126

Odp: Raporty z Warszawy

To ja może napiszę kolejność moich meczów wink.
1. mcLer przegrana
2. Koga wygrana
3. Amphi wygrana
4. kakel wygrana
5. Shun przegrana

[20:14] Kakel: ja byłem Trollem, co chyba nikogo tu nie dziwi ;p

127 (edytowany przez Shun 2014-01-11 19:26:54)

Odp: Raporty z Warszawy

Rayboar okazał się porażką, troszkę się wkurzyłem. Meta głównie Empoleon, ew. Darkraie. Czyli całkiem znośnie. Trzeba było odkurzyć Viriziony.

R1 VS Kakel (Fapoleon)
Zacząłem wspaniałym Virizionem, dołożyłem energię i rzuciłem Na. GG Booster, 3 energie, 2 Switche. O, wspaniale. Kakel rozstawił swoje podstawki, nie rzucił mi Na. Topdeck Mewtwo i ładujemy. Niestety, pierwszy support doszedł znacznie za późno i nie odrobiłem już tego startu. Jedyne co mogło mnie uratować to Juniper w 2 ostatnie Energy Switche, ale nie dostałem nawet jednego.
0-1
Raz na 15 gier coś takiego się zdarza... Jakieś wady talii muszą być.

R2 VS Quck (Gothitelle/Gardevoir)
Quck jakiś czas wcześniej zniszczył Amphiego rzucając mu Gothitelle przy polu pełnym Piplupów. Zacząłem standardowo i pozbywałem się każdego Raltsa który wjechał. Quckowi udały się 2 Catchery, przez co musiałem kopać po sposób na wycofanie. Mewtwo został naładowany i rozjechałem Gothitelle. Quck rzucał Juniper jak szalony, naładował Bouffalanta, ale nie miał jak się na niego wycofać i poddał grę.
1-1

R3 VS McLer (Mirror)
Mirrory w tej talii są tak głupie, że flip coinem to większość wygranej. Udało mi się zacząć, w dodatku Virizionem przeciwko Mewtwo i Bouffalantowi. Energia, Laser, pass. McLer wyszukał Viriziona, dołożył energię do Mewtwo i wyleczył go z poisona. Nie zagrał supportera. Dołożyłem energię i Slashowałem do Genesecta. McLer znów nie zagrał supportera, za to uderzył za 80. Mewtwo miał na sobie tylko 60, a nie chciałem marnować potem GG Boostera na to. Wyciągnąłem Genesecta i obiłem go za 100, 20 w Mewtwo. McLer wycofał się na Bouffalanta, na co odpowiedziałem Escapem Ropem. Wjechał Virizion, który dostał za 200. Z 2 prizów dostałem 2 specjalne. W końcu bardzo dobrze potasowany deck. Potem ubiłem Mewtwo i dobrałem z prizów jeszcze jedną energię. A potem ubiłem Genesecta. McLer sprawdził deck, przez 8-9 tur nie miałby supportera, za to wszystkie były zbite w jedną kupkę.
2-1

R4 VS Yabol (Fapoleon)
Następny Empoleon, wspaniale. Yabol zaczął Emolgą, wystawił 2 Piplupy i zagrał Skyle po RC. Ja dołożyłem energię do tego co zawsze, zrzuciłem się z kart i Bicyle w 2 supportery. Rzuciłem Ghetsisa, Yabol został z Empoleonem i Juniper w ręce. W drugiej turze powystawiał jakieś Prinplupy i Emolgą wyszukał Duskulla i coś jeszcze. Zagrałem energię i Laserbanka, jeden prize do przodu, 2 energie do Genesecta. Yabol aż do piątej tury nie miał Empoleona, więc miałem festyn. Wiedząc jak wyglądają mecze z Empoleonami i wiedząc, że Yabol nie ma Flareonów, ubiłem Duskulla Virizionem i zacząłem ładować drugiego Genesecta. W T5 ubiłem Eevee, dalej Virizionem. Wjechał Leafeon z Silver Mirrorem i walnął Viriziona za 160. Wycofałem go, wyciągnąłem coś z bencha i zabiłem, doprowadzając do 2 prizów. Yabol rzucił mi N, z którego dobrałem Juniper i dostałem za 140. Wycofałem się na następnego Genesecta, wyciągnąłem kolejnego Duskulla (Yabol miał Dusknoira gotowego na następną turę, a ja 300 damage'u na stole). Poleciał też Max Potion jakiś. Yabol rzucił mi ostatniego Na i walnął za ileśtam, ale dostałem Shadowkę.
3-1

R5 Pelek (Lolnoob Pelkodreigon)
Cóż to był za mecz. Popis prawdziwego braku skilla w wykonaniu Pelka. Zacząłem mając piękny hand bez supportera. Dołożyłem energię do Viriziona, zagrałem Virbanka i spassowałem. Pelek zaczął Latiasem, który miał być jego zbawieniem na Viriziony. Oczywiście McLer rozjechał go Mewtwo. Dołożył Blendkę do Latiasa, wystawił 2 Deino i Juniper. Bangiel do Deino i pass. Dołożyłem energię do Viriziona, zagrałem Escape i 50. BTW. pytanie do sędziów - czy mogę sobie przejrzeć talie bez targeta do dołożenia energii? Pelek wyleczył Deino z 50, RC, Hydra, druga Blendka do Latiasa, Darkrai na pole i N. N okazał się zbawieniem, bo dostałem Genesecta i mogłem zacząć destrukcję. Poleciały 2 energie do Genesecta. Pelek zagrał 3 energię do Latiasa i spassował. Wiedząc, że mam Catchery i G Boostera, który ma w głębokim poważaniu Bright Downa, nie rozłożył energii między Pokemony, nawet nie zaatakował. Wyciągnąłem Latiasa, Skyla po GG Boostera i łup za 200. Pelek Scrapperował mi G Boostera i zagrał Patcha + energia z ręki to Darkraia. Znowu ten sam błąd. Shadow Triad po GG Boostera, Catcher na Darkraia. Pelek poddał grę.

Żeby było śmiesznie, Gdyby Pelek rozłożył energie z Latiasa to miałby Hydrę z Banglem gotową do zdjęcia Genesecta, który poza Virizionem. Oprócz tego mógł mnie potem N-ować do 2, podczas gdy miałem stos kart w talii. Ale po co big_smile

Draft z 11 boosterów był całkiem niezły. Ponieważ razem z Arturem chcieliśmy co innego z draftu, to dogadaliśmy się. Było 7 EXów/FA - Keldeo, Mewtwo, Reshiram, Shaymin, 2 Meloetty i Reshiram FA. O dziwo nikt dalej nie chciał Reshirama, więc wziąłem 2 EXy.

Grałem kilka techów, z czego żaden się nie przydał. Mewtwo i Genesect dalej robią swoje.

~Prawdziwy Shun

128

Odp: Raporty z Warszawy

Shun napisał/a:

BTW. pytanie do sędziów - czy mogę sobie przejrzeć talie bez targeta do dołożenia energii?

Można.

129 (edytowany przez McLer 2014-01-18 18:22:33)

Odp: Raporty z Warszawy

Wyniki dzisiejszego (sobota 18.01.2014) niedużego turnieju w Paradoxie:
/było 6 osób, zagraliśmy każdy z każdym, czyli pięć rund, parowanie ustalone ręcznie
przed turniejem - w sensie "układ par w kolejnych rundach" - zaś w przypadku takiego
samego dorobku punktowego o kolejności decydował wynik meczu bezpośredniego/

1. McLer 4-1
2. Shun 4-1
3. Amphi 3-2
4. Evildanon 2-3
5. Isilmeiel 1-4
6. Koga 1-4

Wyniki w poszczególnych rundach - zwycięzcy zawsze po lewej i dodatkowo boldem:

Runda I
McLer - Evildanon
Shun - Amphi
Isilmeiel - Koga

Runda II
Shun - Evildanon
McLer - Koga
Amphi - Isilmeiel

Runda III
Koga - Evildanon
Shun - Isilmeiel
Amphi - McLer

Runda IV
Evildanon - Isilmeiel
Amphi - Koga
McLer - Shun

Runda V
Evildanon - Amphi
McLer - Isilmeiel
Shun - Koga

Gdyby Evildanon nie wygrał w ostatniej rundzie z Amphim to mielibyśmy nieco głupią sytuację, że trzy osoby byłyby ex-aequo z bilansem 4-1 na miejscach 1-3, zaś kolejne trzy też byłyby ex-aequo, ale z bilansem 1-4 i na miejscach 4-6. Na szczęście (dla jednoznaczności tabeli, ale i dla mnie) Evildanon tę grę wygrał smile

Aha - w drafcie (5 boosterków z LTR) OBIE Meloetty Ex, Emboar 'Abi' reverse, Rayquaza reverse, Zapdos Holo i aż trzy DCE. Czyli - chyba nienajgorzej wink
 
Raport - jakiś krótki - napiszę, ale nie dziś, sorry (tj. pewnie jutro coś tutaj "edytuję").

McLer,
simply The Best
in every contest

130

Odp: Raporty z Warszawy

Ja powiem tylko że mam 6 z przewidywania mety, przyjść Blastkiem na turniej "każdy z każdym", gdzie 2 decki to Viri/Gen, 1 Darkrai/Garbodor i 1 Garchomp, czyli wszystko co ma na mnie jakąś kontrę, nie mniej jednak deck mnie nie zawiódł, a autoloss z Darkrai/Garbodor przegrałem prze brak supportera big_smile . Miałem 2 Blastoisy i 1 Black Kyurema w prizach, wygrywałem 2 prizami, a 6 tur które stallowałem wszystkim co było możliwe nie przyniosły mi magic topdeck big_smile

I TYLE XD

131

Odp: Raporty z Warszawy

Witam odbyło się dzisiaj spotkanie w paradoxie.
Jak zwykle ostatnie miejsce tongue

1.SHUN/BABIDI/KOGA (Brawa dla Kogi)
2.MCLER
3.AMPHI
4.WAWLOK
5.QUCK

McLer lub amphi był drugi. Prawde mówiąc graliśmy dłużej o jakąś godzinkę.

Czekam na moich leniwych kolegów kiedy to napiszą raport. Oświadczem że to był mój najzaje*istrzy turnirj na świecie. THX.

reszte dopisze smile

132 (edytowany przez McLer 2014-01-26 21:44:53)

Odp: Raporty z Warszawy

Poniżej dzisiejsze PRAWDZIWE (tak, Wiewiór big_smile) wyniki Turnieju w Paradoxie:
(siedmiu uczestników plus słynny gracz "BYE", a zatem zagraliśmy siedem rund
systemem "każdy z każdym")

1-3 (ex aequo): Babidi, Shun i Koga - wszyscy po 6-1
4. Amphi 4-3
5. Wawlok 3-4
6. McLer 2-5
7. Quck 1-6

(8. BYE 0-7)

Wyniki w kolejnych rundach (zwycięzcy PO LEWEJ i dodatkowo boldem):

I Runda:
Amphi - Wawlok
McLer - Quck
Babidi - Shun
Koga - BYE

II Runda:
Amphi - Quck
Shun - Wawlok
Koga - Babidi
McLer - BYE

III Runda:
Shun - Amphi
Koga - Wawlok
Babidi - McLer
Quck - BYE

IV Runda:
Shun - Koga
Babidi - Quck
Wawlok - McLer
Amphi - BYE

V Runda:
Koga - Amphi
Shun - McLer
Wawlok - Quck
Babidi - BYE

VI Runda:
Babidi - Amphi
Koga - McLer
Shun - Quck
Wawlok - BYE

VII Runda:
Amphi - McLer
Babidi - Wawlok
Koga - Quck
Shun - BYE

McLer,
simply The Best
in every contest

133

Odp: Raporty z Warszawy

Nikt nie zrobi raportu pewnie, więc coś muszę napisać.

Deck: kwestionowany BDIF VirGen.
R1 Babidi (Babidi.dec)
Zacząłem, w T1 Babidi wystawił mi dwa Deoxysy, Lugię z 3 energiami i dostałem za 50 od Thundurusa, w T2 od Lugii za 3 prizy, w T4 dostałem N na 4, z którego sobie już nic dobrałem. Supcio.
0-1

R2 Wawlok (Darkrai/Garbodor)
Obaj nie mieliśmy supporterów, tyle, że ja miałem energie, a nic innego mi nie potrzeba. Naładowałem dwa Genesecty, zdjąłem na raz Garbodora i Sableya i Darkraie się poskładały.
1-1

R3 Amphi (Blastoise)
Piękny start Mewtwo i Virizion z energią na bench. Amphi dołożył energię i wystawił tylko Squirtle. Widząc to, poleciał Escape Rope i jedyny Squirtle z pola. Amphi pożydził i nie zagrał Ultra Balla w następnej turze, przez co wystawił znowu jednego Squirtla. Wyszukałem Genesecta, Red Signal, drugi w piach. Wystawił mi 3, Red Signal. Ostatnio wyszedł na pole, dostałem z ręcznie ładowanej Black Ballisty. Wjechał Genesect, retreat za Plasmówkę, Shadow Triad i ubiłem czwartego. Amphi poddał.
2-1

R4 Koga (Garchomp)
W T1 rzuciłem Laserkiem, z powrotem w moją turę umarł Gible. Ubiłem drugiego z pomocą drugiego lasera, a potem trzeciego z lusterkiem i Koga poddał grę.
3-1

R5 McLer (Mirror)
Wygrałem flipa, czyli na ~50% wygrałem (niestety tak to wygląda). Szybko rozstawiłem Genesecta i Bouffalanta, potem drugiego. Widząc pole McLera zobaczyłem możliwość T2 200 u niego i to w mojego Genesecta z bencha, więc wystawiłem drugiego Viriziona jako mięso na linę. Szósty zmysł mnie nie zawiódł, McLer przyznał, że tak mógł zrobić gdyby nie Virizion. McLer zagrał Shadow Triadę na Ghetsisa i zaatakował mnie, dokładając 4 energie do swojego Mewtwo. Wjechałem Bouffalantem i zagrałem Ultra Balla, wywalając drugiego UB i Lasera przed Ghetsisem. Wyszukałem Mewtwo i przytrzymałem go w ręce. McLer ubił mi mojego Bouffalanta i oddałem za 240 w Mewtwo.
4-1

R6 Quck (Gothitelle)
...
5-1

~Prawdziwy Shun

134

Odp: Raporty z Warszawy

Oświadczam, byłem głodny i przyszły tosty wien poddałęm mecz shunowi.
bez emnie nie był bys w trijo zwycięzców tongue

135

Odp: Raporty z Warszawy

Jakiś czas temu (poprzednia niedziela, datę możecie sami policzyć) obył się turniej w Pradox caffee w Warszawie (zaskakujące prawda?). Tak się jakoś złożyło, że wygrałem ja, Shun i Babidi, jako, że jeszcze nigdy nie pisałem raportu zgodziłem się to zrobić. Wrzuciłbym go wcześniej, ale jakoś dobrej okazji nie było (dalej nie ma, ale termin mija).
W turnieju wzięło udział 8 osób (w tym bye, nie należy zapominać o naszym przyjacielu, który zawsze jest tam dla nas gdy go potrzeba) ja, Mcler, Shun, Babidi, Amphi, Quck, Wawlok i wspomniany wcześniej bye. Dokładne miejsca i parowania już macie więc będę opisywał turniej z własnej perspektywy tylko i wyłącznie. Grałem FluffyChompem (zaskakujące, prawda?) w wersji najczystszej do tej pory, zrezygnowałem z jakichkolwiek techów i skupiłem się na upewnieniu się, że RekiSmoki będą atakować jak najczęściej i jak najmocniej.
Runda 1 Koga vs bye        1-0
Niezwykle zacięty pojedynek, od pierwszej do ostatniej tury (pierwsza była ostatnią). Mimo 20 minut spóźnienia i wynikających z tego limitów czasowych udało mi się wygrać (ledwo).
Runda 2 Koga vs Babidi        2-0
    Co tu dużo mówić, miałem przyzwoity rozstaw (czyli 170 co turę od 2 czy tam 3 tury) i tak jakoś wygrałem mimo straty paru piranii.
Runda 3 Koga vs Wawlok    3-0
    Krótki mecz, u niego 1 czy  2 sableye i Darkrai oraz problemy energetyczne, u mnie dobry rozstaw. Efekt -  rzeź błyskawiczna (wystarczy dolać wrzątku i rozmieszać, by móc cieszyć się płaczem wroga, dziś w cenie promocyjnej 3,99za opakowanie).
Runda 4 Koga vs Shun        3-1
    Nie chce o tym mówić. Naprawdę nie chce. Ale napisać mogę, w mojej 3 kolejce miałem trzy gible w piachu i jednego w prizach. Poddałem mecz.
Runda 5 Koga vs Amphi        4-1
    Amphi stwierdził, że miałem ?mecz życia? i nie było to specjalnie niezgodne z prawdą. W pierwszej turze wystawiłem sporo basiców, a w 2,3 i 4 biłem z garchompa po 170 w jego EX-y. W czwartej kolejce podniosłem ostatniego priza, z ciekawostek to wspomnę o tym, że był moment gdy mój przeciwnik miał w ręce wszystko czego potrzebował by wystawić żółwioczołg i wrócić do gry, ale moment ten miał miejsce w mojej kolejce i minął za sprawą przypadkowego N-a.
Runda 6 Koga vs McLer        5-1
    Mecz nie był idealny, ale nie było żadnych niemiłych niespodzianek (przynajmniej dla mnie) i jakoś poszło. Jedynym utrudnieniem (dla nas obu przypuszczam) były losowe okrzyki godowo/bojowo/agonalne Qucka, który latał/orbitował/biegał/chodził po okolicy, ale do wszystkiego da się przyzwyczaić.
Runda 7 Koga vs Quck        6-1
    Epicki pojedynek z człowiekiem, który wolał zjeść kanapkę niż grać z Shunem. Gra była dziwna. Na ?początek? padły u mnie 2 smoki (stage 1 i 2) a u niego mewtoo (padł wyłącznie od LaserBanka). Potem coś się niby działo, ale nie do końca, a gdy pojawił się u mnie wreszcie RekiSmok z energią i wskrzeszone piranie na benchu dostałem udany sleep i 2 tury paraliżu,  następnie wpi****l od Gothi i związanego z nim trainerlocka, przez co nie mogłem w użyć rc na moje Piranie (Stage 1 nie dochodziły). Pod koniec natomiast to mi dopisało szczęście i udało mi się przy użyciu ?żryj gruz? Piranii i ataku altarii za 130 (Iris FTW) wygrać, jako że Quck nie flipnął za paraliż z Mr.Mime, mimo zadeklarowania ataku nie wiem czy wygrałem poprzez wzięcie ostatniego priza, czy zdeckowanie przeciwnika hmm.
Ogólnie z turnieju jestem zadowolony i dziękuje wszystkim przybyłym.
Pozdrawiam
Koga

Mam Landorusa EX na zbyciu

136

Odp: Raporty z Warszawy

Więc tak dziś 2.02.2014 odbył się turniej w Paradoxie, od razu zaznaczam nie wygrałem.

1. Shun
2. Amphi
dalsze wyniki mają Pelek i McLer

Grałem dziś Darkrai/Garbo po raz pierwszy, nie wiedziałem czego sie spodziewać po tej talii, złożyłem wersje standardową z techami w moim stylu

Runda 1 vs Quck (Ghoti, Gardevoir, Flygon, Dusknoir i Bóg wie co jeszcze) WIN
Quck jak to on grał 4 różne linie stage 2, Gotitell, Gardevoir, Dusknoir, Flygon, rozstawiłem sie blablabla, Quck nie miał nic, gdy w t3 wyszedł garbo poddał (nie tym razem nie zamówił tostów)


Runda 2 vs Shun (ViriGen) LOSE
Po meczu z Quckiem nie znałem jeszcze talii dość dobrze, nie widziałem jak sie zachowywać w niektórych sytuacjach i miałem bardzo małe doświadczenie w graniu tali. Zacząłem, rozstaw był u mnie dość dobry, Garbo wyszedł szybko, Virizion dostawał z poisona i dzidowania. U Shuna za to jedno wielkie GUNWO, nie miał nic, jakoś z trudem sie rozstawił i zdołał odrobić, kiedy miałem jedyną szansę żeby wygrać, co i tak powinno sie stać zważając na start Shuna nie wyszedł mi flip o sen  przez co nie wykonałem dzidy na grę, a Sableye umarł na moją następną turę. Shunowi w tym meczu wyszły 3 flipy big_smile


Runda 3 vs Wawlok (Rayboar) WIN
Zacząłem, Mecz rozpoczął sie dla mnie źle, zatrułem w t1 Rayquazę EX, dołożyłem energię do sableye i pass, następnie Wawlok grał supporta, passował, a jego rayquaza dostawała co ture 1, gdyż Virbanka nie było. U mnie za to brak energii do 4 tury, nic, tylko sableye z darknesską (czekam na Lettera xD), któy junk huntował cokolwiek. W ko}cu energie doszły, pod koniec gry Virbank też, a mój przeciwnik popełnił straszny błąd, nie użył elektrody, przez co wygrałem zabijając quazę.

Robi sie dobrze 2-1, nowym deckiem, ja lolseniors, może szczęście mnie nie opuści (jeśli można mówić o szczęściu przy wygranej z Quckiem i kolegą, który dopiero uczy się grać)

Runda 4 vs Pelek (Darkrai/Garbodor) WIN
To był Mirror, ciężka i długa sprawa xD. Przez pierwsze minuty meczu dla jaj zrobiliśmy sobie "Amphi Festiwal" czyli kto lepiej udaje gimba, co sekunde leciały teksty gunwo, fap fap, lol, gimabaza itp. xD W końcu gra się zaczęła na poważnie, ja na początku spokojnie junk huntowałem, ładując darkraia, pelek zaczął szybko dzidować i tu był błąd, wyjechałem mu moim darkraiem i rzuciłem HTL, potem go ubiłem, Pelek miał już kolejnego, ale wtedy rzucił escape rope  i mój darkrai, któremu zostało 40 HP wrócił na bench, oddałem mu Garbodora, a na Darkraiu zostało 10, wyjechałem nim na aktywa i zabiłem kolejnego darkraia Pelka, potem dostałem  znów,tyle że od Absola, na co odpowiedziałem Absolem ubijając chyba jego absola, Pelek w końcu nie miał mi jak odpowiedzieć i poddał

Runda 5 vs McLer (Genesect/Virizion) WIN
McLer zaczął, u niego ultra ball, energia i colress na 2. U mnie gimnastyka i junk hunt, McLer nie miał nic, Triada po Colressa i passowanie przez 3 tury, u mnie nie lepiej, nie ma garbo, lasery nie działają, dzid nie ma. W końcu po tej Triadzie zagrałem N i gra zaczęła nabierać rozpędu, dalej pamiętam tylko końcówke, w której trwała już terminacja, a ja kopałem się po energie do absola, aby zdjąć Viriziona i wziąć kolejne 2 prizy, udało się, lecz niestety popełniłem missplay i musiałem przy wycofaniu wyrzucić 2 energie od darkraia, upsik. Potem McLer wystawił genesecta, zabił sableye, a ja wyszedłem Garbodorem z Floatem, dołożyłem zabraną z prizów energię i zagrałem także zabranego Dark Patcha, przez co Darkrai posłał do piachu Genesecta za 2 ostatnie prizy


Runda 6 vs Evil (Dark/Garbo) WIN
Znów mirror, zacząłem, jak zwykle wystawiłem sableye, dołożyłem Floata do Darkraia aby móc go wycofać i pass, nie spieszyłem się, bo wiedziałem że lepiej podładować 2 Darkraie i dopiero wejść w aggro, Evil zrobił inaczej, w swojej t1 nie junk huntował, naładował darkraia 2 energiami (1 z patcha) i pass, ja junk huntowałem ładując darkraia, Evil wyjechał z dzidą i sableye w piach, ja wystawiłem garbo, niesety tool nie doszedł, zatrułem jedynego Darkraia Evila i czekałem, przespał 2 tury, następnie zagrałem linę i wystawiłem na aktywa darkraia, który po udanym catcherze zabił tamtego Darkraia z 90. Potem evil próbował znów coś łądować, ale gdy moje 2 naładowane Darkraie zabiły go w końcu poddał grę


Wylądowałem na 2 miejscu, liczyłem na 1, ale niesty tie brekery nie były po mojej stronie, mimo tego, że Shun miał bye itp, ale cóż i tak nieźle, dzięki wszystkim za mecze, które zawsze kończyły sie po ciężkiej bitwie big_smile

I TYLE XD

137

Odp: Raporty z Warszawy

cHCIAŁBYM ZAKOMUNIKOWAC aMPHI BYŁEM PO ŚNIADANIU tongue

138

Odp: Raporty z Warszawy

Dzisiejsze wyniki (tylko łączne, końcowe - bo te z poszczególnych rund ma Pelek) Turnieju w Paradoxie (sześć rund swissa, dziewięciu graczy plus Miszcz BYE big_smile).

1. Shun 5-1
2. Amphi 5-1
3. Artur 4-2
4. McLer 4-2
5. Pelek 4-2
6. Koga 3-3
7. Evildanon 2-4
8. Wawlok 2-4
9. Quckcraft 1-5

(10. BYE 0-6 big_smile)

McLer,
simply The Best
in every contest

139

Odp: Raporty z Warszawy

"Jak wygrywać na farcie - Shun uczy i bawi"

Przed turniejem nie chcąc grać tym samym stwierdziłem YOLO i wywaliłem jednego Virbanka na rzecz Plasma Balla. Oczywiście nie zagrałem go ani razu.

R1 Evil (Darkrai/Garbo)
Szczerze nie pamiętam tej gry, bo potem grałem z Amphim i mieszają mi się. Pamiętam zagranie Scrappera, Red Signal na Garbodora i ubicie na raz Sableya i Garbodora. Pod koniec gry przeciwnik miał Garbodora, Absola, Darkraia z 100 HP, a ja Escape z topdecku.
1-0

R2 Amphi (Darkrai/Garbo)
Drugi mecz, którego nie zacząłem. Dostałem Garbodora w T1 i Lasera w twarz. Mając bardzo słabe karty musiałem liczyć, że przeciwnik nie będzie mieć dzidy i nie wycofa Sableya. Miał. Zostałem bez energii w polu, a taką talią to bardzo źle. I tu zaczyna się magia. Uśpiłem Darkraia, dzięki czemu mogłem się podładować. Wymienialiśmy się EXami, Amhpi zrzucił Tool Scrappera, Escape Rope i Dowsinga. Dołożyłem spokojnie GG Boostera i Amhpi rzucił mi coś, przez co potrzebny mi był Switch. Nie dobrałem, więc wycofałem się i uśpiłem Sableya. Sableye się nie obudził i zabiłem go w następnej turze.
2-0
Ciekawostka - Wielki Silver Card Full Art i Tool Scrapper 3D Full Art w zamian za niezaczynanie zesłały mi 5 razy uśpienie przeciwnika (25%) w przeciągu 2 meczów.

R3 Bye (Bye/Bye)
Surprise.
3-0

R4 McLer (Mirror)
Oh god, why. Tym razem moi wielcy bogowie nie zesłali mi farta. Zacząłem bez Viriziona, bez energii, bez supportera i jako drugi. W dodatku 2 mulligany McLera nie przyniosły mi nic. Widząc Viriziona z energią w T1 u oponenta mogłem to poddać. Udało mi się kupić jedną turę uśpieniem Tropiusa, ale nie pomogło to, bo i tak byłem w plecy. W turze bodajże 5 dobrałem Juniper i zacząłem się rozstawiać, dokładając pierwszą Grassową energię. Przeciwnik do tego czasu miał z 6 energii na polu. Rzuciłem McLerowi N na 4 dobierając 3 N, Mima, Mewtwo i Switcha, oczywiście bez energii. Switch w Mr. Mima i stallujemy. McLer ubił go, rzucił mi N z którego już dobrałem co trzeba. Potem straciłem Genesecta dopiero co naładowanego Emerald Slashem. Mając 3 minuty do terminacji rzuciłem N na 1, ale oponent dobrał energię.
3-1

R5 Artur (Fapoleon)
Zacząłem Genesectem, w T1 poleciał LaserBank w Duskulla. Rzuciłem N, który okazał się kluczowy. Przeciwnik zrzucił się z kart i zagrał Colressa na 2. Rzuciłem Ghetsisa (bo nie ma lepszych supporterów, nie fapie do tej karty) i dobrałem 0. Przeciwnik topował Juniper, ale i tak dobrał syf i był zmuszony znów grać Colressa. A ja spokojnie wybijałem podstawki.
4-1
Bożkowie Scrappera i Silver Carda jednak pomogli.

R6 Quck (Flygon/Gothitelle/Dusknoir/Gardevoir)
Nie wiem jak to się stało, że mając 4-1 zostałem sparowany z 1-4...
A co do samego meczu:
...
5-1

~Prawdziwy Shun

140

Odp: Raporty z Warszawy

Shun napisał/a:

"Jak wygrywać na farcie - Shun uczy i bawi"

Przed turniejem nie chcąc grać tym samym stwierdziłem YOLO i wywaliłem jednego Virbanka na rzecz Plasma Balla. Oczywiście nie zagrałem go ani razu.

R1 Evil (Darkrai/Garbo)
Szczerze nie pamiętam tej gry, bo potem grałem z Amphim i mieszają mi się. Pamiętam zagranie Scrappera, Red Signal na Garbodora i ubicie na raz Sableya i Garbodora. Pod koniec gry przeciwnik miał Garbodora, Absola, Darkraia z 100 HP, a ja Escape z topdecku.
1-0

R2 Amphi (Darkrai/Garbo)
Drugi mecz, którego nie zacząłem. Dostałem Garbodora w T1 i Lasera w twarz. Mając bardzo słabe karty musiałem liczyć, że przeciwnik nie będzie mieć dzidy i nie wycofa Sableya. Miał. Zostałem bez energii w polu, a taką talią to bardzo źle. I tu zaczyna się magia. Uśpiłem Darkraia, dzięki czemu mogłem się podładować. Wymienialiśmy się EXami, Amhpi zrzucił Tool Scrappera, Escape Rope i Dowsinga. Dołożyłem spokojnie GG Boostera i Amhpi rzucił mi coś, przez co potrzebny mi był Switch. Nie dobrałem, więc wycofałem się i uśpiłem Sableya. Sableye się nie obudził i zabiłem go w następnej turze.
2-0
Ciekawostka - Wielki Silver Card Full Art i Tool Scrapper 3D Full Art w zamian za niezaczynanie zesłały mi 5 razy uśpienie przeciwnika (25%) w przeciągu 2 meczów.

R3 Bye (Bye/Bye)
Surprise.
3-0

R4 McLer (Mirror)
Oh god, why. Tym razem moi wielcy bogowie nie zesłali mi farta. Zacząłem bez Viriziona, bez energii, bez supportera i jako drugi. W dodatku 2 mulligany McLera nie przyniosły mi nic. Widząc Viriziona z energią w T1 u oponenta mogłem to poddać. Udało mi się kupić jedną turę uśpieniem Tropiusa, ale nie pomogło to, bo i tak byłem w plecy. W turze bodajże 5 dobrałem Juniper i zacząłem się rozstawiać, dokładając pierwszą Grassową energię. Przeciwnik do tego czasu miał z 6 energii na polu. Rzuciłem McLerowi N na 4 dobierając 3 N, Mima, Mewtwo i Switcha, oczywiście bez energii. Switch w Mr. Mima i stallujemy. McLer ubił go, rzucił mi N z którego już dobrałem co trzeba. Potem straciłem Genesecta dopiero co naładowanego Emerald Slashem. Mając 3 minuty do terminacji rzuciłem N na 1, ale oponent dobrał energię.
3-1

R5 Artur (Fapoleon)
Zacząłem Genesectem, w T1 poleciał LaserBank w Duskulla. Rzuciłem N, który okazał się kluczowy. Przeciwnik zrzucił się z kart i zagrał Colressa na 2. Rzuciłem Ghetsisa (bo nie ma lepszych supporterów, nie fapie do tej karty) i dobrałem 0. Przeciwnik topował Juniper, ale i tak dobrał syf i był zmuszony znów grać Colressa. A ja spokojnie wybijałem podstawki.
4-1
Bożkowie Scrappera i Silver Carda jednak pomogli.

R6 Quck (Flygon/Gothitelle/Dusknoir/Gardevoir)
Nie wiem jak to się stało, że mając 4-1 zostałem sparowany z 1-4...
A co do samego meczu:
...
5-1

Ostatnie zdanie...
Nie jadłem tostów...

141

Odp: Raporty z Warszawy

Turniej w Warszawie - Paradox Cafe, 8 lutego 2014.

Format NXD-XY. BO1, 30 minut na mecz + 3 tury (trzy, TRZY TURY I ANI PÓŁ WIĘCEJ!)

Szczątkowe wyniki:

1. Babidi 5-1 (Speed Lugia)
2. Betonowy 4-2 (Darkrai/Garbodor)
3. Shun 4-2 (VirGen)

W turnieju wzięli udział jeszcze: Kakel, Evildanon, Isilmeiel, Pelek, Koga oraz Amphi, jednak mimo najszczerszych chęci, nie zapamiętałem ich wyników. Pojawiły się dodatkowo trzy Darkrai/Garbo, Weavile/Exeggcute, Garchompy oraz Empoleony, więc meta była w połowie zróżnicowana, a w połowie nie.

Gratulacje dla Babidiego który pokazał, że Lugia z Muscle Bandem jest absolutnie OP.

Z techów z XY - zamiast Potiona włożyłem Super Potiona i jestem z niego bardzo zadowolony.

Krótki raport:


Pierwsza gra: vs Kakel (Imperialne Eony)

Kakel zaczął, ale wystartował dość słabo, na tyle, że musiał się podpierać plażą co turę. Ja konsekwentnie N'owałem go i spokojnie rozstawiałem się Sableyem. Oba catchery niestety mi nie wypadły, ale szybko wyszedłem na prowadzenie 4-0. Kakel zdjął mi pierwszego Darkraia EX poprzedzonego sprytnym N'em kiedy zaczęła się terminacja. Zabrałem nagrodę Absolem w zerowej turze i nie dałem się już skrzywdzić.

W grze BO3 50 minut na pewno decydowałby pierwszy mecz, a zdarzyć mogło by się wszystko - Kakel skasowałby dwa pokemony a ja wystawiłbym ostatniego Sableya i junk huntował na Bicycla i Random Receivera. Szkoda niewykorzystanych możliwości.

3-0

Druga gra: Vs. Amphi (DarkGarb)

Amphi zaczął. Na początku krótka faza junkhuntowania się, nadrabiałem jak dziki nierozpoczynanie w pierwszej turze, ale przy stanie 2-2 mój Darkrai nie obudził się i niestety nie miałem już możliwości wziąć więcej, niż pięciu nagród, nie narażając się na letalny cios.

3-3

Trzecia gra: Vs. Babidi (Speed Lugia)

Jedyna porażka mistrza. Babidi zaczął i już wiedziałem, że nie wszystko idzie po jego myśli - aktywny Deoxys, benchowe Snorlax i Lugia i tyle w temacie. Wyrzuciłem odważnie z otwierającego Junipera dwa N'y i random receivera i rozkładałem się normalnie za pomocą Junk Huntów. Babidi w międzyczasie nie miał zupełnie nic. Mimo tego, że pierwsza dzida wyszła dopiero w czwartej turze byłem dobrze przygotowany (głównie dzięki unikaniu grania N'ów) i wygrałem ten mecz bez straty nagrody.

6-3

Czwarta gra: Vs. Pelek (DarkGarb)

Zacząłem i nie zmarnowałem możliwości wypracowania sobie lustrzanej przewagi. Tym razem udało mi się dzidować od drugiej tury oraz w przecieństwie do meczów z Babidim i Kakelem, wpadły mi catchery i to oba. Wypracowałem przewagę 5-0, po czym N i początek dzidowania Pelka pozwolił mu zdobyć tylko dwie nagrody.

9-3

Piąta gra: Vs. Shun (Virgen)

Brak supporterów, trzy pokemony w nagrodach oraz szybki Garbodor + Laserspam były przyczyną dużych kłopotów Shuna. Dodatkowo wyłączony Red Signal pozwolił mi spokojnie spamować laserami i przygotowywać się do bitwy. Trafiony Catcher wyrzucający Viriziona 30 HP left pozwolił mi na akcję multi-prize. Udało się wygrać zgodnie z planem.

12-3

Zwycięstwo ostatniej gry dawało mi wygraną w turnieju z powodu kosmicznego tie-breakeru, ale...

Szósta gra: Vs. Evildanon (DarkGarb)

Prawdziwie szachowa rozgrywka z nieoczekiwanym finałem. Chyba zacząłem, ale start był bardzo równy - dwa Absole Evila mogły zaskoczyć. Po dość długim JunkHuntowym setupie podzidowaliśmy się, wyszedłem na prowadzenie 4-2. Po wyzbyciu się Juniperek i kilku taktycznych N'ach talie były prawie puste. Rozpoczęła się terminacja - opróżnienie talii w przedostatniej turze terminacji oraz trafiony catcher pozwolił Evilowi wyjść trzyprizową akcją na 4-5. Deck pusty, Darkrai EX 60 hp left, więc gram Junipera. Dostałem oszczędzane energię do Sableya, Dark Clawa oraz Laserbanka, ale terminacja powouje, że Evil

- nie ma czasu się zdeckować, bo nie rozpoczyna swojej tury
- nie ginie z poisona bo nawet nie wchodzimy w fazę between turns!!

Miałem iluzoryczne możliwości na naładowanie Absola ale niestety Juniperka z czterech potrzebnych kart nie dała mi żadnej.

12-6

Wygrał Babidi, absolutnie zasłużenie. Trzecie miejsce Shuna również zasłużone.

Nie wiem który był Amphi, ale znając jego to pewnie oczko za podium. A jak nie on - to kto inny, Isilmeiel ma wyniki i gorąco prosiłbym o ich wrzucenie w wolnej chwili.


Nagrodami osiem boosterów z XY i jeden z Plasma Freeze. Wypadły między innymi Mega Venusaur EX, Emolga EX Full Art oraz Yveltal Reverse Holo.



Dziękuję wszystkim za ciepłe przyjęcie, kilka frapujących rozmów, mecze oraz sparingi po turnieju.

142 (edytowany przez Isilmeiel 2014-02-08 17:53:12)

Odp: Raporty z Warszawy

---------------------------- Spotkanie sobotnie z dnia 08.02.2014 -------------------------

I. WYNIKI

1. Babidi 5-1
2. Adrian 4-2
3. Shun 4-2
4. Evildanon 4-2
5. Amphi 3-3
6. Pelek 3-3
7. Kakel 3-3
8. Koga 2-4
9. Isilmeiel 2-4

II. RUNDY

------------------------------------- RUNDA I -----------------------------------------------

1. Evildanon vs Shun     (0 - 2)
2. BYE - Amphi          (0 - 2)
3. Adrian vs Kakel       (2 - 0)
4. Koga vs Babidi         (0 - 2)
5. Pelek vs Isilmeiel     (0 - 2)

------------------------------------- RUNDA II ----------------------------------------------

1. Isilmeiel vs Shun        (0 - 2)
2. Amphi vs Adrian        (2 - 0)
3. Babidi vs Evildanon    (2 - 0)
4. Pelek - BYE             (2 - 0)
5. Koga vs Kakel           (0 - 2)

------------------------------------- RUNDA III ---------------------------------------------

1. Shun vs Amphi         (2 - 0)
2. Babidi vs Adrian        (0 - 2)
3. Kakel vs Pelek          (0 - 2)
4. Isilmeiel vs Koga         (0 - 2)
5. Evildanon - BYE       (2 - 0)

------------------------------------- RUNDA IV ----------------------------------------------

1. Shun vs Babidi          (0 - 2)
2. Pelek vs Adrian          (0 - 2)
3. Amphi vs Evildanon     (0 - 2)
4. Koga - BYE               (2 - 0)
5. Isilmeiel vs Kakel       (0 - 2)

------------------------------------- RUNDA V -----------------------------------------------

1. Shun vs Adrian        (0 - 2)
2. Babidi vs Amphi        (2 - 0)
3. Koga vs Pelek            (0 - 2)
4. Evildanon vs Kakel     (2 - 0)
5. Isilmeiel - BYE          (2 - 0)

------------------------------------- RUNDA VI ----------------------------------------------

1. Adrian vs Evildanon  (0 - 2)
2. Babidi vs Pelek        (2 - 0)
3. Shun vs Koga            (2 - 0)
4. Amphi vs Isilmeiel      (2 - 0)
5. Kakel - BYE             (2 - 0)

------------------------------------- KONIEC -----------------------------------------------

Dzisiaj 9 graczy, wszyscy oprócz Kogi grali na nagrody, grał z nami też gość z Katowic, Adrian. W drafcie Mega Venusaur, Emolga FA i Yveltal. Opisy poszczególnych partii zostawiam zwycięzcy, Babidiemu smile Na frekwencję nie było co narzekać, choć mogło być nas więcej, gdyby niektórzy przyłożyli się do nauki wink

Pozdrawiam smile

Zebranych kart Eevee i Eeveelucji na dzień dzisiejszy:    130/287   --->   45,3%
Gotta catch 'em all! big_smile

There comes a time in every man's life when they must make a choice; Charmander, Squirtle or Bulbasaur. ~ JWittz

143 (edytowany przez Babidi 2014-02-08 19:54:10)

Odp: Raporty z Warszawy

@Isil, dzięki za standingi smile


8 lutego 2014
Paradox, pierwszy turniej NxD-XY w Warszawie.
Tak jak zapowiadałem, po wyjściu XY zagrałem SpeedLugią czy tam Yeti, jak kto woli, zboostowanym o Muscle Bandy.

9 osób, 6 rund BO1, 30min.

Round 1. vs Koga(Garchomp) W
Wypalił mi plan idealny tj. naładowanie LugiiEX 3 basicowymi energiami i w 3 tury zakończenie nią gry podczas gdy Koga narzekał na brak supportera.

Round 2. vs Evildanon(Darkgarb) W
Prawdopodobnie przegrałbym ten mecz, bo Evil zaczął Absolem z Lusterkiem, którym bił mnie niemiłośiernie a do tego został mi tylko 1 tool scrapper w decku, ale wtasował rękę uznając, że zagrywam N podczas gdy ja wyrzuciłem go UB i zagrałem Juni. Niestety gameloss a następnym razem apeluję o większe skupienie i niesłuchanie Pelka podczas meczu tongue

Round 3. vs Adriank1(Darkgarb) L
Niestety nie dostałem przez całą grę supportera ani basic energii, nie wykonałem żadnego ataku podczas gdy latały dzidy i enhancedy sad Zemsta za OTP big_smile

Round 4. vs Shun(Virigen) W
Chyba najlepszy rozstaw z całego turnieju. T1 maszynka do Snorlaxa, L do ThundurusaEX, 2 DeoxysyEX na bench a w ręce została Juni i floacik tongue W t3 zabiłem VirizionaEX LugiąEX, dostałem N i zaczęła się akcja topdeck. Koniec końców dostałem czego potrzeba tj. tool scrapper(przedtem strzeliłem missplaya dodając floata do LugiiEX), muscle band iiii topdeck skyla, która dała mi brakującego DeoxysaEX z plasma balla. Czyściutki GenesectEX padł od w pełni naładowanej LugiiEX. <3

Round 5. vs Amphi(Darkgarb) W
Amphi strzela prawie że start marzeń, bo Trubbish z FS, Sableye z energią, Absol z energią i pierwszy zabiera 2 prizy na DeoxysieEX, ale później udaje mi się jakoś odbić N'ami + LugiąEX + Tool Scrapper a na koniec Scramble Switch na świeżutkiego Snorlaxa. Yeti too strong.


Round 6. vs Pelek(Darkgarb) W
Tak, były aż 4 darkgarby na 9 osób tongue
Rozstaw miałem tak słaby, że w 3ciej turze zabrałem dopiero 2 prizy na Sableyu ładując LugięEX ręcznie + 1 maszynka. Następne ataki były już ThundurusemEX + jakieś ładowanie, ale nie wychodziło mi to zbyt dobrze i w pewnym momencie zeszliśmy do stanu prizów 2 moje, 1 Pelka. Wydawałoby się, że nie mam już atakera w polu, bo miałem tylko Snorlaxa i Deoxysa z plasmówką, ale nikt a na pewno nie Pelek, nie spodziewał się, że w decku, który wydawał się być zbudowany jedynie z DCE/PlasmaEnergy/[L]Energy. wujek Babidi zmieścił 1 Psychiczną energię i kitrał ją by wykorzystać w odpowiednim momencie big_smile To zaskoczenie Pelka kiedy jego DarkraiEX z 8 counterami padł od Helix Force - bezcenne. [P] Energy MVP <3


Z draftu wziąłem M Venusaura EX, kilka energii i Evosodę.

Do not underestimate the power of YETI!

Piona.
Babidsen na złotym rumaku.

:::::::::::||"""\\::::://""\\ ::::::||"""\\.::::||:::||""\\ ::::|| :::::::::::
:::::::::::||:::://:::://::::::\\:::::||:::://:::::||:::||::::\\:::||::::::::::::
:::::::::::||::::\\::://====\\::::||::::\\ ::::||:::||:::://:::||::::::::::::
:::::::::::||__//://::::::::::::\\::||__//:::::||:::||_//:::::||::::::::::::

144 (edytowany przez Pelek 2014-02-08 20:38:19)

Odp: Raporty z Warszawy

Wyniki z turnieju 2.02 w Warszawie (po lewej zwycięzca)

Runda 1:
Artur-Wawlok
Amphi-Quck
Shun-Evil
McLer-Koga
Pelek-bye

Runda 2:
Koga-Evil
Wawlok-Quck
Shun-Amphi
Pelek-Artur
McLer-bye

Runda 3:
Artur-Koga
Evil-Quck
Amphi-Wawlok
McLer-Pelek
Shun-bye

Runda 4:
Amphi-Pelek
Koga-Wawlok
Artur-Evil
McLer-Shun
Quck-bye

Runda 5:
Pelek-Quck
Evil-Wawlok
Shun-Artur
Amphi-McLer
Koga-bye

Runda 6:
Arur-McLer
Pelek-Koga
Amphi-Evil
Shun-Quck
Wawlok-bye

[20:14] Kakel: ja byłem Trollem, co chyba nikogo tu nie dziwi ;p

145

Odp: Raporty z Warszawy

Paringów nie mam, wyników nie mam, z pamięci to było coś takiego:
1. Shun 6-1
2. McLer 5-2
3  Amphi 5-2
4. Tojax 4-3
5. Evil 3-4
6. Isil 2-5
7. Wawlok 2-5
8. Quck 1-6

Cały turniej skwitowałbym dwoma słowami tworzącymi najbardziej znaną polską wypowiedź, jednak ze względu na apel w Offtopicu nie mogę. Zamiast tego powiem tylko tak:
- TurboDarkrai wciąż daje radę <3
- Rolki są przegięte

Mecze bym opisał, ale mi się nie chce. Draft był świetny, Wyjąłem sobie mojego EXa który powinien być w 7 boosterach - Delphoxa Reverse Holo.

Elo, kij wam w oczy.

~Prawdziwy Shun

146

Odp: Raporty z Warszawy

Raport Shuna mówi wszystko, ja byłem 3, zagrałem hydrą z 4 rainbow, 2 blendami, 3 patchami itp oraz masą techów keldeo EX(bo viriziona nie mam a i tak SS za 110 ftw), 2 terrakionami, mewtwo i victini EX. Spisywało się dobrze, w meczu z Shunem zabicie hydry okazało się kluczowe, a ostatni deino, który był w prizach dawałby mi jakąś sznsę, lecz nie, nie mogłem nic zrobić, z McLerem za to Victini malo co zrobil i zszedł, a ja popelnilem liczne missplaye przez które przegrałem

I TYLE XD

147

Odp: Raporty z Warszawy

Tak...

148

Odp: Raporty z Warszawy

Paringi:

R1
Tojax - Quck
Shun - Wawlok
Isil - Evil
McLer - Amphi

R2
Isil - Tojax
Shun - McLer
Evil - Quck
Amphi - Wawlok

R3
Shun - Isil
Tojax - McLer
Amphi - Evil
Wawlok - Quck

R4
Shun - Amphi
Wawlok - Isil
Evil - Tojax
McLer - Quck

R5
Tojax - Shun
McLer - Isil
Evil - Wawlok
Amphi - Quck

R6
Shun - Evil
McLer - Wawlok
Amphi - Tojax
Quck - Isil

R7
Shun - Quck
Amphi - Isil
McLer - Evil
Tojax - Wawlok

Zwycięzcy po lewej, jak coś się nie zgadza to mówić.

~Prawdziwy Shun

149

Odp: Raporty z Warszawy

R1
Sprizowałem 2 Plasmówki i nie dostałem Energii w T2
0-1

R2
Sprizowałem Escape Rope, który wygrywał mi grę, a turę później oponent topdeckował Max Potiona
0-2

R3
Bye
1-2

R4
Dostałem N na 2
1-3

R5
Jako tako się rozstawiłem
2-3

Mam dosyć.

~Prawdziwy Shun

150

Odp: Raporty z Warszawy

Ja chyba powinienem przeprosić moich przeciwników, z którymi wygrałem, bo gry nie były ładne. Grałem antymetą Accelgor/Garbodor/Flareon.

R1 - vs bye

R2 - vs Babidi
Jedyna przegrana, ładnie się rozstawiłem, ale skubaniec albo miał Switcha/Escape'a na ręku, albo nie trafiało mi się DCE z Juniperki. Starałem się jak lew, ale niestety był to jedyny zły matchup na turnieju.

R3 - vs Amphi
W drugiej turze mój stół wyglądał tak: Accelgor, Garbodor z toolem, Shelmet. To, że Amphi musiał się pozbył obydwu Scrapperów w swojej drugiej turze sprawiło, że po jego Dowsingu sterowałem grą jak chciałem. Kiedy zszedł Black Kyurem EX z trucizny po jego turze Amphi poddał grę.

R4 - vs Shun
Do czwartej tury nie widziałem na oczy u siebie żadnej energii. Shun najpierw mi zdjął Shelmeta i Accelgora Genesectem, na co wyszedł Flareon, zabił, wyszedł Genesect, zabił, wyszedł Flareon, zabił, wyszła Lugia, zabiła przy Garbo z toolem. 2-2 w nagrodach, niestety moje ostatnie 2 nagrody to trzeci Eevee i Super Rod, jedna z tych dwóch kart była mi potrzebna do wystawienia następnego Flareona. Poszedł N na 2 i Shun dostał dead handa. Uderzyłem w Lugię z Mewtwo z DCE, Shun mi oddał Mr. Mime'a na pożarcie i z nagród doszedł Super Rod. Trzeci Flareon dał mi ostatnią nagrodę.

R5 - vs McLer
U McLera jedyna energia, która się pojawiła przez całą grę to Plasma Energy z Colress Machine. U mnie w T2 Garbodor z toolem, w T3 Signs of Evolution, od T4 zdejmowałem wszystko na hita drugim atakiem Flareona. Nawet Tropius padł dzięki Muscle Bandowi. Po trzecim nokaucie McLer poddał grę.

Wziąłem Greninję reverse holo z drafta.

Po grze z Shunem pogadaliśmy i powiedział mi, że miał kombo wygrywające mu grę przed moim N'em (Plasma Energy + Tool Scrapper na dwuprizową Lugię), a po moim N'ie dostawał same Pokemony.
Po raz pierwszy w życiu grałem Garbodorem i to, z jaką lekkością gra się tę kartę jest po prostu straszne. Dokładasz toola i grasz sobie spokojnie dalej. W porównaniu do tego, jakie wrażenia miałem grając przeciwko Garbośmieciom, to różnica między graniem Garbo, a przeciwko Garbo jest ogromna. Chyba najbardziej przegięte Stage 1 w formacie, tuż przed Accelgorem (i może Trevenantem?) - zresztą te Stage 1 są w stosunku do pozostałych strasznie mocne. Tyle moich przemyśleń. Raz jeszcze przepraszam. sad