Temat: Formaty turniejów

Witam, po ostatnim spotkaniu w B-stoku i licznych moich, jak i innych, rozmyślaniach, postanowiłem poszukać (wymyśleć) jakiś ciekawy i sprawiedliwy format dla większych turniejów. Wiadomo, często zawody są opierane na formacie: parę rund swissa, a potem top4 - top8, kiedy to nie zawsze wygrywa najlepszy gracz/talia. Mam swoją skromną propozycję na nowy model turnieju, może i kiedyś się wypróbuje w praktyce:

- 5-6 rund swissa bo1
- najlepszych 8 graczy zostaje rozlosowanych na dwie grupy w których każdy gra z każdym swissa bo1
- następnie są dwie możliwości, obie już bo3:
*po wszystkich grach zwycięzcy grup grają o miejsca 1-2, Ci z drugich miejsce o 3-4 itp.
*grane są top4, gdzie zwycięzca jednej grupy gra z drugim miejscem drugiej grupy, a potem zwycięzcy tych par grają finał.
- gracze, którzy nie dostali się do top8 grają od nowa swissa o miejsca 9 i dalej
- można również w grupach grać na "punkty" kiedy to za wygraną dostaje się 2 pkt. W takim przypadku najlepszy gracz dostawałby 1-2 pkt. na start

Prawdę mówiąc, podobnym systemem kiedyś dawno temu grano na Mistrzostwach Świata w piłce nożnej. tongue Osobiście wprowadziłem tylko kosmetyczne zmiany. Co o tym myślicie?

2

Odp: Formaty turniejów

Moje zdanie jest jasne: Najuczciwszym systemem gry jest mecz każdy z każdym, w systemie do dwóch lub do trzech zwycięstw.

Oczywiście nie ma zwykle na to czasu, więc stosuje się pewne ustępstwa. System tzw. topów jest trudny do przełknięcia, ponieważ dyskredytuje osiągnięcia zawodników z fazy swiss, dalszą grę w turnieju uzależniając od najbliższego meczu. Jest jednak nadzwyczaj emocjonujący i łatwy do obserwowania - zwycięzca przechodzi dalej, przegrany odpada.

Plusy systemu top:

+ Nie trzymanie graczy którzy nie grają 'o nic', jako, że zawodowców [na świecie] zwykle jest wielu - z wynikiem 0-1 pójdą do domu bo tracą na sankcjonowanym turnieju szansę na osiągnięcie top 4 i punktów do rankingu
+ Prostota stosowania, ograniczająca myślenie i inwencję twórczą organizatora do minimum. Dzięki temu nawet mało rozgarnięty organizator będzie wiedział o co chodzi - turniej wygrywa ten, kto wygra finał.

Minusy systemu top:

- Robisz na dużym turneju typu US Nationals wynik 9-0 w swissie, przegrywasz z 128 zawodnikiem w bardzo pechowy sposób. Zajmujesz zaszczytne 65 miejsce z wynikiem 9-1 podczas gdy Twój przyjaciel z wynikiem 6,5-3,5 gra dalej.
Zdarza się najlepszym
- Zupełny brak zaangażowania pozostałych graczy, którzy pograli sobie 4 godziny i muszą obserwować kolejne 3 w wykonaniu ich kolegów z którymi wracają do domu. U nas to szczególnie bolączka OTP.

-----------------------------------------------------------------------

Opis pozostałych systemów zająłby zbyt wiele miejsca, ale dwie alternatywy są godne polecenia:

a) czysty swiss. Zamaist swiss 6 i top 8 można zagrać po prostu swissa 9 - zwyciezca będzie mniej wariancyjny a wszyscy bedą wiedzieli o której mniej więcej skończą rozgrywki.

Aby uniknąć sytuacji, gdzie np. dwóch graczy z wynikiem 7-2 dzieli pierwsze miejsce i różnica jest jedynie w tie-breakerach, można zagrać jedną rundę swissa mniej; za to przy równości zdobyczy punktowych na koniec pominąć tie-breakery które są w pewnej mierze losowe (na tyle ile losowy jest algorytm parujacy) i grać systemem przegrywający odpada dogrywkę pomiędzy wszystkimi, którzy podzielili pierwsze miejsce.

b) system grupowy. Na Katowickim Maratonie Pokemona w 2012 roku dwudziestu sześciu przyjezdnych podzielono na dwie grupy po 13 osób, losowo. (Dziś do rozstawiania na takich turniejach mógłby służyć ranking ELO czy WER) Następnie obie grupy zagrały każdy z każdym, a czworo najlepszych przystępowało do rywalizacji grupowej: pierwszy z grupy niebieskiej z czwartym z grupy czerwonej, drugi z trzecim i tak dalej.

Kontrowersję może stanowić system rozstawiania - losowy. Cóż, w zeszłym roku narzekano, że grupa 'czerwona' jest dużo łatwiejsza od 'niebieskiej'... Po czym dwaj faworyci grupy czerwonej nie zmieścili się w czwórce, a nikt z grupy niebieskiej ćwierćfinałów nie przeszedł. Happens1

Nie mam jednak wątpliwości, że wszyscy, może prócz jednostek, bawili się świetnie i chętnie przyjechaliby na drugą edycję big_smile

3

Odp: Formaty turniejów

Jak dla mnie granie innej opcji niż swiss + topy jest średnie, bo mówicie, że topy takie losowe i inne. A przegranie turnieju, bo dostałeś w dupe w 1 rundzie swissa i nie wygrałeś tylko jesteś trzeci mając X-1 jest fair? Mi się to kilka razy zdarzało. Topy przez to, ze zawierają Bo3 dają sznasę nawet jak coś nie pójdzie wygrania w następnych meczach i przejścia dalej, a nie deck ci sie w swissie zatnie i nic nie zrobisz, bo komuś sie nie zatnie i wygra. Dlatego tak nie lubie swiss, nie mówiąc już, że wyniki do końca nie są znane, bo tie breikery i inne cuda. A równie dobrze może sie zdarzyć, że 1 osoba bedzie mieć X-0 a następne 10 X-1 i co powiesz tej 11 osobie, no sorry nie byłeś dostatecznie dobry alby zająć 2 miejsce bo przegrałeś 1 mecz i tak cie sparowało? Jak dla mnie topy to najlepsza sprawa, bo można się odbić od dna, jak coś w swissie nie pójdzie. To moja opinia, ale oczywiście jak ktoś ustali inaczej, trzeba bedzie sie przestawić. Czekam na hejty

I TYLE XD

4

Odp: Formaty turniejów

Powiem tak; mi się obecny oficjalny format grania Swissa 50 min BO3 bardzo podoba. Zagraliśmy tak ostatnio u nas, we Wrocławiu i sprawdziło się nieźle. Pojedyncze zacięcia się decka, czy donki dają przewagę, ale nie decydują o wszystkim. Przy czym jest to duży Swiss bez topów. Na OTP top 8 jak najbardziej, a przy wszystkich innych turniejach format narzucany przez organized play do League Challenge wydaje mi się być sensowny (u nas oczywiście większa liczba rund). Niedługo prawdopodobnie ruszą w Polsce te League Challenge, wtedy już nie będziemy mieli nic do gadania. Potem spodziewałbym się i większych turniejów, w przyszłości może Nationalsów. Weszły ligi, jest możliwość bycia TO, organizacji sankcjonowanych, mają ruszyć League Challenge, więc nic tu nie stoi w miejscu, tylko rozwija się. Wszystkich zadowolić się nie da, a nie wydaje mi się, żeby jakieś większe tłumy osób były niezadowolone z systemu rozgrywki na polskich turniejach, mimo bycia Polakami.

Obecna liczba Patratów: prawie 600 chyba, potem policzę

5

Odp: Formaty turniejów

Też ostatnio miałem przemyślenia na ten temat. Uwaga, zarzucę trochę liczb.
1. Swiss+Topy jest całkiem spoko systemem, ale umówmy się, Topy należy dobierać pod frekwencję. Przypadek, kiedy mając bilans 3-3 wchodzi się do Topów, bo jest Top8 na 17 graczy jest trochę zabawny, ale niezbyt sprawiedliwy i czułem się trochę oszustem pogrążając Shuna w Top8. Z drugiej strony zwycięzca ostatniego białostockiego turnieju był bodajże ostatnim 4-2 i w Top4 by już się nie zmieścił. Prawda jest jednak taka, że o ile frekwencja na turnieju nie jest potęgą dwójki, to ile będzie jakich bilansów jest trudno przewidzieć z góry. Przeliczyłem, jakie byłyby "sprawiedliwe" Topy dla poszczególnych liczności graczy. Kilka wniosków:
a) 8 osób, 3 rundy, Top4 - wchodzą wszystkie 2-1. Brzmi fajnie, niestety na większą liczbę osób można to uogólnić najwyżej w następujacy sposób: dla 32, 128, 512 osób wchodzą wszystkie osoby z dodatnim bilansem. Trochę smutno, jeśli 9-0 przegrywa w Top256 z ostatnim ( icon_exclaim ) 5-4 i traci cały turniej.
b) 128 osób, 7 rund, Top8 - wchodzą wszystkie 6-1. Moim zdaniem najsprawiedliwszy przypadek jaki istnieje. Wtedy naprawdę NIKT przypadkowy się nie dostanie do Topek. Wady - nigdy nie ma tylu graczy naraz w naszym pięknym kraju, jeden gracz mniej lub więcej i zaczyna działać chaos, a nigdy się nie wycyrkluje frekwencj na turnieju co do gracza.
Moim zdaniem Top8 zaczyna się sprawdzać od około 30 graczy, wszystko mniej zasługuje na najwyżej Top4. Jeszcze inna sprawa dotycząca Topków: o ile nie jest to OTP i ma się dwóch, trzech sędziów niegrających i ogarniających dokładnie salę, dogrywki o dalsze miejsca są traktowane po macoszemu. Zrezygnowałbym zatem z głupot typu mecz o 7. miejsce i zostawił co najwyżej mały finał (mecz o 3.) rozstawiając resztę względem miejsca po Swissie. Niech pierwszy po Swissie ma chociaż 5. miejsce na otarcie łez. Czy wprowadzić to na OTP? Do dyskusji, ale raczej nie tutaj (tak jak liczba rund - 7 rund na 36 osób to było ostatnio moim zdaniem za dużo).
2. Swiss "Bo3" bez topów to schemat, którego przynajmniej w Warszawie nie ma jak przeforsować, bo ludzie wolą grać z większą liczbą graczy po 30 minut (i potencjalnie szybciej skończyć spotkanie), niż z trzema-czterema po 50. Jednak granie tego nowego Swissa na "większych turniejach" (17-32 osoby) pozwala zająć 5 godzin, 5 rund Swissa daje jednego niepokonanego, wygrywa on turniej, jest super. A raczej tak by było, gdyby nie remisy, w tym wypadku sytuacja się komplikuje i niezbyt wiem, jak z niej wybrnąć. Z drugiej strony do remisu konieczne jest rozegranie dwóch pełnych gier, które na dodatek skończą się różnymi wynikami, więc może nie jest tak źle? Najwyżej gdy będą dwa 4-1-0, rozegrają finał między sobą? Chwilowo nie wiem. No i zostaje aspekt "gram z mniejszą liczbą graczy, więc nie zagram z tyloma przyjezdnymi, z iloma bym chciał, blablabla, obrażam się na świat". Ale chyba nie to jest tu problemem.
3. System grupowy został wywołany przez Adriana i aż się zastanowiłem, co sprawiło, że przestaliśmy nim grać. Ale sobie przypomniałem. Gdy grupy były małe (powiedzmy 4-osobowe, bo turnieje są średnio 9-osobowe) i graliśmy w nich każdy z każdym, często dochodziło do następującej sytuacji. A, B, C, D to gracze z następującymi bilansami:
A: 3-1, B: 3-1, C: 3-1, D: 0-4. W tym wypadku żaden "sprawiedliwy" tiebreaker nie rozstrzygnie, kto przejdzie dalej na pierwszym miejscu, a nawet którzy dwaj mają przejść do Top4. Zostaje tiebreaker losowy, ale jest on dość mało lubiany.

Na razie tyle ode mnie.

6

Odp: Formaty turniejów

Swiss Bo3 + top32 swiss Bo3 + single elimination top8 Bo3 to fajny pomysł TPCI na duże turnieje, ale co w Polsce? U nas do bonusowych 5 rund Swissa dla top32 dostaliby się prawie wszyscy wink.


Zresztą osobiście nie lubię remisów, ale z drugiej strony Bo3 w swissie sprawia, że nie przegrywasz przez złe podejścia smile. Fakt faktem przy samym swissie Bo3 może być sytuacja, że mamy dwie osoby ze stanem 4 win i 1 remis i zwycięża ten, który miał lepsze Tie Breakery. To akurat przed turniejem można ustalić ewentualne Top2 w sytuacji takiej krytycznej (lub dać przedłużenie czasu na finał). I na małych turniejach taki system się sprawdzi (takich do swissa 5).


Na turniejach gdzie mamy około 32 osoby, sugerowałbym granie Swiss 7-8 (Bo3) i potem Top4 Bo3. Najbardziej podobne chyba w założeniu do oficjalnego. Alternatywnie Swiss5, a potem Top16 gra 3 dodatkowe rundy swissa z których wyniki wraz z wynikami z pierwotnego swissa wyłaniają ludzi do Top4 już granej w single elimination. (Czyli defacto Swiss8 i top4 stamtąd leci dalej.)

Wiadome jest, że osoby które nie będą w top16 po 5 rundach swissa, po kolejnych 3 o Top4 nawet nie zahaczą, więc mogą iść do domu wink.

7 miejsce ECC 2013
19 miejsce ECC 2014
Więcej grzechów nie pamiętam. Za wszystkie lock decki serdecznie dziękuję.