Odp: Raporty z Krakowa
Wy tu, że źle bo sie passa kończy, kiedy Warszawa od kilku miesięcy (poza tym większym, kiedy byli goście) turnieju na więcej niż 6 osób nie miała. Więc nie narzekać Fajnie że u was tak to dobrze idzie
Karty Pokémon → Raporty z turniejów → Raporty z Krakowa
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 10 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Wy tu, że źle bo sie passa kończy, kiedy Warszawa od kilku miesięcy (poza tym większym, kiedy byli goście) turnieju na więcej niż 6 osób nie miała. Więc nie narzekać Fajnie że u was tak to dobrze idzie
No mnie cieszy brak jasnego lidera i tego, że różni gracze wygrywają różne turnieje. Zwłaszcza Swiss z oficjalnego programu fajnie nas paruje, że różne osoby wchodzą do finału
Dnia 26.10.2013 Odbył sie turniej sankcjonowany w Dragonusie przy ul. Lubomirskiego 49
Na owym turnieju zjawiło się 8 osób. Jako iż Amphi zaraził mnie keldeo blastami postanowiłem złożyć deck lecz niestety był niekompletny, brakowało mi parę bazowych kart
Oto Standingi:
1. Qzin
2. YOYO
3. Brat Pandy
4. Zgredek
5. Grzechu
6. Wexegon
7. Panda
8. Hunt
Runda 1
Wexegon vs Brat Pandy 0:2
Qzin vs Panda 2:0
Zgredek vs YOYO 0:2
Hunt vs Grzechu 0:2
Runda 2
Qzin vs Grzechu 2:1
YOYO vs Brat Pandy 2:0
Wexegon vs Panda 2:1
Zgredek vs Hunt 2:0
Runda 3
YOYO vs Qzin 0:2
Grzechu vs Brat Pandy 1:2
Wexegon vs Zgredek 0:2
Panda vs Hunt 2:0
Nagrody
IRIS FA, ultra ball, kody
No cóż brak keldeo Ex i super scoop cyclona robi swoje, nic mi nie dochodziło. Jednak postanowiłem ulepszać keldeo blast ponieważ bardzo mi się podoba i nie jest nudny! Dzięki Amphi
No to siup misiaczki. Jakiś czas już składałem nie potajemnie, ale w sumie też nie za głośno Toolboxa. Nie chciałem by był tak standardowy jak wszystkie inne, więc uznałem, że zrobię coś KREJZI.
Wyszło z tego 4-0, ale w sumie co tu kłamać wszystkie gry zaczynałem . Było trochę ryzyka, bo nie grałem nią wcześniej, a złożyłem ją 6 godzin przed turniejem (ach te braki snu), ale zabawa była przednia.
Brakło nam 1 osoby do sankcjonowanego, a dodawnie sztucznie bye'a żeby zagrać 3 rundy w tym 3 osoby zagrałyby dwie (nawet do 2 zwycięstw) to było by mało fajne, więc wziąłem i użyłem Swissa na komórkę =P:
Standingi:
Qzin 4-0
Yoyo 3-1
Kicek 2-2
Rahsed 2-2
Zgredek 2-2
Wex 2-2
Reksio 1-3
Bye 0-4
Do rankingu Elo:
Runda 1:
Rahsed - Qzin
Reksio - Zgredek
Kicek - Yoyo
Runda 2:
Wex - Yoyo
Reksio - Qzin
Rahsed - Zgredek
Runda 3:
Yoyo - Qzin
Reksio - Wex
Kicek - Zgredek
Runda 4:
Qzin - Kicek
Yoyo - Reksio
Wex - Rahsed
Streszczę moje gry na szybko:
Vs Rahsed i już nie Rosyjska plazma, a normalna.
No i o tyle o ile gra aż dwa tool scrappery, więc TROCHĘ bolało. Technicznie mam 5 silver mirrorów jak użyję dowsing po takowego, ale nie potrzebowałem aż tak bardzo.
Rahsed zrobił w pewnym momencie totalny missplay scrapując Exp share spod aktywa, a nie spod ławki, ale już więcej nie popełni, gra była dość szybka, Exy padały hardo, Mr. Mime swoje zrobił, a i Ghetsisy po 3 karty były też znośne.
VS Reksio
Mój najgorszy matchup jako, że Reksio gra talią podobnego pokroju - bić tanio i dużo w exy i oddawać jedną nagrodę wiedzieliśmy, że zagramy oldschoolowo, do 6 zabitego pokemona.
Reksio gra śmiesznym miksem: Ninetales + Amoongus + Terrakion, no i oczywiście masakrujące lewaków Ditta. Zacząłem grę od juniperki niestety, a nie ghetsisa przez co Reksio zdołał się rozstawić, ale jako pierwszy wziąłem nagrodę. Potem przewidziałem top deck reksia i ubiłem catcherując Ditto z kamienną zakładając, że dobierze terrakiona i oberwałbym z retaliate'a, a olewając ninetalesa zakładając że nie będzie miał jak nałożyć SC i... miałem rację. Dostałem za 20, a więc w następnej turze znowu nagroda dla mnie.
W pewnym momencie gry flip o atak podczas confuse zakończył się 3 counterkami we mnie, tak to miałbym na starcie przewagę 2 nagród, ale niestety trubbishe najlżejsze nie są.
Problem niestety pojawił się w pewnym momencie gdy deck na 3 tury się zaciął. Tak po prostu. Reksio wybijał moje sigiliphy i trubbishe, a ja byłem bezradny chwilowo przynajmniej. Na szczęście junipera pozwoliła mi odzyskać momentum, a by ubijać reksiowi wszystko na hita wystarcza mi 5 tooli .
Vs Yoyo (Virizion + Genesect)
Deck fenomenalny, auto win z Reksiem i w ogóle, zacząłem od Ghetsisa po 4 karty, powolny rozstaw, dwa lusterka na start, energia cud miód, Yoyo dobiera top deck G Booster. No i juniperka z nim poszła, bo co innego mógł? Rękę miał praktycznie pustą .
Koniec gry wyglądał tak, że wziął Triadą G Boostera, strzelił mi w coś za 200, ale czy ubijał sigi, czy trubbisha to i tak miałem jak wbić 170 dmg według sytuacji na stole (a i więcej mogłem) i wziął honorowego prize'a.
VS Kicek (PK krul!)
Gra opierała się na catcherowaniu mu Lucario i ubijaniu tego co ma energię, w całej grze Kicek uderzył mnie raz. Za 20. poddał gdzieś tak po 4-5 turze gdy było 3-6 w prize'ach.
Nagrody? Słabe, ale satysfakcję mam z pogrania tym jakże śmiesznym deckiem.
Poniżej decklist. Ghetsisy na razie zostaną, ale myślę nad 1 Tool Scrapperem oraz 1 Skyarrow Bridge. Tylko za co?
Poki: (9)
4 Trubbish
4 Sigiliph
1 Mr Mime
Energy: (8)
8 Psychic
TSS: (25)
1 Dowsing Machine
4 Level ball
4 Bicicle
2 Catcher
1 Escape Rope
1 Super Rod
2 Random Receiver
4 Juniper
3 GHETSIS [yes rly]
3 Bianca
Tool: (18)
4 Silver mirror
4 Eviolite
4 Exp share
4 Float stone
2 Silver bangle
Raport z Krakowa, 9.11.2013r.
1. Panda 4-0 (Plasmaklang/Chatot)
2. Qzin 3-1 (Toolbox)
3. Adrian Paletko 2-2 (Blastoise/Keldeo)
4. YoYo 2-2 (VirGen)
5. Rexio 2-2 (Ninetales/Amoonguss)
6. Rahsed 2-2 (TDK)
7. Dominik, brat Pandy 2-2 (Blastoise/Keldeo)
8. Betonowy 1-3 (Toolbox)
9. Drobne 1-3 (BBGarbo)
10. Młody 1-3 (Mewtwo/Dragonite)
Jak widać ciekawy turniej w Krakowie który przyniósł mi jedynie sankcjonowanego playpointa i drugi tie-breaker w turnieju - na amatorów nie trafiałem. Ale po kolei.
Runda 1: YoYo
Nie zacząłem, co mnie specjalnie nie zdziwiło. Grę rozpocząłem od podłożenia wielu tooli do sigilypha i spasowania, co dało mi ogólnie dwie tury z energiami do tyłu. YoYo zaś w drugiej turze miał już gotowego do destrukcji Genesecta i zebrał priza, ale... popełnił błąd strategiczny. Zamiast zabijać mi Trubbishe po Scrappnięciu Exp.Sharów, skupił się na Sigilyphach. A że tooli w decku miałem osiemnaście, to po spadnięciu ośmiu udało mi się dokopać do kolejnej siódemki, w tym Silver Bangla = 170. Przejąłem po tym inicjatywę i trzeci Trubbish zabił trzeciego EX'a YoYo - win. 1-1
Runda 2: Panda
Z Pandą powinienem mieć pozytywny matchup, ale... Nie miałem. Zacząłem, ale dwie tury byłem znowu bez energii (gram ich osiem). Panda podłożył dwie energie do Cobaliona, a ja miałem na polu cztery pokemony, 10 tooli i właściwie tyle.
W trzeciej turze Pandy po prostu huragan - Wychodzi Chatot z ręki, energia, Float Stone i 6 moich tooli leci do kosza (pokryłem jednego Sigilypha Silver Mirrorem, o tyle dobrze). Ładowałem cierpliwie na ławce Trubbisha, ale trzeci catcher Pandy w końcu dosięgnął celu i wyciągnął mi Sigilypha z czterema toolami na aktywa! Właściwie jedyny zabawny moment tej rozgrywki to Mr. Mime używający swojego ataku - kupił mi paraliżem całe dwie tury.
Porażka i to z kretesem. 1-1
Runda 3: Rahsed (Deoxys/Thundurus/Kyurem/Keldeo)
Nie zacząłem, co powoli staje się standardem. Rahsed wyszedł Thundurusem i powoli zaczął obijać Sigilypha z trzema Eviolitami po weaknessie (20, potem 40) ładując benchowego Keldeo trzema energiami. Ja ze starting handa + trzech juniperek z rzędu to znaczy łacznie 8 + 7 + 7 + 7 = 29 kart dostałem jedną energię, więc pozostała siódemka była w reszcie 31 kart. Kiedy byłem już gotowy na zabicie Thundurusa Trubbishem i przejęcie energii po kontrze Keldeo dostałem... Skutecznego Catchera, a po chwili tool scrappera na exp. shary. Po chwili chciałem zrobić odwrotnie - zabić Keldeo i osłonić się Silver Mirrorem przeciw Thundurusowi, ale... Moje dwa catchery nie wyszły, a Rahsed scrappnął mi oba Silver Mirrory. Innymi słowy, Rahsed zagrał życiówkę, ale bardzo przemyślaną. Gratulacje mu: 1-2, Lose.
Runda 4: Młody (Mewtwo/Dragonite)
Przegrałem coin flipa, ale Młody rozdał najpierw parę kart i kątem oka dojrzał Mewtwo + DCE, więc pozwolił mi zacząć. Tu sprawa była prosta bo na starting handa dostałem kombinację Trubbishów, Energii i Tooli i ten stan utrzymał się przez całe cztery tury kiedy X-Ball pozamiatał mi całe pole. Pech. 1-3.
Draft to 7 boosterów + Deoxys EX z puszki i prócz Colressa to puszka właściwie była trzecim pickiem, także straty niewielkie. Zebrałem takie rewelacje jak Volcarona PLB Reverse Holo, Teddiriusa PLB Reverse Holo czy Shelgon PLB, ciekawostka, również Reverse Holo. Ładnie się świeciły to i wziąłem.
Wnioski z turnieju są proste. Są talie które trzeba umieć tasować i których nie trzeba umieć tasować. Przydaje się też fart poziom pedał, a jednak Qzin nie ustrzegł się od porażki. Taki los.
Gratuluję Pandzie który po mistrzowsku natechował się na Blastoisy i Toolboxy, z którymi grał pierwsze trzy rundy. Cecha dobrego zawodnika to antycypacja decków które mogą sprawić kłopot
Do zobaczenia next time
Okej to ja od siebie wrzucam raport z Krakowa z dzisiaj. Nie znam standingów, ani nie pamiętam pairingów, bo po rozegraniu finału musiałem lecieć by zdążyć na Thora 2 .
Zagrałem oczywiście Piesłami .
Runda 1: vs Zgredek na Garchomp + Altaria (lose, win, win)
Szczerze liczyłem, że na niego nie trafię, mój najgorszy match up. To jedyny deck, który się rozstawia bez supporterów i to dość łatwo. No i fartol jeszcze wygrał kto zaczyna pierwszą grę, a więc zaczął... i rozstawił 3 gabite'y. Odpuściłem w pewnym momencie wierząc, że 2 mam wygraną, bo zacznę, a trzecią... kto wie.
I faktycznie w 2 grze combo - ghetsis + pieseł w 2 turze wyłączyło Zgredkowi grę, a trzecie rozdanie, choć bardziej wyrównane wygrał strategicznie rzucony młotek. Zgredek nie mógł dobrać energii z top decka, dzięki czemu udało mi się ostatecznie wygrać 2-1.
Runda 2: Vs Reksio - Toolbox (lose, win, win)
W pierwszej grze się rozstawił całkiem szybko bowiem w 2 turze miał już 9 tooli na stole. Pozwoliłem sobie znowu na szybkie poddanie gry, zarzucenie standardowego comba zaczynającego i wygranie w paru turach no i 3 gra choć nie zaczynałem skończyła się wczesnym aktywnym psem(moja 2 tura). Reksio tylko rzucił "jeśli masz jeszcze tool scrappera to podaję rękę", a więc rzuciłem i tool scrappera, pozbawiając go dmgu ze stołu i tak o to wyrobiłem 2-1.
Runda 3: Vs Yoyo - Plasma (win win)
Wbrew poprzednim zapowiedziom nie dał mi zacząć, uznał że woli nie móc zaatakować, a więc było jak zechciał. Pierwsza gra u niego dwa deoxysy, u mnie było znośnie, psy się pojawiły dość szybko. Dorzuciłem silver mirror, on musiał liczyć na toolscrappera z topa. Gładko jedząc jednego naładowanego kyurema i nienaładowane exy wygrałem.
Druga gra zaczęła się od psa w mojej drugiej turze i Yoyo zrobił rage quit. Zagrałem psa, naładowałem go, zagrałem ghetsisa i po nim silver mirrora . Wtedy wziął i po prostu zgarnął karty.
Z nagród wygrałem Mew EX. Deck udowodniłem w Krakowie, że choć złośliwy to działa.
Wyjątkowo raporcik będzie do rankingu Elo wykorzystywalny (pod warunkiem, że przyjmujemy wygraną 2-1 czy 2-0 jako jeden mecz - chyba, że reszta graczy sama się zaraportuje swoje wyniki z poszczególnych rund Wtedy można zrobić elo pełniej. Ale to może damy 2-3 dni czasu dla chętnych .
Zacznę od pozytywów:
Zagrało nas 12 osób o 9 boosterków i coina. Więc zagraliśmy swissa4 z czasem na rundę 45 minut.
Negatywy:
Jingo zaspał
Mało nie zmulliganowałem ręki z Jirachim EX, dzięki dla wexa że zwrócił mi uwagę, że mam basica. Musiałbym sobie sam dać game loss jakbym je już wtasował.
Czasu na rundę mieliśmy tyle co w Holandii, czyli 45 minut.
Pojawiły się niestety remisy, bo kilka razy ktoś nie wyrobił, a w ostatniej rundzie Wexu i Kicek sami sobie zgłosili remis. Bo mogli.
Runda 1:
Pałetko - Wexu
Kicek - Yoyo
Dominik - Grzesio
Goro - Panda
Zgredek - Reksio
Qzin - Jingo (1 - 1 do elo)
Runda 2:
Pałetko - Grzesio
Wexu - Goro
Kicek - Jingo
Dominik - Zgredek
Panda - Qzin (1-2)
Yoyo - Reksio (remis)
Runda 3:
Pałetko - Qzin 0-2
Wexu - Zgredek
Kicek - Dominik
Goro - Reksio
Yoyo - Grzesiu
Jingo - Panda
Runda 4:
Pałetko - Dominik
Wexu - Kicek
Goro - Zgredek
Grzesio - Panda
Qzin - Reksio 2-1
Jingo - Yoyo
Standingi:
W-D-L
Qzin 4-0-0
Yoyo 3-1-0
Pałetko 3-0-1
Reksio 2-1-1
Jingo 2-0-2
Grzesio 2-0-2
Dominik 2-0-2
Goro 2-0-2
Panda 1-0-3
Zgredek 1-0-3
Kicek 0-1-3
Wexegon 0-1-3
Co powiem o swoich grach, Jingo wiedzieliśmy, że się spóźni, ale żeby nie dawać mu game lose'a uznałem, że jak zdążymy wyrobić ze swoimi grami w pozostałe nam 20 minut to niech i tak będzie. Starałem się nie grać na czas, aby dać mu uczciwą szansę, niestety udało nam się rozegrać tylko dwie gry, a więc wygrałem przy remisie w grach (Tie Breaker ze strony 13)
Może tutaj taka dygresja, gdyby Jingo poddał 2 grę w sytuacji w której był zalockowany zamiast ją ciągnąć do końca, to może zdążyłby wygrać trzecią? Ba może zdążylibyśmy ją w ogóle zagrać. Jak jest 45 minut na Best of 3 to lepiej czasami się poddać, by wygrać kolejną.
Runda z Pandą była prześmieszna.
Wygrałem rzut monetą i cały radosny uznałem, że zacznę. Samotnym Jirachim i bianką, którą po wystawieniu Virbanka i energii mogłem dobrać 1 kartę! Wow such draws.
Na to panda mi rzucił HTLa, ja się scoopnąłem, żeby nie tracić czasu i uznałem, że zacznę drugą.
Pozostałe gry były dość dobre dla mnie jako, że mam pozytywny match up z KK, ugrałem swoje 1-2. Ale przyznaję, że to była ta sytuacja w której tool scrappery i super rody zapychają rękę.
W trzeciej grze była ciekawa sytuacja w ktorej Panda miał tylko Skylę na ręce i Cobaliona z 1 energią, a ja 2 lilipupy na stole. (ach ten ghetsis) Więc wziął najmądrzej jak się dało HTLa i z virbankiem i 30stką ubił jednego z psów. Ja wystawiłem w swojej stoutlanda i w sumie zastanawialiśmy się, co mógł innego wziąć ze skyli. Escape Rope'a? Nie zabiłby psiaka, więc wystawiłbym w kolejnej drugiego dużego. Catchera? Flipany. Supportera? I tak wystawiłem locka. Chyba ten HTL był najlepszym pomysłem. [jak się nie gra bicycli ;D]
Runda z Adrianem:
Grał Ninetales + Amoongus (bo trzeba zmieniać decki!), więc moja wersja psów z Virizionem EX bardzo była z tego powodu rada.
I o ile pierwsza gra była ciekawa, tak w drugiej Karma wróciła mi za grę z Pandą. Tym razem to mój przeciwnik zaczął z samotnym Jirachim Ex. Dobry ghetsis pozbawił opcji wystawienia kolejnych poków, HTL + virbank i GeeGee w następnej turze.
Runda z Reksiem:
Pierwszą grę wygrał masując tonę tooli na stole, ale chyba największą bolączką było że 2 exp shary naładowały mu sygilipha. Jak już dobrałem tool scrappery to miał badziew bijacy po 70.
W drugiej grze udało mi się wrzucić w 1 turze Ghetsis + wystawić psa bardzo szybko i gra w zasadzie kończyła się dociąganiem przez Reksia kart i pasowaniem/wystawianiem poków.
Trzecia gra i słyszymy, że Sylwia nie wystartowała rundy w programie, a więc nie ma mierzonego czasu i ustala, że gramy do 14:50. No cóż decyzje tournament organizera są wiążące, a więc marzenia o grze na czas i wzięciu remisu z Reksiem (który dawał mi wygraną turnieju) i tak odpadły, a więc wiedziałem, że muszę z nim wygrać uczciwie.
HTL to cudowna sprawa, która pozwala zabijać wrogie trubbishe bez aktywacji Exp Share'ów, bez ryzyka, że uderzę w siebie za 20 (A Reksio dwukrotnie uderzył we mnie po 120 z trubisha, a ja tylko mówiłem "pas" wystawiając na ławce kolejnego psa do lockowania, czekając aż worek zdechnie z trutki ) W koniec końców Reksio narzeka, że przyfarciłem, ale miałem prawdopodobieństwo na to, że nie zaatakuje w jednej z 3 tur swoimi trubishami równe:
7/16 + 7/16 * 9/16 + 7/16* 7/16 * 9/16 = 44% + 24,6% + 10,7(6) % = 79% w przybliżeniu.
(wynik z htlami i munnami na ławce i flipem o obudzenie) A to prawdopodobieństwo, że nie zaatakuje w przynajmniej jednej z tur, było dla mnie dostatecznie duże.
No ale ręki mi nie podał i uważa, że sfarciłem
A i Wexu z Kickiem w ostatniej turze wzięli remis, bo uznali, że tak nas ztrollują i nie skończą turnieju bez punktów . Lepszy powód wzięcia remisu niż na zachodzie stosują .
Z mojej strony mogę powiedzieć tyle. Oczywiście, zaspałem, ale co mogę zrobić. jestem Ci Qzinie wdzięczny, bo niejeden by szukał okazji do odpalenia mnie za spóźnienie. Natomiast jeśli chodzi o poddawanie gry, to zabrakło mi tutaj doświadczenia w tym względzie po prostu. Wydawało mi się, że trzeci raz już i tak nie uda się zagrać, więc nie podjąłem się "tematu" i starałem się wybrnąć w drugim meczu.
Deck w końcu mi hulał tak, jakbym tego oczekiwał i choć stawiałem sobie za cel wygrać w tym turnieju, to, mimo średniego wyniku, jestem bardzo zadowolony, bo talia sprawowała się znakomicie i może ciut więcej szczęścia, a byłbym drugi.
Jeśli interesują kogoś moje wyniki z tego turnieju do ELO w pierwszym meczu j.w. napisał Qzin, a później:
Kicek - Jingo (0:2)
Jingo - Panda (2:0)
Jingo - Yoyo (0:2)
Dziś wyjątkowo krótki raport z metronoma (może zrobię edycje jak będę miał siły).
Zagraliśmy 7 rund, każdy z każdym w 7 osób, tak że każdy raz miał bye'a.
No i cytując kapitana bombę (uwaga wulgaryzmy!)
Biednemu zawsze wiatr w oczy i chuj w dupę.
Na 6 rund, które rozegrałem 3 zawierały zasadę Swap Deck, a 3 rundy zawierały zasadę "na początku tury pociągnij 2 karty". Zasady, które by mi pomogły, akurat padły w rundzie w której miałem BYE'a.
Turniej zakończyłem mając 1-5, Wexegon miał 5-1 i to on był dzisiejszym zwycięzcą. Troche smutłem, wygrałem jedynie Swap Decka używając Garchompów (które z racji rozstawiania się bez supporterów miały jakieś szanse na psy).
A i jak grałem z Wexegonem to trafiłem zasady: Swap Deck oraz Giant Stump czyli limit ławki do 3 poków. Wexegon miał deck na Empoleonach, więc grałem ograniczonymi empoleonami.
W drafcie niestety nie było nic, ale mieliśmy dużo przyjemności z grania, wszyscy się pośmiali na wieść o tym, że kolejny raz z rzędu jest swap deck lub i tak mają podwojony draw power.
Miałeś rację metronom Cie nie lubi
Dzisiaj było 6 osób grających, zagraliśmy każdy z każdym do 2 zwycięstw.
Całkiem ciekawie, bo przez cały turniej każdy na zmianę przegrywał i wygrywał, do samego końca każdy z nas mógł zdobyć pierwsze miejsce. Ostatecznie przypadło ono Zgredkowi.
Standingi:
Win/Lose
1. Zgredek 4/1 (Rayquaza Ex/Emboar)
2. Adrian P. 3/2 (Ninetales/Amoonguss)
3. Wexegon 2/3 (Empoleon/Flareon)
4. Rexio 2/3 (Toolbox)
5. YoYo 2/3 (Ho-oh Ex i przyjaciele)
6. Kicek 2/3 (Darkrai Ex/Archeops)
Co do moich gier, mogę napisać tyle:
1. Adrian vs Rexio (Win 2:1)
Uważam to za bardzo wyrównany matchup. Obydwoje bijemy dużo damage, mamy mało HP pokami i nie używamy Ex'ów (przynajmniej do ataku). Trzecia gra najciekawsza - ścigaliśmy się "prize w prize", a wygraną zapewnił mi power Ninetalesa, który to pozwolił mi wyciągnąć na aktyw Jirachiego Ex i być nagrodę do przodu. Cóż, jak widać efekt catchera ciągle daje radę.
2. Adrian vs Kicek (Lose 1:2)
Pierwszą grę wygrałem dosyć szybko, Ninetalesy od t2 zabijały wszystko na hita, nawet Exy. W drugiej przez brak supportera moje Vulpixy błyskawicznie zostały wybite. Ostatnia gra - brakło jednego powera Ninetalesa, żeby zabić Archena, a turę później zamienił się w Archeopsa. I weź tu zabij Darkraia Ex samymi Vulpixami...
3. Adrian vs YoYo (Win 2:0)
Lubię gdy przeciwnik ma dużo Ex'ów, a zwłaszcza gdy są metalowe, jak np. Cobalion Ex. Z tej racji mimo moich misplayów wygrałem.
4. Adrian vs Zgredek (Lose 0:2)
Nasz dzisiejszy mistrz był chyba otoczony jakąś mistyczną aurą, ponieważ w obu grach z nim zawodziła mnie statystyka. W 7 kartach na start 1 Vulpix, zero Level Balli, po juniperze to samo, po juniperze w kolejnej turze to samo... A, że Rayquazy biją dużo i w sumie szybko, zabiły jedynego Ninetalesa na stole. Kolejną grę przegrałem podobnie.
5. Adrian vs Wexegon (Win 2:1)
Mistyczna aura przyszła do mnie, ponieważ obie wygrane gry były dosyć fartowne. W drugiej (pierwsza przegrana sromotnie...) Ninetales z silver banglem zabił jedynego na stole pokemona przeciwnika - Jirachiego Ex. W drugiej grze przeciwnik nie dobrał w kluczowym momencie wodnej energii, więc wygrałem "wyścig na prizy".
Turniej fajny, zauważyłem wiele pomyłek w konstrukcji mojego decku, za tydzień się nie powtórzą. Aaa i Rexio, nie odmawiaj podania ręki osobie, która z tobą wygrała, nawet jeśli uważasz to za "czysty fart i nic więcej".
Aaa i Rexio, nie odmawiaj podania ręki osobie, która z tobą wygrała, nawet jeśli uważasz to za "czysty fart i nic więcej".
Pewnie jestem naiwny, ale naprawdę nie przypuszczałem, że gdzieś na naszej "scenie" może się zdarzyć taka sytuacja. To przykre.
Ja pierdzielę, serio?! Półtora roku gram Rayboarem i nie wygrałem jeszcze ani jednego turnieju... Zgredek gra chyba nim drugi tydzień, więc podejrzewam, że nie skompletował tych kart, na których mu zależało, a jednak was wykosił! Co za niefart...
Testowałem 1 Hooliganów, wypadli tylko 1 raz na 3. Zaczynałem grę też niestety tylko pierwszą, więc wynik jest jaki jest.
Na hooliganów bym nie narzekał, ale wyszedłem z wprawy przy rzucaniu monetą, będę musiał poćwiczyć. W przyszłym tygodniu testuję tajemnego techa do ghetsisów - Mew promo!
Runda 1:
Jingo vs Adrian
Qzin vs Kicek
Reksio vs Zgredek
Runda 2:
Qzin - Adrian
Reksio vs Jingo
Kicek vs Zgredek
Runda 3:
Reksio - Adrian
Qzin - Zgredek
Jingo - Kicek
Runda 4:
Adrian vs Zgredek
Reksio vs Kicek
Qzin vs Jingo
Ech smutna wiadomość - Robert z Dragonusa czy Marcel z isy, nie wiem który, ale położyli sprawę totalnie, nie ma League Challenge'a i nie ma nawet jak im tego League Challenge'a ustawić na kompie, czyli LC numer jeden odbędzie się w innym terminie.
Also: 28 grudnia w planach:
Dla <6 graczy każdy z każdym + wieczorny metronome!
Dla 7-8 graczy - Swiss3 best of 3 + wieczorny metronome!
Dla 9-16 Graczy Swiss 4 best of 3 + wieczorny metronome!
Dla 17+ Graczy : Swiss 5 best of 3.
Miejsca na 32+ graczy w Dragonusie nie będzie raczej tak od kopa . Wieczorny metronome zapewne zagramy w klubokawiarni Albo Tak lub w kawiarni Hex (dla graczy specjalnej o ile ją dopuści sanepid do tego czasu )
Jako, że Qzin większość opisał, napiszę tylko kto czym grał i jak to wyglądało z mojej perspektywy. Graliśmy best of 1.
1. Adrian P. 4/0(Ninetales + Amoonguss)
2. Rexio 3/1 (tooldrop)
3. Zgredek 2/2(Rayquaza/Emboar)
4. Qzin 2/2(Pieseły)
5. Kicek 1/3(Darkrai Ex + pterodaktyle)
6. Jingo 0/4(Rayquaza/Emboar)
Adrian vs. Jingo (Win)
Mój przeciwnik późno wystawił Emboara, tak, że tylko raz zdążył naładować Rayquazę Ex. Później była zbyt duża różnica w prizach, żeby Jingo mógł to nadrobić.
Adrian vs. Chmura (win)
Zdecydowanie moja najciekawsza gra z dzisiaj, ponieważ teoretycznie mam przegraną z automatu przez Viriziona Ex. Dzisiaj jednak udało mi się go "spalić" zwyczajnym atakiem Ninetalesa za 20, przypakowanym silver banglem do 50. W kluczowym momencie dobrałem drugiego bangla, a po zabicu Viriziona mój deck mógł działać normalnie
Adrian vs. Rexio (win)
Graliśmy już tyle razy, że ten matchup znamy na pamięć. W dzisiejszym odcinku Rexiowi w pewnym momencie gry zabrakło trubbisha, a w następnej turze energii. Straty dwóch prizów przy moim braku Exów już nie udało mu się odrobić.
Adrian vs. Zgredek (win)
Odegrałem się za przegraną sprzed tygodnia, chociaż łatwo nie było. Bardzo szybko wyskoczyła zwyczajna Rayquaza i zaczęła wybijać vulpixy. Na szczęście gdy ją ubiłem, oponent zagrywał już same Exy. Po zabiciu drugiej Ray Ex odrobiłem straty w prizach, a turę później wygrałem.
Także deczek jakoś się kręci, a Lugia Ex z nagród zwróciła się za wpisowe A za tydzień zagram już zapewne czymś innym.
Raport z 28.12.13.
Dragonus, Kraków.
Przyszedłem do Dragonusa około 10.40, rozejrzałem się mniej więcej kto czym gra i zrobiłem małe zmiany w talii. Wyrzuciłem 2-2 Eeveelucji, wrzuciłem za to Zekroma BW, Rocky Helmeta i 1-1 Dusknoir jako kontry na Empoleony. Zagraliśmy swissa4 do dwóch wygranych gier.
Runda 1: BYE
#nuda
1-0-0
Runda 2: Rexio(ToolBox) (L/W/T)
W pierwszej grze dostałem Ghetsisa w t0 i musiałem się N-ować. Dopiero w T4 wystawiłem Empoleona, gdzie przeciwnik zebrał już 3 prizy. Druga gra okazała się lepsza dla mnie, już w T2 miałem Empoleona, po Playa Tropicali i zacząłem po prostu brać szybciej prizy. Trzecia gra była podobna do pierwszej, tylko że nie starczyło nam czasu i był po prostu remis.
1-0-1
Runda 3: Wexegon (Empoleon) (W/W)
Grając na playtcg.me zauważyłem, że najlepszą kontrą na mirrora jest Max Potion i szybki Dusknoir. Udało mi się wystawić szybciej Dusknoira i użyłem Max Potiona na Empoleona z 120dmg. W drugiej grze wystawiłem Empoleona i Duskonira w T3, po czym Wexegon poddał grę.
2-0-1
Runda 4: Qzin (Pieseły) (W/L/W)
Wygrana tutaj zależała od tego kto zacznie grę. Gdy ja zaczynałem mogłem rzucić dwa supportery, dzięki którym spokojnie się rozstawiałem. W pierwszej i trzeciej grze zaczynałem i dostałem dopiero locka w trzeciej turze. W drugiej grze dostałem combo Jirachi EX+Ghetsis i mogłem poskładać.
3-0-1
Standingi:
1.Barti (Empoleon)
2.Zgredek (Rayboar)
3.Wexegon (Empoleon)
4.Rexio (ToolBox)
5.Qzin (Pieseły)
6.Artur (Empoleon)
7.Pelek (Empoleon)
Draft był świetny, były w nim: Mew EX Mythical, Jirachi EX, Kyurem EX, Reshiram Mythical, jakieś Silver Mirrory, Plasma Energy, Elesa i świecące Eevee.
Potem poszliśmy pograć w Albo-taku Metronoma zagraliśmy swissa3 do jednej wygranej. Wygrał Rexio, drugi był Artur. Jedyne co pamiętam z tego turnieju, że Artur wygrał ze mną gdy stan w prizach wynosił 5-1 dla mnie, na prawdę dobra gra.
Pozdro, Barti
Ma ktoś wexową kartkę z zasadami z metronoma? Na jej tyle były zapisane wyniki kolejnych rund. Bo jak uruchamiałem Swissa na metronoma to z automatu nadpisał nasz wcześniejszy turniej i nie mam z niego jak wrzucić rozpiski, moglibyśmy niby z pamięci odtwarzać, ale jak ktoś ma to niech wrzuci
Od siebie powiem. 4 talie na 7 to były Empoleony. By z nimi wygrać musiałem zaczynać pierwszą grę, drugą poddać od razu lub prawie od razu i trzecia znowu wygrana. Tak było z Arturem, tak mogło być z Bartim, z Reksiem? o dziwo też zaczynałem kiedyś i z Rayquazzami Zgredka miałem niestety 2 fatalne rozdania na 3 gry. Toteż wynik 2-2 uważam za sukces jak na taką metę .
Heja, dzisiaj było nas ośmioro, zagraliśmy swiss 3 best of 3.
Runda 1:
(wygrani pogrubieni)
Qzin vs Yoyo
Kicek vs Wexegon
Panda vs Jingo
Adrian P. vs Zgredek
Runda 2:
Adrian P. vs Panda
Wexegon vs Qzin
Kicek vs Jingo
Zgredek vs Yoyo
Runda 3:
Adrian P. vs Qzin
Wexegon vs Jingo (remis)
Kicek vs Zgredek
Panda vs Yoyo (remis)
Standingi:
1. Adrian Pałetko 3/0 (Ninetales i jego przyjaciel grzyb, Amoonguss)
2. Qzin 2/1 (Pieseły)
3. Panda 1/1 (Plasma)
4. Yoyo 1/1 (Plasma strikte pod Kyuremy)
5. Wexegon 1/1 (Empoleony i Flareony)
6. Jingo 1/1 (Rayquaza Ex/Emboar)
7. Zgredek 1/2 (Rayquaza Ex/Emboar)
8. Kicek 0/3 (Darkrai Ex/Archeops)
Co do moich gier:
1. Adrian vs Zgredek (2:1)
Niezbyt ciekawa gra, a to w pierwszej ja nic nie miałem, a to w drugiej mój przeciwnik. Dopiera trzecia potyczka jakoś wyglądała, ale Zgredek w pewnym momencie nie miał supportera, a co za tym idzie energii na atak. 2 tury później było po grze.
2. Adrian vs Panda (2:0)
Taka przepychanka moje KO za jego KO. Dzięki pokonaniu paru Exów wygrałem szybciej. W drugiej grze powerem Ninetalesa wezwałem, a następnie znokautowałem Lugię Ex z trzema energiami. Gdyby nie to zapewne w następnej turze bym przegrał.
3. Adrian vs Qzin (2:1)
Wojny klonów i zawodząca nas wszystkich statystyka
W pierwszej grze laserbank pokonał w dwie tury samotnego Jirachiego Ex Qzina. Następne starcie to odwrócona sytuacja - moje Vulpix, Foongus, następnie Tomasz rzuca Ghetsis zabierając mi 5 itemów do decku. No i nie miałem ręki. Mogłem od razu poskładać zabawki.
Trzecia gra i ta dam, Jirachi Ex vs Jirachi Ex. Qzin zagrywa kolejnego Jirachiego - z niego Bianca, a po niej brak basiców. Ja zagrywam jakże bezpieczny Colress po 3 karty, a w nich Ace Spec Cyklon, wracający Jirachiego na rękę. Od następnej tury u mnie normalnie - Ninetales, Amoonguss - u Chmurki bida, ciągle tylko 2 Jirachich, w dwie tury padły. Po drodze był jakieś małe pieseły, ale padły zanim zdążyły ewoluować w blokadę supporterów. Jakże sprawiedliwy mecz.
W nagrodach full artowy Mew Ex oraz Shiny Exeggcute, którego od wyciągnięcia go z nagród miałem w rękach może z 20 minut, po czym wymieniłem się za niego z Wexegonem. Napalił się chłopak, niech ma
To tyle, turniej fajny, a statystyka kłamie.
Raport z czegoś co ma zostać ustawione jako pierwsze w Polsce "League Challenge".
Czy Marcel nie zawali? Czy będzie to w ogóle możliwe?
Czy Qzin zarobił 10 punktów do Worldsów? Przy swoich grach wpisuję ilość faktyczną meczów, reszta nie wiem jak chłopaków miała dokładnie, bo i tego nie mam w rozpiskach z rund. Jak chcą do elo to wpiszą . W ogóle w pierwszej rundzie turnieju zorientowałem się, że nie wrzuciłem dusknoirów za Vicitiniego i jednego HTLa, a więc pojechałem zwykłą wersją szeroką (4-2-3) psów.
Round1
Adrian Paletko - Andrzej Koziński
Kicek - Panda - Remis [1 -1]
Tomaszewski - Qzin 0 - 2
Yoyo - Gołąbek
Jingo - Bye
Round2
Adrian Paletko - Qzin 0 - 2
Yoyo - Jingo
Kicek - Tomaszewski
Gołąbek - Panda
Koziński - Bye
Round3
Adrian Pałetko - Panda
Koziński - Tomaszewski
Kicek - Jingo 0 - 2
Qzin - Yoyo 2 - 0
Gołąbek - bye
Round4
Adrian Paletko - Jingo
Koziński - Gołąbek : Remis
Tomaszewski - Yoyo
Qzin - Panda [2 - 1]
Kicek - Bye
Standingi:
Qzin 4-0 [Pieseły]
Yoyo 3-0 [Plasma]
Panda 2-1 [brak wpisanej rundy = remis] [Plasma]
Tomaszewski 2-2 [Keldeo/Blast]
Paletko 2-2 [Amoongus + Ninetales]
Jingo 2-2 [Rayboar]
Gołąbek 1-2 [Darkrai/Ho-oh/Gallade]
Kicek 1-2 [Darkrai + Archeops]
Kozinski 1-2 [Deck wexegona?]
W całym turnieju przegrałem jedną grę, tą którą poddałem po tym jak zobaczyłem, ze wszystkie 3 stoutlandy są w nagrodach. Deck działał ogólnie tak jak powinien dzisiaj. Nagrody ładne, bo Virizion Ex, Iris FA czy Mewtwo Ex pozwoliły mi na chwilę zastanowienia się "Co ja bym chciał wziąć dla siebie", a raczej czy Kicek da za Iris FA więcej niż wart jest Virizion Ex?
Skończyło się, że wziąłem Viriziona i znośnie. Większość książeczek ligowych już uzupełnionych i oddanych, więc i breloczki się powoli kończą w Krakowie i promek nie ma .
Ja natomiast cieszę się z posiadania League Scythera promo ze stemplem 1st place . No i cieszę się też, z pojawienia się grupy 3 osób, które choć nie grały w turnieju to zakupiły sobie starter, pograły starymi kartami przeciwko starterowi, przegrzebały common boxy i może znalazły coś dla siebie na start?
Mam nadzieję, że pojawicie się jeszcze, nawet jeśli nie za tydzień to jak znowu będziecie mogli . Pamiętajcie że 14-16 luty będzie nas mniej na turnieju, bo 3 osoby z Krakowa są w Holandii
I tak nie pojedziesz na Worldsy ;D
Panda - Gołąbek 2:0
Panda - Adrian Paletko 2:1
Wexuch rzecz w tym, że za rok nie lecę do Holandii. Zamierzam zbierać 2 lata i lecieć na Worldsy . Tak na Last Chance Qualifier, a dopiero potem na Worldsy. O ile za 2 lata będzie jakiś deck w moim stylu do wymyślenia .
W sobotę odbył się turniej. Zagraliśmy we czterech. Końcowa klasyfikacja to:
1. Adrian Paletko [Plasma] 3:0
2. Jingo [Rayboar] 2:1
3. Rexio [Ho-oh/Gallade] 1:2
4. Kamil (nie pamiętam imienia) [ToolBox] 0:3
Jingo - Adrian 1:2
Reksio - Kamil 2:0
Jingo - Kamil 2:0
Rexio - Adrian 1:2
Jingo - Rexio 2:1
Adrian - Kamil 2:0
Zgadza się, do tego kolega ma na imię Kamil jakby co
Od siebie dodam, że nagrody były zacne pomimo braku Exa, np. dwie Greninje w tym jedna reverse foil.
To są już 4 żaby w Krakowie . Widzimy się za 2 tygodnie, czy to z tytułem miszcza czy leszcza .
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 10 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Karty Pokémon → Raporty z turniejów → Raporty z Krakowa
Forum wyszukiwarki omastar, odwiedź nas http://ptcg.eu/