Było raz miasto Warszawa
W którym fanom Poków prościej
Było się wykąpać w tłuszczu
Niż pić w Paradoxie.
Hej ha, kolejkę itd
EDIT: No dobra, wiem, że jestem tu nowy, ale chciałbym przedstawić sytuację w takim świetle, w jakim ja ją widzę. Ot, choćby dlatego, że jestem ciekaw Waszych poglądów. Oto wersja TL;DR dla leniwych:
Wersja normalna:
KFC. Miejsce, które służy do tego, żeby tam wejść, szybko zjeść coś na ciepło i wyjść. Pomijam już to, że nieprzyjemnie się gra, kiedy karty są uwalone w tłuszczu ze stołów, bo to akurat najmniejszy problem. My, kiedy przychodzimy tam popykać se w jakąś śmiszną karciankę, zajmujemy zwykle 4-5 stołów od rana do popołudnia, a przecież przyszliśmy w celu ogólnie niezgodnym z przeznaczeniem lokalu (tam się JE, a my gramy). Dookoła matki z dziećmi i w ogóle normalni ludzie, dzięki czemu nie można nawet zabluźnić jak nie wpadnie Catcher. Ciekawscy ludzie patrzą i zagadują, a nieciekawscy siedzą obrażeni I SŁUSZNIE, bo zabieramy im ICH przestrzeń. Co więcej, rzadko cokolwiek tam kupujemy, więc większość siedzi plus-minus za darmo. To podłe zagranie. Jasne, od czasu do czasu ktoś coś weźmie (duże frytki dla wszystkich!), ale myślę, że to nie usprawiedliwia uzurpowania sobie aż takiej ilości miejsca na aż tyle czasu. A dlaczego? Ano dlatego, że MAMY do grania odpowiednie miejsce - Paradox.
FAQ:
Q: A co, jak Paradox będzie zamknięty?
A: No dobrze, to jak nie otworzą na czas, wykonamy dwa telefony do ludzi i wszyscy pójdziemy do KFC. 10 minut z buta.
Q: A co, jak nie będzie miejsc?
A: Można je zarezerwować.
Q: A co, jak będą chcieli 5 złotych od gracza za rezerwację?
A: O matko matko, tylko nie to. Te 5 złotych i tak jest do wydania na barze, wystarczy tosty kupić. Nie chcesz? To może ktoś inny chce i w ten sposób wyda twoją piątkę. Albo weź coś innego - może kawka, herbatka? Zresztą 5 złotych za rezerwację w porównaniu do cen kart, którymi gramy, to naprawdę przezabawny żart.
Q: [12:54] Evildanon: ja w obu miejscach i tak rzadko jem. a w kfc jest jasniej, bo w paradoxie rzydza na lampy normalne. i nawet jak w paradoksie zapala swiatlo te smieszne lampki, ktore wcale nie sa jasne to i tak przy sztucznym swietle gorzej widac.
A: Okej, w każdym lokalu są jaśniejsze i ciemniejsze miejsca. Mimo tego, że na ogół rezerwujemy stoły w faktycznie ciemnych rejonach Paradoxu, myślę, że nie będzie problemu z zarezerwowaniem tych przy oknach. Albo po prostu Twoje partie będą się rozgrywały tam i po kłopocie. Jak obsługa zrobi problem, to się wtedy zastanowimy.
That's all. Czekam na lawinę kontrargumentów.
To wszystko niestety prawda.