301

(2,009 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

Panowie, wykonanie jednego telefonu i zrobienie rezerwacji naprawdę nie jest trudne. (Telefon jak byk widnieje w poście Shuna na temat turniejów warszawskich).

Mam wrażenie, że nikomu się po prostu nie chce, albo boją się, że owy telefon ich pożre ;p
Kiedyś powstał pomysł dyżurów rezerwacji i ja bym to wprowadził, bo znowu jest piątek a informacji o turnieju jak nie było tak nie ma. Chyba wszyscy zakładają: "ktoś to za mnie zrobi".

Dzwoniłem tydzień temu. Mógłbym, ale następny raz nie mam zamiaru, bo wolałbym jednak, żeby kilka osób do tego obowiązku się poczuwało. Jakby nie patrzył trochę nas jest, więc można to robić na zmianę.

No i radziłbym to zrobić jak najszybciej, bo głupio by było jakby kolega Adrian przejechał setki kilometrów, a tam się okaże, że są jakieś dni Paradoxu tym razem od rana a nie od 14.30 wink

302

(71 odpowiedzi, napisanych OTP 2013)

Ja to co proponuje McLer mógłbym akceptować w ciemno.

Podobnie jest tym razem, bo podział jest jasny, klarowny i przejrzysty.
Nagradza odpowiednio najlepszych a i nie zapomina o tych, którym OTP pójdzie gorzej.
Słowem: Tak jak być powinno.

303

(71 odpowiedzi, napisanych OTP 2013)

Kakel napisał:

Z tego, co wiem to zdecydowanej większości zależy tylko na jednym: nie wyjść z pustymi rękami i dostać coś więcej za bycie w czołówce. Czy za pierwsze miejsce będzie 6, 20, 30, czy 55 boosterków? Co to za różnica, i tak wiele osób przyjeżdża dla zabawy, nie dla niepotrzebnej spiny o nagrody. Tak przynajmniej podejrzewam.

To ja może tym razem krótko. W moim przypadku te powyżej cytowane podejrzenia się sprawdzają.

Nie wypowiadałem się, bo nie chciało mi się polemizować z dyrdymałami.

304

(2,009 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

Wszystko wskazuje, że nic mi nie powinno wypaść, więc na dzień dzisiejszy jestem w niedzielę i bardzo bym optował za 10.

Co do noclegu: Mam zaplanowaną imprezę, więc nie dam rady pomóc.

Kakel napisał/a:

Drogi Robercie, nikt cię do Moriona nie ciągnie na siłę smile . Nie podoba ci się sposób prowadzenia ligi, nie przyjeżdżaj. Raz na miesiąc można sobie odpuścić.

Wiem drogi Kakelu. Tak się składa, że do tej pory byłem na wszystkich. Dlaczego? Bo idealnie trafiały w mój grafik. Mało tego. Do ostatniego turnieju bardzo sobie chwaliłem.
Nie tyle co nie podoba mi się całe prowadzenie ligi, ale nie podobał mi się głównie burdel na ostatnim spotkaniu.
Być może od razu z tym Paradoxem za bardzo się pospieszyłem i jestem za bardzo krytyczny.

W każdym bądź razie na jeszcze jedno spotkanie nie omieszkam przybyć. Jeśli będzie taka sama kicha jak na ostatnim to posłucham Twej jakże cennej rady i faktycznie odpuszczę.

Ja zamawiałem po minimum 6 boxów co 3 miesiące regularnie od 2 lat...

Nie znam się, ale z tego co pisał wyżej Qzin to w Polsce można rzekomo było kupować te boosterki po 10,50 zł, więc nie rozumiem w czym tkwiła trudność. Jeśli to wszystko takie proste to można było zadowolić i dystrybutora i ludzi ;p

EDIT: Tym optymistycznym akcentem kończę offtopować.

A jednak jeszcze dopiszę:

Znowu robert dostaje opcję boosterków po 10,50 i wsparciem dla polskiego dystrybutora, ale mówi, że woli po 12,50 to co ja się będę.

1. "robert" to imię, więc niedawny moderator chwalący się magicznymi 4000 postów powinien już wiedzieć, że imiona pisze się z dużych liter.
2. Robert gra od września i takiej propozycji nigdzie nie dostał ani o niej nie wiedział. Wcześniej płacił więcej więc cieszy się, że teraz płaci mniej.
Poza tym chyba nie ma u nas osoby, której się zechce to ogarnąć, więc dobrze, że jest Yabol.
Amen

Znajdź ludzi, którzy wyłożą tyle kasy na 6 boxów po hurcie to Ci pogratuluję. Po drugie pogratuluję Ci też jak znajdziesz ludzi, którzy będą w stanie spożytkować te boksy z jednego setu na turniejach. W Warszawie czarno to widzę.

Ja się raz zawiodłem na sprowadzaniu z Włoch. Od tamtej pory omijam ten kraj szerokim łukiem. Aczkolwiek kasę mi zwrócili, więc suma sumarum nic się nie stało. Z resztą było wszystko w porządku a sprowadzałem karty z 6 razy.

Nie wiem co było kiedyś, ale teraz Yabol ma po 12.50 zł i to mnie w pełni satysfakcjonuje. W perspektywie jest jeszcze, że być może uda się Plasmę Freeze po 10 zł sprowadzić, więc dla mnie nie ma o czym mówić. Akuracik tyle boxików ile nam potrzeba.

Może kiedyś będą Nationalsy. Kto wie. Aczkolwiek ja wolę żyć teraźniejszością, bo za rok może już mnie tutaj nie być. Niewiadomo co przyszłość przyniesie a ta najbliższa raczej wielkich, sponsorowanych turniejów nie zwiastuje.
Ano są te wspaniałe, sankcjonowane ligowe turnieje z 3 rundami. Mam z nich o wiele mniej frajdy niż z 6 meczów w nieligowym Paradoxie i jeszcze więcej płacę...
Jakby to ode mnie zależało to bodajże 20 kwietnia, kiedy mamy ligowy turniej pojechałbym znowu do Paradoxu zagrać prawdziwy turniej dla zabawy a nie metalowych śmieci i posranych rulingów. Tylko pewnie bym był w mniejszości smile

307

(2,009 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

To będzie Adrian a nie będzie na pewno Roberta ;p

Aczkolwiek jeśli reszta się określi na pewniaka i będzie wolała sobotę to nie widzę problemu.

W moim przypadku w niedzielę jestem na 70-80%. Nie chcę tutaj za mocno optować, by potem nie było do mnie pretensji jakby jednak coś mi w ostatniej chwili wypadło.

Lepiej się tego Andrzeju nie dało napisać. Najlepsze z możliwych rozwiązań jasno i klarownie.
---------------------------------------------------------------------------
Comp Search akurat był kontrowersyjny. Jeżeli ode mnie by to miało zależeć to też bym się zgodził na ten stary, ale większość wówczas wybrała inaczej, więc trzeba to uszanować.

Jeżeli ktoś czuje się pokrzywdzony takim rozwiązaniem to trudno. Nikt nie zmusza do zakupu angielskich kart a przykładowo w Warszawie kilka osób gra koreańcami i nikt z tego problemu nie robi.
No bo co? Mam Yabolowi wygarnąć, że on rzuca koreańskiego catchera i zapłacił mniej ode mnie? No jak on mógł...
Powtórzę. Popadacie ludzie w paranoję.

Co do "polepszania polskiej sceny" tym, że kupuje się karty od oficjalnego dystrybutora. Dystrybutor nawet forum nie potrafi zapewnić, a co dopiero mówić o Worldsach...
Zresztą i tak byśmy sprowadzali boostery po 10zł z zagranicy. W moim przypadku i tak bym kupował co potrzeba od ulubionych, amerykańskich sprzedawców, bo po prostu mam dużo taniej. Czyż to nie jest logiczne?
Nie ma co żyć marzeniami a trzeba spojrzeć jak scena wygląda. Dorabianie dystrybutora głównie kosztem naszych młodszych, niezarabiających graczy to pogląd co najmniej dziwny.

Podsumowując:
Cieszę się, że tak to rozwiązano.
Ktoś ma problem? Niech sobie kupuje od teraz koreańce i nie płacze smile

Dzisiaj na turnieju warszawskim mój udział w OTP stanął pod wielkim znakiem zapytania. Przeżyłem ciężki szok. Długo nie mogłem się pozbierać po tym co zobaczyłem...

Mianowicie jedna z moich energii ciemności nie ma napisu "energy" tylko "energia"!!!! Profesor Kakel powiedział, że to by na mistrzostwach wg oficjalnego rulingu był z miejsca wykop z mistrzostw...
By się skończył sen o zostaniu mistrzem Pokemon...
-------------------------

Matko jedyna. Koreańce też mają swoją cenę. Mi to naprawdę zwisa czy ktoś wydał za catchera 60zł czy połowę tego. Byleby miał oryginalne karty a nie proksy. Ewentualne tłumaczenie obok to świetny pomysł, bo jak ktoś tam wyżej wspominał nie każdy ma wszystkie karty w głowie.

Popadamy w paranoję. Koreańce są tutaj porównywane do proksów, mimo, że mają swoją wartość. Ja już nie mówię o całym decku złożonym z koreańskich kart, bo to by się nawet mało przyjemnie grało. Jednakże jak kluczowe dla decku droższe trainery lub exy będą miały krzaczki to co za różnica...

Taka, że ja zapłaciłem więcej a ktoś zapłacił mniej. No i co z tego? Nie każdy ma możliwość zakupu droższych wersji, bo nie każdy pracuje i zarabia. Rozwiązanie z tańszymi kartami nawet bardziej mi się podoba, bo większą mam frajdę z grania wyrównanych pojedynków niż z takich gdzie wygrałem tylko dlatego bo mam lepszy staff.

Słowem:
Zagraniczniaki + wymóg referencji i jadziem z koksem na OTP.

310

(2,009 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

W moim przypadku niestety tylko niedziela w przyszłym tygodniu i to z bardzo dużą szansą, że bym się zjawił.

Jeśli w sobotę to bankowo mnie nie będzie.

311

(421 odpowiedzi, napisanych Raporty z turniejów)

07.04.2013 - Paradox Cafe

Było nas bodaj 12 w tym 3 niegrających, więc frekwencja przyzwoita. Pełne wyniki wrzuci Pelek lub Andrzej, ale top 3 na pewno wyglądało tak o:
1. Robert
2. Yabol
3. Shun

Pozwolę sobie zatem napisać pierwszy raport na naszym świeżym forum.

Na początku sięgnę odrobinkę do przeszłości. Otóż 2 razy na turniejach morionowych i epickich draftach wypadał Hydreigon. Kiedy Tojax wymieniał się za niego bodajże z Babidim przypomniałem sobie:
Przecież to jest świetny deck.
Biedny nigdy nie zawiódł, a został odtrącony po 2 zwycięstwach w Morionie. Przyszedł czas by powrócił. Zagrałem z 5 meczów na PTCG online, zrobiłem kilka kosmetycznych poprawek związanych z Plasmą i pojawieniem się Keldeo i paszło:

Mecz 1 vs Kakel (Rayeels) - porażka

Deck deckiem, ale mój zmelanżowany umysł już do świetnych nie należał. Siedzenie i picie do ok. 2 i poranne wstawanie nie jest niczym fajnym. Aczkolwiek mecz pamiętam, że był w miłej i wesołej atmosferze. Niewiele szczegółów mi w głowie zostało, bo dopiero moja mózgownica rozpoczynała pracować. Ooo. Pamiętam moje świetne zagranie, kiedy odrzuciłem Ultra Ballem energię, nie mając żadnej w ręce. Pomyślałem sobie wtedy autentycznie "Jestem debilem". Mogłem wtedy zaatakować Darkraiem z eviolitem a tak oddałem rundę. Potem jeszcze Babidi mi wskazał kolejnego missplaya jak zostawiłem energie przy Hydrze. Szczęście, że Kakel nie miał catchera. Suma sumarum w pełni zasłużenie wygrał oponent, a ja powoli wracałem do żywych.

Mecz 2 vs Pelek (Hydra taka jak też i moja) - zwycięstwo

Też nie pamiętam. Wiem, że Pelek wystawił pierwszy Hydrę a ja miałem koszmarne braki w energiach. Nic nie dał mi świetny start w postaci 2 Deino w grze, bo nie mogłem się dokopać do Hydreigona. Po drodze tam jeszcze Pelek ubił Sigilypha co zabolało. Potem pojechałem mu po smokach i to zdecydowanie dobiło. Mecz priz w priza i naprawdę niewiele brakło, a zwycięstwo nie byłoby moje. Niemniej ten mecz mnie trochę ocucił i stwierdziłem, że może jednak jestem w stanie coś dzisiaj ugrać.

Mecz 3 vs BYE (Super mega talia) - zwycięstwo!

Zdecydowanie ten mecz sprawił, że zacząłem już grać jak należy. Epickie wymiany, priz za priza, do ostatniej minuty nie było wiadomo kto wygra. Mój oponent przy okazji pozwolił mi się posilić chlebem chrupkim Wasa oraz Nestea od pana barmana. Energetyczny kop sprawił, że mogłem jakoś grać dalej, aczkolwiek ten wymagający pojedynek kosztował mnie bardzo wiele.

Mecz 4 vs Michał (White Kyurem + Emboar) - zwycięstwo 

Tutaj mecz bez historii. Wziąłem 6 prizów za 3 exy. Michał niewiele mógł zrobić bo na aktywie stał sobie Sigilyph. Niestety nie posiadając catcherów i same exy w grze wiele się nie zdziała, więc spokojnie Michała wypunktowałem.
Zacząłem wierzyć, że może chociaż z 3 miejsce będzie.

Mecz 5 vs Yabol (Rayeels) - zwycięstwo

Koszmarnie długi mecz. Start miałem wyśmienity, ponieważ dość szybko się rozstawiłem i miałem nawet w grze 2 Hydreigony. Jednym ubiłem Yabolowi naładowaną Rayquazę. W odpowiedzi Yabol wystawił na ławkę drugą, zrobił magiczny szacher macher z trainerami, który trwał chyba z 5 minut i oddał w mojego biednego smoka. Na aktywa poszedł Sigilyph , który spokojnie obijał sobie Rayquazę. Po drodze Yabol scatcherował drugą Hydrę i zostałem bez techów. Następnie zaczął ładować Eelektrika by ubić Sigilypha. Udało mu się to, ale dopiero po stracie drugiej Rayuazy. W prizach było  2-1 dla mnie, bo wcześniej ubiłem jeszcze jakieś tam tynamo bodajże.
Mecz był rozgrywany w niesprzyjających warunkach, bo bez przerwy ktoś się kręcił, ocierał o mnie, albo gadał nad głową ;p Doprowadziło to do tego, że miałem go serdecznie dość. Dookoła krzyczeli terminacja terminacja, ale Yabol się nie zgodził. W sumie mu się nie dziwię, bo jak już ma być terminacja to po liczonym uczciwie czasie a nie wyskakująca jak ekshibicjonista z krzaków.
Nie zmienia to faktu, że graliśmy chyba z 45 minut. Mecz zakończył Darkrai strzałem w eelektrika. Wcześniej Yabol czekał z naładowaną Rayquazą... Niestety dla niego tylko z energiami elektrycznymi, bo ognista nie chciała dojść i to mu przegrało mecz.

Mecz 6 vs Shun (Dakrai/Sableye) - zwycięstwo

Niewątpliwie w tym meczu Shun miał tragiczny start. Długo nie miał supportera. Ja natomiast zdążyłem się dosyć solidnie rozstawić i naładować energiami. Później mecz nabrał rumieńców, ponieważ u oponenta się wszystko ruszyło. Ubił mi Hydrę z pomocą HTLa, co trochę zabolało. Niestety stało się to ciut za późno ponieważ później Darkrai wary zostały rozstrzygnięte na moją korzyść. Na pewno Shunowi nie pomogły 2 dark patche w prizach.


I tym sposobem nie spodziewałem się, ale udało się wygrać. Draft był beznadziejny oczywiście, bo jakże mogło być inaczej kiedy Robert wygrał ;p
Na 9 boosterów wziąłem HTLa, trochę kodów i 3 szt. Cherrubich.

Qzin napisał/a:

"No nie jak jest nas 8 osób i musimy zagrać sankcjonowanie tylko 3 rundy z czego senior i tak ma 1 miejsce w kategorii seniorów to olewamy program zamiast nauczyć się go używać".

A to nie można raz na jakiś czas przeboleć takiego turnieju? Wszędzie za granicą tak grają i po to mają spotkania ligowe, że tam się gra na ilość gier, a nie... ale lepiej najpierw o coś powalczyć, a potem kręcić nosem bo nie pasuje do tego do czego przywyknęliśmy.

Gorzej jak dla niektórych taki wspaniały turniej trzech rund jest jedynym na miesiąc smile
Wtedy już lepiej skończyć w to grać niż się "przemęczyć".

Niestety McLer ma rację. Inna koniunktura niż na zachodzie. Dopóki komuś to się nie zacznie opłacać to nikt poważny pod swoje skrzydła takiego eventu raczej nie weźmie dla garstki ludzi, którzy w dodatku "na cwaniaka" sprowadzają tanio karty i boostery z zagranicy, nie dając zarobić lokalnym sklepom.

Być może pogląd trochę pesymistyczny, ale life is brutal.

To jest mój pogląd na Polską scenę. Powinniśmy się zbliżać zasadami do OP, a nie uprawiać samowolkę. Przez lata walczyliśmy by móc mieć sankcjonowane turnieje, dostawać pakiety fajnych ligowych energii, promek i w ogóle stopniowo może i Championship Pointy, a wy stwierdzacie

Chciałbym wierzyć tak mocno jak Ty.
W jakimś temacie na Isie po bodajże poście Tojaxa stwierdziliśmy, że póki co takie turnieje nam nic a nic nie dają. No może oprócz tego, że:
- płacimy 5 zł więcej Morionowi
- mamy trochę metalowych śmieci i "drogocennych" promek
- mamy piękny identyfikator i pudło na odznaki!
- mamy 3 gry zamiast 5

Do tego nie wiadomo o co chodzi i nikt nic nie wie czy z tego są jakiekolwiek korzyści...

Dopóki ktoś mi nie wyłoży jasno i konkretnie kawy na ławę, że ma to jakikolwiek sens to ja wolę dbać o własne podwórko i nie udawać "światowców", mieszkając w zaścianku.

313

(18 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

Gdzie?: Paradox cafe, Anielewicza 2 (Muranów). Niedaleko metra Ratusz Arsenał.
Kiedy?: Niedziela 07.04.2013, zbiórka o godzinie 10. Bądźcie punktualnie bo musimy się wcześnie zawijać.
Format: BW ON
Limit osób: brak
Wpisowe: 12,5/6,25 + 5 na wydanie w barze(dogadamy się na miejscu)
Nagrody: Zapewne yabolowe boostery Plasma Storm

Do zobaczenia.

314

(2,009 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

Widzę, że nikt się nie pofatygował a szkoda, bo niewiele by zabrakło a byśmy w ogóle nie pograli...

Otóż w niedzielę od 14.30 jest tam jakiś wielki event i przed tą godziną musimy się koniecznie zawinąć.

W związku z tym zarezerwowałem 5 stolików od 10 a nie od 10.30 jak było to w planach i od tej godziny proponuję zacząć grać w takich okolicznościach.

Standardowo weźcie dodatkowe 5 zł na coś w barze, bo będę zbierał przed turniejem.

Za moich czasów zaznaczenie jednego "haczyka" w opcjach programu wydawało mi się łatwiejsze niż ten prawie że heroiczny opis... Bo program Keeshiego takie rozstawienie ma już zaprogramowane "w standardzie".

Czyli w "Twoich czasach" obsługa systemu, który nie może nawalić jest łatwiejsza niż napisanie jednego zdania na forum. Tym lepiej. Z całym szacunkiem dla programu Keeshiego, bo nie ma nic lepszego, ale pytanie czy takie rozstawienie wyżej opisane zda egzamin i czy cokolwiek zmieni. Ja się nie znam, więc zostawię to mądrzejszym głowom.

Aczkolwiek wierzę i ufam, że będzie to też takie proste w trakcie turnieju, gdzie przy jakichkolwiek niejasnościach zawsze mogą pojawić się wielce niezadowoleni. Ewentualnie chcący roznieść komputer i system parujący na strzępy jak przy ostatnim turnieju w Morionie.

EDIT:

Dlatego - rozstawienia w pierwszej rundzie - OK, dalej - nie.

Jeśli się inaczej nie da to tak pozostaje zrobić.

316

(45 odpowiedzi, napisanych OTP 2013)

Na dzień dzisiejszy tylko jakieś nieznane mi, nieszczęśliwe zdarzenia losowe mogą mnie odciągnąć od udziału wink

Co do tych rozstawień to uważam, że ma to jak najbardziej sens. Inna sprawa, że pewnie ciężko to będzie zrobić.

Szkoda, by było jakby ludzie z górnej drabinki ELO pozabijali się już na początku przez system losujący. Niewątpliwie część trafiłaby łatwiejszych rywali a inni trudniejszych. Sama istota tie breakerów niestety do końca mnie nie przekonuje. Rozstawienie byłoby bez wątpienia po części lekiem na takie sytuacje a ranking ELO idealnym narzędziem ku temu.

Jednakże uważam, że taką decyzję i ustalenie zasad pasowałoby podjąć na dniach. Powód jest prosty. Każdy miałby jeszcze sporo czasu, by poprawić swoją pozycję i wskoczyć do premiowanej grupy, żeby nikt nie miał potem pretensji.

318

(9 odpowiedzi, napisanych Decki Expanded BW-on)

Ja jestem nieprzerwanie fanem Cobaliona NV od czasu kiedy na prereleasach Noble Victories w listopadzie 2011 wygrał mi 4 gry na 5. KOBAAAAAALIOOOON!!! (Ostatni raz go miałem w talii ponad rok temu, ale olać).

Mi zdołał wykręcić top8 bodajże na 11 osób w Morionie big_smile

A tak poważnie. Długo byłem oczarowany umiejętnością blokady ataku przeciwnika i zadania mu do tego 80 obrażeń. Owy czar prysł, kiedy któryś z kolegów warszawskich wjechał Keldeo exem, wycofał go i uświadomił mi, że magiczny efekt Cobaliona już nie działa sad

A bardziej na temat - Juniperki w taliach na Stage 2 to bardzo, bardzo delikatna sprawa. Udało mi się kiedyś wygrać turniej z dwoma w talii, ale to były Empoleony, czyli zupełnie inna historia. To czy grać więcej, czy mniej to już kwestia stylu gry - w przypadku Stage 2 wątpię, czy jest dobra odpowiedź na pytanie: ile? Ale to już dwaj metalurdzy nade mną w sumie powiedzieli

Owszem. Z tym, że tutaj ta sprawa jest bardzo, bardzo, bardzo delikatna. W Hydreigonie, który też jest stage 2 można zdecydowanie spokojniej grać 3/4. Dlaczego?
1. Bo energie w discardzie do dark patchów.
2. Bo wyciągnie się dużo śmieci Sableyem
3. Bo mniej kart niezbędnych typu switch, SS czy super rod.

Na Empoleonach się guzik znam, więc zamilczę ;p

319

(9 odpowiedzi, napisanych Decki Expanded BW-on)

Ło matko, ale sie rozpisałem.

I to mi się podoba. Merytoryczna dyskusja :)
Pozwól, że będę kontynuował:

Dwa moim zdaniem to idealna liczba. Mała szansa na sprizowanie a i można wyrzucić jednego do discardu. Durant lub Super Rod o niego zadbają w potrzebie . Chciałem zauważyć też że Klinklang NIE jest konieczny na stole. Co mi z tego jak przeciwnik wyrzuci połowę Catcherów czy czego tam ma jeszcze w kilka tur na 1 priza, jeżeli ja mam około 6 energii w grze i biję po 100 co turę?

Polemizowałbym. W tej talii Klinklang PS to absolutna podstawa.
Pytanie czy zdążysz dojść do takiej sytuacji, że będziesz miał te 6 energii i bił po 100 na turę. Talia nie ma żadnego dodatkowego dociągu, więc takie speed Darkraie a nawet szybko rozstawiony Rayeels łyka Cię bez problemu. W niektórych pojedynkach jedyna nadzieja właśnie w szybko wystawionym Klinklangu PS, który wiąże ręce przeciwnikowi i daje możliwość rozstawienia całego arsenału.

Oczywiście z Durantem zwiększasz szansę, że wystawisz Klinklanga ponownie. Jednakże podejrzewam, że przykładowo z takim Hydreigonem, który ma Klinklanga na hita będziesz miał ogromne problemy.

Przemyśl jeszcze. Może trafisz kilka pojedynków w których ubicie Klinklanga PS przez przeciwnika zasra sprawę i zatęsknisz za kolejnym :)

Na brak miejsca bym nie narzekał. Nie ma tu czegoś takiego że wszystkiego jest na styk i nie ma za bardzo co wyrzucić. Dlatego zdecydowałem się na Mrówę Kakela. Przetestowałem go dopiero dzisiaj w 4 meczach, spisał się nieźle. Raz obronił przed zdeckowaniem dzielnie wyciągając Super Roda i zamieniając się z Cobalionem, a drugi raz po prostu z niego zacząłem i rozstawiłem W T3 2 różne Klinklangi dzięki niemu. Przypomina troszkę Sableya w Hydreigonach i tak samo jest kontrowany przez N, ale daje całkiem dużo. W reszcie meczów nie był potrzebny, ale zawsze jest to target do Ultra Balla czy Komunikacji.

Owszem jest grany i spotykany w taliach, granych na świecie, ale raczej rzadko. Nie będę odradzał, bo faktycznie może mieć spory wpływ na grę. Jednakże mimo wszystko wolałbym wzmocnić ogień trzecim Cobalionem ex.

O, z tym się muszę zgodzić. Całkiem sporo jest kart, które są w jednej sztuce i jest dylemat czy rzucić Junipera.
Jednak postanowiłem jednak zostawić 4, bo co solidny dociąg to solidny dociąg, a odzysk z discardu jako taki jest. Powtórzę też że Commka świetnie ratuje przed Juniperem pomagając schować chociażby BwKlanga czy Keldeo do decka i wyjąć coś co nie jest potrzebne (coś z linii Klinklanga, Registeel) i skrócić deck. EWENTUALNIE będę się skłaniał do wyrzucenia jednej Juni i Bianci/Cherena kosztem 2 Colressów, bo na niedobór pokemonów w polu ten deck nie narzeka.

Yhm. Colress znacznie lepszy wybór. 3 do zniesienia, ale dalej straty rare candy, switchów czy nawet głupich energii mogą zaboleć ;)

Tutaj się kategorycznie nie zgodzę. Rzadko miałem grę, kiedy nie zużyłem 4 Switchów i ich akurat nigdy nie jest za mało. Dodatkowo SS jak już wspominałem, kilka efektów, potencjalne combo z Max Potionem bez BwKlanga w grze no i kozacki art

Akurat SS w tej talii to podstawa. Z tym się zgodzę. Znacznie lepszy wybór niż CS.
Switche dalej bym zredukował. Od biedy można użyć DCE do wycofania. Poza tym w tej talii, kiedy już metalowym pokemonom często nic się nie dzieje rzucony catcher nie robi aż tak wiele krzywdy jak taliom innym.

Wyszukiwarek 7, pokemonów 14. Połowa to moim skromnym zdaniem idealna liczba. Nie za mało, nieza dużo właśnie. Potrzebuję tych kilku piłek aby mieć pewność T2 PlasmaKlanga. No i po raz kolejny powracająca komunikacja do "rozładunku" ^^

Do Klinklanga PS masz ciężkie piłki. 3 UB i 1 PC to w moim odczuciu ciut za dużo na resztę. Kwestia gustu. Sama komunikacja w tym decku chodzi fajnie i to naprawdę dobry wybór.

Aktualnie nie mam jeszcze żadnego Cobaliona EX, więc o trzeciego będzie trudno . Tak czy owak, może i Cobalion jest głównym i podstawowym attackerem, to jestem ogromnym fanem Registeela EX i napierniczania Klinklangami . Serio, one mają ataki i to nie głupie, a i często jak nie można ich uderzyć to czemu nie? Do tego Cobalion NV, o dziwo największy potencjał poza BwKlangiem wyciągania sporych obrażeń. Jakiś Blastoise z 8 energiami skosił Ci właśnie PlasmaKlanga na hita? Wystaw Cobaliona z 2 energiami i patrz jak rzuca kartami . Aggro Mew2 kosi Twoje Klinki? Scramble Switch i Cobalion robi mu kuku. Także potencjał ofensywny jest spory, bardziej bym chyba wkładał drugiego Cobaliona z NV niż tego EXowego .

A to już jak Pan sobie życzy.
Swego czasu też byłem wielkim fanem Cobaliona NV... dopóki sobie nie uświadomiłem o wszechobecnych, bo już tanich Keldeo ex. Efekt drugiego atak w tym przypadku niewiele daje. Sam Registeel przydaje się głównie z Rayeelsami lub innymi taliami, gdzie są grane jakieś śmieciuszki. W walkach z większymi basicami w moim odczuciu raczej się nie sprawdza.

Testowałem większą liczbę energii. Efekty były takie że robiły mi dead drawy dochodząc jak głupie. Nie mając możliwości podkładania więcej niż 1 na turę zwyczajnie nie opłaca się grać ich więcej niż 11. W decku również chodzi o to żeby ich nie tracić na retreat czy przy Max Potionowaniu, więc szybko się nie skończą

Gorzej jak nie wystawisz Klinklanga BW, będziesz musiał leczyć, wycofać lub niespodziewanie stracisz pokemona z energiami ;)
---------------------------------------

Podsumowując nasz przydługi wywód.

W moim odczuciu talia ta zazwyczaj potrzebuje wiele rund by zacząć funkcjonować jak należy. Dlaczego?
Ano brak dark patchów, etherdexów czy innych eelektrików sprawia, że możemy dawać po jednej energii na turę. Pierwszy atak Cobaliona ex troszeczkę łagodzi tą niedogodność. Gorzej jak nie mamy go na aktywie. Wtedy mozolnie budujemy jakiegoś atackera...
By mieć czas go zbudować zazwyczaj musimy mieć w grze Plasmaklanga, bo inaczej większość znacznie szybszych talii przeciwnika zrobi nam z pupy jesień średniowiecza. I tym optymistycznym akcentem oraz podkreśleniem co w tej talii jest najważniejsze skończyłem.
Dziękuję

320

(2,009 odpowiedzi, napisanych Spotkania w Warszawie)

Mi się sytuacja wykrystalizowała ciutkę i ostatecznie jestem za niedzielą.

321

(9 odpowiedzi, napisanych Decki Expanded BW-on)

Grałem sporo meczów online na PTCGO i dwa turnieje w Wawie, więc również się wypowiem.

To kwestia gustu, ale mi najlepiej śmigała takowa wersja talii tego typu:

1. Koniecznie dodatkowy Klinklang PS. Niestety wystawienie go to kwestia życia i śmierci w tej talii, więc moim zdaniem 2 to za mało. 1 BW jest ok, bo traktowany jest jako dodatkowy bonus w niektórych grach.

EDIT: Zapomniałem wspomnieć o ewentualnym ubiciu, bo po wystawieniu Klinklanga nie raz przyparty do muru przeciwnik próbuje go sprzątnąć wszelkimi możliwymi sposobami. Tym bardziej dodatkowa sztuka wskazana.

2. Durant DRE jest całkiem fajny, ale osobiście bym zrezygnował, bo szkoda miejsca. Najpotrzebniejsze rzeczy w razie kryzysu wyciągniesz super rodem.

3. Juniperów na moje za dużo. Ja ostrożnie wkładam 2. Inni być może to skrytykują, ale w tej talii wywalenie juniperem kilku kluczowych kart (a tak jest bardzo często) nie raz równa się z porażką. No chyba, że ktoś lubi dylematy:
- użyć supportera i wywalić kilka niezbędnych kart;
- nie użyć supportera i stać z rozstawem, który tutaj jest kluczowy.

4. O jeden switch za dużo. Scramble switch + 3 to optymalna liczba.

5. Za dużo wyszukiwarek pokemonów.

6. Cobalion ex to podstawowy atakujący talii. Jeśli posiadasz jeszcze trzecią sztukę to nie wahaj się włożyć.

7. Za mało energii. To nie darknesski, że wrócą potem dark patchem jeśli pójdą do discarda.

W skrócie:
- 1 Durant
+ 1 Cobalion ex (jeśli posiadasz)
+ 1 Klinklang PS
----------------------
- 2 Juniper
+ 1 Colress
----------------------
- 1 Ultra ball
+ 1 metal energy lub blend jeśli takowe już grywasz

- 1 Switch
+ 1 tool scrapper lub z jeden dodatkowy supporter dla konsystencji

To tyle. Kilka gier tym rozegrałem i faktycznie jeśli przeciwnik nie miał ognia lub kontrującego metalu to miał bardzo ciężko. No chyba, że rozstaw był tragiczny, ale tego nie przeskoczy.
Emolgi też testowałem. Faktycznie jeśli są starterem to dają sporego kopa. Jeśli pojawiają się w późniejszej fazie to są już raczej zbędne. Moim zdaniem nie warto.

Mam nadzieję, że choć kilka rad się przyda.
Pozdrawiam wink

322

(8 odpowiedzi, napisanych Karciane sprawy)

Ja gram na PTCG-Online z rzadka.

Nick: roboswier87

Jeśli ktoś ma chęć czasem wieczorkiem zagrać ze 2 partyjki to zapraszam.

323

(162 odpowiedzi, napisanych Sprawy techniczne)

Jameaz666 napisał/a:

Ja bym tylko prosił o skrzynkę PW jeśli to nie zbyt wiele. Po prostu e-maile to jednak dużo mniej wygodna alternatywa i nie każdy sprawdza skrzynkę mailową codziennie.

To samo chciałem zasugerować, bo to znacznie ułatwia komunikację między użytkownikami forum.