276 (edytowany przez Robert 2016-09-21 22:20:12)

Odp: Raporty z Warszawy

21 września 2016 r. Strefa MTG

1. Robert Xerneas break/Giratina
2. Kakel Mega Gardevoir
3. Yabol Primal Groudon
4. Igor Mega Scizor
5, 6, 7 (nie chcę skłamać, bo nie pamiętam) Kars (Serperior), Mateusz (ogień), Karina (Mega Audino/Xerneas)
8. Augustyn (Rainbow Road)

W drafcie Mega Gardevoir FA, 2 Rangery, Cobalion, Xerneas, Pyroar Break, Clawitzer reverse.
Wrzuciłbym fotę, ale mi się coś chrzani.

Mam nadzieję, że Karsik potem uzupełni o wyniki. W wolnym czasie postaram się opisać pojedynki.

Podziękowali za posta: Kars

277

Odp: Raporty z Warszawy

Igor grał Mega Scizorem a nie Steelixem smile .
Fajny turniej, róż na pierwszych dwóch miejscach a ja musiałem uświadamiać Robertowi, że Max Elixir nie działa na Xerneasy Breaki. Dobrze, że graliśmy w pierwszej rundzie i potem już wiedział big_smile .

278

Odp: Raporty z Warszawy

Poprawione. Z moja swiadomoscia w tym dniu ogolnie bylo kiepsko (wtasowanie reki do talii przy uzycia maila:p) ale talia pomimo tego jakos pociagnela wlasciciela do top1 smile

279

Odp: Raporty z Warszawy

Już wrzucam, wybaczcie obsuwę.

Zagraliśmy wczoraj w PRC-on cztery rundy, bo nam się spieszyło.

Rundy

I

Yabol - Kars
Igor Sapalak - Karina
Mateusz Dzierżyński - Augustyn
Robert - Kakel

II

Yabol - Mateusz Dzierżyński
Robert - Igor Sapalak
Kars - Karina
Kakel - Augustyn

III

Robert - Yabol
Igor Sapalak - Mateusz Dzierżyński
Kakel - Kars
Karina - Augustyn

IV

Robert - Mateusz Dzierżyński
Kakel - Igor Sapalak
Yabol - Karina
Augustyn - Kars

Wyniki

1. Robert (4-0)
2. Kakel (3-1)
3. Yabol (3-1)
4. Igor Sapalak (2-2)
5. Mateusz Dzierżyński (1-3)
6. Kars (1-3)
7. Karina (1-3)
8. Augustyn (1-3)

<ciekawostki> W meczu z Yabolem dostałem na start oba Shayminy i Ultra Balla, a on miał Wobbuffeta na aktywie i przez jakieś osiem tur nie mogłem się dokopać do absolutnie niczego. A w ogóle, to flipy dzisiaj mi nie służyły: użyłem Serpentine Strangle dziewięć razy i dziewięć razy wypadł tails. Crushing Hammery rzuciłem cztery, wszedł jeden, w grze z Kakelem, zmieniając absolutnie nic. </ciekawostki>

To wszystko niestety prawda.

Podziękowali za posta: McLer, Robert

280

Odp: Raporty z Warszawy

26.09.2016, Strefa MTG, PRC-on, 4 rundy

Zaczęliśmy w siedem osób z gościem grającym Scizorami jako bye. Niestety po drugiej rundzie zdropował Robert, a po trzeciej - Iga, co sprawiło, że podczas ewentualnej piątej rundy prawie wszyscy pozostali uczestnicy dostaliby wirtualne bye'e. Wobec takiego obrotu spraw postanowiliśmy zakończyć turniej po czwartej rundzie, w której i tak było dwóch niemożliwych do odwrócenia bye'ów.

Rundy

I

Kars - Mateusz Dzierżyński
Robert - Iga Olszewska
Koga - Velfa
Karina bye

II

Koga - Robert
Kars - Karina
Iga Olszewska - Mateusz Dzierżyński
Velfa bye

III

Kars - Koga
Karina - Velfa
Mateusz Dzierżyński - Robert
Iga Olszewska bye

IV

Kars - Iga Olszewska
Koga - Karina
Velfa - Mateusz Dzierżyński
Robert bye

Wyniki

1. Kars 4-0 (M Mewtwo-EX/Garbodor)
2. Koga 3-1 (Greninja BREAK)
3. Karina 2-2 (M Audino-EX/M Gardevoir-EX)
4. Iga Olszewska 2-2 (Serperior/Ariados) (drop po trzeciej rundzie)
5. Velfa 2-2 (Entei/Volcanion-EX)
6. Robert 2-2 (Giratina-EX/Xerneas BREAK) (drop po drugiej rundzie)
7. Mateusz Dzierżyński 1-3 (Pyroar BREAK)

Draft

To wszystko niestety prawda.

Podziękowali za posta: McLer, Robert

281

Odp: Raporty z Warszawy

28.09.2016, Strefa MTG, PRC-on

Siedem osób grających, pięć draftujących. Na sam koniec wpadł Arturomod popatrzeć na draft i posłuchać anielskiego głosu Kogi. Iga z poprzednich raportów występuje pod pseudonimem Erma.

Rundy

I

Kars - Igor Sapalak
Mateusz Dzierżyński - Velfa
Erma - Karina
Koga bye

II

Mateusz Dzierżyński - Koga
Kars - Erma
Karina - Velfa
Igor Sapalak bye

III

Kars - Mateusz Dzierżyński
Igor Sapalak - Karina
Koga - Erma
Velfa bye

IV

Koga - Kars
Mateusz Dzierżyński - Igor Sapalak
Erma - Velfa
Karina bye

V
Koga - Karina
Mateusz Dzierżyński - Erma
Velfa - Igor Sapalak
Kars bye

Wyniki

1. Kars 4-1 (M Mewtwo-EX/Garbodor)
2. Koga 4-1 (Greninja BREAK)
3. Mateusz Dzierżyński 4-1 (Pyroar BREAK)
4. Erma 2-3 (Serperior/Ariados)
5. Igor Sapalak 2-3 (M Scizor-EX/Garbodor)
6. Karina 2-3 (M Audino-EX/M Gardevoir-EX)
7. Velfa 2-3 (Entei/Volcanion-EX)

Draft

To wszystko niestety prawda.

Podziękowali za posta: McLer, Robert

282

Odp: Raporty z Warszawy

Jako że znowu zostałem pociśnięty że nie było długo, to wrzucam mój rozpoczęty raport z OTP2013. Jak będzie 10 lajków (oby nie) to postaram się coś nazmyślać i dokończę pozostałe rundy big_smile. Wrzucam tutaj bo turniej był w Wawie a dział OTP2013 jest zamknięty i nie można go edytować. Miłego czytania wypocin siedemnastolatka wink.

Matilol napisał/a:

Cześć wszystkim, proszę z góry o wybaczenie że raport tak późno, ale niestety brak snu, odpusty, halucynacje z niedożywienia i tym podobne sprawy nie pozwoliły mi go ukończyć wcześniej. No to jedziemy:
08.06.2013r - OTP'13 Warszawa - Raport 11 uczestnika OTP.
Przygotowania:
Do OTP 2013 chciałem się przygotować porządnie, aby wyjazd do stolicy nie pozostał tylko jako miła pamiątka, ale i mieć we wspomnieniach dobry wynik sportowy. Moje przygotowania trwały 2 miesiące, podczas których rozegrałem około 200 meczów talią Cobalion EX PS/Klinklang (Plasma) PS na PTCGO. Niestety deck w "realu" nigdy nie był w takim stanie jak ten z PTCGO/OTP, więc turnieje Bardowskie nie szły mi dobrze. Jednak po meczach sparingowych z ludźmi z całego świata (od RainbowGym z PokeGymu po Bakę z Trójmiasta smile ) oraz po codziennym oglądaniu filmików o rogue'ach i deckach z mety (Hello, this is Pooka and welcome to another game I played on Pokemon Trading Card Game Online itd.) pozwoliło mi nauczyć się grać tymże deckiem na poziomie znośnym, jak i dowiedzieć się co ciekawego mogą mieć dla mnie (tudzież na mnie) przeciwnicy smile. Wyjazd do końca stał pod znakiem zapytania, ale dzięki pomocy i wsparciu kolegów i chłopaków ze Śląska udało Nam wszystkim stawić się o godzinie 13 w piątek 7 czerwca na Katowickim dworcu. Dowiedziałem się że ważę 1,45 Banzaila i że nasza grupa ma około 20 lat. Grubo.
Wyjazd:
Pociąg "Piast" dał radę, po ~4h jazdy dotarliśmy do Warszawy. Po drodze spotkało nas kilka ciekawych wydarzeń, np: turniej w pociągu, wyjazd za granicę bez potrzeby paszportu (Sosnowiec, te sprawy) czy szczególnie miłe traktowanie współpasażerów smile. Na miejscu czekał na nas MVP wyjazdu, Lord Yabol, który po krótkiej rozmowie z nami wybrał się z Gościem po bilety na tramwaje, a ja z Bartim, Shellaqdo i Banzailem po bilety powrotne. Po spotkaniu kilku obcokrajowców w kolejce szybko przeanalizowaliśmy naszą znajomość j. angielskiego ("Umm, Hello, hmm Trade, Cobalion EX itd.) i udało nam się zapakować do wspólnego przedziału na powrót. Dalej krótkie rozpoznanie z okolicą noclegu i szybki wypad na boisko pograć w kosza i poznać się z ludźmi z Warszawy. Tutaj pojawiło się pierwsze YOLO, które będzie dominować przez cały weekend. Motyw wygląda następująco: Dojechaliśmy do Yabola tramwajem na bilecie 20 minutowym. Chcąc udać się na boisko musieliśmy spalić następny bilet, czego nikt za bardzo nie chciał. Jednak po stwierdzeniu Adriana, że "mamy przecież jeszcze 5 min" wszyscy rzucili się na łeb na szyję i zdążyliśmy obskoczyć na jednym smile. Na miejscu spotkaliśmy Kubę2001 (tudzież Babidiego), Grega, Kakela, Końsko oraz "przemiłą" panią z pobliskiej szkoły która nie dała nabrać się na zabawy Babidiego w gimba i nas wyrzuciła. Polecieliśmy na następne boisko, zagraliśmy bardzo fajny, chociaż jednostronny, meczyk i spotkaliśmy ponownie Mateusza, przyjaciela Nataku, który pomagał w organizacji KMP 2012. Jednym słowem grubo, mnóstwo super ludzi i funu dla każdego. Następne kilka godzin zlało się w jedno więc powiem tylko to co się działo: blamaż Polski z Mołdawią, nieudana partia w Smita, jedzenie mega ostrej pizzy, wypad do Kantoru o 2 w nocy, sparingi z Keeshiim, Yabolem i Shellem oraz YOLO zmiany w decku. Razem z chłopakami zdecydowaliśmy że ogólnie OTP , halucynacje zasługują na trochę YOLO, czyli wrzucanie jakichś sytuacyjnych kart, które w pojedyńczych sztukach mogą wygrać mecz. Dlatego moja rozpiska zmieniła się trochę od publikowanej tutaj na forum, ale ogólnie zamysł pozostał ten sam :

Może dziwić Durant, Scramble Switch czy Communication, ale trochę szaleństwa jeszcze nikomu nie zaszkodziło wink. Następny dzień to pakowanie, gorączkowe poszukiwania swoich rzeczy i wyjazd do Paradoxu. Jako miejscówka, Paradox przypadł mi do gustu, przypominał mi trochę Herbaciarnie w Katowicach czy Albo-Tak w Krakowie, ale łączył zalety obu i niwelował wady big_smile. Jednym słowem idealna lokacja na OTP. Na miesjcu spotkaliśmy wszystkich, pogadałem z różnymi nowymi ludźmi, odnowiłem znajomości ze staropoznanymi. Rozważyliśmy między innymi skuteczność Bulbasaur DEX w RayEelsie z Schenem, czy inne tego typu sprawy. Odnalezienie brakujących referencji, zapisanie się, radość ze 100% (w praktyce) frekwencji, parowanie I rundy i jedziemy!
Runda nr 1
Matilol - Betonowy_Osioł/Adrian/Gość_ze _wsi
Mój prywatny idol, mentor, jednym słowem legenda. Znamy swoje decki jak chyba nikt inny, graliśmy ze sobą mnóstwo razy, ale niestety to ja zwykle przegrywałem mimo praktycznie każdej gry wyrównanej do końca. Adrian skwitował krótko że tłukł się tyle czasu do Warszawy żeby sobie pograć z Matilolem co nie do końca nas rajcowało, bo mieliśmy plan umieszczenia całego Śląska w TOP8, ale co zrobisz. Ogólnie wiadomo, 1 runda OTP, konspira na maxa, cisza, perfekcyjne tasowanie, przekładanie, gesty rękami zamiast słownie, skupienie. Moja startowa ręka wyglądała mniej więcej tak: Klink, Super Rod, 2 Metal Energy, DCE, Heavy Ball i jeszcze jakaś nieprzydatna karta. Myśląc sobie po cichu 0-1, zrollowaliśmy i los dał mi zacząć. Dobrałem coś w stylu trzecia energia, ale nic nie mówiąc wyszukałem piłką drugiego Klinka, postawiłem go na ławce, podłożyłem do niego energie i spassowałem. Adrian zaczął z Sableye DEX, rzucił kilka trainerków, wystawił Darkrai EX DEX i rzucił N'a, z którego dostałem karty w stylu Rare Candy, Klinklang Plasma, Energia, Cobalion EX, Switch i Juniper. Byłem wniebowzięty big_smile. Mój szanowny przeciwnik niestety nie dodał energii w swojej 1 turze i oddał mi turę. Ja wystawiłem wszystko co miałem rzuciłem Junipera i dostałem z niego jeszcze Klinklanga BW i kolejne Rare Candy, co już w ogóle potwierdziło to, co mówił mi Adrian dzień wcześniej: "Najlepsze starty w tym formacie są wtedy, jak mamy rozstaw z naszych Juniperów i N'ów przeciwnika". Zdecydowałem się nie benchować więcej pokemonów (Keldeo+Float np) żeby nie mieć problemów z Colress PS i Absol (Plasma) PLF przeciwnika. Adrian miał na szczęście problemy z energiami i dokopaniem się do Hypnotoxic Laser PS aby męczyć mnie trucizną. Pod Klinklangiem Plasma wylądował w takim razie Float Stone, żeby mieć z nim łatwiej (główny target do zabicia). Aby go zabić, przeciwnik był zmuszony do zmarnowania swoich 2 Absolów, które od razu dostały od Cobaliona za karę. Straciłem Klinklanga przy stanie 2 pozostałych nagród u mnie z 2 naładowanymi Cobalionami i Max Potionami gdzieś w decku. Przewaga była już wtedy zbyt duża i dojechałem z 6-1 do końca. Zaczynanie jest ogromnie kluczowe.
1-0
Z jeden do zera była moc smile. Oprócz incydentu z Banzailem, za który przepraszam po raz kolejny obyło się bez dalszych przeszkód i mimo "ustawianej" 1 rundy były niespodzianki i dlatego nie zgodzę się że to zniszczyło cokolwiek.
Runda nr 2
Matilol - Yoyo

Odkąd gram w tę wspaniałą karciankę zawsze podczas wyjazdów do Krakowa nie potrafiłem wygrać z Yoyem. Efekt był taki, że od początku byłem sceptycznie nastawiony na ten mecz. Usiadłem do tego samego stołu przy którym grałem I rundę i rozpoczęliśmy. U niego Lugia, u mnie nieszczęsny Keldeo. Yoyo wyrzucił parzyste i zaczął. Szybko zapewniłem przeciwnika że to Keldeo/Blastoise BC, co go minimalnie zdekoncentrowało smile. W T0 jednak po starcie bogów Yoyo miał Lugia EX (Plasma) PS z DCE i 2 Plasma Energy (Plasma) PS oraz Deoxys EX (Plasma) PLF na benchu. T0 130, seems legit. Ja miałem start kiepskawy, brak supportera, brak możliwości wystawienia 2 Klinków naraz. Wyszukałem więc Registeela, dodałem mu energię i wycofałem konia licząc na brak energii/catcherów u Yoya. On mnie jednak nie zawiódł i wszystko miał ślicznie na ręce. Zbenchował do tego Landorus EX BC i Bouffalant DGE z Team Plasma Badge (Plasma) PLF oba i wyszedł na 3-0. Ja broniłem co mogłem, wystawiłem jakieś Klinki i nawet chyba udało mi się Triple Laserować jego pokemony. Przeciwnik w swojej turze wystawił Frozen City (Plasma) PLF i zaczął ładować byka obijając mi Registeela. Max potiony pechowo nie podchodziły, ogólnie nic nie podchodziło, więc byłem zmuszony Triple Laserować ponownie. Lugia nie mogła mi nic zrobić przez 2 plasmy w discardzie i 2 w polu pod innymi pokemonami. Yoyo coś tam pogrzebał i ponarzekał że nie może skończyć w tej turze (Catcher na Klinka, Lando z Prism Energy NXD, TPB, i 3 Deoxysami w polu zabijały go + obitego Registeela z 20hp left) ale zabrakło mu chyba Deoxysa i zabił mi Golema. Mi doszedł z serca kart (polecam) chyba N, którego ochoczo zagrałem i nawet miałem po nim PlasmaKlanga na stole, ale zauważyłem że Keldeo+Float+Bouffalant idealnie załatwia cokolwiek z pola. Poddałem mecz z ciężkim sercem otrzymując spore lanie.
1-1
Jeden-jeden, nie ma lipy, dużo fajnych osób miało 1-1, więc nadal było w czym przebierać big_smile.
Runda nr 3
Matilol - Barti

Kolejny swój, cały nasz misterny plan wiadomo. Co prawda nie zamykaliśmy sobie wtedy topów, ale znacznie je utrudnialiśmy w przypadku 1-2. Odnośnie meczów z Garbodor DGE to wbrew pozorom bardzo je lubię smile. Poważnie, jedyne co denerwuje to Giant Cape DGE pod Garbo, bo nie jest na hita wink. Zwykle w Garbo są same EXy, więc motyw wygląda tak:
Opp nie wystawia Garbodora, ja wystawiam KK - autowin
Przeciwnik wystawia śmieciucha - 30/70 do jego śmierci.
Nawet sobie nie popsułem konsystencji i olałem Tool Scrapper DGE. Rozpocząłem samotnym Klinkiem na coś exowego od Bartiego, myślę "będzie donk, kolejnt misterny plan w to samo miejsce co poprzedni', ale Barti stanął na wysokości zadania i wyrzucił na K20 2 smile. Powystawiałem co miałem ciekawego, dodałem do Cobaliona EX i chyba spassowałem. Miałem co prawda Switcha, ale bicie 30 nie miało najmniejszego sensu bo:
a) nie było specjalnej energii w polu
b) marnowanie Switchy na uderzanie czegoś, co będzie zablokowane prędzej czy później jakoś mi się nie uśmiechało.
U Bartiego kiepsko, chyba tylko zatruł mi aktywa i pokopał po Trubbish NV z Floatem benchując go. Dodatkowo z jego N'a dostałem Heavy Balla i cukierek, co pozwoliło mi już w 2 turze zablokować EXy. Wiedziałem że tura jest decydująca, toteż dodałem 2 energię i wjechałem Keldeo na aktyw w miejsce Klinklanga. Bartiemu na szczeście nie udało ise wjechać z Garbodorem więc dodał energię do Lando na benchu i spassował. No to ja bach, trzecia energia ląduje pod Cobalionem, do kolegi z Plasmy dołącza blaszak z BW, Switche Catchery i Trubbish obrywa za 100. Barti wytrącony z rytmu, benchuje kolejnego małego śmiecia i chyba próbuje obijać mi Hammer Headem Keldeo na benchu. No to ja ponownie Skyla na Catchera, KO kolejny Trubbish. Barti zachował kamienną twarz do końca, ale wiedziałem że to powoli koniec. Wyrzuciłem mu jakieś DCE Cobalionem, scatcherowałem obitego Landorusa z 3 energiami i zabiłem po weaknessie Keldeo'em z  Blendką. Barti w następnej turze się poddał. Straciłem tylko jednego Klinka na początku. Nadal lubię grać na Garbodory smile. (BTW już nie lubię grać na Garbodory - Matilol2016)
2-1
Dwa jeden, szpan_we_wsi smile. Chłopakom szło różnie, ale jeszcze sporo z nas miało szanse na topy. Cieszyłem się że Adrian wyjechał na 2-1. Następna runda i kolejny, twardy zawodnik ale na szczęście już nie ze Śląska.

"Clear voice, good jokes."

Podziękowali za posta: Kakel, Inumaru, Kars, Piterr, Robert, Kicek91, adriank1

283

Odp: Raporty z Warszawy

Warszawa, 5.10.16.
10 osób, padła propozycja, żeby grać Bo3, więc po głosowaniu stwierdziliśmy, że gramy 3 rundy Bo3. Grałem Vespi/Raichu ostatni raz przed zalegalizowaniem Karen.
R1 vs Kars (M Mewtwo/Garbo)
W pierwszej grze Kars miał dead drawa i wybijałem jakieś Shayminy i Trubbishe, manewrując Klefkimi kiedy w końcu się pojawił Mjutu.
W drugiej grze przeciwnik miał dużo lepszy rozstaw (T2 Garbo), ale kosztem bolesnych Sycamorów (bodaj 2 Mega Mjutu, 2 DCE i Super Rod poleciały w pierwsze dwie tury). Mi udało się z atakerów wystawić tylko jednego Raichu. Uderzyłem za 80 w Mega Mjutu, w międzyczasie wybiłem dwa Shayminy, a Kars robił szacher macher Damage Changem. Dostałem N'a, z którego dostałem tylko Ultra Balla (przy Garbo na polu). Wysłałem Pikachu, dołożyłem DCE i po trzech trafionych Nuzzlach z rzędu zdeckowałem przeciwnika.

R2 vs Robert (Xerneas/Lugia)
Robert wyjątkowo nie przyszedł Giratinami, przez co talia była dużo bardziej wrażliwa na szybkie aggro Raichu. W pierwszej grze zdjąłem Xerneasa Break, Shaymina EX, po czym Robertowi zabrakło jednej energii, żeby ubić Raichu Lugią EX albo Xerneasem XY. W tym momencie poddał.
Druga gra wyglądała podobnie, zacząłem z Unowna, musiałem użyć Hidden Powera w pierwszej turze, ale potem dokopałem się do Sky Fielda i zacząłem bić Raichu za 160. Wybijałem wszystko co stanowiło zagrożenie, kiedy stadion został zbity zacząłem Lysandrować rzeczy z weaknessem na elektro albo przerzucałem się na Vespi.

R3 vs Augi (Yveltal/Mew)
Mecz o zwycięstwo, trzecie 2-0 czyli Artur został sparowany w dół. W pierwszej grze wystawiłem szybko Raichu i zaczłąłem strzelać w jakieś Yveltale. Wziąłem trzy nagrody, po czym Augi zrobił plejsa na grę. Wystawił Yveltala BKT, naładował, zlysandrował mi Shaymina i uderzył Pitch Black Spearem w dwa Shayminy. Miałem dead handa, więc Augi wziął 4 nagrody w następnej turze. Nie miałem jak wziąć trzech nagród zanim on weźmie dwie, więc poddałem.
Drugą grę grałem strasznie szybko, bo zostało nam 20 minut. Tym razem on miał słabsze rozdanie i Raichu znowu wziął szybkie 3 nagrody, przeciwnikowi został w polu tylko Darkrai EX. Wtedy dostałem Delinquenta na całą rękę i Sky Fielda z pola. Musiałem wyjść Vespiquenem i uderzyć pierwszym atakiem. Na szczęście Augiemu nic nie doszło i w następnej turze przejechałem się przez całą talię pozostałym Shayminem, Ultra Ballami, Sycamorem i Unownami by umieścić 15 Pokemonów w discardzie na nokaut.
Trzecia gra zdążyła się zacząć, kiedy skończył się czas na rundę. Żaden z nas nie miał szansy na donka.

Miałem 2-0-1 tak jak Augi i Artur, ale lepsze tiebreakery. Jupi! W drafcie Volcanion EX, Yveltal BREAK i 3 Probopassy (z czego 1 reverse).

Fajnie się grało Bo3, mam nadzieję, że następnym razem uda się zagrać więcej rund, bo 3 zostawiły mi lekki niedosyt.

Do następnego razu!

Podziękowali za posta: Inumaru, Kars, adriank1

284 (edytowany przez Kars 2016-10-05 22:18:37)

Odp: Raporty z Warszawy

05.10.2016, Strefa MTG, PRC-on, bo3

Mieliśmy jednego nowego kolegę - Skidiva niejakiego. Zagraliśmy sobie trzy rundy bo3, remisy, te sprawy. Dotychczasowa Karina dalej jako KNB.

Rundy

I

Arturomod - Skidiv
Robert - Mateusz Dzierżyński
KNB - Velfa
Augustyn - Yabol
Kakel - Kars

II

Arturomod - KNB
Kakel - Robert
Augustyn - Mateusz Dzierżyński
Yabol - Velfa
Kars - Skidiv

III

Kakel - Augustyn
Arturomod - Yabol
Robert - KNB
Kars - Mateusz Dzierżyński
Skidiv - Velfa

Wyniki

1. Kakel 2/0/1 (Vespiquen/Raichu)
2. Augustyn 2/0/1 (Dark Toolbox)
3. Arturomod 2/0/1 (DarkTina)
4. Robert 2/1/0 (Xerneas BREAK/Lugia-EX)
5. Kars 2/1/0 (Mega Mewtwo/Garbodor)
6. Yabol 1/1/1 (Volcaniony)
7. Skidiv 1/2/0 (Yveltal/Darkrai)
8. KNB 1/2/0 (Xerneas/Mega Gardevoir)
9. Mateusz Dzierżyński 0/3/0 (Pyroar BREAK/Volcanion)
10. Velfa 0/3/0 (Entei/Volcaniony)

Draft

To wszystko niestety prawda.

Podziękowali za posta: McLer, Robert, arturomod

285

Odp: Raporty z Warszawy

Warszawa, Strefa MTG, 12.10.16.

11 osób, ale na trzyipółgodzinny turniej miało czas tylko 6 osób, więc zagraliśmy każdy z każdym Bo1 30+3, a reszta grała między sobą. Cykałem się Karen, ale nie chciało mi się wracać do wróżek, więc włożyłem 1-1 Vaporeona do talii i jazda.

R1 vs Yabol (DarkTina)
Zacząłem, miałem w T1 Pikachu z DCE i jakieś rzeczy na benchu, on odpowiedział Giratiną EX z DDE. Dokopałem się do Raichu, Bursting Balloona i Combee z DCE i walnąłem w coś na aktywie. Wyszła Tina, dostała drugie DDE i belta i Raichu w piach. Wystawiłem Combee i po pierwszym Ultra Ballu okazało się, że Ranger jest w nagrodach. Oznaczało to, że albo nokautuję Giratinę Vespiquenem, albo przegrywam. Po kilku ładnych minutach mielenia się przez talię wrzuciłem w końcu 13 Pokemonów do discarda i było po grze. Fun and interactive.
W rewanżu poza turniejem Yabol miał w T2 Giratinę, Garbo z toolem i Parallela. Gra szybsza niż poprzednia i jeszcze bardziej interaktywna.
1-0

R2 vs Kasia_sY (Volcanion)
Kaśka wróciła do nas po przerwie i grała Yabolowymi Volcanionami. Gra była bardzo zacięta (do ostatniego priza), Kasia bardzo mądrze wybijała mi Combee, do Vaporeona dokopałem się chyba dopiero w czwartej turze, ale dzięki niemu byłem w stanie wybijać Volcaniony EX z FFB. Po trzech nerwowych turach było po wszystkim.
2-0

R3 vs Artur (Garchomp)
Artur nie miał supportera przez pierwsze 3 tury, ale ja nie mogłem wycofać aktywnego Klefkiego. W końcu dostałem DCE i mogłem zaatakować Vespiquenem z Balloonem w Gible z Balloonem. Dostałem w odpowiedzi nokaut od Gabite ze Strong Energy i Balloonem, ale ustawiło mi to nokaut ze Sky Returna. Wyszedł Garchomp, coś zabił, ale ubiłem go w odpowiedzi i ostatni Gible nie był w stanie już nic zdziałać.
3-0

R4 vs Augi (DarkBox)
Kolejna zacięta gra, nie wszystko pamiętam. Zaczął z Darkraia EX, ja miałem Raichu w T2, nie dokopałem się do Lysandra i walnąłem za 120, poszedł Ninja Boy na Yveltala BKT i dostałem Pitch-Black Spearem. Wycofałem na obitego Shaymina EX i zrobiłem Sky Return. Dostałem Parallel City i nie mogłem dokopać się do Sky Fielda. Poszedł Lysandre na Shaymina i ubiłem go Raichu. Augustyn wystawił świeżego Darkraia EX i ubił mi Raichu dzięki Reverse Valleyowi. Wystawiłem Vespi, zacząłem wyrzucać Poki do discarda, w trakcie czego okazało się, że moje ostatnie 3 nagrody to 2 Unowny i Sky Field. Przez brak Unowna w talii nie byłem w stanie zrobić nokautu Vespiquenem, więc uderzyłem za 160. On zdjął kolejnego Vespiquena, zostałem z ostatnim Vespiquenem i ostatnim obitym Raichu. Zlysandrowałem Yveltala EX z dwoma mrocznymi energiami i zdjąłem go Bee Revengem za 180. Augi wystawił Mew ale nie był w stanie zrobić nim 90 (Reverse Valley nie działa na psychiczne sad ), więc rzucił N na 1 i zaatakował Darkraiem EX z pozostałym 20 HP (drugim atakiem!). Wystawiłem Raichu, dobrałem Sycamora i doszedł mi z niego Basic na Circle Circuit na nokaut.
4-0

R5 vs KNB (Xerneas/Gardevoir)
Przeciwniczka pozwoliła mi zacząć, w T2 miałem Raichu bijące za 160. Dołożyłem Bursting Balloona i uderzyłem w aktywnego Gardevoir EX GEN. Pojawił się Xerneas i drugi Gard EX na ławce i poszedł pas. Dobiłem Sky Returnem, potem poszło od niej Geomancy, ja odpowiedziałem Raichu z podłączonym Klefkim na nokaut. Wyszedł M Gardevoir EX GEN, nic mi nie mógł zrobić. Dodałem do Raichu kolejnego Klefkiego i walnąłem za 160. W następnej turze wziąłem za coś nagrodę (Xerneas BREAK?), Raichu w końcu dostał Brilliant Arrowem za 150, a w odpowiedzi dzieła uwieńczył Vespiquen.
5-0

Wyniki końcowe (tiebreaker to mecz bezpośredni):
1. Kakel 5-0
2. Augustyn 3-2
3. Arturomod 3-2
4. Yabol 2-3
5. Kasia_sY 1-4
6. KNB 1-4

W końcu po miesiącu gdzie byłem jedną grę od wyniku X-0 udało mi się wygrać z czystym kontem turniej w Warszawie, z czego jestem niesamowicie dumny. Zostałem za to nagrodzony M Gardevoirem EX (STS) FA z drafta.

Format ssie, ale przynajmniej da się w nim wygrywać. Pozdro!

Podziękowali za posta: szymon.przybyl, adriank1, Robert, Kars

286

Odp: Raporty z Warszawy

26.10.2016, Strefa MTG, PRC-on

Było bardzo fajnie!

Rundy

I
Robert - Wiewiór
Kakel - Mateusz Dzierżyński
Augustyn - Kars
Igor Sapalak bye

II

Kakel - Igor Sapalak
Robert - Augustyn
Kars - Wiewiór
Mateusz Dzierżyński bye

III

Kakel - Robert
Augustyn - Mateusz Dzierżyński
Kars - Igor Sapalak
Wiewiór bye

IV

Augustyn - Kakel
Robert - Igor Sapalak
Wiewiór - Mateusz Dzierżyński
Kars bye

V

Robert - Kars
Augustyn - Wiewiór
Igor Sapalak - Mateusz Dzierżyński
Kakel bye

Wyniki

1. Robert 4-1 (Xerneas)
2. Augustyn 4-1 (DarkBox)
3. Kakel 4-1 (Houndoom-EX/Slowking)
4. Kars 3-2 (Mega Steelix-EX)
5. Wiewiór 2-3 (Ho-Oh-EX/Golduck BREAK)
6. Igor Sapalak 2-3 (Yveltal-EX/Darkrai-EX)
7. Mateusz Dzierżyński 1-4 (Talonflame BREAK)

Draft

+ pokaż spoiler

2x Gardevoir EX STS, Yveltal STS, Yanmega STS, Ninja Boy STS, 2x Captivating Poke Puff STS

To wszystko niestety prawda.

Podziękowali za posta: McLer, Wiewiór, szymon.przybyl, Robert

287 (edytowany przez Kars 2016-11-03 22:31:14)

Odp: Raporty z Warszawy

02.11.2016, Strefa MTG, PRC-on, 5 osób, każdy z każdym

Zagraliśmy sobie każdy z każdym. Mieliśmy nowego gracza - Szymona z Piaseczna. Augi i Kakel zagrali sobie kontrturniej w Expanded, który po zaciętym boju wygrał Augustyn. Zapomniałem swojej talii, więc pożyczyłem deck od Kakela - dzięki! smile

Wyniki

1. KNB 3-1 (win: Kars, Szymon, Erma) (Xerneas BREAK/Mega Gardevoir)
1. Kars 3-1 (win: Velfa, Szymon, Erma) (Houndoom-EX/Slowking)
1. Velfa 3-1 (win: Szymon, Erma, KNB) (Entei/Volcaniony)
4. Erma 1-3 (win: Szymon) (Serperior/Ariados)
5. Szymon Nalewczyński 0-4 (win: -) (Mix Fire/Fairy)

Draft był tak obrzydliwy, że szkoda strzępić neta.

To wszystko niestety prawda.

Podziękowali za posta: McLer, Robert

288

Odp: Raporty z Warszawy

Kontrturniej w Expanded. 8 gier z przerwą na zmianę talii w 3,5h.

Mecz 1:
Augustyn (Maxie's Yveltal) 2-1 Kakel (RayEels)

Mecz 2:
Augustyn (Toad/Bats) 3-2 Kakel (Turbo Darkrai)

Augustyn kupił sobie boosterka i wydropował Talonflame BREAK STS. Ja łaskawie dostałem kupkę commonów.

RayEels niestety już ma lata świetności za sobą, nie dziwię się czemu wszyscy przerzucili się na Raikou.

Podziękowali za posta: Kars

289

Odp: Raporty z Warszawy

Polecam expanded, 100razy lepsze niż Standard. Mimo, że niektóre gry skupiają się do zagrania Ghetsisa T1.

290 (edytowany przez Kars 2016-11-10 08:14:21)

Odp: Raporty z Warszawy

09.11.2016, Strefa MTG, PRC-on, 7 osób

Wpadły dwie nowe twarze: Damian Wincenciak i Miłosz Miłkowski, który grał jako bye. Augi ma problem z tym, że ma taki sam wynik jak Karina, wygrał z nią, a jest niżej - weźcie mu wytłumaczcie, że to możliwe.

Rundy

I

Augustyn - Kars
Yabol - Kakel
KNB - Damian
Szymon bye

II

KNB - Szymon
Yabol - Augustyn
Kakel - Kars
Damian bye

III

Yabol - KNB
Szymon - Kakel
Augustyn - Damian
Kars bye

IV

Yabol - Szymon
Augustyn - KNB
Damian - Kars
Kakel bye

V

Yabol - Damian
Kars - Szymon
Kakel - Augustyn
KNB bye

Wyniki

1. Yabol 5-0 (Grenindża BREJK)
2. KNB 3-2 (Mega Gardewłar EKS/Zernijas)
3. Augustyn 3-2 (Mega Rejkłaza EKS)
4. Kakel 3-2 (Hałndum EKS/Slołkink)
5. Szymon Nalewczyński 2-3 (Darkraj EKS/Iweltal EKS)
6. Damian Wincenciak 2-3 (Wolkenion EKS/Flerjon EKS)
7. Kars 2-3 (Mega Mjutu EKS)

DRAFT STULECIA Z EVOLUTIONS:

+ pokaż spoiler

http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/5823884a0bf67/11r3h53.jpg
Mega Charizard FA, Pidgeot-EX, Dragonite-EX, Starmie BREAK, Beedrill, Starmie, Electrode reverse, Trainery, Spirit Linki, łooo

To wszystko niestety prawda.

Podziękowali za posta: szymon.przybyl, Robert

291 (edytowany przez Augustyn 2016-11-10 00:09:00)

Odp: Raporty z Warszawy

Ja wygralem z Karina i ja nie miałem żadnego baja a ona miała. Oficjalnie podważam te wyniki. (Wyszedłem przed ogłoszeniem wyników).

292

Odp: Raporty z Warszawy

Augustyn napisał/a:

podważam te wyniki. (Wyszedłem przed ogłoszeniem wyników)

Dziękujemy, oddzwonimy do pana.

To wszystko niestety prawda.

293

Odp: Raporty z Warszawy

Tzn gramy dla fanu, wszyscy sie lubimy ale to jest serio z***ane. Jeśli ten system tak to ustalił to jest po prostu zły. Kurde wystarczy spojrzeć z kim ja grałem, z kim Karina, bezpośredni i baje. No k***a

294

Odp: Raporty z Warszawy

Przeciwnicy Kariny: Damian, Szymon, Yabol, Augi. Średnia winów na przeciwnika: 3.
Przeciwnicy Augustyna: Kars, Yabol, Damian, Karina, Kakel. Średnia winów na przeciwnika: 2,8.
Pytania?

295

Odp: Raporty z Warszawy

Ja miałem 5-0, wygrałem też z Szymonem.

296

Odp: Raporty z Warszawy

^Po uwzględnieniu tego wyniku zmieniła się nieco tabela, zaktualizowałem ją w oryginalnym poście.

Było:
(...)
3. Szymon
4. Kakel
5. Augi
(...)

Jest:
(...)
3. Augi
4. Kakel
5. Szymon
(...)

Szymon nie draftował, ale Kakel i Augi już tak, więc niestety mogło to jakoś wpłynąć na picki. Przepraszam, moje niedopatrzenie. Od teraz przed każdą rundą będę kontrolnie pytał zwycięzców, czy na pewno dobrze zaznaczyłem wynik. Nawet jeśli KTOŚ obok będzie krzyczał "dajcie kolejną rundę k...a, ale już".

A nawiasem mówiąc, Aug i tak jest pod Kariną big_smile

To wszystko niestety prawda.

Podziękowali za posta: Kakel

297

Odp: Raporty z Warszawy

Kakel oddawaj cokolwiek tam wziales. Myslalem ze bezposredni jest wazniejszy od win %. Zostawilem was na 3 min samych i chyba po raz pierwszy mamy zle standingi. #augustynjudge

298 (edytowany przez Kars 2016-12-13 12:20:41)

Odp: Raporty z Warszawy

Paradox, 03.12.2016, 6 osób, każdy z każdym bo1, PCL-on

Przyjechał Inu i stwierdziliśmy, że robimy sobie przerwę od Strefy i wracamy do zaniedbanego Paradoxu. Dzięki temu zapomniałem o ogarnięciu draftu i graliśmy bez nagród. Przepraszam za to niedopatrzenie, ale i tak nikt nie miał pretensji.

Wyniki

1. Inumaru 4-1 (Volcaniony a'la Beton) (win: Kars, Velfa, Damian, Kakel)
2. Kars 3-2 (Mega Mewtwo) (win: Velfa, Damian, Arturomod)
3. Damian Wincenciak 3-2 (Rainbow Road) (win: Velfa, Kakel, Arturomod)
4. Arturomod 3-2 (Greninja) (win: Velfa, Inumaru, Kakel)
5. Velfa 1-4 (Volcaniony + Entei) (win: Kakel)
6. Kakel 1-4 (Mega Gardevoir + Xerneas BREAK) (win: Kars)

Ot, i tyle. Inu wpadł i jak zwykle nas zawstydził.

To wszystko niestety prawda.

Podziękowali za posta: szymon.przybyl

299

Odp: Raporty z Warszawy

1. Inumaru 4-1 (Volcaniony a'la Beton)

"Lista z dwoma parallelami, szanuję" - Inumaru
"To najlepsza lista Volcanionów jaką widziałem od erupcji wulkanu na wyspie Java w 1758 roku" - Dżejsyn
"Dwa parallele to pomysł nie z tej ziemi, normalnie kosmos" - Zordon z Power Rangers
"Tnie mi się to, chyba wymienię na Scorched Earthy" - BetonowyOsioł

Jak wrażenia po meczach z Inu? Przekrój mety iście mistrzowski, więc sparingi na pewno były wartościowe. @Inumaru - jak się sprawdzały te Parallele? Zmieniałbyś, ścinał do jednego czy w ogóle grał inaczej?

adriank1's Strona

Podziękowali za posta: Kars, McLer

300

Odp: Raporty z Warszawy

Z tą wartościowością to bym nie przesadzał, Inu wszystko wygrał tylko dzięki dead drawom przeciwników.

Nie a serio, mnie się grało przyjemnie, ale usunięcie linii Garbodora to jednak trochę słaby pomysł w perspektywie gry z Volcanionami. Hex Maniaka w ogóle nie ma kiedy rzucić i nawet w grze z Arturem, mimo że cały czas miałem do niego dostęp dzięki Seekerowi, uznałem, że Lysandre będzie jednak bardziej pomocny. Serio, nie wiem, jak ludzie składają te talie, że mają czas na zagranie HM o tak, o.

A w ogóle, Inu mi radził przed grą, żebym wywalił z talii Catchery. Stwierdziłem, że jednak zostawię i jeśli któryś wygra mi grę, to Inu stawia mi piwo. Wygrałem.

To wszystko niestety prawda.

Podziękowali za posta: gepir