Temat: "Po ile jest DONK?"

Mam pytanie odnośnie granic pojęcia "DONK". Otóż, czy możemy go użyć w stosunku do poniższej sytuacji?

Pierwsza tura gry. U nas na aktywie Darkrai Ex z Dark Clawem, u przeciwnika samotny Mew2. Darkraia udało nam się naładować w T0 (Ethery i spółka), rzucamy HTLa (oczywiście w grze znajduje się Virbank) i atakujemy Mew2 za 110 + 30 z poisonu. Niestety nasz przeciwnik miał pecha i w swojej turze nie znalazł żadnych Pokemonów, które mógłby wstawić na ławkę. Mew2 padł z końcem tury,a  my wygraliśmy grę. Czy taka sytuacja jest DONKiem, czy może ten musi nastąpić koniecznie w T0? Wprawdzie Mew2 padł w T1, ale sama reakcja została zainicjowana już na początku gry.

[10:31] Shellaqdo: Cześć, tu Shellaqdo. Nie wylogowałem się z forum i teraz jestem gejem.
[10:31] Shellaqdo: Także Amphi, pilnuj dupala :*
[10:32] Jameaz666: O rany, Shell jest gejem.
[10:32] Jameaz666: Kto by pomyślał?

2

Odp: "Po ile jest DONK?"

Nie ma nigdzie oficjalnej definicji "donka". Używaj tego słowa, kiedy ci się podoba tongue . Spotkałem się nawet z takimi stwierdzeniami jak "donk w trzeciej turze" (sic!).

3

Odp: "Po ile jest DONK?"

Hmm. W sumie jeśli to pojęcie jest tak elastyczne, to czemu i w takiej sytuacji go nie użyć? Dzięki za pomoc. smile

[10:31] Shellaqdo: Cześć, tu Shellaqdo. Nie wylogowałem się z forum i teraz jestem gejem.
[10:31] Shellaqdo: Także Amphi, pilnuj dupala :*
[10:32] Jameaz666: O rany, Shell jest gejem.
[10:32] Jameaz666: Kto by pomyślał?

4

Odp: "Po ile jest DONK?"

DONK zasadniczo rozwijam w skrót Dorżnięcie O Nikłej Kontrze i traktuję zwyczajowo jako zabicie jedynego pokemona przeciwnika w sytuacji w której przeciwnik nie miał możliwości wystawienia żadnego innego, bez względu na to w której turze meczu on nastąpił.

Oczywiście im później wykonany, tym mniej typowy.