176

(140 odpowiedzi, napisanych Karciane sprawy)

Witaj Shinobi,

Co do zasad - tu jest filmik po polsku: https://www.youtube.com/watch?v=cDfWKv3wkNU

Co do kart - chcąc zebrać karty do decku turniejowego, najlepiej albo je kupić na single (trollandtoad, cardmarket), albo zdobyć od innych graczy. Zestaw startowy (theme deck) dla funu jest ok, ale nie ma tam kart, które się przydadzą robiąc swój deck.

177

(42 odpowiedzi, napisanych Ciekawostki i artykuły)

@mcszuwacz Dzięki za sprostowanie, zaktualizowałem rozpiskę.

@Kakel To super, może na worldsach też na głównym i TCG będą inne mecze smile

Szykuje się niezły maraton w ten weekend big_smile

178

(42 odpowiedzi, napisanych Ciekawostki i artykuły)

Faktycznie, nie zauważyłem poniżej osobnych channelów dla TCG i VG. Rok temu zdaje mi się nie było tego podziału, był tylko jeden kanał?

Więc w piątek tak naprawdę będzie można oglądać TCG od 19 do 6 rano, a w sobotę od 18 do 6:30?

179

(42 odpowiedzi, napisanych Ciekawostki i artykuły)

W ten weekend Worldsy, oto rozpiska (czas polski):

Piątek (19 sierpnia)
18:00 - 19:00 Ceremonia otwarcia
19:00 - 6:00 Swiss
Sobota (20 sierpnia)
18:00 - 2:45 Swiss
3:15 - 6:30 Top Cut
Niedziela (21 sierpnia)
18:00 Finały

Transmisja będzie dostępna cały czas na kanale Pokemon TCG i dzielona z VG na kanale głównym na stronie: www.pokemon.com/live

Źródło: http://www.pokemon.com/us/play-pokemon/ … ream-info/

180

(421 odpowiedzi, napisanych Raporty z turniejów)

To i ja coś skrobnę smile Tak jak wspomniano wyżej, grałem Waterboxem.

Runda 1 - Kasia (Night March)
Wiedząc, że pierwszą rundę gram z Kasią, spodziewałem się NM. Zmylił mnie początek, gdzie wybrała siebie jako rozpoczynającą pojedynek, ale nie myliłem się - w pierwszej turze 5 Nocnych Marszerów wylądowało w discardzie, Mew z DCE na aktywie.

Ja wystartowałem z GlaceonemEX podładowanym na 2 energie, na ręce miałem m.in. Sycamora, Xerocisa i VS Seekera. Zarysowały mi się dwie taktyki - kopanie po Toada albo discard DCE. Wybrałem tą drugą, mając nadzieję że moja rywalka nie rozkręci się w następnej turze na tyle, żebym nie mógł jej zatrzymać Quaking Punchem/Xerosiciem. Plus Second Bite za 20dmg.

W T2 następne 2 NM w discardzie, Glaceon dostał 140dmg. Mi udało się dokopać po Toada i podładować go na Quaking Pucha, co wystarczyło do zdjęcia Mew. Później utrzymywałem Item Locka, jednocześnie discardując DCE jak tylko podszedł mi VS Seeker, przez co Kasia nie była w stanie już wyprowadzić kontry.

1-0

Runda 2 - Sebek5000 (Mega Gardevoir)
Widząc Fairy wiedziałem, że nie mogę pozwolić na zbytnie obładowanie energiami poków Sebka. Ja rozpocząłem ładując Toada, Sebek odpowiedział Geomancją z XernasemEX na benchu. W T2 zdjąłem Xernasa Granade Hammerem, a Sebek siedział niestety na dead handzie. Quaking Punch z FFB i Granade przedwcześnie zakończyły pojedynek.

2-0

Runda 3 - Inumaru (Vespiquen/Night March)
Tak jak Eagle Bielik już wspomniał, źle odczytałem jego talię - zacząłem ładować GlaceonaEX i Articuno, gdzie pierwszy miał służyć jako tarcza, a drugi jako finisher po więcej prizów.

Już w T2 pojawił się Pumpkaboo, ale uznałem że jest za późno na zmianę strategii, jako że kilka energii było już na moich attackerach. Articuno zdobył mi 2 prizy na Joltiku, GlaceonEX jeden prize, ale po straceniu ich nie miałem już czasu naładować innego poka.

2-1

Runda 4 - Augustyn (Waterbox)
Jedyny mirror na turnieju smile Augustyn rozpoczął groźnie, bo z Regice. Mi udało się w T1 zdjąć go Granade Hammerem, po czym rozpoczął się pojedynek Toadów. Dostrzegłem w discardzie rywala, że spoczywa tam już jeden Manaphy, podczas gry drugi był na benchu, więc skorzystałem z okazji i zdjąłem go Lysandrem, wiedząc że w tym decku brak tego Pokemona znacznie utrudnia grę.

Jako że szybciej udało mi się podładować Toady, prowadziłem w prizach - został mi już tylko jeden, poczas gdy Augustynowi jeszcze cztery. Mimo to bardzo skutecznie mnie blokował - najpierw Lysandre na Hoopę, ale w końcu dostałem VS Seekera, co pozwoliło mi wyciągnąć AZ. Później Lysandre na Shaymina - po kilku turach dostałem Water Energy, co zakończyło pojedynek.

3-1

Runda 5 - Piterr (Quad Patrat)
Jakie są Patraty każdy wie. Zacząłem od próby pozbycia się największego zagrożenia, Patrata EX. Dostał Granade Hammerem, ale Piterr znalazł sposób na przywołanie go z powrotem do ręki. Później próbowałem uśpić Patrata Articunem, ale na niewiele się to zdało, bo Patrat EX, który powrócił na pole bitwy, wykończył moje Toady.

3-2

Runda 6 - Kars (Pyroar)
Nie grałem jeszcze z Pyroarami Waterboxem, także nie byłem pewny jak będzie przebiegał ten pojedynek. Pocieszał mnie jednak fakt, że miałem w zanadrzu Hex Maniaca.

Kars rozpoczął z Litleo, ja odpowiedziałem Quaking Punchem z FFB, co wystarczyło na KO. Mój rywal znalazł sposób na zdiscardowanie mi FFB, po czym zaczął ładować drugiego Litleo. Dokopałem się po drugi FFB za pomocą Skyli i zdjąłem też drugi zaczątek Pyroara.

W następnej turze Quaking Punch pozbył się i trzeciego, co pozostawiło Karsa z samotnym CharizardemEX. Na item locku nie zdołał już nic zrobić, więc Toad skończył Granade Hammerem.


Skończyłem turniej z bilansem 4-2 na trzecim miejscu, z czego jestem zadowolony smile

Dziękuję Karsowi za super organizację i grającym za ciekawe pojedynki! smile I gratulacje dla Inumaru.

181

(140 odpowiedzi, napisanych Karciane sprawy)

Talie aktualnie grywane na turniejach możesz podejrzeć tutaj: http://www.pokebeach.com/forums/forum/m … ssion.250/

Karty - jeżeli chcesz od razu turniejowy deck, najlepiej kupić single w sklepie typu TrollAndToad albo szukać u innych graczy/kolekcjonerów, a jeżeli po prostu grać ze znajomymi - starter (theme deck) będzie ok, choć rozgrywka będzie o wiele wolniejsza, monotonna i raczej grywalnych kart tam nie ma.

182

(8 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Łodzi)

@r.stopczyk - akurat w ostatnią sobotę mieliśmy spotkanie w Łodzi, ale planujemy organizować je regularnie smile

@Maszek - bodajże 50zł

Utworzyłem też grupę PTCG Łódź, kto jest zainteresowany niech dołącza, będziemy tam umawiać się na następne spotkania:
https://www.facebook.com/groups/574769342702453

183

(16 odpowiedzi, napisanych PTCG przez internet)

https://www.facebook.com/groups/PokemonTCGPolska

184

(16 odpowiedzi, napisanych PTCG przez internet)

Na eBayu w większych paczkach po 1,5zł/booster, aktualny set 2,5zł/booster. Czasami grający w PTCGO mają dużo boosterów na zbyciu i chętnie je sprzedają, możesz poszukać w dziale Wymiany albo zapytać na grupie facebookowej.

185

(1 odpowiedzi, napisanych Karciane sprawy)

Też jestem zainteresowany tematem - w Łodzi powoli zbiera się ekipa, więc chciałbym spróbować zorganizować coś oficjalnego. Póki co właśnie wysłałem aplikację na Pokemon Professora.

186

(15 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Łodzi)

Maszek - wszystkie karty z setów od XY: http://www.pokemon.com/us/pokemon-news/ … -for-2016/

Ale jako że to dopiero pierwsze tego typu spotkanie w Łodzi, jeżeli będą chętni na turniej, dostosujemy format do tego, jakie kto będzie miał karty. Można zagrać chociażby turniej na theme deckach wink

187

(15 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Łodzi)

Zapraszam wszystkich na spotkanie Pokemon TCG w Łodzi! smile

Gdzie: Gralnia, ul. Więckowskiego 6 (sklep z planszówkami, możliwość kupienia boosterów, theme decków, blisterów)
Kiedy: 6 sierpień (sobota), 13:00 - 18:00
Wydarzenie na Facebook'u
Wstęp wolny

Na miejscu będzie można wymieniać się kartami z innymi graczami, podpytać o zasady i oczywiście zagrać smile

Jeżeli będzie wystarczająca liczba osób z taliami (najlepiej format Standard), możemy zorganizować mały turniej - bez wpisowego i nagród, lub z małym wpisowym na boostery do wygrania. Chętnych proszę o kontakt ze mną.

Chciałbym też zebrać grupę osób chętnych na regularne rozgrywki.

188

(19 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Katowicach)

O ile będzie więcej ludzi i nic mi wtedy nie wyskoczy, też chętnie wpadne smile

189

(10 odpowiedzi, napisanych Raporty z turniejów)

Jako że miałem przerwę od karcianki, na miesiąc przed OTP zapoznawałem się z metą i nowymi pomysłami na decki, tak żeby wybrać coś sensownego i zdążyć załatwić karty na czas. Przedtem grałem ToadTiną - najlepiej sprawdzała się jednak w Expanded z laser/bankiem, w Standardzie straciła sporo, a poza tym chciałem złożyć talie, gdzie flipuje się jak najmniej, a najlepiej wcale, jako że mam do tego sporego pecha - miewałem mecze z 80% tailsami, a na tym OTP dopiero w ostatnim meczu swissa wygrałem pierwszy raz flipa o decyzje, kto rozpoczyna smile

Zainspirowany artykułem brazylijskiego gracza Gabriela Semendo, wybrałem TurboToad'a (aka Waterbox), jako że miałem już trochę kart do niego z ToadTiny, a jedyny flip to atak Articuno. Oto jak wyglądał ostatecznie mój deck:

http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/5755ba1a8346a/20160606_134312_0.jpg
Zmiany jakie zrobiłem w stosunku do talii Gabriela:
+ GlaceonEX - counter na Vespiqueena, M Rayquaze, M Sceptila
+ N DEX
+ Xerosic PFO - do discardowania DC, oraz FFB - zbawiennie chcąc zdjąć Joltica na hita Quaking Punchem
+ Hex Maniac AOR - na Carbinka i Greninje
- Seismitoad EX FFI
- Professor Sycamore PFO
- Professor Birch's Observations PCL
- Skyla BC

Wyjaśnienia wymaga tu na pewno obecność tak nietypowej karty jak Aurorus EX P_XY. Jej celem było blokowanie paraliżu od Froakie/Servine/Regice (na żadnego z nich nie trafiłem) oraz do OHKO EX'ów z 160-170HP/GreninjiBREAK. Na OTP jednak dinozaura ani razu nie użyłem.

Przy wyborze decka utwierdziły mnie jego dobre wyniki na niemieckich nationalsach na tydzień przed OTP - wygrał finał z Trevenantem, a dwa następne weszły do TOP8.


1. runda, Megastorm (Marowak BREAK/ZygardeEX/LucarioEX/Carbink)

Rywal rozpoczął od LucarioEX z Carbinkiem na benchu. Z tego co pamiętam, rozpocząłem od GlaceonaEX, na benchu dałem energie Toadowi. Lucario uderzył za jakieś 100dmg. W drugiej turze miałem do wyboru albo poświęcić Glaceona i w tej turze dalej ładować Toada, albo doładować Glaceona na 2 enegie (jedna z ręki, druga po energy switchu z Toada), po czym go zretreatować (Megastorm rzucił mi Hex Maniaca, więc ability Manphiego nie działało). Wybrałem to pierwsze - Glaceon zdjęty, ale Toad zdołał unieszkodliwić LucarioEX. Manaphy wyciągnięty Lysandrem dostał OHKO od MarowakaBREAK, później ja wyciągnąłem Lysandrem ZygardeEX, 2-hitując go Granadem. Niestety naładowany MarowakBREAK ze stadionem i strong energy zdejmował mi toada na raz. Może gdybym zachował Glaceona, miałbym szanse przeciwko Marowakom.

0-1

2. runda, Krizz (Vespiqueen)

Tego decka obawiałem się najbardziej. Ratunkiem był T1 item lock po słabym rozstawie przeciwnika, w przeciwnym razie pozostawał mi GlaceonEX. Krizz rozpoczął, wrzucając do discardu 5 poków, co już z muscle bandem zdejmowało Toada na hita. Na szczęście rozpocząłem z GlaceonemEX na aktywie i w pierwszej turze naładowałem go na 3 energie, po czym non stop Crystal Ray'owałem zdejując Vespiqueeny, mając nadzieję na to, że Krizz nie zlysandruje mi szybko Shayminów. Tu najbardziej bolał brak Muscle Bandów - 70 Crystal Ray'a + 20 dawałoby OHKO Vespiqueena. Niepotrzebnie też wystawiłem Manaphiego, który został szybko zdjęty.

Krizz przyjął taktykę Sky Return'owania z muscle bandem, która zaczęła działać po tym, jak zużyłem wszystkie Lysandre i VS Seekery, a brakowało mi tylko dwóch prizów. Próbowałem Judgować/N'ować, tak żeby przerzucić DCE Kriza do jego talii (dwa były już w discardzie, a ostatni jak się później okazało w prizach), ale za każdym razem zdołał ją odzyskać. W talii miałem już tylko Toada, którego mogłem podładować max na 2 energie, więc nie byłem w stanie zdjąć hitem Shaymina zanim się Sky Returnuje. Krizz tym razem ku mojemu zaskoczeniu wystawił Vespiqueena zamiast drugiego Shaymina, więc podejrzewałem że ma jakiś pomysł. Ostatnią szansą pozostał naładowany Articuno, którego miałem na benchu - 2 na 3 headsy dawały 110dmg z FFB, co zdejmowało Vespiqueena za 2 prizy, więc zaryzykowałem, i tym razem kości mnie posłuchały - pierwszy win po bardzo zaciętym pojedynku.

1-1

3. runda, Andrea (GolduckBREAK/AlatariaEX)

Po pierwsze szacunek dla Andrea za przybycie na OTP aż z Gdańska smile Było to jego pierwsze OTP. Rozpoczął od AltariiEX i Psyducka na benchu, ja odpowiedziałem Quaking Punchem. Andrea uderzył za 80hp, mi udało się dokopać po FFB, co dało KO Altarii. Pozostał samotny Golduck, a rywalowi nie udało się dokopać po innego basica.

2-1

4. runda, Piterr (GarboToad)

Piterr podładował Toada, ja podładowałem swojego, po czym zaczęliśmy wymieniać się Quaking Punchami. Myślę że zrobiłem na początku dwa spore błędy - zdiscardowałem Rough Seas, nie chcąc żeby jego Toady też mogły się leczyć, zostawiając za to jego Team's Aqua Base, skoro Manaphy i tak zapewnia mi Free Retreat. Nie pomyślałem jednak, że Piterr może go sobie zdjąć Deliquentem. Następnie za wcześnie przeszedłem z Quaking Puncha na Granade Hammer - zdjąłem Toada rywala, ale za to on rozkręcił się z itemami, a ja nie mogłem dokopać się po następny Rough Seas, żeby podleczyć benchowe poki uszkodzone Granade Hammerem. Później Piterr zdjął mi Toada swoją LugiąEX i już nie zdołałem przygotować następnego.

2-2

5. runda, Adrian22 (Garchomp)

Adrian rozpoczął Giblem, ja odpowiedziałem Quaking Punchem. Widząc, że rywal powoli się rozstawia, trzymałem item locka jak najdłużej mogłem, jednocześnie discardując Strong Energie Xerosiciem. Niestety mimo że sporo trenowałem z tym deckiem, umknęło mi że pierwszy atak Garchompa attach'uje dowolną energie z discarda - jeżeli bym to wiedział, kopałbym Sycamorem po lepszy rozstaw, zamiast Xerosic'ować - Adrian i tak odzyskał później te Strong Energie. Jak tylko Garchompy zaczęły stwarzać zagrożenie, przełączyłem się na Granade Hammerowanie. Zdobyłem kilka prizów, Adrian pokonał Toada, po czym przełączyłem się na Articuno - myślałem że skoro w meczu z Vespiqueenem dał mi zwycięstwo, i tu z nim zaryzykuję. Początkowo było super - dostałem 2 prizy za Garchompa, brakowało mi już tylko jednej nagrody. Zlysandrowałem Hawluche, jako że 1 na 3 headsy + FFB dawał mi idealnie 70dmg. Niestety wrócił mój pech w rzucaniu kośćmi - 3 na 3 tailsy sad Adrian zakończył zdejmując mi Shaymina Lysandrem. Pomóc tu mógł też GlaceonEX, ale z tego co pamiętam zprizował się.

2-3

6. runda, Sebek500 (MGardevoirEX/Aromatisse/LugiaEX)

Mimo że szans na Top8 już nie miałem, chciałem dać z siebie wszystko w ostatnim meczu. Po raz pierwszy w turnieju wygrałem tu flipa i pierwszy raz zaczynałem. Początek miałem tu idealny - nie przypominam sobie też, żebym miał taki w jakimkolwiek treningowym meczu przed OTP, a rozegrałem ich naprawdę dużo. W pierwszych 2 turach trafiłem 4 Max Elixiry, z każdego dostałem energię i tak miałem już dwie żaby gotowe do granatowania młotem. Zdjąłem Xernasa i Gardevoira, w międzyczasie Sebek zbierał energie, przesuwając je na bench. Wystawił też LugięEX, ale zabrakło jedynie 10 czy 20 dmg do OHKO Toada, jeżeli przeniósłby wszystkie energie na nią (utrudnił to FFB). Następnie żaba pokonała M Gardevoira, przez co Sebek stracił kilka energii i nie mógł już nadgonić leczących się Toadów.

Zakończyłem z wynikiem 3-3 na 21 miejscu.


Po cichu liczyłem na dostanie się do Top8, bo myślę że talia ma do tego predyspozycje, więc lekki niedosyt jest. Zabrakło umiejętności i szczęścia smile To drugie za to dopisało mi w pullu z boostera - wyciągnąłem mój pierwszy w życiu full art, Team Rocket’s Handiwork.

Dziękuję rywalom za wymagające pojedynki, uczestnikom za wspaniałą atmosferę i organizatorom za super warunki do gry!

190

(87 odpowiedzi, napisanych OTP 2016)

Jest też taka opcja w PTCGO - klikając PRINT na talii, zostanie wygenerowana decklista.

191

(2 odpowiedzi, napisanych Karciane sprawy)

Jak to jest możliwe, że na ccgcastle już można kupić karty z FatesCollide? smile
http://www.ccgcastle.com/product/pokemo … -ex-25-124

192

(51 odpowiedzi, napisanych OTP 2016)

Proszę o wpisanie mnie na listę rezerwową. Czy przed turniejem będzie wiadomo, ile osób z niej wejdzie?

193

(4 odpowiedzi, napisanych Karciane sprawy)

Też zamawiałem tam Shayminy niedawno, przesyłka dotarła po dwóch tygodniach. Z kontaktem nie było problemu.

194

(23 odpowiedzi, napisanych Spotkania pozostałe)

Co do wyjazdu na Bratysławę - przejrzałem hostele w okolicy, i najlepiej wygląda ten:
http://www.hostelblues.sk/

€ 12,90 za osobę (zapewne przy większej liczbie osób cena może nieco zmaleć)
niecałe 3km od turnieju

195

(5 odpowiedzi, napisanych Karciane sprawy)

Z tego co słyszałem o ostatnich wynikach regionalsów w standardzie, to:

- Night March
- SceptileEX - ostatnio wygrał regionalsy w UK, a drugi był w top8!
- MetalTina
- ToadTina
- może M Mewtwo?

196

(19 odpowiedzi, napisanych PTCG przez internet)

Sebek5000 i seba0333 - odebraliście ode mnie nagrody na ptcgo? wysyłałem na trade, ale nie widzę żebyście je zaakceptowali

197

(4 odpowiedzi, napisanych Raporty z turniejów)

Czas na raport z Wiednia smile

Polska ekipa dotarła na miejsce turnieju pierwsza, chwilę później przyszedł też austryjak, który nie mówił po angielsku, ale pokazał swój deck - fairy. Co ciekawe miał Bridgette BT w decku, więc pewnie przy checku musiał to zmienić.

Turniej zaczął się ze sporym opóźnieniem, bodajże godzinnym. Ogólnie organizacja stała na znacznie niższym poziomie niż OTP, więc nie rozumiem dlaczego nie mamy jeszcze regionalsów w Polsce.

Wystartowałem z deckiem ToadTina:

Pokémon - 10

2 Giratina-EX
2 Shaymin-EX
1 Jirachi-EX
1 Hoopa-EX
1 Keldeo-EX
3 Seismitoad-EX

Trainer Cards - 43

4 Professor Sycamore
2 Lysandre
1 Colress
1 N
1 Team Flare Grunt
1 Xerosic
1 AZ
1 Hex Maniac

4 VS Seeker
4 Ultra Ball
4 Hypnotoxic Laser
3 Virbank City Gym
3 Super Scoop Up
3 Head Ringer Team Flare Hyper Gear
3 Crushing Hammer
2 Muscle Band
2 Float Stone
1 Enhanced Hammer
1 Tool Scrapper
1 Computer Search

Energy - 7

3 Double Dragon Energy
4 Double Colorless Energy

W końcu są pairingi, idę do mojego stołu - zauwazyłem, że mój przeciwnik ma playmat z worldsów, więc trochę się przeraziłem, ale zapytałem go o to, i jednak na worldsach nie był smile

Runda 1 - Mega Rayaquaza/Virizion/Seismitoad

Handshake i zaczynam swój pierwszy rankingowy mecz w życiu smile Przeciwnik rozpoczyna, wypełnił bench, ewoluował Rayquaze z DC, ogólnie świetny start. Złapał mnie na tyle duży stres, że nie mogłem powstrzymać drżenia rąk.

Ja wystartowałem z Toadem, też miałem bardzo dobry start - Computer Search na Enhanced Hammer na DC Rayquazy, Head Ringer na jego Toada i mam Quaking Punch w t1, jest dobrze.

Przeciwnik próbował naładować Rayquaze, ale skutecznie discardowałem energie, dzięki czemu udało się ją zdjąć bez szwanku. Wystawiłł Viriziona, ale zdążyłem już naładować Giratinę i swichnąć na nią Keldeem. Virizion zdjęty, Lysandre na jego Jirachiego i pierwszy mecz wygrany. Stres w końcu minął smile

Przeciwnik wybrał, żebym tym razem ja zaczynał, zapewne obawiając się szybkiego Quaking Puncha. W t2 mam Chaos Wheel, po którym już ciężko było cokolwiek mu zrobić, i mam pierwsze zwycięstwo smile

1-0-0


Runda 2 - Sableye

Przed meczem zostałem ostrzeżony przez naszych, że trafiłem na discardujący deck, więc plan był prosty - quaking punchowanie z laserem i kopanie po DC. Plan początkowo szedł po mojej myśli, udało mi się zrzucić jego Life Dew i Flaot Stone za pomocą Tool Scrapera, powoli zdejmowałem jego Sableye, jednocześnie starając się pilnować, żeby nie mógł użyć Junk Hunt'a. Zostały mi 3 prize'y, ale niestety przeciwnik znalazł na tyle dużo Hex Maniaców i Team Flare Gruntów, że pozbył mnie wszystkich DC. Trochę załamany, czekałem już tylko na lasery (bez quaking puncha już nie udało się podładować Giratiny - discardował każde DDE które podłożyłem). Później też walnąłem misplaya nie grając Team Flare Grunta, kiedy miałem do tego sposobność (już na zmianę tylko dobieraliśmy karty, tak że traciłem rachubę jakie karty mam na ręku). Miałem N w ręku, więc w razie potrzeby mogłem to jeszcze długo ciągnąć, ale po wzięciu ostatniej karty z decka, poddałem grę - okazało się że ostatni laser był prizowany.

W tym meczu popełniłem sporo błędów - przede wszystkim, za słabo pilnowałem Junk Huntów, a później nie mając już DC, mogłem przejrzeć deck jakimś ultra ballem żeby sprawdzić, czy i ile mam jeszcze laserów, żeby sprawdzić czy w ogóle jeszcze mam tu jakieś szanse, wtedy miałbym więcej czasu na drugi mecz.

Obserwując jego styl gry, tym razem obrałem inną strategię - ustawienie dwóch Shayminów i Sky Returnowanie nimi na zmianę z Muscle Bandem, co zaczynało naprawdę dobrze działać, powoli brałem prizy... ale niestety ogłoszono timeout sad Niestety tutaj dał o sobie znać mój brak doświadczenia w takich turniejach, gdzie trzeba umieć ocenić, kiedy scoopować grę, żeby mieć chociaż szansę na remis, co było bardzo prawodopodobne w drugim meczu. Poza tym też prawie wcale nie trenowałem z discardującymi deckami, nie sądziłem że taki tam spotkam. Sam przeciwnik się dziwił, że udało mu się ze mną wygrać, bo zwykle z moim deckiem ma spory problem.

1-1-0


Runda 3 - Yveltal/Sharpedo

Przeciwnik zaczął z Sharpedo i Yveltalem EX na benchu. Jak najszybciej wyciągnąłem Yveltala Lysandrem, i mając Quaking Punch od t1, starałem się discardować energie, które podkładał pod niego. Yveltal zdjęty, później Sharpedo i bodajże następny Yveltal - ogólnie widziałem że Quaking Punch porządnie go zblokował.

Przeciwnik był mocno zdegustowany item lockowaniem. W drugim meczu, jak tylko znowu udało mi się rozpocząć Quakingowanie, widać że nie miał ochoty już grać, co dało mi łatwe zwycięstwo.

2-1-0


Runda 4 - Hawlucha/Donphan

Z rozmowy przed pojedynkiem dowiedziałem się od przeciwnika, że dzień wcześniej był judgem na turnieju w Pradze. Zaczął od ataku Hawluchami, ale jak tylko podładowałem Giratinę i pozbyłem go Strong Energii, tylko kolejno zdejmowałem Hawluche i Donphany. Bardzo tu pomógł laser, żeby osiągnąć 130 dmg na Donphana w jednej turze.

W drugim meczu starał się bardziej atakować Donphanami, ale też wcześnie zacząłem Chaos Wheel - schemat podobny jak w pierwszym meczu.

3-1-0


Runda 5 - Seismitoad/Giratina

Podczas rejestracji widziałem że było kilka ToadTin, więc spodziewałem się że prędzej czy później dojdzie do mirror matchu. Przed pojedynkiem przeciwnik powiedział mi, że był na ostatnich worldsach, ze słabym wynikiem, i że w tym sezonie był już na wielu regionalsach, bo zbiera na następne worldsy.

Pierwszy mecz zaczął się nadspodziewanie dobrze dla mnie - szybki Chaos Wheel, mając jednocześnie podładowanego Toada na benchu. Sądziłem że przeciwnik nie zrobi już nic sensownego bez możliwości podkładania specjalek, więc Chaos Wheelowałem z nadzieją, że będzie szybkie zwycięstwo. Mój błąd, że mając 2 VS Seekery i kilka innych kart na ręcę, nie użyłem Sycamora z discarda po więcej zasobów, oszczędzając Seekery i mając nadzieję, że i tak zaraz wygram. Przeliczyłem się - najpierw przeciwnik zdiscardował mi bodajże Enhanced Hammerem DC Toada z bencha (swoją drogą zdziwiłem się, dalczego nie zdiscardował DDE z aktywnej Giratiny - może obojgu nam udzielało się już zmęczenie). Starałem się jak najszybciej dokopoać po kolejnego DDE, co niestety mi się nie udało, i w następnej turze pozbył mnie wszystkich energii giratiny, po czym zaczął Quaking Punchowanie, z którego nie dałem rady już wyjść.

Zaproponował mi wtedy, czy nie zechciałbym już poddać gry, bo według niego i tak remis mi nie pomoże w wejściu do top8, a on potrzebuje wygranej żeby mieć jeszcze szanse (miał 2-0-2), odmówiłem.

Drugi mecz chciałem rozegrać jak najszybciej, żeby zdążyć przed timeoutem wyjść na remis. Przeciwnik albo chciał mnie wyprowadzić z równowagi, albo grał na czas, albo to i to, bo zaczął dłuugo tasować deck (podzielił na 4 części, po czym tą 1/4 tasował kilka razy bardzo dokładnie). W końcu zaczęliśmy - grałem jak najszybciej tylko mogłem, starając się nie popełnić błędu. Zacząłem pierwszy, już bodajże w t2 wystartowałem Chaos Wheel, tym razem grając agresywniej i uważając, żeby mieć zapas energii pod ręką. Udało się, wygrana. Chwile później ogłoszono timeout - tym razem zmieściłem się idealnie w czasie smile

Po meczu przeciwnik znowu chciał mnie przekonać, że on to był już na tylu regionalsach w życiu, że jest pewny że i tak ten remis mi nic nie da i miło by mu było, gdybym mu oddał wygraną. Po zapytaniu się Piterra jak było w Pradze odmówiłem - i dobrze zrobiłem, bo później okazało się, że jedna osoba z 4-2-0 nie weszła do top8.

3-1-1


Runda 6 - Tyrantum/Aegislash/Cobalion/Bronzog

A w ostatniej rundzie trafiłem na counter ToadTiny smile Do tego chyba wtedy wyczerpałem szczęście przy start handach na ten dzień - wystartowałem z 2 DCE, Jirachim, Xerosickiem, Sycamorem i chyba 2x VS Seekerem big_smile Przeciwnik rozpoczął - aktywna Giratnia z DDE, na benchu 2 Bronzory, Cobalion i bodajże Aegislash. Nie wyglądało to dobrze. Zostałem postawiony przed trudnym wyborem - czy zagrać Xerosica na DDE i przeczekać tą turę, czy zagrać Sycamora, discardując dwie DCE z ręki? Jeżeli pozwoliłbym mu na Chaos Wheel od drugiej tury, byłoby już trudno z tego wyjść, wybrałem więc Xerosica. Nie znalazł drugiego DDE, ja nie dobrałem nic sensownego, więc wrzuciłem jeden DCE Jirachiemu i zagrałem Sycamora, po czym rozstawiłem się Hoopą. Udało mi się raz czy dwa Quaking Punch, ale niestety wtedy wkroczył Cobalion do akcji, i mając problemy z jego ujarzmieniem, poddałem grę, nauczony poprzednimi doświadczeniami.

Co prawda mogłem poddać grę wcześniej, ale remis mi nie dawał tu awansu, więc miałem nadzieję na jakiś nagły zwrot wydarzeń. A teraz miałem już szanse tylko na remis, o ile zmieszczę się w czasie, którego nie zostało dużo (niestety nie było zegara odmierzającego czas naszych rund, tylko rund turnieju Yu-Gi-Oh, który był rozgrywany równolegle...).

Przeciwnik miał wtedy taki sam bilans jak ja - 3-1-1, więc przy remisie pozostawałby flip o to, kto wchodzi do top8 (uważając na to, czy nie widzi tego sędzia - pozdro Piterr wink )

Starałem się zacząć szybko, ale tym razem zatrzymał mnie potrójny brak pokemona w starting hand. Ja zacząłem - udało mi się nieźle rozstawić, plus Jirachi po N żeby zredukować rękę rywala. Jak najszybciej eliminowałem Bronzogi lysandrem, a rywal starał się zablokować mnie Aegislashem. Hex Maniaciem zadałem mu 100dmg Chaos Wheelem, po czym zamienił go na Cobailona (zastanawiałem się czy nie lepiej było lysandrować po coś co może mi sprawić większy problem jak Cobalion czy Keldeo, ale tego drugiego miał już z Float Stonem na benchu, a nie miałem pod ręką drugiego lysandra/seekera/hex maniaca żeby powstrzymać Rush In). Udawało mi się discardować energie Cobaliona, podczas gdy miał Head Ringera na sobie. W końcu zdjąłem go, zostały tylko 3 prizy i wyglądało to naprawdę dobrze... i wtedy ogłoszono timeout, a zostały mi tylko 3 prizy do zdjęcia sad Niestety została tylko jedna moja tura, więc niestety nie miałem już szans.

3-2-1


Ten wynik dał mi 13 miejsce, z którego jestem zadowolony jak na mój pierwszy start, ale mimo to pozostaje spory niedosyt, bo było naprawdę blisko. Tym bardziej, że do top8 weszły 3 Vespiqueeny (a 2 do finału), z którymi to sporo trenowałem.


Wnioski - największe błędy jakie popełniłem:

- za duża pewność siebie przy dobrym starcie - jeżeli w rundzie 5 zagrałbym syncamora, wtedy kiedy myślałem że już mam wygraną, może dałbym radę dokopać się do potrzebnych energii na czas, kiedy rywal zaczął mi je discardować
- niedostateczne pilnowanie czasu - jeżeli poddałbym pierwsze mecze z Sableyem i counter-ToadTiną wcześniej, miałbym spore szanse na dwa remisy zamiast dwóch porażek, a dwie osoby z 3-0-3 weszły do top8

Za wstęp dostawało się 2 niemieckie boostery BT, za top16 jeden dodatkowy - z ciekawszych rzeczy wyciągnąłem Raichu BREAK, Octillery i 2x Float Stone.

Dziękuje polskiej ekipie za rady podczas turnieju i za wspólny występ! smile

198

(17 odpowiedzi, napisanych Spotkania pozostałe)

Adriank1 - jeżeli chodzi o chorobę lokomocyjną, to też mam z tym spory problem, ale znalazłem remedy, który mogę polecić - takie gumowate cukierki imbirowe, mocne ale skuteczne, bez nich nie jeżdżę autobusem w dłuższe trasy smile

199

(19 odpowiedzi, napisanych PTCG przez internet)

Wyniki:

1. Robert (Sceptile/Ariados)
2. Sebek5000 (Giratina/Vileplume)
3. seba0333
4. szymon.przybyl (Seismitoad/Giratina)

Nagrody prześlę dzisiaj, dzięki wszystkim za uczestnictwo! smile

200

(19 odpowiedzi, napisanych PTCG przez internet)

Spoko, rozumiem smile

Więc został tylko mecz ja vs Robert