Temat: Fairy/Manectric ex
No i czas na ostatnią talię, którą pozwoliłem sobie potestować po powrocie. Sam już nie wiem którą z tych trzech mi się gra najlepiej... Wszystkie tak naprawdę mają niesamowity potencjał. Do rzeczy:
Pokemon (16)
3-2 - Aromatisse
2-2 - Manectric ex (główny atakujący)
2 - Xerneas (zbyt potężny pierwszy atak, by grać go w jednej sztuce. Geomancy w 1 lub 2 turze to po prostu konieczność)
1 - Mewtwo ex (atakujący, gdyby był kryzys z rainbow energy)
1 - Yveltal ex (do wrzucenia zmasowanej energii. Główny atakujący z walką)
1 - Malamar ex (Zakochałem się w tej karcie. 100% sen psuje przeciwnikowi skutecznie życie. Dodatkowo dobry do dokładania rainbow energy. Tech idealny).
1 - Keldeo ex (poprawia matchup z walką i niweluje trochę efekty laserów)
1 - Xerneas ex
Tutaj chyba nic nie zmienię. Każdy z powyższych poków przydaje się z określoną talią.
Trainer (33)
1 - Bicycle
1 - CS
2 - Max Potion
1 - Sacred Ash
4 - Ultra Ball
2 - VS Seeker
2 - Colress
2 - Lysandre
4 - N
4 - Juniper
2 - Pokemon Fan Club
1 - Xerosic
3 - Fairy Garden
2 - Manectric Spirit Link
1 - Muscle Band
1 - Head ringer
Z trainerkami myślę cały czas. Muscle bandy nie są niezbędne. Myślę, że z 3 ultra balle też by starczyły, ale tak czy siak raczej pozostanę przy 4. Przydałby się tutaj jeszcze na pewno Head Ringer do drugiego ataku Manectrica zwyczajnego. Jakieś sugestie?
Energie (11):
4 - Rainbow energy
7 - Basic fairy energy
Ogólnie deck radzi sobie naprawdę dobrze. Problemy są największe z walką, bo trzeba wyłączyć z gry Manectrica niestety. Tak czy siak nie ma chyba drugiego takiego decku z takim potencjałem ładowania energii. W 2 tury możemy mieć niemal wszystkie energie Fairy już na stole. Gdy je stracimy możemy przywrócić je Manectriciem. Słowem: zawsze jesteśmy w grze. Strata Aromatissa zawsze boli, ale sacred ash umożliwia wystawienie kolejnego. Tym bardziej, że to stage 1, a nie stage 2 jak Hydreigon.
Czekam zatem na jakieś sensowne porady, bo na pewno da się to jeszcze ulepszyć