieco większy wybór).

2. Wysiadamy na przystanku tramwajowym Dąb Kościół. Wchodzimy w ulicę Dębową (tuż przy przystanku, tam gdzie wejście do przejścia podziemnego.

3. Idziemy ulicą Dębową do numeru 49, aż po prawicy wyrośnie nam supermarket Aldi.

4. W połowie drogi do Aldi po prawej stronie jest brama wjazdowa, gdzie wchodzimy. Tam jest klub Szybki Szpil.

Proste?

Będę do dyspozycji w początkowym punkcie tej trasy około godziny 10 - mogę po kogoś wyjść na życzenie na przystanek polskiego busa, który jest 350 metrów od tego miejsca.

Niestety. 3-2-1, 10 punktów i 14 miejsce na 42 graczy. Zrobiłem 2-0-1 i przegrałem dwie gry na górze.

Na gorąco:

NIE ZACZYNAŁEM PIERWSZEJ GRY ANI RAZU. SZEŚĆ RUND, SZEŚĆ TUR DO TYŁU. I tak uważam swój wynik w obliczu tego za ponadprzeciętny:

Runda 1: Paulo (ToadTina) REMIS. W pierwszej grze zniszczyła mnie agresja z Toada, w drugiej zrzuciłem w pierwszej turze 3 compressory, a oszczędnie gospodarując blacksmithami udalo mi się wyrównać mimo tradycyjnego Chaos Wheela z T2. Nie było czasu na trzecią grę. Paulo finalnie zajął dziewiąte miejsce

Runda 2: ?? (Yveltal/Seismitoad) WYGRANA. Mój przeciwnik ciężko opierał grę na dużym Yveltalu i Seismitoadzie, więc miałem korzystne wymiany. Nauczyłem się, że w przypadkach talii opierających się na N'ach warto grać, tak, żeby mieć 2 prizy przed ostatecznym nokautem zamiast jednego - wtedy ma się dodatkowe outy po N'ie na Ultra Balla na Shaymina. I dokładnie tak wygrałem obie gry, w sytuacjach kiedy przy stanie 1-2 musiałem dobrać kluczową DCE.

Runda 3: ?? (Tyrantrum/Bronzong) WYGRANA. W pierwszej grze musiałem pozbyć się dwóch flareonów z ręki startowej, co naturalnie było słabe, ale dostrzegłem, że grę automatycznie zaczął Hoopą EX, zostawiając tylko jednego Bronzora na polu. Ten schemat powielił w dalszych grach, a ja spokojnie wybijałem mu pojedyncze Bronzory, jedynie skupiając się na Giratinie kiedy wyszła naładowana.

Runda 4: Tobias Smutkowski (Sableye/Garbodor). PRZEGRANA Niestety ten mecz jest tak bardzo do dzioba że nie spodziewałem się nawet remisu z tym Niemcem o Polskich korzeniach i niezłej znajomości naszego języka. Pierwszy mecz  przespało mi absolutnie wszystko co miało energie, w drugim naładowałem 3 energie do aktywnego flareona, ale niestety - znowu przespał w T2 i T3. Tobias dostał się do topów.

Runda 5: Igor Sulima (ToadTina) PORAŻKA. Niestety, spuchłem strasznie. W pierwszej grze klasyczna agresja Seismitoadem z Bandem i tracę basiki jak kaczki, nie umiejąc dokopać się do niczego konkretnego. W drugiej grze robię fatalny misplay - po pierwszej turze, przy jego seismitoadzie aktywnym, zapomniałem wyjąć z VS Seekera Juniperki i zostałem zablokowany przez żabę w obiecującej sytuacji. Jak popełnia się błędy, to się przegrywa Również pan z topów.

Runda 6: ?? (Archie's Blastoise) WYGRANA Tutaj było bardzo prosto, pierwszą grę otworzyłem Wobbuffetem i pod osłoną abi locka rozstawiłem sobie cały stół, bijąc potem czym popadnie. W drugiej grze blastoise wyszedł dopiero przy stanie 5-1 dla mnie, więc nie mógł zrobić już totalnie nic.

Na osłodę - 3 boosterki z BKT za top 16.

Meta: Bardzo mocno nastawiona na kontrowanie Vespiquenów i Yveltali. Bardzo dużo Yveltali i ToadTin, razem tych dwóch talii była chyba z połowa na całym turnieju. No i też Yveltale nie odniosły absolutnie żadnego sukcesu. Top 8:

Trzy Sableye/Garbodor
Dwie ToadTiny
Jeden Manectric
Archie's Blatoise (zwycięzca)
LandoBat

Reszta naszych grubo pod kreską, nawyżej Artur 2-2-2 (23 miejsce) i Babidi 2-3-1 (24 miejsce). Może następnym razem! Ale to już chyba w standardzie, Expanded jest zbyt zmienne i zbyt dużo rzeczy decyduje (na przykład te nieszczęsne coin flipy, których mam już dość )

http://pokegym.net/forums/showthread.ph … nized-Play

Bardzo ciekawy artykuł o karach dla zawodników i zachowaniu sędziów w niektórych sytuacjach. Oficjalny dokument opisujący tzw 'dobre maniery' sędziowskie (org 'best practices').

TL;DR

1. Teraz kary jako-takie za błędy w decku i decklistach mają małe kary (ostrzeżenia, kara priza), ale za to ich naprawa jest bolesna - każdą nielegalną kartę trzeba zastąpić basic energią.

W przyszłosci będzie odwrotnie - kary za rozbieżności będą zaczynać się od game lossa, ale za to naprawa talii będzie bardziej przyjazna dla gracza, co pozwoli mu dograć turniej.

Kary za oszukiwanie z decklistami teraz będą mogły być eksalowane do dyskwalifakcji, jeśli tylko znaczne dodatkowe korzyści zostaną osiągnęte - bez względu na intencję gracza.

2. Sędziom doradza się bycie bardziej pomocnym graczom - mogą swobodnie odpowiadać na pytania, póki nie doradzają zawodnikom.

3. Ustawienie kart na stole nie musi być tak ścisłe jak teraz obowiązuje - ważne jest, żeby deck i discard były po jednej stronie, a prizy po drugiej tak ułożone, aby było widoczne, ile ich jest.

Polecam całość, chociaż jest pisana dość trudnym językiem (młodsi użytkownicy mogą sobie nie poradzić).

Landobat odnosił pewne sukcesy w europejskiej mecie. Pragnę tylko wspomnieć, że w Wiedniu niejaki Luca Schuchstar (który tydzień później zrobił w Berlinie Vespiquenami top 8) ograł w przedostatniej rundzie Piterra, dotarł do ćwierćfinału i tylko z powodu przeszczęśliwego N'a późniejszego triufatora z którego nie dobrał nic co zadałoby decydujące 10 obrażeń nie dostał się do finału.

Pomniejsze sukcesy w Europie i poza, których tu nie odnotuję, również Landobatowi się zdarzały (również w USA, ale w młodszych grupach), ale nie mógł się rozwinąć z powodu ToadTiny. Jednak ta... jakoś się ostatnio wycofuje z powodu Jirachiego Promo. Czy ta karta zniechęci ToadTinowców? Przypomnę, że przed Berlinem w standardzie grali ją wszyscy, a po wyjściu Breakthrough ToadTina jest słabo widoczna. Kto wie jak będzie w expanded?

Jestem zdania, że najwazniejsze w expanded jest consistency - meta call jest tak trudny do wykonania, że w zasadzie bardziej liczą się umiejętności wychodzenia z trudnych matchupów i powtarzalność decku.

Co do samej talii - gdzież jest Korrina? Jak i Korrina to również nierozłączny professor's letter, który pomoże wyjść z ciężkiego rozdania.

Osobiście ścieniłbym wszystkie pogrubione linie (-1x Juni, -1x VS Seeker, -1x Ultra Ball, -1x SSU, -1x N, -1x Colress) i wrzucił zamiast tego +3x Korrina, +1x AZ (jestem fanem), +1x Professor's Letter i może +1x Focus Sash (również jestem fanem).

O ile AZ i Focus sash to metacalle, to korriny i lettery uważam za staple. Powinno się je rozważyć w pierwszej kolejności.

@Up ja z kolei widzialem grę nawet 2-2, gdyż faktycznie, Yveltal to słaby matchup, ale za to elegancka masakra na Vespiquenach, których jest masa, na pewno nie przejdzie niezauważona.

Nie wiadomo. Możesz mi pomóc i zacząć ich pytać, jeśli Cię to ciekawi.

Wiem o planowanej piątce z Wrocławia, 4-5 osobach ze Śląska, Kakelu i pewnej zainteresownej grupie z Krakowa. To już cos, a zawsze trafiają się niespodzianki.

W sumie całkiem nieźle ja zrzuciłbym yveltala ex, trainer's maila i giovanniego, a wstawił ghetsisa (osobiście jestem fanem), lettera i battle compressora (szczególnie przy dark patchach myślę, że 3 to mus).

Jedno jest pewne - ten deck podoba mi się już dużo bardziej grałbym z pewną przyjemnością, szczególnie, że w przeciwieństwie do Absola, Zoroark ma dużo lepsze możliwości na hexquazę.

Yveltalem XY ogólnie dobrze otworzyć, więc pewnie stąd 3, chociaż przy Keldeo z jakimś float stonem zawsze można by zachować pewną elastyczność. Jestem zdania, że jego przydatność mocno zależy od matchupu (np. vespiqueny jest świetny i można próbować grać bez exów).

Z kolei Darkrai jest całkiem niezłym napastnikiem na Manectrici i Night marche, więc można go rozważyć. Psychiczny resistance czasem pomaga. Są jednak mecze w których jest tylko zawalidrogą, wiadomo.

Pewne jest jednak to, że nawet z 4 acro, compressorami i mailami jest problem z galladem, więc można go albo ściąć do 1-1, albo w ogóle czymś zastąpić - zoroark w expanded jest fajny, bo mało talii gra wąski bench (a niektóre wręcz rozszerzony, z którymi zawsze jest kłopot - rayquaza albo raichu).

Tak czy siak, z jednym na pewno się zgodzę z Robertem - mając w stosunku do standardu dodatkowo 10 kart (laserbank i dark patche) nie ma szans na efektywną grę kilkoma galladami. Dlatego 1-1 to absolutny maks, jeśli o nim myślisz.