201

Odp: Raporty z Warszawy

Zwycięzca turnieju uciekł zostawiając za sobą kartkę z wynikami, męczcie go o raport tongue .
Wyniki z dzisiaj:

1. Babidi 5-0 (Pyroar)
2. Kakel 4-1 (Aromatisse)
3. Kars 3-2 (Pyroar)
4. Shun 2-3 (VirGen)
5. Amphi 2-3 (YveGarb)
6. Arturomod 2-3 (Donphan)
7. QUCKcraftPL 1-4 (Empoleon)
8. AfroJafro 1-4 (Pyroar)

Przebieg rund (zwycięzcy z lewej):
Shun-Amphi
Kakel-Artur
Babidi-Afro
Kars-Quck
---
Babidi-Shun
Kakel-Kars
Amphi-Artur
Quck-Afro
---
Babidi-Kakel
Kars-Shun
Amphi-Quck
Artur-Afro
---
Babidi-Kars
Kakel-Amphi
Artur-Quck
Afro-Shun
---
Babidi-Amphi
Kakel-Quck
Kars-Afro
Shun-Artur

W nagrodach tradycyjnie nic ciekawego. Dzisiaj przetestowałem Shaymina EX w talii, wygrał mi grę, dzięki Matilol za sugestię smile .

Podziękowali za posta: Matilol, adriank1

202

Odp: Raporty z Warszawy

Pyroar to gówno.

~Prawdziwy Shun

Podziękowali za posta: Kakel

203

Odp: Raporty z Warszawy

29-11-2014 KFC
Zebrało się 8 osób bez McLera, Yabola i Konsko czyli bardzo, bardzo przyzwoita frekwencja jak na ostatnie czasy.
Ustaliliśmy 5 rund i jazda.

R1 VS Beam (Pyroar/CharizardEX) WIN 3-0
Zacząłem z Mjutacza, ale szybko musiałem się przerzucić na SeismitoadaEX żeby zmniejszyć tempo przeciwnika. Gdy już doszło do Pyroar Wara Miszcz Babidi uderza w Pyroara przeciwnika za 80 nie odrzucając energii. Czemu? Ponieważ myślałem, że odrzucanie energii daje +20 dmg a nie +30. Takie plejsy. Mimo wszystko udało mi się dociągnąć 2 Pyroarami grę do końca gdyż Beamowi nie udało się w 1 turę włożyć comba Blacksmith+Muscle Band.

R2 VS Shun (Virigen/Drifblim) WIN 6-0
Zacząłem z samotnego Litleo i Colressa na ręku jednak Shun bardzo uprzejmie rzucił mi N-a w t0. Rozstaw miałem słaby a w międzyczasie dostałem 2 Enhancedy co i tak okazało się niewystarczające by Drifblim przejechał się po Pyroarach. Jednym lwem zabiłem Viriziona EX, Gennesecta EX i Drifblima a drugim dobiłem drugi balonik.

R3 VS Kakel (Wróżki) WIN 9-0
Piękny start z SeismitoadaEX, DCE, Muscle Band, MewtwoEX i Litleo. Miałem ładną kontynuację jednak dostałem N-a, który dał jeszcze lepszy start(4 Pyroary na benchu w t3 czy cuś big_smile). W 2 tury zabiłem 2 Spritzee Żabą i Kakel już wiedział, że będzie to trudna gra. Z racji, że 3ci Spritzee był w prizach przeciwnik zaczął ręcznie ładować Sigilypha i CobalionaEX jednak w odpowiednim momencie doszedł mi Lysandre i rach ciach Cobalion w piach. Następny padł naładowany Sigilyph, za którego z prizów dociągnąłem 2giego Lysandra, którego dobrałem z N na 1, bo chciałem, mogłem i potrafiłem big_smile

R4 VS Samochody[Kars tongue] (Pyroar/MewtwoEX/Laserbank) WIN 12-0
Krótka gra. Szybko zabiłem Litleo Żabą a Karsowi w polu został samotny MewtwoEX. Obiłem go Quacking Punchem i dobiłem własnym Mjutaczem.

R5 VS Amphi (YveltalEX/Garbodor) WIN 15-0
Start SeismitoademEX jednak w t0 dostałem laser, który powoli, wspólnie z małym Yveltalem, zjadł mi żabę.  Grę kontolowałem do momentu gdy popełniłem missplay dobijając małego Yveltala Mjutaczem zamiast drugim Seismitoadem przez co Amphi mógł wystawić Trubbisha z toolem, dorzucić banda do YveltalaEX i znów użyć lasera. Koniec końców wyszedł Garbodor, który padł, ale kosztem MjutuEXa. Amphiemu pozostało już tylko zabrać 2 ostatnie prizy na zbenchowanym Seismitoadzie EX jednak 2 mordercze N-y na to nie pozwoliły. Jeden jedyny Pyroar stał się ścianą nie do przejścia.
PS. Zdziwienie Amphiego kiedy mówi "50" atakując małym Yveltalem w Pyroara nie wiedząc/nie pamiętając, że Pyroar blockuje basici a nie EXy - bezcenne.

Tak więc udało mi się coś tam ugrać po dłuuugieej przerwie. W drafcie jak w polskim sejmie kupa gówna. Wziąłem Fighting Stadium Reverse Holo z 8 boosterów.

Oby frekwencja się utrzymała na dłużej.
Do następnego razu.

:::::::::::||"""\\::::://""\\ ::::::||"""\\.::::||:::||""\\ ::::|| :::::::::::
:::::::::::||:::://:::://::::::\\:::::||:::://:::::||:::||::::\\:::||::::::::::::
:::::::::::||::::\\::://====\\::::||::::\\ ::::||:::||:::://:::||::::::::::::
:::::::::::||__//://::::::::::::\\::||__//:::::||:::||_//:::::||::::::::::::

Podziękowali za posta: adriank1

204

Odp: Raporty z Warszawy

---------------------------- Spotkanie niedzielne z dnia 07.12.2014 -------------------------

I. WYNIKI

1. Shun     4-1
2. Yabol     4-1
3. Artur      3-2
4. Krzysiek 3-2
5. QUCK    1-4 
6. Beam     0-5           

II. RUNDY
   A teraz po kolei:

------------------------------------- RUNDA I -----------------------------------------------

1. Yabol vs Shun     (0 - 1)
2. QUCK vs Beam    (1 - 0)
3. Artur vs Krzysiek (1 - 0)

------------------------------------- RUNDA II ----------------------------------------------

1. Yabol vs Beam     (1 - 0)
2. Shun vs Krzysiek (0 - 1)
3. QUCK vs Artur     (0 - 1)

------------------------------------- RUNDA III ---------------------------------------------

1. Yabol vs Krzysiek (1 - 0)
2. Beam vs Artur      (0 - 1)
3. Shun vs QUCK     (1 - 0)

------------------------------------- RUNDA IV ----------------------------------------------

1. Yabol vs Artur         (1 - 0)
2. Krzysiek vs QUCK  (1 - 0)
3. Beam vs Shun        (0 - 1)

------------------------------------- RUNDA V -----------------------------------------------

1. Yabol vs QUCK      (1 - 0)
2. Artur vs Shun         (0 - 1)
3. Krzysiek vs Beam  (1 - 0)

------------------------------------- KONIEC -----------------------------------------------

Krzysiek pozdrawia smile Pozdrawiam i ja!

Zebranych kart Eevee i Eeveelucji na dzień dzisiejszy:    130/287   --->   45,3%
Gotta catch 'em all! big_smile

There comes a time in every man's life when they must make a choice; Charmander, Squirtle or Bulbasaur. ~ JWittz

205

Odp: Raporty z Warszawy

R1 - Yabol (Yveltal/Seimitoad/Raichu)
Zacząłem Genesectem na Pikachu, wyjechał Virizion z energią. Yabol rzucił mi lasera, wystawił Yveltala z DCE. Wyjechał Escape Rope, młotek i 2 energie na stół. Potem na stół wszedł Spiritomb, ale dostał za 20 i potem za 70, podczas gdy z prizów wyjąłem G Boostera po Town Mapie. Gra dosyć jednostronna.
1-0

R2 - Krzysiek (Donphan/Trevenant)
Mój oponent zaczął, trafił każde rolki, dobrał zawsze to co chciał. W sumie tyle.
1-1

R-3 - Quck (Noivern/Dusknoir/Milotic)
Zabiłem Feebasy, Noiverny zostały bez energii. Zabiłem Duskulla i Dusknoira (hehe, 130 bez G Boostera). A potem Quck sobie flipał o życie.
2-1

R-4 Beam (Donphan/Pyroar)
Obaj mieliśmy 3 mulligany. Oponent dostał bardzo słaby start, więc wyciągałem sobie co chciałem. Też jednostronna gra.
3-1

R-5 Artur (Donphan)
Start z Drifloona i syf w ręce. Myślę sobie, że spadnę na 3-2. Artur miał 3 mulligany (bo roboty to nie basici) i udało mi się rozstawić. W T2 nie zaatakowałem, rzuciłem Juniper dobierając "ten" hand: Juniper, 2 N, 2 Grass, 2 Plasma. Widząc ból spassowałem, ale Artur zrobił passa zanim zdążyłem odłożyć karty na stół. Dobrałem następną Plasmówkę, wycofałem Drifblima i zacząłem się ładować. Artur trafił na deadhanda, a ja wyciągałem po kolei Donphany i (hue hue, 130 bez G Boostera) ubijałem je. Potem zaczął się stall robotami. O dziwo, zrzuciłem się ze wszystkich kart do catcherowania (a jest to z 1/6 talii) poza jednym Escapem, który siedział w talii. Więc obijałem przez 3 tury w substytuty. Artur chciał zagrać Trump Carda, wracając wszystkie roboty i Donphany do talii, ale to oznaczało powrót u mnie wszystkich kart do zmieniania.
4-1

A drafcie podejrzanie podejrzane gówno, jak już od 3 tygodnii.

~Prawdziwy Shun

206

Odp: Raporty z Warszawy

Podaję tylko SAME WYNIKI KOŃCOWE dzisiejszego turnieju w KFC (11 osób, sześć rund Bo1, z Bye'm jako "dwunastym graczem"):

01) Yabol 4-2
02) Krzysiek 4-2
03) Shun 4-2
04) Kakel 4-2
05) Artur 4-2
06) McLer 4-2
07) Babidi 3-3
08) Amphi 3-3
09) Kars 3-3
10) Adrian 2-4
11) QUCK 1-5

- - - - -
(12) BYE 0-6 wink

McLer,
simply The Best
in every contest

207 (edytowany przez McLer 2014-12-20 20:46:06)

Odp: Raporty z Warszawy

Podaję tylko SAME WYNIKI KOŃCOWE dzisiejszego turnieju w KFC (9 osób, pięć rund Bo1, z Bye'm jako "dziesiątym graczem"):

01) Yabol 5-0
02) Artur 4-1
03) Shun 4-1
04) Babidi 3-2
05) Krzysiek 3-2
06) Kars 2-3
07) Beam 2-3
08) McLer 1-4
09) Amphi 1-4

- - - - -
(10) BYE 0-5 wink

W przypadku takiego samego bilansu (dziś w aż 4 przypadkach) o miejscu zadecydował wynik bezpośredniego pojedynku.

McLer,
simply The Best
in every contest

208

Odp: Raporty z Warszawy

R1
Shun - Beam
Artur - McLer
Krzysiek - Kars
Amphi - Babidi
Yabol - Bye

R2
Artur - Shun
Kars - Beam
McLer - Amphi
Yabol - Babidi
Krzysiek - Bye

R3
Shun - Kars
Artur - Amphi
Yabol - McLer
Babidi - Krzysiek
Beam - Bye

R4
Shun - Amphi
Yabol - Artur
Babidi - Beam
Krzysiek - McLer
Kars - Bye

R5
Yabol - Amphi
Babidi - Kars
Artur - Krzysiek
Beam - McLer
Shun - Bye

~Prawdziwy Shun

209

Odp: Raporty z Warszawy

1) Shun 4-0
2) Babidi 2-2
2) Kakel 2-2
2) Krzysiek 2-2
5) Quck 0-4

http://s30.postimg.org/4brk7c8zl/2014_12_28_176_1.jpg
Bo mi się nie chce wpisywać.

~Prawdziwy Shun

210

Odp: Raporty z Warszawy

Shun napisał/a:

1) Shun 4-0
2) Babidi 2-2
2) Kakel 2-2
2) Krzysiek 2-2
5) Quck 0-4

http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/54a0391f454e9/2014_12_28_176_1.jpg
Bo mi się nie chce wpisywać.

1. Nie uwzględniłeś nowego kolegi którym nie jest BYE tylko YEB
2.Fajny pomysł z tym zdięciem big_smile

211

Odp: Raporty z Warszawy

Już po pierwszym turnieju w tym roku, warszawskim BW-onie.

Wyniki końcowe:
1. Kakel 6-1 (RayEels)
2. Amphi 5-2 (Donphan)
3. Shun 4-3 (VirGen)
4. Krzysiek 4-3 (Yveltal/Toad)
5. Artur 4-3 (Donphan/Accelgor)
6. Yabol 3-4 (Yveltal)
7. Beam 2-5 (Donphan/Accelgor)
8. Wiewiór 0-7 (Gliscor/Zoroark)

Przebieg rund do rankingu elomelo (idzie kolumnami):
http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/54a6c0c53d51a/20150102_223659_1.jpg

+ Decklista

3x Rayquaza EX
4x Tynamo (3x Thunder Wave/1x Spark)
4x Eelektrik NV
1x Eelektross PB
1x Raikou EX
1x Victini NV

4x Juniper
4x N
2x Colress
2x Bianca
2x Lysandre
4x Level Ball
3x Ultra Ball
3x Switch
2x Tool Scrapper
2x Super Rod
1x Professor's Letter
1x VS Seeker
1x Max Potion
1x Dowsing Machine
2x Skyarrow Bridge

8x Lightning Energy
4x Fire Energy

W nagrodach Lysandre's Trump Card FA i Gengar EX.

212

Odp: Raporty z Warszawy

Hańba wiewiór...

213

Odp: Raporty z Warszawy

Ja tylko sobie napiszę, żeby potem sobie ewentualnie przypomnieć: w tym turnieju zaliczyłem najbardziej spektakularny comeback w historii swoich gier: stallowanie Accelgorami przez 5 tur na dead handzie, żeby potem dobrać CSa, zLysandrować Darkraia i uderzyć go Donphanem za 200, następnie Lysandre na dwa hity Jirachiego, a na końcu epicka Korrina po rower, z którego dobrałem DCE do finiszującego Wrecka. W międzyczasie skończyły mi się walle w postaci robotów, więc tura była z kategorii make or break wink

Taki tam osobisty post, Yabol nie obraź się za to ale musiałem bo potem zapomnę gdy będę chciał opisać swój najlepszy "powrót z krainy discardu" big_smile

Podziękowali za posta: Kars

214

Odp: Raporty z Warszawy

McLer ma kartełkę z wynikami, więc nie wstawiam.

R1 Kakel (Wróżełki)
Start ładny, Suicune od początku blokował, wyszedł mały balonik, ale Kakel nie pozwolił mi wystawić dużego. Nie grał Spiritomba, więc G Booster przeturlał się.
1-0

R2 Quck (Yveltal/Absol)
Powinno być klasycznie, ale nie tym razem. Miałem możliwość walnięcia z Bandem w Yveltala po KO, ale wyciągnąłem Darkraia i obiłem za 100. W następnej turze poleciał KO na Yveltalu i 20 w Darkraia. Potem Virizion mógł zabić Darkraia i potem jeszcze jakiś EX, czy coś.
2-0

R3 McLer (Mój.dek ????)
Start balonikiem, przeciw Mewtwo. Balonik w T1 dostał za 40. McLer miał słaby hand, więc w drugiej turze dostał za 70. Nie było kogo ładować, więc duży balonik bijący za 0 energii dostał 2. Potem wyszły Genesecty, poświęciłem Viriziona. Genesect ubił Mewtwo i 20 w Zubata, akurat tego z 40 HP. McLer bardzo uparł się, żeby obijać mi drugiego Genesecta, więc w następnej turze umarły 2 Zubaty. A potem G Booster.
3-0

R4 Kars (Night March)
Starting hand - Drifloon i Virizion. Wiedząc, że mogę dostać w T1 za milion, na aktywa wyjątkowo poszedł Drifloon. To była jedyna gra, kiedy wyflipał start gry, poza grą z Quckiem który mimo wyflipania kazał mi zaczynać. Kars dał mi sygnał, że ma dobry hand, więc dostał N i 3 Compressory poszły do talii. Za to zagrał rolki, Sycamora i w rezultacie i tak się przemielił do 3 Compressorów, ale bez energii. Poszedł Virizion, 2 energie do Genesecta i prize za coś. Kars zagrał Lysandra i umarłem. W odpowiedzi pojechał Drifblim i 140 w Mew. Zostały mi 3 prizy, Karsowi też. Jeśli wyciągnę coś do zabicia, to w następnej turze zabijam Mew i jest wygrana. Z Juniperki nie doszła Plasmówka, więc Mew dostał za 70. Oczywiście była następna. Virizion umarł, Kars ma jakieś 12 kart, w tym maks. 2 energie (5 z discardzie, 1 na polu). Poleciał N morderca na 1 i Kars musi dokopać się po energię. Dobrał drugą kartę i rzucił mi N. Z N dobrał Escape. Jeśli nie mam jak wycofać Viriziona to ma jakąś szansę. Z jego N dostałem rower, z niego Juniper, z niej 2 Plasmówki, 2 Escapy i Switcha.
4-0

R5 Babidi (Wróżełki z Manetriciem)
Start jakiś fajny, bieda. Babidi szybko wjechał Rainbowkami na pole. Widząc to poleciał Hammer i 70 w aktywnego Xerneasa z drugą Rainbow. Babidi mnie uderzył, rzuciłem Skylę po drugi młotek, mając 2 małe baloniki na benchu. Chwile później poddał, bo nie miał nic w ręce.
5-0

Fajnie fajnie, zostały same Ebole.
R6 Krzysiek (Anty-VirGen Yveltal)
Widząc tego typu pomysły bardzo się cieszę, bo to znaczy, że wszyscy sądzą, że nie mam innych talii. Poczekajcie zobaczycie. Na samym początku już usłyszałem, że będę mieć kiepsko od Babidiego. Faktycznie, były i Drifblimy i Head Ringery. Zacząłem Virizionem, automatycznie poleciał Muscle Band i energia. Do Genesecta też dołożyłem G Boostera, bo cóż, czemu nie. Dostał Megaphonem, bo ponoć gra się go razem z Head Ringerem (why???). Obiłem sobie EXy, poszły wszystkie energie ze stołu. Mając bardzo cenną 20 w bench, uderzyłem w małego Yveltala, żeby miał 110. Genesect z Bandem miał go na hita, a na wypadek Eviolitów (a te już widziałem), Ultra Ball z ręki wyciąga mi Deoxysa. Tak też się stało, poszedł Eviolite i pass, bo brak energii. Topdeck Deoxys, więc nie trzeba się pozbywać kart. W ręce kisiłem 3 Plasmówki, mając Juniper, co byłoby autolossem na Drifblima. Yveltal umarł, potem Drifblim umarł. Zostały mi 2 prizy, Spiritomb na stole. Krzysiek ma tylko 1 Darkową na stole, przy Yveltalu. Wyciągnąłem drugiego Yveltala, który miał już 20 i dostał za 130. Nawet jeśli go wycofa, to zostaje mu 20 HP do snipu. Max Pot i SUC poszły, bum, Pokecenter Lady. Yveltal wycofał się na Drifloona i pass. Wyciągnąłem go następną Plasmówką i było po grze.
6-0

R7 Artur (Ebola na maksa)
Start Charizard na Viriziona. Poszło DCE, drugie z Juniperki. Zadział się Laserbank i tyle. Topdeck Enhanced, więc nie jest źle. Virizion dostał energię, nie doszedł Band, więc liczymy na brak Ringera. Artur rzucił Skylę po Ringera i plan upadł. Ale znowu był pass. No to co, zmiana planów. Retreat, wjazd Drifblimem, 100 w Charizarda. Poleciał CS, Toad z Bandem, 50. No to co, energia gdzieś do drugiego Viriziona i 100. Drugi balonik już się szykował, pierwszy padł. Wjechał Virizion, dobił żabę, naładował Genesecty. Mewtwo mnie uderzył, to ja Drifblim za 340. A potem umarło coś jeszcze, podczas gdy Artur flipał same tailsy.
7-0

W drafcie tradycyjnie jak mam dobry dzień, czyli gówno. Wziąłem Pyroara bo był jedyną sensowną kartę. Na pocieszenie smutków z Kakelem wzięliśmy po jednym. Tydzień temu gdy dostał połówkę boxa ręką wyważyłem 3 boostery, cięższe IMO. Wziąłem jednego z nich, Head Ringer. Elo.

~Prawdziwy Shun

215

Odp: Raporty z Warszawy

To ja tylko nadmienię, że Terrakion NV jest wciąż mocny. Zdjął dziś M Manectrica EX, zdjął Darkraia EX, chyba też jednego Yveltala EX pomógł zdjąć, generalnie na plus. W ogóle ciekawa obserwacja, że po szale jaki zapanował na walkę po wyjściu Furious Fists uspokoiło się i nieśmiało pojawia się coraz więcej Pokemonów z weaknessem na walkę w taliach. Jestem w szoku, że zrobiłem 5-2, gry z Arturem, Karsem i Wiewiórem wygrałem ledwo, było trochę farta i chyba trochę drobnych misplejów u oponentów. A, no i wyważyłem wbudowaną w ręce wagą Escavaliera PHF z boosterka po turnieju. Najlepszy booster w historii.

216

Odp: Raporty z Warszawy

Krzysiek napisał/a:

Shun, ale w mojej talii jedyna karta, która byla rzeczywiscie tylko na VirGena to spiritomb, reszta przydala się w kazdym granym dzś meczu przeze mnie, wiec nie iwem czy mozna nazwac moj deck antyvirgen.

Mój Deoxys przydaje się na każdego małego Yveltala, małego Xerneasa, EXa mającego 180 HP (Darkrai, Charizard), Mega mające 210 HP (Manetric), ale i tak za każdym razem to tech na Donphany.

~Prawdziwy Shun

217

Odp: Raporty z Warszawy

Podaję wyniki końcowe (oraz wyniki w kolejnych rundach) dzisiejszego (niedziela 04.01.2015) turnieju w BCR-on w KFC (8 osób, siedem rund - zagraliśmy "każdy z każdym" Bo1):

01) Shun 7-0
02) Krzysiek 5-2
03) Kakel 5-2
04-06) ex aequo: Babidi, Artur, McLer - każdy 3-4
07) Kars 2-5
08) Wiewiór 0-7

(Krzysiek wygrał bezpośredni pojedynek z Kakelem, natomiast na pozycjach 4-6 było "w kółko", a zatem uznaliśmy, że zajęliśmy we trzech ex aequo te 3 miejsca)

Poniżej wyniki w kolejnych rundach - zwycięzcy po lewej i dodatkowo boldem:

Runda I:
Babidi - Krzysiek
Shun - Kakel
McLer - Kars
Artur - Wiewiór

Runda II:
Krzysiek - Kakel
Kars - Babidi
McLer - Artur
Shun - Wiewiór

Runda III:
Krzysiek - Kars
Kakel - Wiewiór
Shun - McLer
Artur - Babidi

Runda IV:
Krzysiek - Wiewiór
Artur - Kars
Kakel - McLer
Shun - Babidi

Runda V:
Krzysiek - Artur
Kakel - Babidi
McLer - Wiewiór
Shun - Kars

Runda VI:
Krzysiek - McLer
Shun - Artur
Babidi - Wiewiór
Kakel - Kars

Runda VII:
Shun - Krzysiek
Babidi - McLer
Kakel - Artur
Kars - Wiewiór

McLer,
simply The Best
in every contest

218

Odp: Raporty z Warszawy

Wstydze się za siebie... Kakel załóż srudia dla Poke-Graczy będziesz profesorem a jaa towim 1 uczniem. I spytam się kiedy VirGen przestanie być mocny (w rękach Shuna)?

219

Odp: Raporty z Warszawy

Przy wszystkich tych hejtach jakie widzę, wszystko mi już tak pachnie tongue

~Prawdziwy Shun

220

Odp: Raporty z Warszawy

Shun napisał/a:

Przy wszystkich tych hejtach jakie widzę, wszystko mi już tak pachnie tongue

I t5ak za tydzień przyjdziesz piec rund a ty 5-0. Pyroasrów nie będzie -.- Kars twoja kolej!

Podziękowali za posta: Kars

221

Odp: Raporty z Warszawy

11.01.2015, Paradox.

Wyniki

1. Kars (4-1)
2. Kakel (3-2)
2. Yabol (3-2)
2. Shun (3-2)
5. Krzysiek (2-3)

Rundy
(zwycięzcy po lewej, boldem):

Kakel - Shun
Kars - Krzysiek
Yabol BYE

Kakel - Krzysiek
Shun - Yabol
Kars BYE

Yabol - Kakel
Shun - Kars
Krzysiek BYE

Kars - Yabol
Krzysiek - Shun
Kakel BYE

Kars - Kakel
Yabol - Krzysiek
Shun BYE

Raport

Nie umiem pisać raportów, ale dziś przyniosłem Pyroary i niechcący wygrałem, a że nie jestem do tego przyzwyczajony, to nie starałem się zapamiętać poszczególnych gier. Także jeśli ktoś z Was zachował w pamięci inaczej wyglądające partie, to pewnie macie rację.

VS Krzysiek (Yveltal/Drifblim)

Startu kompletnie nie pamiętam, wiem tylko, że na samym początku popełniłem paskudny misplay, bo mając naładowanego Pyroara rzuciłem Catchera na Yveltala-EX z energią, a u Krzyśka na benchu czekał Darkrai-EX. Przez długi czas w prizach było 1:1 (on mi ściął Litleo, ja jemu chyba małego Yveltala), ale jego jedyną opcją na lwy był Drifblim, a ja wszystkie DCE kitrałem w decku, ładując się Blacksmithami niewrażliwymi na Quaking Puncha. W okolicach szóstej-siódmej tury Krzysiek zlysandrował mi Pyroara bez energii, ale dobrałem DCE i go wycofałem, co pozwoliło mu później walnąć Drifblimem za całe 50. Po zdjęciu balonika zasłaniał się, czym mógł, lecz gdy finalnie na aktywie siedział Pyroar z chyba pięcioma energiami, a wszystkim Pokom na jego ławce zostało po 50-90 HP, odpuścił. 1-0.

PS Dzięki McLer za pomoc. Zupełnie nie pamiętam, na czym ta pomoc polegała, ale skoro mówisz, że jakaś była, to Ci wierzę.

BYE

Nie zdążyłem nawet notatek na sesję wyciągnąć, bo Shun zmasakrował Yabola w parę minut i zaprosił mnie do stolika. 2-0.

VS Shun (Virizion/Genesect)

Dobry matchup, mówili. Będzie łatwo, mówili. Shun startuje z Drifloona, ja z samotnego Litleo. Ultra ballem wyciągnąłem drugiego, ale Shun w międzyczasie naładował Viriziona-EX i skosił mi oba. Wobec braku innych opcji, przegrałem. Szybka gra. 2-1.

VS Kakel (Hydry)

Ze dwa razy podczas tej gry chciałem się poddać. Kakel T2 Hydreigon z Dragonblastem, bodajże turę później wyszła jeszcze druga Hydra - z Crazy Headbuttem - a ja kopałem do kolejnych Litleo modląc się, żeby nie przegrać przez brak Poków na polu. Tę grę finalnie zrobił mi Charizard-EX, który wespół z Lysandrem (Kakel nie dał się nabrać na przynętę w postaci Pyroara na aktywie) zarżnął smoka z Dragonblastem. Wycofałem go i zasłoniłem się lwem, na co wjechał Darkrai i zesnajpił obitego Litleo z ławki. Drugiego Hydreigona też ściągnął cudem naładowany Charizard i Kakel został bez energii. Gdy miałem do wzięcia ostatniego prize'a, przez kilka tur coś tam obijałem Pyroarem, kisząc w łapie drugiego Lysandre'a. Kakel stopdeckował Deino, które od razu powędrowało na stół, bo miał na ręku cukierka i Hydrę. Chwilę później było już po bólu. 3-1.

VS Yabol (Yveltal/cośtam)

Na dzień dobry Yabol dobrał cztery karty z muligana. Sześć basiców w decku welcome to. Ja na aktywie Mewtwo-EX, on Yveltal-EX. Wystawił na bencha cośtam, dołożył energię do Yveltala i pass. Ja rzucam na ławkę Charizarda i dwa Litleo, z Sycamore'a wywalam rękę pełną Supportu, energia pod Charizarda i pass. W odpowiedzi Yabol wyciąga Jirachi-EX, z niej Lysandre, więc Litleo na aktywa, DCE do Yveltala i nokaut, a gdzieś po drodze jeszcze mój Mewtwo Head Ringera dostał. Na szczęście miałem rękę marzeń - z Ultra Balla wyrzuciłem energię i stadion, wjechał Pyroar, Blacksmithem dołożyłem chwilę temu wyrzuconą energię do Charizarda, do tego DCE, Muscle Band i Yveltal leci w piach. W kolejnej turze stopdeckowałem Lysandre, dzięki któremu ubiłem Jirachi. Zasłoniłem się Mewtwo i zacząłem ładować Pyroara, ale kolejkę później doszedł mi kolejny Lysandre i jeszcze dodatkowo DCE, które dołożyłem do Mew2, wycofałem go i zakończyłem kolejnym Combustion Blastem w Yveltala. Zero skilla, czysty fart. Sorry Yabol. 4-1.

No i tak to było. W drafcie złoty Mega Gengar, Malamar-EX, jakieś Crobaty i Slurpuffy.

To wszystko niestety prawda.

222

Odp: Raporty z Warszawy

Siadałem do gry z Karsem z założeniem, że przecież Hydreigon PHF zdejmuje co turę Pyroara, więc nie mam się czym martwić. Niestety nie wziąłem pod uwagę tego, że Charizard EX ma Hydry na hita. Tenże Charizard zdejmujący dwie Hydry, po czym Sycamore na udanego Catchera na Zweilousa kiedy miałem ostatniego Hydreigona na ręku - tak zapamiętam ten mecz. Wszystko szło dziś Karsowi, gratuluję zwycięstwa smile . No i w efekcie najlepszy draft od dawna: z pięciu boosterków złoty M Gengar EX, Malamar EX, Crobat i Slurpuff, do tego kilka dobrych trainerów (Compressor, Sycamore, Shauna, rolki, Trump Card). Niestety musieliśmy rzucać kostką o Malamara EX, ale co zrobić.

223

Odp: Raporty z Warszawy

http://s15.postimg.org/4ojqnyf4b/2015_01_25_217_1.jpg
Bo tak.

Wiedząc, że wszystkie Darki pakują Spiritomba bo się cykają, wsadziłem Dedenne, bo kij wam w oko.
R1 Yabol (Yveltal/Driflbim)
Zacząłem, poszła energia i Skyla na Juniper. Yabol rzucił Escape (w Deoxysa), wjechał małym Yveltalem, rzucił N, dowalił Head Ringera i powiedział, że słaba tura bo nie ma kogo ładować. Nie miałem Switcha, więc wszedł drugi Virizion z energią. W następnej wjechał Escape, energia, Muscle Band i Darkrai oberwał za 70. Wjechał Spiritomb, więc zamiast robić dzikie aggro, ładowałem Genesecty i ustawiałem EXy na 2HKO. Potem wjechał Frozen City i Dedenne na bench. Skończyło się Lysandrem w Yveltala i Energy Shortem za 160.
1-0

R2 Krzysiek (Yveltal/Raichu)
Start Drifloonem, Ultra Ball po Viriziona. Wjechał mały Yveltal, 50. Colress na 3, energia i Virizion, Emerald Slash. Zostałem z niczym, więc ładowałem dalej. Dostałem N, nie dobrał Genesecta, straciłem Viriziona. Rzuciłem Juniper, nie dobrałem Genesecta, oberwałem w drugiego Viriziona, gdzieś po drodze tracąc Drifloona. Chciałem zagrać bezpiecznie, Skyla po piłkę. Rzuciłem Skylę, 2 Ultra Balle w prizach, zbenchowałem się. A szkoda, bo w ręce miałem wszystko, żeby w następnej turze zrobić nokaut na Drifblimie i Yveltalu, zostawiając na polu małego Yveltala z Hard Charmem i 10 HP. Ech, whatever.
1-1

R3 Kakel (Aromatisse/Kangaskhan)
Plan był bardzo prosty - Megalo Cannon w Aromatissa, 20 w Kangaskhana, a potem G Booster. Niestety, zanim zdążyłem zatoolować Genesecta, oberwałem Jamming Netem, który obniżał mi obrażenia do nędznych 80. Nawet olać to, z Deoxysem biłem 90, ale nie wchodziła 20 w bench, więc ten Genesect stał się bezużyteczny. A bench miałem dosyć napchany innymi Pokemonami. Ubiłem jednego Aromatissa, dostałem Max Potionem. Bojąc się 2 headsów, wycofałem się na Drifblima i ubiłem drugiego Aromatissa. Odpowiedział mi Yveltal, a ja jemu G Booster. Dostałem od Kangaskhana, to retreat na Viriziona i ładujemy drugiego Genesecta. Dostałem Lysandra straciłem GG Boostera z pola. Skróciłem deck jak tylko się dało, rzuciłem sobie N na 2 i znów uderzyłem Emerald Slashem, zostawiając Kangaskhana z 90 HP na polu. Kakel dobrał Dowsinga po Lysandra, jednak jeśli ubiłby mi Genesecta, zostawał drugi, który bił akurat 90. Wyciągnął mi Deoxysa, licząc na stall jednej tury, ale Deoxys oberwał za milion i nie dało rady. Mój deck to było coś typu Plasmówka, Switch, Escape Rope, Triada, Lysandre, Juniper, Energy Switch, więc odpowiedziałem Megalo Cannon.
2-1

Draft znośny, Bronzong, Lampent RH, Dimensional Valley RH, stosik trainerów.

~Prawdziwy Shun

224

Odp: Raporty z Warszawy

01.02.2015, Paradox Cafe.

Beton zapowiedział wizytę, więc nie było rady, musieliśmy się spotkać. I spotkaliśmy: przyszło siedem grających osób i pyknęliśmy każdy z każdym. Wpadł też niegrający McLer, pod koniec spotkania pokazali się keeshii i Matt.

Po tym, jak kilka dni temu dostałem od Inumaru (grającego Landous/Crobat) straszne wciry na PTCGOnline, stwierdziłem, że pożyczę sobie od niego ten pomysł. No i pożyczyłem, z drobnymi zmianami obejmującymi między innymi wsadzenie kilku sztuk mojej ulubionej karty. Tym właśnie grałem, i tak grałem, że aż wygrałem. W sumie trochę miłe uczucie, wygrać.

Kartkę z wynikami i rundami ma Adrian, który zobowiązał się do wklepania przebiegu spotkania od razu do rankingu ELO, więc tutaj napiszę tylko raport.

VS arturomod (Night March/Eevee)

Artur się dobrze zaczął. W pierwszej turze Eevee wyewoluował we Flareona (niee!), doszedł mu Mr. Mime (NIE!), chyba nawet poleciał kompresor na jakieś Night Marche. Odpowiedziałem Hammerheadem za 50, na co wjechała Audino, zdjęła jeden counterek i poszedł Vengance za 70 czy coś koło tego. Szczęśliwie Golbat czekał na topdecku i Flareon powędrował do discarda. Na tym kończy się moja pamięć - nie mam pojęcia, co się działo dalej. Pewien jestem wyniku: 1-0.

VS Shun (Virizion/Genesect)

Start: Hawlucha na Genesecta. Shun podpiął energię, rzucił Colress Machine i wycofał się na bench, zasłaniając Drifloonem. W odpowiedzi rzuciłem Korrinę po Landorusa i zacząłem obijać ławkę. Shun dodał trzecią energię Genesectowi, wystawił Viriziona i Deoxysa, wyewoluował Drifblima, poleciał Megalo Cannon. Turę później umarł Landorus, jeszcze jedną turę później - Hawlucha. Cóż było robić, należało comebackować. Rzuciłem zatem Na, który uwięził na aktywie Viriziona, zapełniłem ławkę nietoperzami i ze Sneaky Bite'a dobiłem... co ja wtedy dobiłem? Genesecta chyba. Shun następne kilka tur męczył się z dead drawem, więc zacząłem sobie tankować Landorusa z ławki na Wielki Finał Landsjudgementowy, ale finalnie z niego nie skorzystałem, bo okazało się, że Dexosyowi na ławce zostało 30 HP, a Virizionowi też coś koło tego. Lubię brać cztery prize'y jednym atakiem. 2-0.

BYE
Wiadomo.

VS adriank1 (Dialga/Bronzong)

Ach te Bronzory. No czasami po prostu nie podchodzą i nic z tym nie zrobisz. Pierwszy wjechał jakoś w czwartej-piątej turze, ale możliwości Adriana zamknęły się na Energy Pressie za 60 z małego Cobaliona. W którymś momencie wydarzył się nawet Chrono Wind, ale jakoś wycofałem zablokowanego Landorusa (AZ chyba) i poszedł nokaut pomimo. Nic więcej nie pamiętam niestety. 3-0.

VS Amphi (Donphan)

Przepiękna gra, będę wnukom opowiadał. W pierwszej turze rzuciłem Lysandra, który wyciągnął z ławki Phanpy'ego i walnąłem Hammerheadem za 50 czy tam inne 70. W drugiej turze Phanpy zamienił się w Donphana, ale Stellar Guidance zagwarantował mi... kolejnego Lysandre i słonik umar razem z Robo Substytutem. Kłopoty przyszły z wystawionym chwilę później Suicunem, ale konsekwentnie biłem w w Donphany z ławki, a na samego Safeguarda naładowałem Crobata i go finalnie zmiotłem kilka tur później, bo Skill Dive dobry atak przecież. W międzyczasie rzuciłem jeszcze Korrinę po moją ulubioną kartę, wypadł HEADS i Landorus z 160 HitPointami po dwóch Spinning Turnach wrócił do łapki. Mając ostatnie dwie karty w decku Amphi ugrzązł z jakimś randomowym Pokiem na aktywie - gdyby go mógł wycofać, zgarnąłby ostatnie prize'y Wreckiem, ale... no cóż, ostatnim prizem był właśnie Float Stone. Brak energii przez trzy tury boli. 4-0.

VS Babidi (Seismitoad/Manectric)

Masakra, katastrofa, halucynacje z niedożywienia i śmierć. Babidi zaczął małym Zapdosem i w drugiej turze zabił mi Zubata, w trzeciej Maxpot uzdrowił obitego Toada, wjechał Quaking Punch i na tym właściwie gra się skończyła, dalej było już tylko kopanie leżącego. Landorusa. Za sto. Po weaknessie. 4-1 nara.

VS Yabol (Night March)

Tak się nie robi. Mecz o pierwsze miejsce, a Yabol na dzień dobry wywala trzy Kompresory i ma gwarantowane OHKO co turę. Słodko. Jeszcze Landorus dostał Head Ringera, poleciał N na 2 (no tak, dość szybko się podnosi prize'y przeciwko Joltikom) i zaszła nagła konieczność dokopania się po dodatkową energię. Na szczęście nagrody tego dnia były mi bardzo pomocne - po tym, jak Float Stone schował się przed Amphim, ostatnim prajzem Yabola okazał się Mr. Mime, więc mogłem bez przeszkód zdjąć aktywnego Pumpkaboo i jeszcze Joltika z ławki. Uff, 5-1, choć było blisko.

Draft, że tak powiem, delikatnie niesatysfakcjonujący: Diancie i Heatran reverse były najlepszymi kartami.

A na koniec: ciekawostka. Wymarzony starting hand Adriana w meczu z Yabolem.

+ pokaż spoiler

http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/54ce7fdf1349b/Zdj_cie_0011.jpg

:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

To wszystko niestety prawda.

225

Odp: Raporty z Warszawy

Klasyfikacja z turnieju opisanego przez Karsa:

1. Kars 5-1 (Landorus/Hawlucha/Crobat)
2. Yabol 4-2 (Night March / Mew EX)
3. Betonowy 4-2 (Bronzong / stal)
4. Shun 2-4 (Virgen)
5. Amphi 2-4 (Donphan)
6. Arturomod 2-4 (Night March / Flareon)
7. Babidi 2-4 (Manectric EX / Mewtwo EX / Seismitoad EX)


Zagrałem stalą. 4-3 Bronzong PFO, 1 Dialga EX, 1 Cobalion EX, 1 Aegislash EX, 1 Heatran PHF, 1 Mewtwo EX, 1 Cobalion LTR i 1 Keldeo EX. Czyli jak się trafi.

Runda 1: Amphi

Nieskromnie przyznam że była to popisowa gra z mojej strony. Keldeo EX LT z Muscle Bandem, wyrzucenie wszystkiego co zbędne z ultra piłek i compressorów, po trzech Lysandrach na trzy Donphany Keldeo jeszcze stał, a czwarty Lysandre pozbawił Amphiego wszystkich attackerów - akurat zatrzymany jedną nagrodę przed zwycięstwem. 1-0

Runda 2: Kars

Niewiele podeszło. Musiałem zasłonić się Dialgą żeby w ogóle walczyć o przetrwanie. Wymieniłem ją za Landorus EX BC, ale drugi zaczął obijać mi benchowego Aegislasha praktycznie bez reakcji. Dostałem AZ tuż po tym jak Landorus szóstym strzałem zabił mi Aegiego, a Kars wyszedł na 4-2. Przygotowałem jeszcze Mewtwo z milionem energii i próbowałem wymienić nie-exowego Cobaliona za Landorusa, ale stopowany Comp Search na Lysandre tradycyjnie wygrał turę przed. 1-1

Runda 3: Babidi

Babidi jak zwykle zaczął gwałcić od startu. W drugiej turze zarobiłem za 110 od M Manectric EX PFO i doładował dwie energie do Mewtwo. Bardzo nieciekawie.

Zacząłem kombinować i grać tak, żebym mógł mu coś zabić a on mi nic (chyba jedyna wada talii Babidiego). Napakowałem Aegislash EX PFO, zabiłem mu Mewtwo swoim. Babidi musiał spowolnić grę Seismitoadami EX co pozwoliło mi na optymalne rozłożenie energii po całym stole. Postraszyłem Heatranem i zamiotłem Aegislashem z 6 energiami. 2-1

Runda 4: Shun

Znowu straciłem najsilniejszego pokemona - Dialga EX PFO zanim zdążyłem coś zabić. Dialga spadła w trzeciej turze trafiona z G Booster PLB. Na szczęście Shun po tym ataku miał turę przerwy więc naładował Virizionem (bardzo mądze) Genesecta bez G-Boostera, a ja zlysandrowałem i zabiłem tego który go miał. Nie wiem czy Shun grał Triady ale odzyskanie G-Boostera zajmuje trochę czasu, więc niezawodny Heatran PHF zebrał kolejne dwa prizy (fart że Shun nie miał Deoxys EX (Plasma) PLF i banda pod genesectem).

Końcówka miała forsowny charakter - albo ja zdobędę jedną z trzech kart żeby wyciągnąć i dobić mu deoxysa, albo on trafi plazmówkę i zgarnie ostatnią nagrodę. Shun wybornie bronił się kolejnymi N'ami, ale w końcu dead hand go dopadł. 3-1.

W tym momencie miałem 3-1 i dwa mecze z Night Marchami przed sobą. Marzyłem o zwycięstwie, ale cóż...

Runda 5: Yabol

Moją rękę startową widzieliście w raporcie Karsa. Z topa doszła metalka, więc musiałem zagrać Professor Juniper pod groźbą donka. Nie dostałem z niej nawet kolejnej energii. Pozbawiony całego ładowania nie miałem już czym grać. 3-2

Runda 6: Arturomod

Drugie podejście do Night Marcha, tym razem udane. Artur zaczął Audino i wyrzucił 8 pokemonów do discarda w pierwszej turze. No ale Audino rządzi się własnymi prawami - niewiele zrobił. Naładowałem manualnie Cobalion LT, który w samą porę zneutralizował Flareon (Plasma) PLF - obitego za 80 Artur sprytnie wycofał. W tym momencie gwiazdą został Bronzor PFO - dowsing machine na lysandre, muscle band do Bronzora, metalka i Flareon leży.

Mimo wszystko trzecie miejsce nie było złe - przegrałem tylko ze zwycięzcą i drugim miejscem, a wszyscy grali dobrze i tabela mogłaby się spokojnie odwrócić bez zdziwienia kogokolwiek.

W drafcie nie było nic. W milionie boosterów otwartych po turnieju najlepszą kartą był Blissey. Do następnego razu smile

adriank1's Strona

Podziękowali za posta: McLer, Kars