Temat: Toolbox naszych czasów
Szanowni państwo, drodzy czytelnicy.
Jak pewnie niektórzy pamiętają, talii które były nazywane "toolboxami" już kilka było - głównie polegały na tym, że wokół głównego tematu skupiało się wiele kart, które korzystały ze wsparcia lub dokładnie odwrotnie - kart, które były tylko narzędziem do wykorzystania.
Najpopularniejszymi toolboxami niedawnych formatów były, jak mi się wydaje: Mew Prime/Rhyperior lv. X (26-30 energii w standardowych buildach), MewBox (sensacyjny zwycięzca OTP 2012), DarkBox (Houndoom UD/Weavile UD/Zoroark BW i inne darkowe pokemony) czy np. Eelbox (mniej popularna wersja w której Eelektriki ładują niezliczoną liczbę attackerów w zależności od sytuacji: Zekrom, Bouffalant, Tornadus, Thundurus i inne, jeszcze z czasów HS-onu).
Ostatni set Plasma Blast pozwala nam złożyć toolboxa naszych czasów, PRAWDZIWEGO toolboxa.
Konkretnie za pomocą tego oto stworka: Sigilyph Plasma Blast
Najpierw rozpiska którą proponuję ja:
4x Sigilyph PLB
4x Trubbish PLS (Tool Drop)
2x Surskit PLB
2x Masquerain PLB
8x Psychic Energy
4x Professor Juniper
4x N
----------------------
3x Random Receiver
4x Bicycle
----------------------
4x Exp. Share
4x Silver Bangle
4x Float Stone
3x Silver Mirror
4x Level Ball
2x Pokemon Catcher
1x Dowsing Machine
1x Super Rod
1x Tool Scrapper
1x Switch
--------------------
Co jest jasne:
Strategia talii jest dość prosta: Napakować toole równomiernie po stole (a jeśli boimy się Chatota to ładować po cztery do Sigilyphów krytych Silver Mirrorem) i od drugiej tury, za pomocą expsharowej wymiany energii u Trubbishów zadawać obrażeń "ile trzeba".
To wygląda bardzo prosto, ale już przy tym prymitywnym opisie widzimy trzy problemy:
a) Trubbish może atakować od DRUGIEJ tury. Nawet jeśli zaczynamy możemy zostać bardzo nieprzyjemnie skontrowali - priorytetem jest więc, aby na koniec swojej pierwszej tury mieć na stole dwa trubbishe - jednego z energią, drugiego z Exp. Share
b) Tool Scrappery. No właśnie - wszyscy będą napakowani - Blastoisy na Garbodory, Darkraie na G-Boostery a Plasma na Silver Mirrory. Dlatego właśnie nie ma sensu wykładać wszystkiego co mamy, tylko tyle ile trzeba - mniej zaboli nas N na 5-6 kart niż Tool Scrapper
c) Laserbank. Statystycznie raz na cztery nieszczęsne przypadki zdarzy się, że Trubbish sobie po prostu prześpi. I padnie bez możliwości użycia Exp. Share, co spowolni nas o kolejkę. Tura stracona to zwykle tura przegrana, tutaj jak nigdzie indziej.
Co jest kontrowersyjne:
Nauczony nietrafianiem absolutnie niczego gram jedną energię więcej niż "w standardzie". Gram również jednolity układ dociągu, aby co turę móc N'ować albo Juniperować.
Switch pojawia się dlatego, że mam niezłego pecha do Laserbanków. Darkrai zdecydowanie NAJGORSZY matchup ze względu na Sableya którego trudno ubić od startu, niezliczone junk hunty, garbodora i laserbanki.
4 Float Stony i 4 Silver Bangle to zagranie pod metę - jeśli Sigilyph zgarnia trzy energie z exp share to nie za bardzo jest już się przed czym bronić, a można tylko atakować. Dlatego zrezygnowałem z Eviolite, bo w dzisiejszej mecie mają marginalny wpływ na rozgrywkę.
Grubsza linia Masqueraina jest oczywiście po to, żeby przerzucać Exp Share z aktywnych trubbishów na bench i zamieniać je z innymi toolami - Silver Bangle przeciw exom to już +50.
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Talia na PTCGO mierzy się póki co w 80% przypadków z czymś z Wielkiej Czwórki: Darkrai/Garbodor, VirGen, TDK oraz Blastoise/Keldeo. Osiągam od 50 do 60% wygranych, w zależności od tego w jakiej kolejności na nie trafiam. Na pewno najgorszy jest matchup z Darkraiami, najlepszy z VirGenem. Mój aktualny wynik wynosi 101-78, co odpowiada 57% zwycięstw. Nieźle jak na talię która gdy nie zaczyna jest w ogromnych kłopotach.
Na pewno nie jest to Tier 1, na pewno nie jest to talia na długofalowy sukces, ale dobrze rozegrana przynosi sporo radości i odpowiednio pilotowana będzie lądowała w górnej połówce tabeli, a kiedy będzie miała "dzień konia" - to nawet zwycięży.
Więcej przeczytacie tutaj - znalazłem ten artykuł pod koniec pisania swojego.