Chciałbym się wypowiedzieć w imieniu tak zwanych nowych graczy(moim i Baki).
Uważam używanie kart nie europejskich za konieczność. Komplet Catcherów dla naszej dwójki(podkreślę, że to 8 sztuk)wg cen z Troll'a(biorąc pod uwagę, to że 2 są w stanie "played") to prawie 500 PLN. Chciabym więc prosić o nie mówienie, że granie koreańskich kart to pójście na łatwiznę. Wolałbym mieć karty tylko w języku angielskim, ale jest to technicznie nie możliwe-to naprawdę nie jest tanie. Dla niektórych jest to kwestia czy będą mieli czym zagrać na OTP.Miłego dnia
CakeOfLies
Pieknie i tyle. Bardzo ladnie uzasadnione? i co, chcecie teraz zabronic mu grac na otp? bo nie stac go/ma madrzejsze wydatki niz karty pokemon? wygoncie go najlepiej smieszni jestescie - sprzeciwiac sie kartom japonskim, bo nie chce wam sie czytac referencji?
tyly kart - prosta sprawa, kto ma japonskie karty daje przejrzec deck w protektorkach sedziemu przed turniejem. sedzia zaakceptuje - po problemie.
robienie problemu z niczego, rzucanie innym klod pod nogi dla wlasnych naprawde malych udogodnien - NIELADNIE.
a idiotycznych argumentow o jakichs popach za 100 lat to szkoda komentowac. opanuj sie, qzin, nawet nie wyobrazasz sobie jak smieszne jest czytanie co drugiego twojego posta, ktora wtraca sie do dyskusji tylko po to, zeby o jakichs nationalsach pogledzic. xD beda popy i wyjazd na worldsy- wyrzuce wszystkie japonczyki swoje. a teraz nie mam powodu sensownego, zeby wywalac 200 zl na komplet catcherow