[ Zamknięty ] Sędziowie OTP 2013 i inne sprawy (np. sprzętowe)

Mam pytania do - niespodzianka - sędziów

1. Czy zeszłoroczna terminacja tj. 35 minut + 3 tury dla fazy swiss oraz 65 minut + 5 tur dla fazy top zostanie utrzymana w mocy?
   

2. Czy planujecie wyrywkowe deckchecki, na przykład w przerwie pomiędzy fazami swiss i top?
   

3. Czy format decklisty zaproponowany przez nas rok temu może zostać użyty?
   

4. Czy w przypadku nierozdania mulliganów przez regulaminowe dwie minuty planujecie "zrobić tak, jak się robi?"
   Przypomnę, że chodzi fama, że sędziowie na turniejach w takim przypadku odsłaniają zawodnikowi karty aż do odsłonięcia pierwszego basica po czym do tego basica przeciwnik dobiera sześć kart na starting handa
   

5. Czy każda terminowana gra będzie miała swojego sędziego czy zaufacie zawodnikom że znają jej zasady?

To są kwestie czysto techniczne, więc niespecjalnie się goni.

Po konsultacji z Organizatorem mam już odpowiedź na pierwsze pytanie.
W fazie Swiss rundy będą prowadzone systemem 30+3, zaś w fazie Top systemem 60+3.

Kolejność po swissie zadecyduje o układzie par w I rundzie Topów (tj. w ćwierćfinałach), na typowej już podczas OTP zasadzie:
1 z 8, 2 z 7, 3 z 6 i 4 z 5.

Zwycięzcy z poszczególnych par (każdy mecz do DWÓCH wygranych) spotkają się w półfinałach, w których zdobywca NAJLEPSZEGO (spośród tych czterech graczy, którzy tutaj awansują) miejsca po swissie zagra ze zdobywcą najgorszego (też spośród tych czterech, którzy tu awansują) miejsca po swissie, zaś pozostali dwaj gracze utworzą drugą parę.
No i potem finał oraz mecz o III miejsce, też oba do dwóch zwycięstw.

Natomiast przegrani w ćwierćfinale* też POWINNI grać nadal, o miejsca 5-8 właśnie.
Chodzi o to, żeby nie było sytuacji, że miejsca 5-8 będą "ex aequo" zajęte przez cztery osoby.
Można (MOŻNA) zrezygnować w ogóle z grania o miejsca 5-8 i przyznać je tym czterem graczom* zgodnie z kolejnością ich miejsc po swissie.

Lub można po prostu w pełni ANALOGICZNIE, jak o miejsca 1-4, zagrać wpierw takie jakby półfinały, a potem "finał o V miejsce" oraz mecz o VII miejsce.
W tym przypadku można się zgodzić, że już od uczestników tych spotkań będzie zależeć, czy zagrają do dwóch zwycięstw, czy też tylko jeden mecz. Jeśli OBAJ się zgodzą, to wtedy niech tak będzie, że tylko jeden.

Ale tutaj możecie się wypowiedzieć - TERAZ - jak wolelibyście to rozstrzygać, czy grą, czy też np. kolejnością po swissie (czyli bez grania o miejsca 5-8) - ?

Każdy wariant jest możliwy do akceptacji OPRÓCZ takiego, że miejsca 5-8 pozostaną bez rozstrzygniętej kolejności. To odpada.
Wiem, że dla niektórych z Was porażka w ćwierćfinale oznacza natychmiastowy spadek zainteresowania dalszą grą (choć to mało sportowe, moim zdaniem), no to TERAZ dajcie mi znać, jak chcecie tę kolejność 5-8 rozstrzygnąć.

- Cesarz Całodobowego Czatu, CCC MAKLOR von Psyduck I, Krejzi Organajzer 

Na pewno tak wysoko nie dojdę, ale jednak walka dodatkowa, to walka do końca, jest to po prostu rekompensata tej przegranej, jestem za grą o miejsca 5-8

Rozumiem (o dziwo  ) tę tabelkę (DRABINKĘ), ale dlaczego L1-L4 i L2-L3 a nie L1-L2 i L3-L4 ?

Parowanie na podstawie wyników swissa ma jednak i taką zaletę, że motywuje (a przynajmniej powinno motywować) do gry o jak najlepszy wynik w swissie do samego końca - żeby nie było tak, że jakiś gracz, który np. mając 5-1 i będąc już pewnym, że awansuje do Topów, nie odpuścił swojej ostatniej gry w swissie.

To może ja coś napisze w tym temacie wtórując zasadzie "nie znam się to się wypowiem"

Jak co roku martwi mnie fakt, iż nie ma niegrającego sędziego, przeszkadza to w grze sędziów i nie pozwala na wychwycenie niektórych błędów  (taki orbitujący sędzia na pewno widzi więcej niż sędzia pochłonięty pojedynkiem i odciąża grającego kolegę). jest to po części zrozumiałe patrząc na skalę POKA w polsce, po prostu brakuje nam taniej wykwalifikowanej niegrającej siły sędziującej.

Jako były sędzia chciałbym zwrócić też uwagę na kwestię wywierania presji przez "karciankowych wyjadaczy" na graczach z mniejszym stażem, chodzi o narzucanie własnej interpretacji problemu na stole. Generalnie to chyba apel do tych, że właśnie "młodszych" graczy, każda niejasna sytuacja powinna być zgłoszona sędziemu, a nie załatwiona machnięciem ręki, pozwoli to uniknąć wypaczeniom wyniku pojedynku

Na koniec pół żartem pół serio, kwestia drewnianych kostek, oczywisty jest chyba fakt, że takie drewniane twory są zabronione prawda?

Niegrający sędzia byłby super, ale ponieważ nikt się nie poświęci, musimy cieszyć się tym, co mamy.

To ja zadam pytanie "sprzętowe" - jak będzie wyglądać ogłaszanie parowań? Wyświetlanie rzutnikiem na ścianie, drukowanie, wyczytywanie (mikrofonem), coś innego?

Mogę dostarczyć laptop z programikiem Keeshiego, o ile w Paradoxie jest gniazdko. Kwestia drukarki jest już nieco bardziej skomplikowana - ktoś z naszych chłopców może dysponuje?

Ja lapka też pewnie wezmę. Ale drukarki to z Piekar do Wawy nie będę targać