Qzin napisał/a:To była nieodłączna część dalszego fragmentu posta. Założenie, że OTP jest tylko dla ludzi z tego forum, tylko dla ludzi którzy grają często lub tylko dla ludzi którzy grają dobrze mi się nie podoba i nigdy podobać nie będzie. To zamykanie się na nowych graczy czy kolekcjonerów, których jest całkiem dużo.
Bo to jest komentarz co do zamknięcia zapisów na 32 osobach.
Cóż - ten fragment posta mnie nieco rozbawił, ale dalsza jego cześć już tylko znudziła.
Bo już dokładnie dwa lata temu nasłuchałem się (a w zasadzie - naczytałem) od Ciebie właśnie o tych masach "nowych", których jeszcze nie odkryliśmy, bo się "tylko na tych na ISIE nastawiamy", no a to wielki błąd, bo tak naprawdę to jest nas tylu, że ho ho...
I już na OTP 2011 kilku "starych" miało też powrócić... Jeden był nawet zapisany (przez Ciebie, bo nalegałeś), ale się nie pojawił, rzecz jasna. I nikt "nowy" - też nie.
Skoro Ty wiesz o jakiejś takiej armii "nowych", to DLACZEGO ich nikt z nas nie zna ?
DLACZEGO - skoro akurat przedstawiciel Krakowa wie o tych "nowych" - właśnie w Krakowie
przez cały ubiegły rok przybył TYLKO JEDEN nowy gracz ? /mam tu na myśli Drobne/
W tym samym - mniej więcej - czasie - kilku ubyło. Saldo macie ujemne. Zaś w porównaniu
z "Wakacyjną Ligą w Krakowie" z drugiej połowy 2011 - a to już bardzo mocno ujemne.
Ale spoko - jakaś tam armia "nowych" już nadciąga, tak ?... Od dwóch lat już nadciąga
I najlepszym miejscem, żeby ich poznać (i to pewnie wszystkich naraz, tak od razu) ma być akurat OTP ???
A na ilu osobach miałbym zamykać zapisy, żebyś łaskawie uznał to za ładne / właściwe / dopuszczalne ?
Może na 132 ?
Może na 968 ?
A może W OGÓLE nie zamykać, a potem mieć przegwizdane, gdyby jakimś cudem ta "nieznana armia" właśnie na OTP się objawiła, tak ?
Ku wielkiej "radości" tych, którzy tę naszą scenę naprawdę tworzą, zaś wskutek takiej inwazji "graczy z podziemia" nie mogliby rozegrać turnieju...
Naprawdę - jak chcesz mieć turniej BEZ limitu zapisów, a w dodatku stale uwzględniasz takie "osoby", o których NIKT inny (stąd, z tego forum, a poprzednio z ISY) niczego nie wie, to musisz samemu coś takiego zrobić. Bo ja poczuwam się do ODPOWIEDZIALNOŚCI PRZED PRAWDZIWYMI LUDŹMI - jeśli ja komuś obiecam, że zagra, to on zagra, a nie nadzieje się na jakąś przepełnioną salę, w której nawet na stojąco się nie da pograć.
A o tzw. no-life'ach w ogóle szkoda mówić - skoro ktoś wybiera życie POZA "realem", to jego sprawa, ale i konsekwencje tego też niech on sam ponosi (na zwykłej zasadzie wzajemności), w tym także i takie, że w turnieju odbywającym się W REALU udziału nie weźmie, jeśli przedtem nie wyjdzie z tego swojego podziemia (matrixu, jak wolisz) i się nam nie ujawni. Coś za coś.
McLer,
simply The Best
in every contest