Odp: Raporty z Warszawy
Dołączam się do podziękowań. Nie miałem niestety przyjemności grać ze wszystkimi przybyłymi, ale wszystkie 3 gry które się udało rozegrać były niezwykle zacięte Zapraszamy w przyszłości.
Karty Pokémon → Raporty z turniejów → Raporty z Warszawy
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 … 17 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Dołączam się do podziękowań. Nie miałem niestety przyjemności grać ze wszystkimi przybyłymi, ale wszystkie 3 gry które się udało rozegrać były niezwykle zacięte Zapraszamy w przyszłości.
Ja dołączam się do gratulacji, brawo dla wszystkich uczestników. Mam szczerą nadzieję, że turnieje tego weekendu pokażą, że jednak w roku szkolnym da się pograć w większym gronie
Gdyby dało się krótko zaznaczyć czy z Białegostoku był Łukasz czy Kelu to z pewnością o wiele lepiej poszłoby mi wpisywanie wyników do rankingu.
Łukasz z Białegostoku jest. Dzięki za turniej
Również w swoim imieniu dziękuję za bardzo przyjemne spotkanie przy kartach.
Myślę, że jak wyjdzie nowy dodatek koło połowy listopada chyba, to w Białymstoku jakiś turniej większy uda się zorganizować. Zobaczycie wtedy, jaką mamy dużą scenę.
Raport z Warszawskiego Turnieju 21/09/13.
Tym grałem:
4x Darkrai EX
3x Sableye
1x Keldeo EX
1x Absol
4x Juniper
4x N
3x Bianca
2x Bicycle
1x Random Receiver
1x Computer Search (ACE)
4x Dark Patch
4x Pokemon Catcher
4x HTL
3x Dark Claw
3x Ultra Ball
2x Enhanced Hammer
1x Float Stone
1x Tool Scrapper
1x Max Potion
2x Virbank City Gym
11x Dark Energy
Zmiany w stosunku do wersji OTP: Wypada drugi Absol, wchodzi trzeci Sableye, bo Junk Hunt wymiata. Wypada Colress, wchodzi Random Receiver, bo to rozwiązanie się sprawdziło i na OTP i MŚ, w przeciwieństwie do Colressa, wypadają Energy Switche i czwarty U-Ball, w ich miejsce wrzucam różne śmieszne techy, żeby zobaczyć jak się sprawdzają.
Runda 1 - vs Łukasz (Plasma)
On zaczyna z dwóch Thundu EX, ja z Absola. Szybko na stole pojawia się Sableye i odpowiednia kombinacja Catcherów na Deoxysa, Laserów i młotków na specjalne energie co turę daje mi dużo lepszą pozycję. Kiedy wchodzi Darkrai z Dark Clawem zaczynam wybijać po kolei EXy ze 170 HP. W międzyczasie zostaje naładowany Suicune, który po KaczerLaserze zdejmuje mi wyleczonego Max Potionem Absola, na szczęście w następnej turze idzie Kaczer na obitego EXa z ławki i zgarniam ostatnie dwie nagrody. Miałem też farta o laserowe flipy. Chyba 3 razy poszedł heads na sleep z lasera, po czym jego tails.
1-0
Runda 2 - vs Piterr (BigBasics/Lugia)
Bałem się tego meczu. Wiedziałem, że szybki Landorus robi spustoszenie na moim polu. Ten mecz jednak był tak krótki, że mogę go opisać tura po turze. On zaczyna z samotnego Jirachi EX, ja z Sableye i Darkraia.
Moja Tura 1: Juniper, Dark Patch, Energia, Junk Hunt.
Jego Tura 1: Ultra Ball po Tornadusa EX i Landorusa EX, DCE, Switch, Blow Through za 30
Moja Tura 2: Młotek, Dark Patch, energia, Catcher, retreat, dzida - Jirachi schodzi, Lando ma 30.
Jego Tura 2: Landorus dostaje energię, Hammerhead.
Moja tura 3: LaserBank w Landorusa, dzida, 30 w Tornadusa.
Jego Tura 3: Landorus śpi, Frozen City, pojawia się Lugia na benchu, pass.
Moja tura 4: Drugi Virbank, Catcher na Tornadusa, Laser, Dark Claw, Dzida po 4 nagrody.
2-0
Runda 3 - vs Shun ("SlowDarkrai" - zresztą jak ja ;D )
Z tego meczu pamiętam miliardy Junk Huntów po obu stronach, on dość szybko mi ubił Darkraia Absolem, ale potem latały jakieś Max Potiony, N'y i inne takie. Rzuciłem Juniperkę na 7 kart z ośmiu w talii żeby wziąć trzecią i czwartą nagrodę, po czym dostałem z N'a, ale moje dwie karty to były Bianca i Juniper. Rzuciłem Juni na całą talię, żeby dostać Catchera na grę.
3-0
W tym momencie okazało się, że oswiss przestał działać, zacząłem parować ręcznie.
Runda 4 - vs Amphi (Blastoise)
Drugi mecz, którego się bałem. On zaczął z Keldeo i Squrtle'a. Ja dość szybko rzuciłem LaserBanka na Keldeo on zbił Plażą, ja zbiłem tę Plażę drugim Virbankiem i tak to szło. Dość szybko jednak wyszedł Darkrai z Clawem i dwa Darkraie wybiły jedno, drugie i wreszcie trzecie Keldeo.
4-0
Runda 5 - vs Pelek (Hydreigon)
On miał problemy z rozstawem, dzięki czemu zdjąłem dość szybko Sableye i dwa Deino. Kiedy zabrakło mi Catchera na trzecie Deino i pojawił się Hydreigon, poszły chyba dwa Max Potiony w jednej turze i zaczęła się zacięta walka. W międzyczasie zdjąłem coś małego z ławki i zostały mi dwie nagrody, więc wystarczyło ubić atakującego mnie Darkraia. Niestety jak na przemian dostajesz z Dzidy/Dragonblasta to dość trudne i w pewnym momencie stwierdziłem, że jeśli on się dokopie do Max Potiona lub ja nie dokopię się do Catchera to po grze (w tamtej turze zaatakował mnie zdrowy Hydreigon, obity Darkrai sobie siedział na Benchu). Na szczęście się nie dokopał do Max Pota. Rzucam Juniper... i nic. Ale jest rower. Zrzucam co się da, rzucam U-Balla: na 6 kart są dwa Catchery i Computer Search, rowerem dociągam 3, więc nie ma pewności wygranej. Pelek tasuje mi talię, rzucam rower, dochodzi Catcher. Uff .
5-0
Runda 6 - vs Babidi (DarkGarbo)
Zacząłem z Keldeo EX, Junk Huntowaliśmy się obydwaj do momentu, kiedy u niego się pojawił Garbodor i zaczęło się Catcherowanie/Laserowanie Keldeo. Za pierwszym razem doszedł Float Stone, za drugim się nie obudziłem, przed trzecim poszedł Tool Scrapper. Efekt - kiedy on miał dwa naładowane Darkraie, ja miałem jednego. Który nie obudził się po Laserze. Mój Tool Scrapper doszedł jak praktycznie było po grze .
5-1
Runda 7 - vs Kubakonst (Crobat/Dusknoir)
Ja zaczynam z Keldeo EX, on z dwóch Zubatów i od razu idzie w Aggro Mewtwo, co jest dość katastrofalne przy moim słabym handzie - Sableye po pierwszym Junk Huncie dostaje za 80, Darkrai, którego wreszcie naładowałem dostaje za 120+LaserBank. Na szczęście doszedł mi N turę wcześniej i Mewtwo dostał z Lasera więc po Rush Inie i retreacie poszła dzida zdejmująca mu wszystkie energie ze stołu i zostawiając go z dwoma Zubatami. W tym momencie gra zaczyna mi się układać, on nie atakuje przez jedną turę, ja zdejmuję Zubata, on wystawia Mr. Mime'a i coś jeszcze, ubijam to drugie i coś jeszcze w międzyczasie, on wystawia Tornadusa EX, zdejmuje mi Darkraia, dobiera Sigilypha z nagród. Wystawiam drugiego Darkraia, uderzam Tornadusa, on go wycofuje na Sigilypha, rzucam Juniperkę po Catchera, ale dochodzą: Absol, Dark Patch, energia, Laser. Może być .
6-1
Z draftu zgarnąłem Kyurema-EX, Azelfa, Reversal Triggera i jakieś podstawki, które mi się podobały . Było super, jak zwykle na początku nowego formatu wygrywam turniej, znowu okazuje się, że sprawdzone idee z poprzednich formatów brylują na początku następnego. Szkoda, że na następne zwycięstwo zwykle czekam strasznie długo, ale takie życie. To powiedziawszy, pewnie przyjdę na następny turniej z jakimś wynalazkiem .
Dzięki jeszcze raz gościom z Wrocławia i Białegostoku - jesteście super .
Raport z 21.09.13, Paradox, Warszawa.
To samo miejsce, co OTP, ten sam dzień tygodnia, taka sama ilość rund. Niestety, bilans również ten sam.
Ostatnie tygodnie/miesiące spędziłem na testowaniu mojego Landorus/Lugia. Czasem z Cobalionem, czasem z rowerami. Postanowiłem liczyć na prześcignięcie ewentualnej Plasmy i skontrowanie ewentualnego KeldeoBlasta Frozen City, czyli jako-tako gameplan na najgorsze matchupy miałem, ale nie wyglądał zachwycająco...
Moja decklista zawierała 3x Landorus EX, który z pomocą LaserBanka gotowy był do przygotowywania wrogich EXów do Plazmowej Wichury. Do tego Tornadus EX DEX pełniący tę samą rolę i oczywiście gwiazda talii - 2x Lugia EX. Dwa dni wcześniej trafiłem w boosterze Jirachi EX i niestety postanowiłem zmniejszyć ilość supporterów i włożyć ją do talii, w ramach testów.
1. vs. Manchox (Darkrai/Sableye/Absol)
Tyle tych Dakrkaiów było, mogły mi się niektóre momenty pomylić z innymi grami, z góry przepraszam. Start z Landorusa, przeciwnik Sableye i chyba Darkrai. W pierwszej turze mój Lando zdaje się spał, poszedł Switch na następnego, ale energia nie podeszła. Wszedł kolejny Laser, kolejny Landorus się nie obudził, kolejna tura bez ataku. Potem coś tam się działo, chyba zacząłem atakować. Wziąłem priza, z niego Max Potion, który bardzo mi się przydał. Potem trochę Hammerheadingu. W pewnym momencie na ręce trzymałem bardzo groźne rzeczy. Zbenchowałem Lugię, na aktywie Lando z [F], na ręce DCE, Scramble Switch (albo Skyla), Colress Machine (nie użyłem, bo bałem się Enhanceda, który już parę razy się pojawił). Niestety, dostałem eNa, potem jeszcze coś, nie pamiętam, czy w końcu wyszła Lugia, czy nie. Strasznie chaotycznie ten raport wyszedł, heh, nie pamiętam, jak to już dokładnie było. xD
1-0
2x vs. Kakel (Darkrai/Sableye/Absol)
Moja Tura 1: Juniper, Dark Patch, Energia, Junk Hunt.
Jego Tura 1: Ultra Ball po Tornadusa EX i Landorusa EX, DCE, Switch, Blow Through za 30
Moja Tura 2: Młotek, Dark Patch, energia, Catcher, retreat, dzida - Jirachi schodzi, Lando ma 30.
Jego Tura 2: Landorus dostaje energię, Hammerhead.
Moja tura 3: LaserBank w Landorusa, dzida, 30 w Tornadusa.
Jego Tura 3: Landorus śpi, Frozen City, pojawia się Lugia na benchu, pass.
Moja tura 4: Drugi Virbank, Catcher na Tornadusa, Laser, Dark Claw, Dzida po 4 nagrody.
1-1
3. vs. Babidi (Darkrai/Garbodor)
Przeciwnik miał długo dead handa, pod koniec próbował zrobić comebacka, ale dostałem z eNa na 2 energię potrzebną do zwycięskiego Hammerheada.
2-1
vs. Shun (Darkrai/Sableye/Absol)
Ciągle podchodziły mi Lasery, rzuciłem 4 w ciągu całej gry. Ogólnie dużo counterków miały Darkraie, Tornadus albo coś innego zeszło. W pewnym momencie wystawiłem Jirachi. Na aktywie ciągle Hammerheadujący Landorus. Dostał poisona, z którego w końcu zszedł, na turę przeciwnika. Ostatnie dwa prizy oddało Jirachi.
2-2
vs. Amphi (Keldeo/Blastoise/Black Kyurem)
Przeciwnik miał dead handa, nic mu nie podchodziło. Obijałem Black Kyurema Hammerheadem, potem zabiłem Squirtla. Mój tajemniczy tech Frozen City niestety wyszedł już w pierwszej turze, przed pojawieniem się plaży, bo Juni była jedynym supporterem na ręce. Potem Amphiemu doszedł Tropical Beach. Zaczął ładować attackerów. Chciałem za wszelką cenę ubić Squirtla, niestety nie podszedł catcher, wyszedł Blastoise i coś mi zabił. Zostały mi dwa prizy, Amphiemu 4. Black Kyurem ma na sobie 30 damage'u. Dodaję drugą energię Fighting do Landorusa, wycofuję na Lugię. Leci catcher, Keldeo z trzema energiami na aktywie, na benchu jeszcze jedno i Black Kyurem (ten, który miał 150HP) z [L][W][W][W]. Schodzi mi Landorus, wychodzi Lugia. Stallowanie nie wchodziło w grę przy dwóch Keldeach i naładowanym BK EXie. Wygrywam w tej turze, albo wcale. Patrzę na rękę. Było DCE, Colress Machine, Skyla. Potrzebowałem jeszcze jednej Colress Machiny lub Catchera dla wygranej, jednej z tych kart zabrakło.
2-3
vs. Kelu (Half-FluffyChomp )
Dobieram karty, patrzę, Torandus EX, DCE, Virbank, Laser, mogę zrobić 90 w T1. Przeciwnik zaczyna Chatotem 60HP i modlę się, żeby nie rzucił eNa. Ale rzucił tylko Cherena, nie zbenchował niczego innego.
3-3
vs. Łukasz (Plasma/Suicune)
Zaczynam Landorusem i Tornadusem, przeciwnik Suicunem. Laseruję, leci Skyla na coś, chyba Virbanka. U przeciwnika jeszcze jeden Suicune i Scramble Switch ściągający poisona. Przeciwnik zapełnił sobie Bencha różnymi EXami, więc była spora szansa na Hammerhead+Lugia+Catcher x2. Niestety, do tego potrzebowałbym supporterów, które skutecznie mnie unikały.
3-4
Ale ogólnie turniej mi się bardzo podobał, pozbyłem się Jirachi, który przekonał mnie w te kilka godzin, że jest beznadziejny. Udało się również pozbyć - po roku starań - Groudona EX Full Art! Zdobyłem za to sporą część mojego Wantu, jak np. trzecia Lugia, Deoxys, Cofagrigusy, z kolei zamiast dwóch poprzednich Lugii mam teraz dwie Lugie Full Art, które, nie da się ukryć, wyglądają niesamowite.
Dziękuję wszystkim za granie, świetny turniej i do zobaczenia następnym razem!
Paradox, 12.10.13.
"Powrót cesarza"
Stawiło się 6 osób, lecz Evildanon i Isilmeiel mieli tylko karty na jedną talię, więc grali razem. Jako, że to był ich pierwszy turniej, pozwoliliśmy im grać bez wpisowego i talią w BW-onie, bo to udało się wspólnymi siłami złożyć. JA z kolei jak zapowiedziałem, tak zrobiłem i złożyłem coś, co nazwałem "...eonami". Zastanawiałem się, czy wyjawiać co to jest, czy nie, ale stwierdziłem, że trudno napisać raport bez wypisywania atakerów.
Runda 1 - vs Babidi (Blastoise)
Zacząłem z Mew EX, on z Keldeo, obaj się męczyliśmy i co turę używaliśmy Plaży. Pierwszy Empoleon wyszedł dość szybko, ale brakowało energii, jemu z kolei brakowało energii by ubić Mew. Kiedy w końcu poszedł Mew EX, uderzyłem Empoleonem z Banglem, ale zaraz dostał za 150. Kontynuowaliśmy nudną wymianę 2 Empoleony za Keldeo, kiedy trzeci Empoleon poszedł w piach, wyewoluowałem "L-ona", dołożyłem energię, zdjąłem trzecie Keldeo za bodajże 200 za jedną energię .
1-0
Runda 2 - vs Amphi (Hydreigon)
On startuje z Darkraia, ja bodajże z dwóch Eeee i Mima. W T2 wyszedł pierwszy Empoleon i zacząłem bić Darkraia za 90. On miał wyraźny problem z dobraniem Supportera, przez co trzymałem pół gry moje N'y na ręce. W pewnym momencie chciałem naładować Sawka, żeby zdejmować Darkraie na raz, ale dostałem Catchera i tyle z tego było. Za drugim Attack Commandem Darkrai zszedł, Amphi wystawił drugiego Darkraia, ale w pewnym momencie wycofał go na Mewtwo i użył Max Potiona. Na szczęście akurat miałem Mew na ręce, więc go zbenchowałem, dołożyłem wodną i Attack Commendowałem na nokaut. Amphi próbował kupić trochę czasu paraliżującym Deino, ale flip się nie udał, poszedł na nim nokaut z Empoleona, a w następnej turze dobiłem Sableye za ostatnią nagrodę.
2-0
Runda 3 - vs Yabol (Tool Box)
Ja się rozstawiłem, on niezbyt. O ile w drugiej turze zabrakło mi 1 Pokemona w grze, by zdjąć Trubbisha przeciwnika, znowu brak supportera u przeciwnika pozwolił mi się rozstawić, i gdy na polu były już 3 Empoleony i 2 "F-ony", każdy bijący coś w okolicach 100, było już bardzo blisko zwycięstwa. Kiedy już uruchomiła się maszyna Tool Dropowa, Yabol był 2 nagrody do tyłu i nawet chowanie się za Sigilyphem z Eviolitem i Silver Mirrorem nie pomogło.
3-0
Runda 4 - vs Isilmeiel/Evildanon (RayEels)
Dzięki wystawieniu w T2 Empoleona z Banglem Rayquaza EX poszła na dwa hity i przeciwnicy nie mieli czym atakować. Udało im się naładować Bouffalanta, ale robił on tylko 60 przeciwko moim nie-EXom. Zdjąłem Bouffalanta, dwa Eelektriki, kiedy pojawił się Zekrom, ale przez to, że gra była dość wolna zdążyłem się przewinąć przez prawie całą talię i miałem tyle kart na ręku, by po Juniperce przy 1 (!) karcie w talii uderzyć "F-onem" za 130.
4-0
1. Kakel (4-0)
2. Babidi (3-1)
3. Yabol (2-2)
4. Amphi (1-3)
5. Isil/Evil (0-4)
Rundy:
1. Kakel-Babidi
Yabol-Amphi
2. Kakel-Amphi
Babidi-Isil
3. Kakel-Yabol
Amphi-Isil
4. Kakel-Isil
Babidi-Yabol
5. Yabol-Isil
Babidi-Amphi
Jeśli pomieszałem kolejność, napiszcie .
W drafcie z 4 boosterków Plasma Blasta: Blastoise, Archeops, 2 Aggrony, Reuniclus, duuuużo Trainerów (Caitlin, Iris, Retrieval, Catcher, Rare Candy, Reversal Trigger). Wziąłem Blastka, cukierka, Triggera, Chatota. Otworzyliśmy sobie jeszcze po boosterze i muszę powiedzieć, że było grubo .
Do następnego razu! Pingwin Power!
Jeśli w pairingach po lewo są zwycięzcy to w 4. turze wygrałem z Yabolballem.
gyzy anyways.
Raport z turnieju, który odbył się w Warszawie dnia 20.10.2013
Wygrałem, hłehłehłe
Zagraliśmy BO3, zgodnie z zapowiedziami BBdoofa
Kolejność:
1. Amphi (SlowDarkrai)
2. Artur (Darkrai Garbodor)
3. Babidi (Darkrai Garbodor)
4. Isilmeiel (Rayeeles)
3 pierwsze osoby grały z wpisowym.
Rundy do ELO (zwycięzcy po lewo):
Runda 1
Amphi - Babidi 2-1
Artur - Isilmeiel 2-0
Runda 2
Amphi - Artur 2-0
Babidi - Isilmeiel 2-1
Runda 3
Amphi - Isilmeiel 2-0
Artur - Babidi 2-1
Z góry mówie, że szybko sie zmyłem i nie zdążyłem zobaczyć meczu Babidi - Artur, po 1 grze było 1-0 dla Artura.
Grałem dziś Darkraiem, ale w przeciwieństwie od Babidoofa i Artura bez Garbo. Korciło mnie, żeby zmienić deck na Blastoisea przed turniejem, ale na szczęście tego nie zrobiłem.
Runda 1 vs. Babidi
Gra 1
Pamiętam, że dobrze sie rozstawiłem na początku i zgarnąłem dużo prizów wybijając Garbodory, lecz Babidi w tym czasie naładował 2 Darkraie, które pozamiatały.
0-1
Gra 2
DONK na Darkraiu w 2 turze, kiedy po supporterze Babidi nie miał energii, a ja naładowany w t1 z muliganowych kart Darkraiu dobiłem zatrutego od początku Darkraia mego oponenta.
1-1
Gra 3
Najmniej ją pamiętam. Dobrze się rozstawiłem, a Babidi miał problemy, gdyż w decku miałem 2 scrapperu.
2-1
Runda 2 vs. Artur
Gra 1
Zacięty mecz, Artur bardzo narzekał na swój złożony na szybko deck, ale nic więcej nie zrobił, a ja oddalałem zagrożenie
3-1
Gra 2
Nic, nic nam nie dochodzi, start do dupy, nie mamy a to supportu, a to energii. Wojna na junk hunty i HTL-e. W końcu Artur wyprowadza dzide, ale ja mam na ręku i w decku masę kart by to odeprzeć. Próbuje stellować ale na nic sie to zdaje, gdyż mam wszystko aby wygrać.
4-1
Runda 3 vs. Isilmeiel
Gra 1
Turniej już wygrałem, ale i tak chciałem to jak najlepiej zagrać, Rayeeles to nie najlepszy matchup. Pamiętam, ze tylko w tym meczu przydał mi sie Absol, który zabił jedną z rayguaz. Zabijałem eelekriki i wszystko co stanowiło zagrożenie.
5-1
Gra 2
Start samotnym sableyem i brak basica przy 2 dark patcha do huntu i 2 energiach w discardzie to nie marzenie. Z trudem sie rozstawiam i powoli ubijam eelektriki i kończę uderzeniem w rayquazę Mint Jackiem.
6-1
W drafcie, czyli 3 boosterach, które przedwcześnie otworzyliśmy było całe nic. To tyle.
Przegrałem 1-2 z Arturem.
Krótkie sprawozdanie z warszawskiego spotkania w Paradoxie, które odbyło się dzisiaj o 10:30. Było nas 5 osób (w tym Koga, jak zwykle spóźniony) i zagraliśmy po jednej grze każdy z każdym parując się ręcznie w zeszycie Tojaxa. Zdecydowaliśmy się grać bez drafta.
Standingi:
1. Artur 4-1
2. Evildanon 4-1
3. Koga 3-2
4. Tojax 3-2
5. Isilmeiel 1-4
Niestety nie uraczę Was opisami poszczególnych meczów bo mało pamiętam. Natomiast na potrzeby ELO/WER/czegośtamjeszcze wrzucam rozpiskę kolejnych rund, zwycięzcy po lewej stronie:
Runda 1:
Tojax - Isilmeiel
Artur - Evildanon
Koga - BYE
Runda 2:
Evildanon - Koga
Tojax - Artur
Isilmeiel - BYE
Runda 3:
Koga - Isilmeiel
Evildanon - Tojax
Artur - BYE
Runda 4:
Evildanon - Isilmeiel
Artur - Koga
Tojax - BYE
Runda 5:
Koga - Tojax
Artur - Isilmeiel
Evildanon - BYE
Dzięki za grę i do następnego razu!
Mój turniej zaczął się wczoraj, przy wyborze talii. Pomysłów na pęczki, ale nic jakoś nie zadowalało. W końcu padło na dwa: Viriziony i drugi, którego nie wyjawię, bo postaram się zagrać kiedyś tym. Złożyłem Viriziony, stwierdziłem, że najwyżej zmienię deck przed turniejem.
Przyjechałem, popożyczałem co trzeba, potrejdowałem, zmieniłem parę kart. Okazało się, że na 9 osób grających są 2 Flareony, Ninetales, Emboar i Darkrai/Garbo. Fajnie.
R1 - VS Kakel (Empoleon/Flareon/Vileplume/Gengar/Dusknoir/kij wie co jeszcze)
Domyślałem się Empoleonów i dobrze trafiłem. Na start na dzień dobry 2 Eevee. Nie jest dobrze. Zacząłem, energia, pass. Wymienialiśmy się strzałami, w pewnym momencie wjechał Mew EX i zabił mi czystego Mewtwo. Zostałem z Virizionem i Mewtwo mającym 30 HP. Kakel miał nadzieję, że wejdę swoim, on go zdejmie Flareonem/Empoleonem i potem będzie z górki. Wyciągnąłem następnego Mewtwo, energia, Energy Switch i Mew EX do piachu. Wszedł Empoleon i Kakel zrobił misplaya kosztującego go grę. Dołożył Bangla zamiast Float Stona, przez co potem nie mógł się wycofać. Ubiłem Empoleona w bardzo ciężkim i zaciętym meczu.
1-0
R2 - VS Quck (Emboar/Reshiram EX/White Kyurem EX/Reshiram BW)
Wspaniale. Ognisty deck. Zacząłem, dołożyłem DCE i pass, bo nowe zasady. Quck wystawił Tepiga i pass. W T2 wystawił Emboara, Ultra Ballem wyrzucił N i coś jeszcze, wyciągnął White Kyurema i podłożył 2 energie, zostawiając się z 0 kart w ręce. Ja miałem jedynie N, ale po prostu okładałem Reshirama EX i ładując w międzyczasie Bouffalanta. Potem na aktyw wjechał Reshiram, ale wyciągnąłem Escapem Emboara i walnąłem za 90. Quck topdeckował Colressa z którego dostał 2 energie i Switcha. Wyjechał Reshiramem którego zabiłem i potem White Kyuremem. Walnął za 60 i udał mu się flip, czyli 20 damage więcej dla mnie. Dobrałem zagrałem Skyle na Frozen City i walnąłem Bouffalantem. Quck walnął zmienił poka i walnął za 40. Dobrałem, 120, Quck za 40. Trzeci raz walnąłem Gold Breakerem zgarniając 2 prizy i na koniec Mewtwo skasował Reshirama BW.
2-0
R3 - VS Amphi (Blastoise/Black Kyurem/Keldeło)
Zacząłem idealnym startem. Virizion z energią, Laser, Genesect i Mewtwo na ławce. Amphi wyciągnął Keldeo i Squirtla i wystawił Keldeo na aktywa. Ja zagrałemu Frozen City, dołożyłem energię i Juniper. 100 i 2 energie do Genesecta. Amphi zmienił się na Black Kyurema i ewoluował Squirtla w Wartortla. Dołożyłem DCE do Genesecta, Skyla po G Boostera, retreat i 200 w Black Kyurema. Amphi poddał w następnej turze, bo mógł mnie ubić innym Keldeo, ale ja miałem Mewtwo gotowego żeby odpowiedzieć.
3-0
R4 - VS Jabol (Darkrai/Ninetales)
Trochę bałem się tego meczu, bo co prawda mam Viriziona, ale Ninetales może mi wyciągnąć coś bez energii i walnąć za miliard. Yabol zaczął, coś wystawił. Ja szybko posiłkowałem się Virizionem i załadowałem 2 Mewtwo. Jednym zdjąłem Darkraia, drugi zdjął drugiego. Pierwszy Virizion padł i nie mogłem znaleźć drugiego, przez co bałem się Laserów. Yabol chciał Ninetalesami mnie bić, ale terminacja popsuła mu szyki. Rzucił mi N, z którego dobrałem brakującą energię i Skyle po Lasera i ubiłem Keldeo za równe 170.
4-0
R5 - VS Ada (Flareon/Drifblim/Fight)
Tego meczu obawiałem się najbardziej, bo nie ma żadnych EXów, Flareon kontruje mi wszystko co grassowe, a Drifblimy Mewtwo. Dobrałem hand marzenie. Virizion, Genesect, Skyla, rower, energia, laser, druga energia. Po czym okazało się, że zapomnieliśmy rzucić przed o start. Ze smutkiem wtasowałem wszystko i dostałem nieco gorszy hand, ale był Virizion, energia i laser, czyli wszystko co trzeba w T1. Kluczowe okazało się to, że przeciwniczka nie wiedziała czym gram. Widząc Stunfiska i 2 Eevee zacząłem ładować Mewtwo. Magazynowałem wszystkie DCE w ręce, nie wystawiałem Genesectów żeby Drifblimy nic mi nie robiły i zacząłem sieczkę. Mewtwo dostał 5 energii i kasował wszystko jak leci.
5-0
Standingów nie mam, wiem, że Kakel był drugi, Amphi coś płakał, że jest trzeci. W drafcie oczywiście nie mógł być żaden potrzebny mi EX, tylko Pelkia. Na szczęście była FA, więc wziąłem, może komuś opchnę. Oprócz niej 2 Genesecty zwykłe, 2 Tropiusy, Haxorus, Masquerain i trochę trainerów.
---------------------------- Spotkanie niedzielne z dnia 10.11.2013 -------------------------
I. WYNIKI
Frekwencja dopisywała, wypadła dość barwnie; przynajmniej, a może - szczególnie, na tle ostatnich tygodni.
Dziewięć osób, pięć rund, a wyniki następujące:
1. Shun 5-0 ---> Mewtwo EX + Virizion EX
2. Kakel 4-1 ---> "-eony"
3. Amphi 3-2 ---> Keldeoblast
4. Yabol 3-2 ---> Darkrai EX + Sableye
5. Evildanon 3-2 ---> Toolbox
6. Isilmeiel 3-2 ---> Eeveelucje
7. QUCK 2-3 ---> White Kyurem EX + Reshiram EX + Emboary
8. Artur 1-4 ---> Darkrai EX + Sableye
9. Koga 1-4 ---> Garchomp + Altaria
II. RUNDY
A teraz po kolei:
------------------------------------- RUNDA I -----------------------------------------------
1. Yabol vs Artur (2 - 0)
2. Kakel vs Shun (0 - 2)
3. Amphi vs QUCK (2 - 0)
4. Isilmeiel vs Evildanon (0 - 2)
5. Koga - BYE (2 - 0)
------------------------------------- RUNDA II ----------------------------------------------
1. Evildanon vs Koga (2 - 0)
2. Amphi vs Yabol (2 - 0)
3. Shun vs QUCK (2 - 0)
4. Artur vs Kakel (0 - 2)
5. Isilmeiel - BYE (2 - 0)
------------------------------------- RUNDA III ---------------------------------------------
1. Amphi vs Shun (0 - 2)
2. Evildanon vs Kakel (0 - 2)
3. Isilmeiel vs Koga (2 - 0)
4. Artur vs QUCK (0 - 2)
5. Yabol - BYE (2 - 0)
------------------------------------- RUNDA IV ----------------------------------------------
1. Shun vs Yabol (2 - 0)
2. Amphi vs Kakel (0 - 2)
3. Isilmeiel vs QUCK (2 - 0)
4. Koga vs Artur (0 - 2)
5. Evildanon - BYE (2 - 0)
------------------------------------- RUNDA V -----------------------------------------------
1. Shun vs Isilmeiel (2 - 0)
2. Evildanon vs Yabol (0 - 2)
3. Kakel vs Koga (2 - 0)
4. Amphi vs Artur (2 - 0)
5. QUCK - BYE (2 - 0)
III. TEN MIŁY AKCENT - Zakończenie
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszyscy złożyli się na boosterki, w których, z ciekawszych rzeczy, znalazła się jedna karta Pokemona EX, dla zwycięzcy rzecz jasna Kodze trafiło się kilka ślicznych kart smoków, QUCK zbierał kody, oprócz tego znalazło się kilka Supporterów i innych kart Trainerów. Oprócz tego sporo "słodziaków" w wersji Reverse
Dzień w całości udany, bardzo miła atmosfera. Gra, poza pierwszą rundą, w której zacięty pojedynek między Yabolem a Arturem do ostatniej kropli krwi - - nieco przeciągnął limit czasowy, przebiegała pod czujnym okiem Kakela nieubłaganie obwieszczającego upłynięcie wyznaczonego czasu. Oby taka frekwencja utrzymała się jak najdłużej
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
---------------------------- Spotkanie sobotnie z dnia 16.11.2013 -------------------------
I. WYNIKI
Grało osiem osób, pięć rund każdy - całość poszła dość sprawnie A oto wyniki:
1. Shun 4-1 ---> Virizion/Genesect
2. Babidi 4-1 ---> Flareony
3. Amphi 4-1 ---> KeldeoBlast
4. Kakel 3-2 ---> "-eony"
5. Yabol 2-3 ---> Darkrai EX + Sableye
6. Isilmeiel 2-3 ---> Eeveelucje
7. Artur 1-4 ---> Darkrai EX + Sableye
8. QUCK 0-5 ---> Whiteboar
II. RUNDY
A teraz po kolei:
------------------------------------- RUNDA I -----------------------------------------------
1. Artur vs Amphi (0 - 2)
2. QUCK vs Kakel (0 - 2)
3. Babidi vs Shun (0 - 2)
4. Yabol vs Isilmeiel (2 - 0)
------------------------------------- RUNDA II ----------------------------------------------
1. Kakel vs Yabol (2 - 0)
2. Amphi vs Shun (2 - 0)
3. Artur vs Babidi (0 - 2)
4. QUCK vs Isilmeiel (0 - 2)
------------------------------------- RUNDA III ---------------------------------------------
1. Kakel vs Amphi (0 - 2)
2. Babidi vs Yabol (2 - 0)
3. Shun vs Isilmeiel (2 - 0)
4. Artur vs QUCK (2 - 0)
------------------------------------- RUNDA IV ----------------------------------------------
1. Amphi vs Babidi (0 - 2)
2. Kakel vs Shun (0 - 2)
3. Isilmeiel vs Artur (2 - 0)
4. Yabol vs QUCK (2 - 0)
------------------------------------- RUNDA V -----------------------------------------------
1. Shun vs Yabol (2 - 0)
2. Babidi vs Isilmeiel (2 - 0)
3. Amphi vs QUCK (2 - 0)
4. Kakel vs Artur (2 - 0)
III. TEN MIŁY AKCENT - Zakończenie
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z tych lepsiejszych rzeczy - w boosterku znalazła się jedna karta Pokemona EX, oprócz tego największe "branie" już przy początku rozdzielania nagród miały kody. Poszło, o dziwo, wyjątkowo sprawnie, pojawił się Babidi, którego brakowało nam w zeszłym tygodniu, oraz McLer, który wpadł się przywitać and to do some serious business, just as expected Nie było za to Evildanona, który dzielnie walczył przez ten czas z okrucieństwem rzeczywistości oraz Kogi, który zapewne pojawił się na miejscu, ale już po zakończeniu, kiedy wszyscy sobie poszli (żart, ale ten scenariusz nie wziął się z sufitu)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozdrawiam
Dziś dla odmiany nie grałem eonami, tylko klasycznym Empoleon/Dusknoir, ale niestety przez rok meta zmieniła się tak, że Ability Dusknoira daje stosunkowo niewiele przy alternatywie, którą jest zabijanie wszystkiego na hita Eeveelucjami .
Zagrania dnia były dwa u mnie: dobranie Landorusa EX, walczącej energii i Escape Rope'a z N'a żeby zabić w T1 darkowe Deino Yabola i odroczyć na odpowiednio długo wyjście Hydreigona. Drugie to było +80 znikąd dzięki Silver Bangle PLB i Iris PLB, które pozwoliło mi zdjąć na styk Genesecta EX . I wziąłem drugi turniej z rzędu Haxorusa z drafta. Szykujcie się na Strike of the Champion .
Grałem tym samym, karta w kartę. Miały być zmiany, ale szkoda było mi się rozstać z Frozen City i paroma innymi kartami.
R1 - VS Babidi
Dzień wcześniej marudziłem Babidiemu, że po zeszłym tygodniu będzie masa ognia. No i się doczekałem, Babidi przyszedł z Flareon/Cofagrigus/Drifblim/Garbo/Fightowe. Zacząłem drugi, wywaliłem Floata, żeby utrudnić Babidiemu wycofanie Drifloona i dołożyłem DCE, z braku grassowej. Babidi wyciągnął z CSa Enhanceda (jednego już wywalił), Juni, Flareon, Bangiel, Float, 180 w mojego Viriziona. W T3 nagle zostałem bez energii. Zacząłem ładować Mewtwo i bijąc Flareony. Driflim wyszedł i zaczął straszyć, więc poszły dwa Energy Switche do Genesecta i nim zdejmowałem następne poki. To, w połączeniu z pedalskim fartem i rzucaniem Nów pozwoliło mi wygrać.
1-0
R2 - Amphi
Amphi znów zaczął płakać, że przegra bo ma autolossa i nie jest przygotowany do gry z czymś takiem, bla bla bla. Zacząłem cudownie Bouffalantem, razem z DCE, 3 grassowymi i rowerkiem. Dołożyłem DCE, pass. Amphi wystawił coś i pass. W T2 topdeckowałem Na i nie dostałem basica, więc tylko walnąłem 120 w Black Kyurema. Amphi nie znalazł energii i przeżyłem turę. Wystawiłem Viriziona, energia, zabiłem Black Kyurema. I dostałem N, z którego nie dostałem absolutnie nic. Dobrałem 2 razy z jego Tropicala, tylko po to, żeby znowu dostać N, tylko po to, żeby dostać N. A Amhpi załadował następnego Black Kyurema.
1-1
R3 - Ada
Virizion z energią, czyli można grać. W T2 Genesect dostał energie. W T3 Mewtwo. W T4 miałem już 10 energii na stole i nie patrząc na drugą część stołu zacząłem wybijanie. Doszło do tego, że mogłem sobie pozwolić na wymianę 1 za 2, bo miałem taką przewagę.
2-1
R4 - Kakel
Kakel nie miał supporta. Genesect przeorał pole małymi pingwinkami.
3-1
Zagraliśmy rewanż i tu już było lepiej, ale Mewtwo i Genesect zrobiły swoje. Mając Genesecta z 50 obrażeń, przy 4 Pokemonach na stole nie spodziewałem się stracić Genesecta, ale Kakel mnie zaskoczył, że jednak można, za co chwała mu.
R5 - Yabol
Start marzeń po prostu. Virizion, Mewtwo, energia, Energy Search. Bomba. Zagrałem lasera na Viriziona Yabola, poszła energia i pass. Yabol wyciągnął Deino i Max Pota, żeby wyleczyć sobie Viriziona, po tym jak uderzę Emerald Slashem. Nope, poszedł Ghetsis i w 4 kartach Yabola zobaczyłem RC, Max Pota, Hydreigona i Juniper. Walnąłem w Viriziona, w następnej kolejce umarł. Yabol schował się za Sigiliphem, ale rzuciłem lasera, zagrałem Energy Switcha do Bouffalanta i N na 3 na jedną z trzech DCE. Pedalski fart Shuna podrzucił mi DCE jako pierwszą kartę i ubiłem Sigilipha. A potem Hydrę.
4-1
Pomyślałem sobie, że może będzie coś fajnego, któryś z 3 EXów mi potrzebnych albo chociaż brakujący ACE. LOL, NOPE. Palkia EX... Wymienię razem z FA w dobre ręce.
Dziś spotkało nas sie 5 osób, zagraliśmy każdy z każdym, a tabela wyglądała tak:
1. Bye 5-0
2. Babidi 3-2
3. Amphi 3-2 (Darkrai/Mewtwo/Virizion/Sigylyph/Jirachi/Hydraygon/Dusknoir)
4. Artur nwm
5. Shun nwm
6. Quck 0-5 (Porygon i bóg wie co jeszcze...)
Rundy ma BBdoof. Warto zaznaczyć że grałem dziś deckiem, który miał 2 różne linie Stage 2 3-0-3 Hydry i 2-0-2 Dusknoira. Szczerze bardzo mi sie podobało granie dusknoriem, który zamiatał ludźmi na prawo i lewo. Łombo kombo działa, jeśli masz pedalski fart jak ja . Pozdro, Affi, co nie jedzie do białego
24 listopada 2013
Galeria Mokotów
Było nas pięciu, więc zagraliśmy każdy z każdym.
Runda 1. vs BYE
Miał rozstaw marzeń, bo 2 Exeggcuty w t1, ale dokopałem się do Lando.
Runda 2. vs WiewiórCraftPL (Porygon-Z/LugiaEX/TornadusyEX)
Landorus klepał z hammerheada, w międzyczasie latały młotki i wychodziły jakieś Garbo i Flreony. LugiaEX trochę mieszała moje plany, bo resistance na Lando i wogóle zabieranie +1 priza wow, ale padła na 2 razy a grę skończył Drifblim za 300!
Runda 3. vs Amphi (Hydreigon)
Amphi zaczyna darkowym Deino i nie dokopuje się do drugiego w t1 + nie może go wycofać przez co pada od Landorusa. Później nie było lepiej. Pojawia się Garbo + młotki na blendki i nagle Drifblim robi 200 w MewtwoEX a za chwilę na 2x ściąga obitego DarkraiaEX. Amphi poddaje grę.
Runda 4. vs Artur (Empoleon/Dusknoir)
Wydawałoby się, że to autolose dla mnie, bo Empo>każdy mój ataker w decku, ale deck Arturowi się zaciął a Lando czyścił podstawki jak leci. Nie pomógł Mr. Mime, bo Garbo wszedł w t2 a Tool Scrapper przeciwnika był w prizach.
Runda 5. vs Shun (Viri2sect)
Start JirachimEX, świetna sprawa vs Shun bez supportera. Ja miałem supportery, ale szału nie było. Co prawda w t3
wjechał flareon w Viriziona za 160(+Six Feet Under, so OP) a w następnej Kecleon zabił Mewtwo, ale później idzie N, który w sumie zniszczył nas obu. Obaj byliśmy na topdecku, ale Shunowi lepiej podeszło.
Standingi:
1. Babidi 4-1
2. Amphi 4-1
3. Artur 3-2
4. Shun 3-2
5. Quck 1-4
6. BYE 0-5
W drafcie z 5 boosterów : Suicune, kody i jakiaś Juniper.
Pairingi(zwycięzcy po lewo):
Runda 1.
Babidi - Bye
Shun - Quck
Amphi - Artur
Runda 2.
Babidi - Quck
Amphi - Bye
Artur - Shun
Runda 3.
Babidi - Amphi
Artur - Quck
Shun - Bye
Runda 4.
Babidi - Artur
Amphi - Shun
Quck - Bye
Runda 5.
Shun - Babidi
Artur - Bye
Amphi - Quck
Do następnego spotkania.
Babidi
A to ''Bay'' nie wygrał przypadkiem?
Przecierz ja ostatnie miejsce zająłem?
:P:P:P:P:P
Krótkie sprawozdanie z warszawskiego spotkania w Paradoxie, które odbyło się dzisiaj o 10:30. Było nas 5 osób i zagraliśmy po jednej grze każdy z każdym parując się ręcznie na kartce papieru. Zdecydowaliśmy się grać z draftem, który był zacny.
Standingi:
1. Artur 4-1 (Darkrai/Garbo)
2. Evildanon 4-1 (Flareon/Terrakion/Drifblim)
3. Yabol 3-2 (Gothitelle/Accelgor)
4. Amphi 2-3 (Hydreigon)
5. Shun 2-3 (Darkrai)
Opisy poszczególnych meczów wrzucę jutro wieczorem jak będzie mi się chciało je pisać.
Oto rundy, zwycięzcy po lewej:
Runda 1:
Yabol - Shun
Artur - Evildanon
Amphi - BYE
Runda 2:
Yabol - Amphi
Shun - Artur
Evildanon - BYE
Runda 3:
Artur - Amphi
Evildanon - Shun
Yabol - BYE
Runda 4:
Evildanon - Yabol
Amphi - Shun
Artur - BYE
Runda 5:
Evildanon - Amphi
Artur - Yabol
Shun - BYE
W drafcie się działo: wyskoczył Genesect EX, Suicune, 2 Bangle, Mirror i jeszcze Drifblim. Całkiem ładnie
Dzięki za grę i do zobaczenia za tydzień u mnie na dzielni
Nie chcem, ale muszem.
Moja przygoda z turniejem zaczyna się w piątek ok. 17.40. Artur mówi, że before party jest u niego. Wbiłem na 20.00, miszcz Babidi i Ada już byli, Adrian przyjechał niedługo później. Artur odkręcił magiczny zawór w ścianie z alkoholem i magiczna ciecz popłynęła wodospadem. Skończyło się na śpiewaniu, obczajaniu sosów przeterminowanych o 12 lat oraz krzyczeniu Allah Akbar do Arabów przed Carrefourem.
Następnego dnia po ogarnięciu wszystkiego, najtrzeźwiejszy ze wszystkich Babidi pojechał po Piterra, potem zjechali się inni. Zaczęliśmy grać. Swiss Bo1 7 rund, Top 4.
R1 - Yabol (Gallade/Ho-Oh)
Bomba. W T2 dostałem za 160, dwie tury później poddałem grę. Autoloss to autoloss niestety.
0-1
Wiedząc, że zaczynam 0-1 w duchu pożegnałem się z topami.
R2 - Ada (Flareony)
Przeciwniczka rzuciła Colressa na 1, potem nie odbiła się i przejechałem się jak sprytny lisek po kurach.
1-1
R3 - Kuba (Big Basics/Garbodor)
Tutaj dla odmiany miałem gorszy start niż w Białymstoku, jednak udało mi się bić na tyle szybko i mocno, żeby Landorusy wysiadły.
2-1
R4 - Piterr (Big Basics/Lugia EX/Dusknoir)
W 3 turze wystawiłem Mr.Mima, który zablokował Landorusa. Szybko wszedł Frozen City, który trochę utrudnił mi grę. Piterr naładował Lugię i trzymał ją na benchu, na co ja naładowałem Genesecta. Mój aktyw obrywał po 30 od Landorusa, podczas gdy ja zabijałem je po kolei. W pewnym momencie wjechała Lugia i zgarnęła mi EXa za 3 prizy. Na to ja odpowiedziałem kitraną Skylą na G-Boostera. Ubiłem jedyne zagrożenie na polu i dalej ubiłem jeszcze jednego EXa i było po meczu.
3-1
Bardzo podobał mi się ten deck, szczególnie Frozen City z Dusknoirem. Propsy dla Piterra. Pomysł na przyszłość.
R5 - Babidi (Plasma)
Zaczęliśmy w miarę wyrównanie. Moment który pamiętam to pod koniec gry Babidi straszył mnie Lugię. Mógłby zebrać 3 prizy, dlatego przygotowałem się i widząc 2 Tool Scrappery w discardzie (a po before party znaliśmy swoje decklisty niemal karta w kartę) podłożyłem G-Boostera pod Genesecta bez energii. W ręce DCE, Skyla, Energy Switch, w talii drugi Energy Switch. Idealnie, żeby walnąć za 200. Babid wjechał Lugią i rzucił mi N na 2-3 karty. Dostałem Grassową, Energy Switcha i rower. Z rowerka doszedł drugi Energy Switch i mój Genesect bez energii nagle uderzył za 200. To przesądziło o grze.
4-1
R6 - Łukasz (Plasma)
Wreszcie miałem okazje zmierzyć się z mistrzem B-Stoku. Obecnie z Plasmą miałem 2-0, więc czułem się w miarę wyluzowany. Zacząłem Virizionem i od razu zacząłem dzień sądu. Bardzo szybko wyszedłem na prowadzenie. Shady zrobił błąd i wycofał Thundurusa na Kyurema. Miałem resistance na wodę i Mr. Mima, więc Kyurem uderzył jedynie za 30, a sam dostał za 60. Potem ubiłem Thundurusa i Kyurema. Załadowałem Mewtwo, widząc zbrojącego się Deoxysa i drugi Mewtwo ubiłem Kyurema. Z prizów wziąłem sobie Bicycla zamiast Mewtwo, którego chciałem. W ręku miałem Ultra Balla, więc nie musiałem go brać. Shady wjechał Deoxysem i zagrał Plasma Frigate. I cały plan w %^#@$. Wystawiłem Genesecta, potrzebując albo DCE i Virbanka albo G Boostera. Z rowerka doszła Skyla na Boostera i było po grze.
5-1
R7 - Amphi (FapStoisy)
Tu będzie krótko. Zagrałem sobie Juniper, dobrałem 2 Viriziony, 2 Genesecty i Mewtwo. Potem był dead draw i dobrałem N w momencie, kiedy Amphi miał Keldeo z 3 energiami, Black Balliste na benchu i jednego priza.
5-2
Dowiedzieliśmy się, że jest jeden 6-1 i cztery 5-2. Ktoś nie wejdzie. Z uwagi na start 0-1 i to, że Yabol pocisnął bodajże 3-4, uznałem, że będę 5. Surprise, jestem 3. Surprise, Kakel jest drugi. Powtórka z Białegostoku.
Top 4 - Kakel (FapoEony)
Drugi najgorszy matchup na jaki mogłem trafić. Zacząłem całkiem ładnie i w pewnym momencie ubiłem jedynego Empoleona na polu. Kakel pograł trochę i poddał grę, nie widząc innego wyjścia. W drugiej grze ja dostałem tyłek. Za to 3 gra wyglądała po prostu epicko. Szybko podjąłem inną decyzję - DCE do Genesecta i zamiast bawić się, po prostu pierdut za 200. Ubiłem jednego, ubiłem drugiego. Kakel miał problem z odrobieniem tego, ale w pewnym momencie ubił mi Mr. Mima i dobrał N z prizów, stawiając mnie na 2 kartach. Jedną z nich była energia dla Mewtwo, ubiłem dzięki temu Flareona. Kakel chciał mnie przestallować przez turę i wystawił Dusknoira z Float Stonem. Miałem na polu Genesecta i Mewtwo, G Booster w discardzie. Chcąc walnąć X Ballem za 60 skapnąłem się, że mogę to wygrać. Poszła Skyla na Hypnotoxica, retreat za 2 G Mewtwo, Energy Switch trzecią do Genesecta i 130.
7-3 (2-1)
Top 2 - Babid (Plasma)
Tutaj graliśmy już na luzie jak zwykły sparing. Pierwszą grę wygrałem bez problemu, drugą po zaciętym boju wygrał taktycznie Babidi. A ponieważ nie chciało nam się już grać trzeciej, uznaliśmy to za remis, ex aequo 1 miejsce. Rzucliśmy kostką kto bierze pierwszy w drafcie. Wypadło na mnie
8-4 (1-1)
W drafcie z 23 boosterów było gunwo, jak zawsze. Jedyne EXy to Radiant Collection (nawet nie LT), Meloetta, Mew i 2 Shayminy. Meloetta ssie, Shaymina mam, Mew w drodze. Wziąłem Terrakiona RH, potem Genesecta nie-EX i jeszcze jakieś śmieszne rzeczy.
Wielkie podziękowania dla wszystkich przyjezdnych, że chciało im się jechać i dla Artura, za udostępnienie lokalu Czekam na następny taki turniej.
Klasyfikacja turnieju "Artur Open Closet" z gośćmi znad morza, Wrocławia, Białegostoku oraz ze wsi.
Swiss 7:
1. Babidi 6-1 (Plasma)
2. Kakel 5-2 (Empoleon/Dusknoir/Eeveelutions)
3. Shun 5-2 (Viritwo w/Genesect)
4. Ultra_Shady 5-2 (Plasma)
5. Amphi 5-2 (Keldeoblast w/ Black Kyurem)
6. Arturomod 4-3 (Empoleon/Dusknoir w/Leafeon)
7. Pelek 4-3 (Fluffychomp)
8. Kubakonst 4-3 (Big Basics)
9. Piterr 3-4 (Lugia/Landorus/Tornadus/Dusknoir/Frozen City)
10.Isilmeiel 3-4 (Eeveelucje)
11.Betonowy 3-4 (Toolbox)
12.Yabol 3-4 (Ho-oh/Gallade)
13.Evildanon 3-4 (Toolbox)
14.Gąska 2-5 (Eeveelucje)
15.Cake of Lies 1-6 (Drifblim/Bouffalant/Chatot/Hammery)
Półfinały:
Babidi - Ultra_Shady 2:0
Shun - Kakel 2:1
Finał:
Shun - Babidi 1:1 (tak.)
A napiszę kilka słów.
Plasma na 4 rowerach i 2(słownie: dwóch) N'ach nastawiona bardziej na bicie LugiąEX niż Kyuremem.
R1 vs Ultra_Shady(Plasma) W
Miałem lepszy rozstaw, bo jechałem na rowerach. Kto szybciej bije ten dłużej żyje
R2 vs Molibdenowy Mateusz(Toolbox) W
Podeszły dobrze 2 tool scrappery + na końcu pedalki fart w postaci topdeck CS na energię pod KeldeoEX for the game.
Dobra gra Betonowy Adrianie.
R3 vs Kakel(-eony) W
Jak się okazało ThundurusEX dość dobrze daje sobie radę z Empoleonami(BA! nawet Piplupami) a LugiaEX z DeoxysamiEX ogólnie kiepska nie jest. Mimo słabego matchupu udało mi się wygrać.
R4 vs Artur(-eony) W
J.W + udany catcher na Dusknoira, który mógł mnie poskładać.
R5 vs Shun(Viritwo) L
Shun opisał grę wyżej.
R6 vs Kuba(BBgarbo) W
Dostałem 3 enhancedy a mimo to udało się wygrać. Kyurem całkiem spoko poradził sobie z LandorusamiEX, a DeoxysEX z MewtwoEX.
R7 vs Pelek(Fapichomp) W
Myślałem, że nie mam szans, bo Garchomp, ale 2 udane catchery na 2 samotne gible w 2 turach odebrały Pelkowi szanse na wygraną. Na benchu kisiłem naładowaną lugięEX, kyurema i zaczynałem ładować Absola. Pelkę poddał grę.
Półfinał vs Ultra_Shady(Plasma) W W
Nadal utrzymuję, że ogromną różnicę robiły moje rowery w ilości 4 W obu grach ciskałem dużo LugiamiEX, bo ładnie czyściły kyuremy.
Finał vs Shun(Viritwo) L W -
W pierwszej grze dostałem baty a w drugiej jakoś wymęczyłem wygraną mimo że Absol przespał 3~ tury. LugiaEX strikes again! W trzeciej, której nie było, Oshawott bił z O-Balla po 200 w Litwicki z "Shun-create" od pierwszej tury. Oczywiście najpierw rzuciłem Ghetsisa na 6, bo mogę.
Dziękuję wszystkim a najbardziej Amphiemu za Oshawotta figurkę
Na koniec suchar dnia:
-Czemu Amphi nie wszedł do top4?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
-Bo był piąty.
Piona
Babidi
21 Grudnia 2013
Paradox
Grałem: DarkraiEX/Garbo
R1 vs Bye. W
Tak.
R2 vs Shun(Yeti). W
Shun nie dobierał nic, nawet energii a ja sobie naładowałem dzidę t3~ + garbo i sobie dzidowałem. Shun poddał grę jak wyciągnąłem LugięEX catcherem i zmłotkowałem jej DCE.
R3 vs Pelek(Hydreigon). W
Pelek położył frozen city, więc ładowałem Absola a później DarkraiaEX, a później znów DarkraiaEX. 1 Tool Scrapper nie starczył tym razem.
R4 vs Amphi(Ho-Oh+Gallade). W
Amphi nie ma scrappera UPS, ale za to 2 tropicale wow wow tyle PINIENDZY i drogo w ogóle wow wow. DarkraiEX z Dark Clawem + Laserbank przejechał się po wszystkim.
R5 vs Isilmeiel(Eeveelucje). W
W t2 miałem 5 energii w polu + garbo a 2 Poki Isil padły od poisona PO jej turach Start marzenie vs brak szczęścia
W drafcie : Salamance i trainerki.
Standingi:
1. Babidi 5-0
2. Shun 4-1
3. Pelek 3-2
i dalej nie pamiętam, przepraszam. Poczekajmy na Adę, która pewnie ma standingi na kompie
Piona
BARBIEdi
---------------------------- Spotkanie sobotnie z dnia 21.12.2013 -------------------------
I. WYNIKI
1. Babidi 5-0
2. Shun 4-1
3. Pelek 3-2
4. Artur 3-2
5. Amphi 2-3
6. Isilmeiel 2-3
7. QUCK 1-4
II. RUNDY
A teraz po kolei:
------------------------------------- RUNDA I -----------------------------------------------
1. Artur vs Isilmeiel (2 - 0)
2. QUCK vs Shun (0 - 2)
3. Pelek vs Amphi (2 - 0)
4. Babidi - BYE (2 - 0)
------------------------------------- RUNDA II ----------------------------------------------
1. Artur vs Pelek (0 - 2)
2. Shun vs Babidi (0 - 2)
3. QUCK vs Amphi (0 - 2)
4. BYE - Isilmeiel (0 - 2)
------------------------------------- RUNDA III ---------------------------------------------
1. Babidi vs Pelek (2 - 0)
2. Artur vs Shun (0 - 2)
3. Isilmeiel vs Amphi (0 - 2)
4. BYE - QUCK (0 - 2)
------------------------------------- RUNDA IV ----------------------------------------------
1. Babidi vs Amphi (2 - 0)
2. Pelek vs Shun (0 - 2)
3. Artur - BYE (2 - 0)
4. QUCK vs Isilmeiel (0 - 2)
------------------------------------- RUNDA V -----------------------------------------------
1. Babidi vs Isilmeiel (2 - 0)
2. Shun vs Amphi (2 - 0)
3. Pelek - BYE (2 - 0)
4. Artur vs QUCK (2 - 0)
------------------------------------- KONIEC -----------------------------------------------
Wybaczcie opóźnienie^^" Do Adriana: mam problem z programem, jak zapiszę plik z OSwissa to wyskakuje mi błąd, nie mogę go usunąć ani skopiować. Nie da rady...
Pozdrawiam
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 … 17 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Karty Pokémon → Raporty z turniejów → Raporty z Warszawy
Forum wyszukiwarki omastar, odwiedź nas http://ptcg.eu/