1

Temat: Raporty z OTP

08.06.13 r.
7.00
Czas wstać. Ogarnąć się, sprawdzić czy coś ważnego na forum, zjeść coś i na OTP. Autobus fajna rzecz. Kanar już mniej. I drugi też. Trzeci też. Szczęśliwie mam kartę, ale wnerwiony byłem tak czy owak. Dotarłem po 9.00. Kraków już był, Qzin niestety też. Czekamy, ogarniamy salę i jedziemy!

Tym grałem:
Poki: 9
4 Darkrai EX
3 Sableye DE
1 Absol PF
1 Keldeo EX

Trainery: 11/27/2 40
4 Professor Juniper
4 N
3 Bianca
3 Bicycle
4 Pokemon Catcher
4 Hypnotoxic Laser
4 Dark Patch
4 Ultra Ball
3 Energy Switch
3 Dark Claw
1 Max Potion
1 Computer Search
2 Virbank City Gym

Energy: 11
11 Darkness Energy

Jak widać, niemal wszystko w 3-4 sztukach, żeby wyciskać jak najwięcej, jak najszybciej. Jak jakieś pytania to PW big_smile

Round 1 VS Schen (RayEels)
Start Absol na Zekroma. Laser poleciał, coś tam wystawiłem i oddałem turę. Schen miał Keldeo z Floatem, ale nie pozbył się trucizny (?). Dalej gra była wyrównana. Skończyło się na tym, że Sableyem zabiłem Rayquazę za ostatnie 2 prizy
1-0

Round 2 VS Tris (Landorus)
Tris zaczął mnie szybko bić Landorusem, w T2 dostałem Land's Judgmenta za 190, bez odrzucania. I nie zaczynałem. Poszedł Laser i Tris zrzucił CSa na Switcha, zostawiając się bez kart na ręce. I to był koniec. Obijałem oba Landorusy na raz, biorąc 4 prizy w jedną kolejkę.
2-0

Round 3 VS Amphi (Blastoise/Keldeo/Black Kyurem)
Start okropny, przez całą grę zobaczyłem 3 energie. Amphi wystartował, 2 Squirtle, Skyla na Tropicala. Czad. Zbiłem Tropicala Virbankiem i pass. Amphi na to RC, Blastoise, 2 energie i 110. Czas. Potem było znowu 110, a potem 200 i 200. Jak się okazało, 4 energie były w prizach.
2-1

Round 4 VS Piterr (Klinklang)
Jej, mój najgorszy matchup. Szybko zacząłem obijać Klinki, Absol zdjął KK Plasmowego. Przypuszczając Terrakiona EX wycofałem go i obijałem Darkraiem. Terrakion faktycznie się pojawił, poszły 2 Max Poty i nagle był problem. Przejrzałem talie Ultra Ballem i zobaczyłem 2 Dark Clawy i jednego Lasera. No dobra, kopiemy. Rower na 4. Bianca, Ultra, Catcher, Energia. Wywaliłem wszystko i Bianca na 6. Jest Dark Claw. Liczę karty. Mogę zejść do 4 i rzucić rower na jedną. YOLO. Rower na 1. Jest Laser. Ubiłem KK i Klinka i Piterr został bez możliwości. Keldeo dostał za 140 z poisonem i wygrałem
3-1

Round 5 VS Lesio (Plasma)
Start bogów. Keldeo na Keldeo. Lesio dobrał i pass. Ja dobrałem, nie mogłem dokopać Darkraia więc pass. I tak sobie pasowaliśmy, aż dobrałem Ultra Balla (3 Darkraie obok siebie były...). Wyszło coś do bicia i skończyło się. Lesio przez całą grę nie widział Supportera. Darkraie przeżerały się przez wszystko jak nóż przez masło.
4-1

Round 6 VS Nataku (NataOhy)
Mew na Darkraia. Poszedł Laser i pass. Nataku nie mógł znaleźć Ho-Ohów, więc zaczął ładować Rayquazę. Zabiłem Mew i została Ray. Dostałem za 40. Catcher na Shaymina i jestem 4 prizy do przodu. Tu popełniłem jedyny misplay w całym swissie. Zamiast rzucić Lasera i zabić Shaymina od poisona, dołożyłem Dark Clawa. Nataku Ultra Ballował na Terrakiona, który był w prizach. Misplay mało istotny, ale mógł być katastrofalny w skutkach. Zabiłem Rayquazę i na polu został Ho-Oh. Nataku rzucił Juniper, ale nie dokopał się do tego co chciał. Zapytałem o co chodzi. Okazało się, że Revive na Shaymina zmiatał mi Darkraia ze stołu. Wygrałem, ale pokazałem Nataku co by było w następnej turze. Świeży Darkrai walnąłby Night Spearem, tak więc Revive nic by nie dał.
5-1

Round 7 VS Rexio (Gallade/Ho-Oh/Terrakion)
Prędko zobaczyłem Terrakiony i miałem możliwość zabicia jednego. Jednak uderzyłem za 120, żeby nie oberwać z powrotem. W następnej turze zabiłem coś i oberwałem, ale wtedy miałem już jak oddać. Po tym jak oba Terrakiony padły, było już łatwo, bo Darkrai robi sieczkę Galladowi.
6-1

W ten oto sposób wszedłem do topek na 2 pozycji. Wszystko fajnie, tylko, że siódmy był Robert.

Game 1
Gra zacięta, najdłużej trwała w Top 8. W pewnym momencie Absol walnął 170 i po zaciętej grze wygrałem.

Game 2
Sprizowałem Catchera i w końcowym efekcie przegrałem

Game 3
Terminacja była po kilku turach, a że miałem dead hand to Robert łatwo to wygrał.

Po Robercie walka o miejsca 5-6 z Muszelkiem.

Game 1
Jak przeciwnik przy 40 kartach w talii trafia pojedynczego E Switcha z N na 5, a potem z N na jeden trafia Fire Energy (2 w decku na 30 kart), to nie ma siły.

Game 2
Przeciwnik solo Tynamo. Nie dokopałem do donka, w następnej też nie i dostałem w tyłek.

Walka o 7-8 z Nataku. Tym razem graliśmy jedną grę

Start Darkria na Ho-Oha. Wyszedł potem Keldeo, ale Darkrai niszczył wszystko po drodze.

W ten sposób byłem siódmy. Celem były Topy, więc jest dobrze. Dostałem 5 boosterów, w środku Metagross, 2 Electrody i Tornadus FA, więc jestem bardzo zadowolony.

Podziękowania:
- dla McLera, bo to McLer i jest zajefajny.
- dla Babidiego za wygraną w debiutanckim występie na OTP.
- dla Schena, Trisa, Amphiego, Piterra, Lesia, Nataku, Rexia, Roberta i Shellka za mecze.
- dla sędziów bo odwalili kawał dobrej roboty.
- dla Keeshiego za wspaniały program który wspaniale przydzielił 9 miejsce.

Rejdże:
- Smutne z mojej strony Topy, ale zmęczenie robiło swoje
- Wyparował mi zielony kamyczek, znacznik poisona sad
- Banzail

~Prawdziwy Shun

2

Odp: Raporty z OTP

Raport może będzie kiedyś, na razie garść statystyk dla zainteresowanych, dość podstawowych, mianowicie, ile było jakich talii:

8 Darkrai (warianty takie jak: Darkrai/Absol; Darkrai/Mewtwo itd.)
7 RayPedals
3 Garbodor (2 z Landorusami, 1 z Darkraiem)
3 Klinklang (2 szare, 1 kolorowy)
2 Ho-Oh
2 Hydreigon/Darkrai
2 Gothilock
2 Emboar
2 Lugia (1 z Landorusami, 1 z Thundurusami)
1 Blastoise

A do tego: Aggrony, Landorus/Darkrai, Garchomp, Raticate.

Pozdrawiam.

3 (edytowany przez Robert 2013-06-08 22:48:03)

Odp: Raporty z OTP

To i ja coś skrobnę, bo turniej był przaśny i aż żal kończyć...

Położyłem się późno, ale rano o dziwo czułem się całkiem wyspany. Dotarłem i od razu na miejscu poznałem ekipę z Wrocławia. Z miejsca szacun dla Maślaka, który w nocy dowiózł całą ekipę i po takiej podróży był w stanie ugrać 4-3. Dokonałem wyprzedaży części moich zbiorów i powoli czekałem na pierwszego oponenta.

Jak można było się spodziewać mój deck to była stara dobra Hydra. Po wejściu Float stone'a, HTLów, Absola, Kyurema PF już nie tak silna jak kiedyś, ale ciągle daje radę.

Ciekawostką może być fakt, że moja talia miała tylko 2 karty Plasmy: Colressa i rowerek. Tak więc bez nowych setów też można się obyć.

Wyglądało to tak:

Pokemony:
4-3 Hydreigon
3 Darkrai ex
1 Mewtwo ex
1 Sigilyph
1 Keldeo ex
2 Sableye

15

Supportery:
4 N
3 Juniper
1 Colress
1 Bianca
2 Skyla

11

Trainery:
3 Rare candy
4 Pokemon catcher
3 Dark Patch
1 Tool scrapper
1 Switch
2 Eviolite
3 Ultra Ball
1 Level Ball
1 Bicycle
1 Comp. search
2 Max Potion

22

Energie
8 Darkness
4 Blend

12

Pierwsze parowanie i..... trafiło na pojedynek z Maślakiem:

1. vs Maślak (Darkrai ex, Tornadus ex, Mewtwo ex)

Kiepsko pamiętam. Na początku pech Maślaka z młotkami bo 2 tailsy. Na pewno w grze była potem Hydra i Maślakowi było ciężko cokolwiek zrobić jak przekładałem energie. Poleciał jakiś Max Potion i oponent był na straconej pozycji.

1-0

2. vs Koga (Garchomp/Altaria)

Tragedia u przeciwnika. 5 tur i nie dołożył żadnej energii. Spokojnie, powoli wybiłem wszystko co się ruszało.

2-0

3. vs Yabol (Gothilock)

Tragiczna talia, która jak się potem okazało irytowała mnie nie po raz ostatni. Hydrę wystawiłem, miałem czym bić. Byłem bliski przechylenia szali na swoją stronę, ale... Sigilyph spał przez 2 rundy (łącznie 4 tailsy). Do tego Keldeo poszedł do prizów i wszedł ciut za późno. Masakryczna talia przy której człowiek czuje się bezsilny, bo nie może zbyt wiele zrobić...
Mimo wszystko w tym Yabol miał więcej szczęścia i przez to porażka.

2-1

4. vs Matilol (Plasmaklang)

Zdecydowanie najlepszy i najciekawszy pojedynek dzisiaj dla mnie.
Mnóstwo emocji i przechylanie szali zwycięstwa raz na jedną raz na drugą stronę. Kluczowe było ubicie Plasmaklanga przez Hydreigona. Niemniej uratowała mnie terminacja, bo gdyby nie ona niewykluczone, że zwycięstwo poszłoby w drugą stronę. W prizach było 2-1 dla mnie a u przeciwnika bodajże naładowany Registeel ex.

3-1

5. vs Adrian (Speed Darkrai)

Tutaj również wyrównany i długi pojedynek. Głównym problemem był fakt, że oponent wybił mi 2 deino na początku meczu, a 2 następne mi się sprizowały... Byłem zmuszony do otwartej wojny Darkrai vs Darkrai, którą wygrał Adrian przy stanie 2-2 używając catchera na bodajże Keldeo ex.

3-2
-------------------------------------------------------------
Tylko 2 zwycięstwa mnie ratowały, aczkolwiek podszedłem na spokojnie:
- wejdę do topek to pogram z najlepszymi
- nie wejdę to pohandluję z ekipą spoza ósemki

6. vs Konsko (Speed Darkrai)

Piękny, szybki rozstaw i Hydra w grze bodajże w 2 lub 3 rundzie. Jeszcze idealnie wpasowany Max Potion i przeciwnikowi zabrakło armat by realizować z przekładańcami energii.

4-2

7. vs Tris (Big Basics)

Nie pamiętam jak to wyglądało, ale na pewno Sigilyph napsuł Trisowi wiele krwi. To pierwszy pojedynek w którym cieszyłem się, że jednak włożyłem Mewtwo ex, ponieważ wykonał kawał dobrej roboty, walcząc z Landorusami. Przy eviolicie niewiele obrywał a Landorusy obrywały srogo. Jak na ironię w jedynym boosterze Tris trafił Shiny Sigilypha, co uznaliśmy za znak niebios.

5-2
---------------------------------------------------------------

I tak awansowałem z siódmego miejsca. Na początku miało być 6, ale jednak było raz niżej, co mnie nie cieszyło, bo musiałem przystąpić do bratobójczego pojedynku Warszawa vs Warszawa.


1/4 vs Shun
Z Shunem oba pierwsze pojedynki były bardzo wyrównane. Najpierw ja przegrałem bodajże przy 2 prizach. Potem Shun i w dodatku z powodu braku catchera, który się sprizował. W trzecim pojedynku miałem świetny rozstaw i bardzo szybko ubiłem Sableye. Terminacja i ubicie przez Hydreigona Keldeo ex sprawiło, że Shun mógł jedynie poddać grę.

1/2 vs Babidi
W obu pojedynkach nie miałem nic do powiedzenia. W pierwszym po świetnym Scramble Switchu Bouffalant z HTLem ubił mi Sigilypha z trzema energiami, co sprawiło, że nie miałem już po co grać. W drugim przez 5 rund czekałem na supportera a dochodziły same pokemony i piłki. Szczęście się widocznie wyczerpało.

o 3 miejsce vs Yabol
I znowu musiałem grać z tym "czymś". W pierwszym pojedynku byłem blisko zwycięstwa, bo świetnie mi się wszystko rozstawiło... ale zapomniałem rozdać prizów i sędziowie orzekli moją porażkę. Zmęczenie i brak jedzenia (prócz 2 browarów;p) przez 9h dało o sobie znać. Smuteczek.
W drugim na początku miałem nadzieję, ale jak oponent rozstawił już swoją machinę to przez 6 rund mogłem jedynie mówić "graj".

Tyle. 9 boosterów zgarnąłem a tam sam chłam:
- Heatran ex, 2 Float Stone, 1 Absol, 1 Chandelure, 2 Plasma badge (1 reverse), Frozen city, Shadow Triad i Plasma energy

Podziękowania:
1. Organizatorowi za świetne przygotowanie. Szkoda tylko, że nie dało się czegoś zjeść w przerwach (których nie było), ale obsuwek nie ominie niestety.
2. Oponentom z którymi przyszło się zmierzyć. Wszystkie pojedynki były w miłej atmosferze bez spinek i o to chodzi.
3. Ludziom z którymi dokonałem transakcji i polecam się na przyszłość.
4. Wszystkim z którymi gadałem i dzięki którym świetnie udało się spędzić te prawie 9 godzin.

Na koniec:
Żal kończyć, ale prawdopodobnie przez dłuższy czas nie pojawię się by grać. Przypominam, że wszystkie moje karty są na sprzedaż, więc forum będę odwiedzał regularnie. Piszcie PW to na pewno się dogadamy.

Pozdrawiam serdecznie smile

4 (edytowany przez adriank1 2013-06-09 08:18:04)

Odp: Raporty z OTP

Było nawet przednio.

Przeddzień spędziliśmy u Yabola w bodaj czternaście osób. Była pizza, zwycięski remis w pojedynku z Polską (Mołdawia - Polska 1:1), i mecz w kosza który przegraliśmy 19:44. Co za masakra.

Gratulujemy Nataku który zamówił hawajską bez dodatków po czym zjadł naszą (ja i Lesiu) Hawajską z krewetkami. Nie mam żalu ale może kiedyś dowiem się jak smakują krewetki big_smile

Co wybrałem na turniej:

4x Darkrai EX
2x Absol
2x Sableye
1x Keldeo EX

11x Darkness Energy

4x Juniper
4x N
3x Bianca

2x Random Receiver
3x Bicycle

4x Dark Patch
4x Pokemon Catcher
4x Hypnotoxic Laser
3x Energy Switch
3x Ultra Ball
3x Dark Claw
2x Virbank City Gym
1x Scramble Switch

Deck chyba dość porządny, choć wiem, że mistrz Shun gardzi SS'em (CS'a bym głównie grał na dark patche, co za strata big_smile), więc przynajmniej nikt nie powie, że nie jestem oryginalny big_smile


Na miejscu było urwanie głowy. Najpierw problemy z drukarką - koleś zza lady nie wiedział nawet gdzie ona może być. Potem sterowniki które działały tylko na system 64 bitowy. Pomiana laptopa, sterowniki, wprowadzanie zawodników, szukanie ludziom referencji na 20 minut przed turniejem...

Cóż, z perspektywy czasu nie dziwię się, że nie odznaczyłem "rozstawiaj po rankingach" na nowym laptopie, co w programie Keeshii'ego jest domyślnie ustawione (dlaczego? Chyba dowcip programisty). Tak, to był MÓJ BŁĄD i tutaj leci do mnie pierwszy cons. Zawaliłem, los mnie pokarał, Qzin będzie płakać, QuckCraft który miał mieć z tego powodu autolosa roztrzskał Artura, YOLO. Pierwsza runda nie była całkowicie losowa w klasycznym rozumieniu (bo mimo tego losowy algorytm mógłby wylosować takie parowania) - możecie mnie za to zjeść.


Runda 1: Matilol (Plasmaklang)

Życiówka Matiego. T2 2 energie, Plasmaklang, BWKlang a ja bez energii. Poskładałem po 10 minutach żeby nie katować się tym widokiem. 0-1

Runda 2: Giguś (Rayeels)

W T3 miał 4-4 Eelektrika w discardzie. Po 2-2 wyrzucone samemu z konieczności i zbite przez mojego Darkraia
Pros za Mr. Mima preventującego furę damage. 1-1

Runda 3: Baka (Rayeels)

Patrz jak wyżej. Serio. 2-1

Runda 4: Shellaqdo (Rayeels)

Identycznie, jedynie więcej popracował Absol i zbiłem 3 Eelektriki. 3-1

Runda 5: Robert (Darkrai/Hydreigon)

Zbiłem dwa Deino HTL'em i Absolem, Robert wyrzucił dwa Hydreigony z UB co podpowiedziało mi, że resztę Deino ma w prizach. Został zmuszony do Darkrai Wara, co pozwoliło mi go kontrolować przy przewadze dwóch nagród. 4-1

Runda 6: Yabol (Gothilock)

Najlepsze zagranie turnieju z mojej strony. Zdjąłem HTL'em Shelmeta, a on mi wyjechał w Sableya 50 + trucizna. Widziałem po Town Mapie że w prizach miał: Munnę, Gothitelle, Skylę, Rare Candy, Mew EX'a i Duskulla. W ręce na 99% kisił Gothitelle (potwierdził po grze) więc zrzuciłem się na ZERO kart żeby rush-inować się Keldeo i uratować Sableya... A po chwili on musiał rzucić mi N'a z zera na sześć żeby w ogóle kopać się po potrzebne karty. Naładowałem Darkraia i pozamiatałem z pomocą Absola i Keldeo - najlepszy mecz w turnieju. 5-1

Runda 7: Babidi (Big Basics Garbo)

Landorus na Absola, on zaczął. 60 i Laser, ja nie miałem nic w ręku co mógłbym użyć logicznie. Skaczerowałem Trubbisha, miał Float Stona. 5-2


---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na tym etapie turnieju szczególnie szkoda było Amphiego który walczył jak lew, ale dzieląc ze mną najwyższy tie-breaker w turnieju trafił na czterech naprawdę rasowych przeciwników: Babidi, Shun, Nataku, Rexio (wszyscy w topach). Poniósł trzy porażki i wylądował za siedmioma 5-2, na dziesiątym dopiero miejscu.

Szkoda również Matilola który walczył bardzo dzielnie, ale w ostatniej rundzie Yabol wyszarpał mu topki, zajmując "jego" miejsce. Gratulacje, Yabol

Qzin nie dostał się po części na własne życzenie - (niższy Tie-Breaker w turnieju miał tylko Keeshii, a strata do ósmego Shellaqdo była gigantyczna), a po części miał po prostu pewien rodzaj pecha - zawsze był najsłabszy w kategorii punktowej i dobierał najlepszego zawodnika "z dołu". To może wyjaśniać, czemu grał np. z trzema zawodnikami z miejsc 31-36.


Topy:

Ćwierćfinał: Rexio (Ho-Oh)

Miałem deckchecka jako ostatni, więc mogłem sobie tylko rozłożyć raz na kupki poukładany deck. Spowodowało to, że niestety Miałem tylko Darkraia i mogłem sobie do niego dokładać tylko energie. W ostatniej, czwartej turze miał już właśnie cztery.

W drugim meczu Ho-Ohy się nie pojawiły, oczywiście, za to pojawił się Terrakion i Mewtwo Aggro. Wnioskując że aktywowanie Reteliate musi kosztować go jak najwięcej Atakowałem tak, żeby Nocnah Dzidah zgarnęła 4 prizy. Udało się i wygrałem mecz na styk, dostając z jego własnego N'a catchera i junipera (na dwie karty).

W trzecim meczu Rexio zaczął. Mogłem wykonać ten sam manewr przy stanie 1-5 - zebrać 4 prizy, ale aktywowałbym Reteliate i przegrał. Starałem się zakopać po Scramble Switcha ale kitrane Catchery okazały się niedobre.

Zasadniczo kiedy przeciwnik w trzeciej turze ma naładowanego Gallade i 10 energii na stole to jest niekorzystnie. 1-2

Półfinał o piąte miejsce: Nataku (Ho-Oh)

Gry analogiczne jak powyżej. W pierwszej samotny Darkrai, w drugiej i trzeciej kombinowanie jak zgarnąć 4 nagrody jednym atakiem. Udało się po tym jak w trzeciej turze dostał Mew na start i parę dead handów niwelujących przewagę startu. 2-1

Mecz o 5  miejsce: Shellaqdo (Rayeels)

Vide mecz swissowy z dowolnym rayeelsem. Naprawdę niewiele się różnił.

--------------------------------------------------------------

Za wygraną otrzymałem osiem boosterów, które chyba otworzę jutro.

Podziękowałem chyba wszystkim komu trzeba osobiście. Naprawdę turniej był wspaniały, stworzyliśmy niepowtarzalną atmosferę.

Szkoda, że to kolejne OTP z którego wyjeżdżam bez wszystkich kart, a tym razem zgubą jest Pokemon Catcher, którego historia jest tak zawiła że naprawdę już nie wiem do kogo mam się zwrócić żeby mi go oddał. Pożyczyłem go Banzailowi, a ten jak gdyby nigdy nic pożyczył do dalej (!) dla Eris, biorąc od Lesia kolejnego, angielskiego dla swojej. Nagle okazało się, że Banzail mojego catchera nie ma, więc zaproponował mi swojego włoskiego, którego bym oceniał na Damaged/Poniżej Krytyki, o ile Troll prowadziłby taką klasyfikację.

Nie pożyczę już nikomu żadnych kart i żadnych kart od nikogo nie będę pożyczał, choćbym miał dropować przez to z mistrzostw świata. No chyba że komuś wobec kogo mam długi wdzięczności, czyli pewnie większości "wporzo" ludzi.

Chyba tyle, bo co można dodać? Dzięki za turniej i roztrzaskamy was za rok. Widać postęp do ostatniego roku, chociaż Śląsk pokazał tylko mały pazurek.

adriank1's Strona

Podziękowali za posta: McLer

5 (edytowany przez Qzin 2013-06-09 00:23:55)

Odp: Raporty z OTP

Nikogo zjadać nie zamierzam, najwyżej Keeshiego i nieprędko przekonam się do pisanych przez graczy programów parujących właśnie przez ich błędne algorytmy parowania czy cuś. Płakać też nie bo bawiłem się dobrze wink. Cel mam osiągnięty, ale Oswissa prędko nie tknę, wolę liczyć i parować ludzi ręcznie i w pełni losowo, a nie po tie breakerach wink.



Jest 5-2, ale nie ma topki. Jest tylko Banzail z wynikiem 4-3 i halucynacje z braku snu. I śmierć. Takie jest życie.

7 miejsce ECC 2013
19 miejsce ECC 2014
Więcej grzechów nie pamiętam. Za wszystkie lock decki serdecznie dziękuję.

6

Odp: Raporty z OTP

Moje pierwsze OTP i wynik smile Nie taki jak chciałem ale też świetny smile

4-3

Wjechaliśmy do WaWy już jakoś o 6 rano. 6h jazdy zrobiło ze mnie... Zombi ;P ale dało rade 3/4 mojej talii to moje karty 1/4 pożyczona od kolegów z Wrocławia za co dzięki chłopaki bo bez was by tego wyniku nie było. Dzięki Robert za HTL przydały się. Nie na ciebie ale z innymi coś ugrały.

1. Maślak vs Robert.
Jak kolega wcześniej wspomniał byłem kompletnie bez szansy na zrobienie mu jakiego kolwiek kuku.

0-1

2. Maślak vs McLer
Tutaj mimo iż smutny po jednym meczu w plecu coś zagrałem rozstawiłem się i ubiłem koledze kilka poków

1-1 i do przodu

3. Maślak vs Piter

1-2 Tutaj nie ma co komentować moja talia jemu nic nie była w stanie zrobić. Po za tym on sam ją mi składał więc wiedział czym gram wink

4. Maślak vs Lokokokokoko Krejsi Loki smile

A myślałem że wygrałem i co? I przegrałem zarżnął mnie V-Createm i zgarnął 2 ostatnie prajzy za Darkraja EX przyczym ja miałem do zgarnięcia jednego i gdyby nie ten V create ubił bym mu Elektrika...

1-3 Załamany

5. Maślak vs (nie pamiętam pseudonimu artystycznego tego kolegi 11lat miał)

Było sympatycznie Mewtwo EX na aktywie i tylko dokładanie energi dabelki i darkneski ogółem miałem napakowanych 2 dabelki i 2 darkneski i tym ubiłem 4 prajzy wszedł jakiś tam kiurem i emboar kolega naładował emboarem kiurema dorzucił wode z ręki i spasował (chyba nie chciał diskardować) więc mewtwo zrobił mu KUKU i po grze.

2-3 Lekko się podbudowałem

6 Maślak vs Kolega od szczórków z gengarem na koszulce smile

Pozytywne zaskoczenie zwykła mało metowa talia ale działająca jednak kiedy się rozłoży kolega miał problem z energiami do Raticatów. Ja miałem darkraja i mewtwo ex z energiami więc go biłem.
Sympatyczna gra

3-3 No i sobie myślę to zaszalałem wink

7 Maślak vs Brat, cioteczny ale brat Babidiego (RayEls)

Lekko spięty, podbudowany i z zacięciem podszedłem do tego pojedynku. Jakoś się udało.
I ku mojemu zaskoczeniu ugrałem 4-3


PS I dowiozłem ich całych spowrotem do domu. Chociaż przez nawigację do duszy i niewyspanie zrobiłem ze 100 niepotrzebnych KM.

Pozdro dla wszystkich czas najwyższy na sen tongue

Maślak ;P -> Tak poprostu wink Od lat big_smile
+ dla AgentX za udaną i szybką transakcje.
+ dla McLer za udaną i szybką transakcje.

7 (edytowany przez Amphi 2013-06-09 17:17:32)

Odp: Raporty z OTP

To i ja coś skrobne z mojego debiutanckiego OTP.

Wstałem dość wcześnie z powodu emocji, zjadłem coś i koło 9:00 ruszyłem do Paradoxu. o 9:30 był już cały Kraków i pół Warszawy. Później przybył Wrocław i Katowice. Zaczęło się poznawanie ludzi i szybkie wymiany na zewnątrz i ogólny mętlik w głowie.
Już cały tydzień byłem zdenerwowany i podekscytowany, nie wiedziałem co myśleć, Babidi pisał mi na gg, że mam realne szanse na Topki, cieszyłem się, ale nie wiedziałem czy to do końca możliwe. W czwartek przy pomocy obecnego mistrza Polski zrobiłem ostatnie poprawki i około 10:10 oddałem taką rozpiskę decku:

Pokemon (13)
4-0-3 Blastoise
3x Keldeo EX
2x Black Kyurem EX PLS
1x Kyurem PLF

Energie (14)
10x Water
4x Lightning

Item/Supporter/Stadion (33)
4x Juniper
4x N
3x Skyla
1x Colress
1x Bianca
4x Catcher
4x Rare Candy
3x SER
3x Ultra Ball
1x Dowsing Machine
1x Super Rod
1x Tool Scrapper
1x Heavy Ball
1x Energy Reatriveal
1x Tropical Beach




Moge się pochwalić, że był to jedyny deck z Blastoise'em na turnieju big_smile



Około 10;45 Kakel wyszedł na środek i oznajmił, że należy przestrzegać regulaminu i coś do niego dopowiedział, takie tam sędziowskie gadanie big_smile, a następnie powiedział, że za chwilę pojawią się parowania.


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kakel czyta parowania, stolik 13, udaję sie na miejsce

Amphi vs Lokolin (Rayeeles)
Pierwszy mecz na pierwszym OTP, Amphi, tylko tego nie spapraj. Rollujemy, tyle samo, powtórka, Lokolin więcej.
Odetchnąłem, gdy zobaczyłem, ze gram z Rayeelesem,a nie z jakimś czymś na początku. Obaj sie rozstawiliśmy, ubiłem kilka podaj eelektrików, a następnie Keldeo z 6  zakończył zabijając 2 Rayquazy. O dziwo żadnej Ballisty
1-0 Tak, jest szansa, przynajmniej nie bedzie bilansu do zera big_smile
Skończyłem dość szybko, a więc zrobiłem rundkę po stołach, 2 Gothitelle, o Boże. Doniosłem o wszystkim Babidiemu, który jeszcze grał, decki były dziwne.

Następne parowania

Amphi vs Lesiu (Thundurus/Snorlax/Lugia)
Rollujemy, zaczynam. Ja wiedziałem czym on gra, on czym ja, gdyż w poprzedniej rundzie graliśmy przy sąsiadujących stołach, tak więc bez zasoczenia. Szybko wystawiam 2 żółwie i Black Kyurema, oraz 2? Keldeo. Lesiu nie mógł się rozstawić, zabiłem Bouffalanta z DCE, później chyba Snorlaxa, a następnie Lugie, której nie udało się zabić Black Kyurema (10 HP). Przejechkałem do końca Keldeo, Lesiu wziął chyba 2 prizy. Mecz przebiegał w miłej atmosferze, różne śmieszne sytuacje, dużo śmiechu. Znów brak Ballisty, zaczynam się bać. 2-0


I znów parowania, co jak to stół nr. 3, jestem taki dobry?

Amphi vs Shun (Darkrai)
Zaczynam. Wystawiam Keldeo, dokładam 3 energie, biore darkraia na 2 hity, a następnie idą 2 pierwsze w tym turnieju Ballisty. Shun nawet nie zaatakował, tym razem karta się odwróciła. 3-0, jakim cudem:?:


Amphi vs Rexio (Ho-oh)
Ho-oh, myśle, tak wygram przez weeknes. Cóż, mam zrąbany rozstaw, nic nie moge zrobić, w końcu z prizów dochodzi SER, który wygrywa mi mecz, niestety dostałem niszczącego N-a na zero Supportu w ręce. 3-1, jeszcze szansa jest


Amphi vs Babidi (BB and Garbodor)
Garbodor, kopałem sie do tool scrappera, ostatnia juniper mogła dać mi wygraną, niestety nie doszedł tool scrapper, który został w decku, o liczbie kart z 7. 3-2, jestem pod ścianą.

Amphi vs Wexegon (Darkrai)
Mam dobry rozstaw, zaczynam, a że mój deck jest stworzony na Darkraie, to poszedł 2 razy attack Keldeo, a następnie 2 Ballisty. 4-2, jest blisko, bardzo.

Teraz byłem pewny, że sparuje mnie z Yabolem, ale nie, miszcz Nataku.

Amphi vs Nataku
Cóż, obaj mamy zrąbany rozstaw, raz widziałem Ho-oh-a, wyciągnął małą Rayquazę i jechał nią do końca, ja nieuważnie wystawiłem 2 Kyurema (1 już zabity), przez co przegrałem mecz, gdyby nie on, 2 naładowane Keldeo, zmiotły by wszystko w następnej turze. 4-3

Mimo najszczerszych chęci Babidiego, Shuna, Betonowego i wszystkich, dzięki ludzie, za wsparcie nie udało mi się dostać do topów, byłem najmocniejszym 4-3, ale było to za słabe, może za rok.
Jednak jestem zadowolony 10 miejsce jak na debiut jest zarąbiste i ciesze sie z tego.


W topach miałem 3 faworytów, Professora Babidoofa, bo kto ma wygrać jak nie on, Shuna, bo jeśli nie Babidi to on, i wreszcie Shella, któremu teraz się udało, kibicowałem mu do końca.


A teraz, każdemu się coś należy

Podziękowania/Gratulacje i inne sprawy
-Dla Babidiego, że jest moim mistrzem i że wygrał OTP, należało ci się.
-Dla McLera za organizacje OTP, było świetnie
-Dla Lokolina, Lesia, Shuna, Rexia, Babidiego i Wexegona za super mecze, dzięki chłopaki.
-Dla Rexia, że prawie mun sie udało i za to, ze ograł Yabola
-Dla Yabola, że jego deck był tak pojebany, jak on sam big_smile
-Dla Nataku, że udało mu się mnie ograć
-Dla Cake'a, za to, że Banzail go oszukał, współczuje
-Dla Shella, że jest na prawde spoko gimbem i że dostał sie do Topów i coć
ugrał
-Dla Matilola i Wexegona za unboxing po swissie
-Dla Qzina, za to, że strollował go program
-Dla Warszawiaków, znów jest nas 5 w TOP 10
-Dla Lesia, ze grał Thun/Deo, bez Deo


Minusy:
-Oszustwo Banzaila
-Że nie sparowało mnie w dół
-Że mój deck nie znajdzie sie w galerii chwały  sad
-Że było blisko topów, ale sie nie udało


To tyle, było świetnie, odmeldowuje się i do jakieś następnego dużego turnieju, chętnie bym jeszcze raz tak pograł big_smile



EDIT: Sorka, jednak to Wrocław przybył pierwszy, tylko ja się o tym nie skapnąłem

I TYLE XD

8

Odp: Raporty z OTP

AMPI!!!!!!!! OOoooOOOoo Sory za OT ale wypraszam sobie smile Pierwszymi pod paradoksem wczoraj byli Wrocławiaki wink Bo już od 6 rano tam byliśmy wink Więc pierwszi byli Wrocławianie potem Krakusy a potem pół warszawy big_smile

Maślak ;P -> Tak poprostu wink Od lat big_smile
+ dla AgentX za udaną i szybką transakcje.
+ dla McLer za udaną i szybką transakcje.

9

Odp: Raporty z OTP

To sorka, było tam tak dużo ludzi, ze nie wiedziałem, kto jest skąd, a Wrocław ogarnąłem najpóźniej, ze przyjechał, już zmieniam

I TYLE XD

10 (edytowany przez Shellaqdo 2013-06-09 11:40:31)

Odp: Raporty z OTP

Raport z przed OTP, w trakcie i po OTP! ...czy coś wink

A więc wyjazd był MEGA. Pierwszy mój taki wyjazd. Gdy w 8 osób wsiedliśmy do jednego przedziału odetchnąłem z ulgą, ponieważ "już nie ma odwrotu ;-)".
Nasz Mistrz Barti najpierw grzecznie zaproponował, aby Pan z jego przedziału się przesiadł a w jego miejsce miejsce wbiłem się ja z Keeshiim a potem Barti wpadł na kolejny dobry pomysł zagrania turnieju w pociągu. Niektórych rozbawił ten pomysł. Po kilku minutach wpisowe było już zapłacone (1.50zł) zaczęliśmy grać. Decki szybko rozłożyliśmy na kolanach na klaserach i mimo ograniczonego miejsca było naprawdę świetnie.
Mój bilans z Pociągowego Turnieju Pokemon:

1. Shellaqdo vs. Nataku 1-0
2. Shellaqdo vs. Keeshii 1-0
3. Shellaqdo vs. Barti 0-1 :>

W boosterku przeznaczonym do draftu był Absol Holo PLF i Team Plasma Beadge. Jako, że zająłem w PTP 2 miejsce wziąłem tą drugą kartę.

hmy.. To dopiero początek a ja już się tak rozpisałem? Trudno :-)

Z dworca odebrał nas Yabol. Byliśmy bardzo miło zaskoczeni funkcjonowaniem tramwajów, bo najdłużej czekaliśmy na jakiś tramwaj tak do 4. minut. tongue

Zakwaterowaliśmy się u Yabola podziwiając (przynajmniej ja) uroki okolicy.
Przebraliśmy się i poszliśmy a nawet pojechaliśmy na boisko aby pograć w koszykówkę. Niestety pani woźna (tak?) odpowiedzialna za boisko przestraszyła się gangu grającego w pokemony i nie pozwoliła zagrać nam na boisku.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Babidów, jesteś królem trollerstwa. Serio. Od początku tego forum myślałem, że jesteś GIMBEM XD
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Spoko, gdy dostaliśmy się na inne boisko zagraliśmy a właściwie próbowaliśmy grać z tymi kozakami z Warszawy czyli Końsko, Kakel, Yabol i Babidów. Wygrali przez farta. Cziteży, Lag, Gupia Mapa.
A tak serio to jesteście jebczy.

Noc u Yabola też spędziliśmy bardzo przyjemnie w milion osób oglądając mecz, grając w PTCG, miło rozmawiając w wcinając pizze. :-)
Wspaniałe jest, że o 02.00 wychodzisz do sklepu to sklepu po Frugo i wymienić pieniądze w kantorze a ludzi na ulicach jest tyle co w dzień. Niesamowite.

Yabol pomógł mi z moją talią i w końcu z Batim i Matilolem uznaliśmy, że YOLO to będzie nasz temat przewodni przez te 2 dni.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Yabol, Ty też jesteś mega trollem, nie spodziewałem się tego z twojej strony, ale dzięki z poprawki, RESPEKT! ^_^
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rano zebraliśmy się i wyszliśmy na tramwaj pod Paradox. Wszystko przebiegło w porządku mimo sytuacji z pastą do zębów tongue

Raport z OTP

Paradox okazał się fajną miejscówką. Od razu poznałem wielu ludzi, dokonałem fajnych zamian i z niecierpliwością czekałem na pierwszą rundę, START:

1. Yabol  (Gothitelllock)http://cdn.bulbagarden.net/upload/b/be/576MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/a/a7/151MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/7/71/477MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/3/33/617MS.png
Zaczynam. Moje zdziwienie, gdy Yabol zamiast Tynamo wystawił Mew EX a zamiast drugiego Tynamo wystawił Gothite było ogromne. Yabol uśmiechnął się trollersko i zkumałem. YABOL TY TROOOOOOLUUUUUUU, JAK MOGŁEŚ!?
W T1 miałem na stole 2 Tynamo i Rayquazę. Próbowałem coś ładować. Yabol rozstawił się bardzo szybko. Non stop latały po stole RC, Shelmety, Mew EX i duskule. To jak ten człowiek grał tym deckiem to była poezja. Paraliże, pojzony i zakaz używania trenerów spowodował, że miałem poważny problem. Przeciwnik zabił mi chyba 3 lub 4 poki w jeden turze. 
Lose 0-1

2. Arturomod (RayquazaBox) http://cdn.bulbagarden.net/upload/9/90/384MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/c/cb/603MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/a/a6/492MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/0/0c/494MS.png
Mojemu przeciwnikowi chyba nie szło najlepiej. Już kilka tur nie miał nawet Tynamo gdy ja miałem już 2. Powolutku Catcherowałem i zabijałem mu Rayquazę DV, Victiniego i Shaimina po czym mój gracz poddał grę. Upewniłem się czy na pewno.
Win 1-1

3. QUCKcraftPL (WhiteKyuremExundEmboar)http://cdn.bulbagarden.net/upload/b/be/500MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/8/8a/Ani646WMS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/f/f1/Ani643MS.png

Mój młody przeciwnik okazał się bardzo miły. Przyjemnie się rozmawiało, ale czas na walkę.
Rozpoznałem czym gra, i trzymałem w ręce ToolScrapera przez kilka tur. Bardzo długo nie dochodziły mi energie Fire i QUCKcraft zabijał mi powoli a to Tynamo, a to Zekroma. Na szczęście dowiedziałem się, że nie posiada on w swojej talli Pokemon Catcherów. Odetchnąłem z ulgą. Gdy naładowałem Rayquazę catcherowałem jego Groźne Smoki przy okazji rzuciłem N na moje 6 a jego 3 karty. To niestety dobiło mojego przeciwnika.
Wnioski
- NIGDY nie lekceważ swojego przeciwnika
- Dajcie Warszawiacy QUCKcraftowi Catchery a będzie was wszystkich kosił, serio. :-)
Win 2-1

4. Betonowy Adrian (Darkrajo-Absolo-Sableye) http://cdn.bulbagarden.net/upload/a/a7/491MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/7/7c/359MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/6/60/302MS.png
Runda pierwsza. Udało mi się wystawić Tynama. Niestety na ręce było kiepsko. Adrian pięknie zaczął ładować swoje Absole i Darkraje. Bił mnie praktycznie co turę. Po długiej i trudnej walce poddałem grę.
Lose 2-2

Nie podobał mi się stan 2-2 bo wiedziałem, że przy moim skillu i przy wysokim skillu innych zawodników zrobić 3-0 będzie masakrycznie trudne.

5. Barti (GarboDorus) http://cdn.bulbagarden.net/upload/7/78/Ani645TMS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/2/2e/569MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/1/13/641MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/1/1a/150MS.png

Barti przed OTP zdnokował mnie tak z 3/4 razy kiedy graliśmy. Przejąłem się bo od tego zależało kto nie wejdzie to topków a Barti to mocny gracz. O dziwo nie dostałem na starting handa Tynamo tylko Rayqazę. Zacząłem, ładne się rozłożyłem, Barti miał słaby start. Landorus na Beanchu i Mew2 na Aktywie. Chyba brak suportera. Ja już w T3 byłem ładnie naładowany i rozstawiany. Po kilku turach niefarta Bartiego skończyłem grę. Było mi przykro bo uważałem, że Barti w Topkach by coś zyskał.
Win 3-2

6. Banzail (Gothitelllock) http://cdn.bulbagarden.net/upload/b/be/576MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/a/a7/151MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/7/71/477MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/3/33/617MS.png

Banzail + ten deck... NO KUR%(#)&(*#@^%&_*#&@%*#*%_!^#%CZACZKI! Bardzo nie lubię tego decku. I to jeszcze z Banzailem o to, kto nie będzie miał szansy wejść do top8. Obydwoje mieliśmy dobry rozstaw ale chyba myślałem bardziej logicznie. Banzail mnie lockował, ale ja się nie dałem. Gra była bardzo długa aż doszła nawet do terminacji, ale tuż przed termiancją wygrałem, gdyż Banzail rzucił mi N'a (WTF?!) na 5 kart. Nie dokopał się do Locka chociaż go miał wcześniej (LOL?!) Shellaqdo ruszył do boju ze swoimi trenerkami i co turę zdobywałem Prize. I decydujący moment. MOJE MEGA COMBO. Wygrałem!
- Banzail się zdenerwował i nawet nie chciał mi podać ręki. Było to nie miłe, no cóż...
Win 4-2 (!)

7. Wexegon (Darkrai + Mewtwo (?)) http://cdn.bulbagarden.net/upload/1/1a/150MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/a/a7/491MS.png

Rozłożyłem się wyjątkowo ładnie, mój przeciwnik tylko Mew2. Od T2 byłem ładnie załadowany. W T3 mój przeciwnik się poddał. Pytałem milion razy "na pewno"?
Win 5-2 (!)

Ucieszony, że wchodzę do topków pochwaliłem się kolegom. Gość troszkę mnie ze smucił i powiedział, że jest szansa, że nie wejdę do topków. :< (Czasem tak jest) Na szczęście z tego co liczyłem  to miałem niezłe timebreakery.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest lista!
Wchodzę do top8 na 8 miejscu!
O 100 punktów więcej od Qzina, wybacz Qzin big_smile
Moja radość nie znała granic bo przecież przyjechałem to, z marzeniem zagrania w top8.

TOP 8 OTP: 

1. Babidi (Gardodododododorus) http://cdn.bulbagarden.net/upload/7/78/Ani645TMS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/2/2e/569MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/1/13/641MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/1/1a/150MS.png

1. Mecz - Donk. 0-1
2. Mecz zacząłem lepiej. Gra toczyła się do ostatniego priza a z Jupiperki na pustą zabrakło mi 1 karty w decku, żeby zagrać Downsing Machine na Catchera i KO Landorusa. 0-2
Babidi, dziękuję za grę. :-)

2. Shun (DarkrajoAbsol) http://cdn.bulbagarden.net/upload/a/a7/491MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/7/7c/359MS.png

Start miałem wyjątkowo dobry. Gra była długa i zacięta. Na szczęście Matilol przypomniał mi o Sercu Kart i gdy na ręce brakło mi jeden energi fire do wygrania meczu rzuciłem sobie N'a na jedną kartę tak około z 25 w decku. Shun mi przełożył a ja mówiąc "muszę uratować dziadka!" wyciągnąłem z top decku FIRE ENERGY. 1-0
2. Drugi mecz był bardzo podobny. Szło mi wyjątkowo ładnie. 2-0

3. Betonowy Adrian (Darkrajo-Absolo-Sableye) http://cdn.bulbagarden.net/upload/a/a7/491MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/7/7c/359MS.pnghttp://cdn.bulbagarden.net/upload/6/60/302MS.png

Tę (tą?) grę graliśmy do jednego zwycięstwa. Adrianowi szło bardzo dobrze (skill jak stąd do Warszawy) Wygrał w pięknym stylu, należało mi się :-) 0-2

Oficjalnie zająłem 6 miejsce. WIELKI SUKCES JAK DLA MNIE! Dostałem 6 boosterków, zrobiłem sobie fotę z McLerem, pożegnaliśmy się z wszystkimi i poszliśmy na pociąg.

Dziękuję wszystkim za tak wspaniały turniej.
Yabolowi za nockę i "przygodę" xD, McLerowi za organizację i puszkę, wszystkim moim przeciwnikom za wspaniałe gry.
Do zobaczenia za rok!
Potem wstawię tu moją deck listę i ewentualne poprawki. :-)

W Boosterkach, które otworzyłem z Matilolem i Bartim w pociągu trafiłem Thundurusa EX FA, Getsisa, 2 Plasma Balle, Frozen City, Superior Energy Retriewal i inne fajne karty. dopiero po ok. godzinie zorientowałem się, że ten Thundurus FA to jest ta super karta, którą gra się w Deoxysach bo ja tylko raz widziałem wersję FA i tak ze mnie sięśmiali big_smile
~ Shellaqdo.

Szukam gier pokemon na gameboya advance.

11

Odp: Raporty z OTP

Obrona tytułu; Raport OTP 2013

Wybór talii
Tu nie miałem wątpliwości - nie chciałem zmieniać talii na krótko przed OTP, testowałem Klinklangi od dłuższego czasu. Grałem linię 4-4(2/2). Kupiłem od Pelka Tropical Beacha (na którego referencji pierwszy raz w życiu dostałem pisemnego warninga - "Dżabol Warning" za oddanie referencji do podpisania dopiero po trzeciej rundzie big_smile). Niestety miałem tylko jednego Cobaliona EX, ale tak naprawdę raczej nie miałem sytuacji na zasadzie "o nie, Cobalion na discardzie, już po grze, były też Super Rod i trochę innych attackerów). Z pokemonów grałem też Registeela EX, Terrakiona EX (głównie jako kontra na Absole, którym robi OHKO już z dwóch energii, ale też i drugim atakiem może wyrządzić krzywdę Darkraiom), 2 Keldeo (zmieściłem tylko dwa Float Stone'y, które grane ostrożnie w zupełności wystarczały i nie grałem żadnych Switchów, po prostu Keldea i FS), Duranta z Pull Outem. Ace Spec bez niespodzianek - Dowsing Maszyna. Grałem 4 Blendki, 2 Prismy, 2 Metalowe i 2 DCE (dwa dni wcześniej nie grałem żadnej dabelki, ale w połączeniu z Ability i atakiem Keldeo są naprawdę bardzo silnym manewrem, są niespodziewane i zawsze można je dołączyć poza Keldeem do Kk BLW lub Registeela). Tylko trzy Catchery, choć miałem możliwość zagrania czterech. Nie żałuję. Nie przypominam sobie, żeby w jakiejkolwiek grze na OTP się skończyły Catchery, nie było też zbyt rozpaczliwego kopania po nie. Jednym słowem - miałem bardzo mało miejsca. Chętnie wrzuciłbym dwie energie więcej, i żeby tylko to...

Z reszty Wrocławia mieliśmy schenowe RayEelsy (których spodziewałem się sporo, a matchup z nimi, o ile grają Victini mam słaby), AverKraie, maślakowe Darkrai/Mewtwo/Tornadus EX/Bouff i... No właśnie. Jakiś czas temu składałem fun decka, który mi się bardzo podobał i chciałem go mieć odkąd karty do niego wyszły - mowa o Aggron/Sableye. Postanowiłem, że pogram nim sobie spokojnie po OTP. Na jeden z turniejów wreszcie przyszedł Inu po kilkutygodniowej przerwie związenej z wyjazdami. Nie miał talii, więc pożyczyłem mu Aggrony, które wreszcie skompletowałem. Inumarowi talia się spodobała. Kolega dysponował Keldeem, którego bardzo wtedy potrzebowałem. W rezultacie wymieniłem większość talii na Aggronach na ww. pokemona i ukochanym fun deckiem nigdy nie zagrałem. ;___;



Wyjazd
Spakowałem się i wyjechaliśmy już po północy, żeby Maślak zdążył jeszcze wypocząć przed turniejem i żeby nie było stresu.
Dojechaliśmy koło szóstej. Rozłożyliśmy się na pomniku żołnierza w parku niedaleko miejsca turnieju, tam używając jako playmatów zeszytów i albumów zagraliśmy parę sparingów i złożyliśmy ostateczną wersję Maślakowej talii.
Przed dziewiątą poszliśmy pod Paradox, chwilę później na horyzoncie pojawili się Krakowiacy, później McLer i inni Warszawiacy w międzyczasie, potem Śląsk.


Turniej

Runda 1 - vs. Nataku (Ho-Oh)
Początek nie za dobry, jeśli dobrze pamiętam, to Skylowałem po supportera w t1. PlasmaKlang pojawił się nieco później niż jego kolega z Shift Gearem. Trochę bił mnie Ho-Oh, trochę co innego. Pierwszy raz miałem okazję zagrać z Ho-Ohami i nie za dobrze mi szło. Kiedy miałem na aktywie Terrakiona EXa (chyba nim zaczynałem), którego chyba nie mogłem wycofać na Bencha, wziąłem jedynie jednego priza, przeciwnikowi zostały tylko 2. Szykował Shaymina, na aktywie miał Ho-Oha, który poprzednio oberwał od Keldeo z DCE i prismem/blendką i zostało mu 20HP. Gdybym go zknock outował, Nataku wystarczyłaby energia grassowa do wygrania gry. Planowałem rzucić catchera na Shaymina, dodać drugą energię Terrakionowi i uderzyć za 50 (nie działa resistance), a w następnej turze 90-20 dla nokautu, ale pamiętam, że miałem bardzo duży problem z energiami - chyba się skończyły (nie pamiętam, jak to było, na benchu chyba coś miało DCE i mogłoby uderzyć, ale Terrakion uwięziony na aktywie, albo po prostu ostatnia była w prizach i musiałem wyciągnąć, nie jestem pewny). W każdym razie musiałem zrobić KO Ho-Ohowi i liczyć na to, że przeciwnikowi nie podejdzie [G]. Podeszła.
0-1


Runda 2 - vs. Schen (RayEels)
Wrocławiakom nie poszło najlepiej, tylko Aveross wygrał swoją grę. Jakby tego było mało, teraz miałem grać z Schenem, którego Victini trudno by było powstrzymać - wsadziłem 2 DCE głównie po to, żeby Keldeo mógł niespodziewanie ubić Victini, ale z kolei Keldeo nie jest chronione przed Dragon Burstem... Startując z 0-2, bo byłem pewny, że tak będzie, mogłem się praktycznie pożegnać z top8.
A tu niespodzianka! Coś niesamowitego, mecz życia. Oponent w pewnym momencie zapełnia sobie całego Bencha benchując Tynamo, mając w grze 2 Eelektriki, 2 Rayquazy, Keldeo. Victini była na jego ręce, ale bez energii ognistej, jak później opowiadał. Chciał, żebym podładował Cobaliona EXa, ubił Eela, żeby wyszedł Victnim. Miałem inny plan, sześcioturowy. Wyszedłem Registeelem i zacząłem Triple Laserować jego EXy... big_smile On mnie bił Eelektrikiem, ja się Max Potionowałem. Ostatni Triple Laser zrobiłem w ostatniej turze terminacji biorąc sześć prizów w jedną turę, przeciwnikowi został jeden prize. Uff.
1-1


Runda 3 - vs. Maślak (Darkrai/Mewtwo/Boffalant/Tornadus EX)
Kolejny reprezentant Wrocławia. Nie ma co opisywać, wyszły Klinklangi, Cobalion i Terrakion onehitowały Bouffalanty, a niczym innym za dużo nie zdziałał.
2-1


Runda 4 - vs. Banzail (GothiGor)
Wystawiłem dwa Klinki, ale nie były potrzebne. Wystawiłem dwa Keldeo, zacząłem je ładować i już od drugiej tury ubijałem podstawki Keldeem z DCE i Blendką. Naładowałem oba Keldeo. Doszło do jednego Deck and Cover, za 100+10, ale nie zaszodziło to mi. Kontynuowałem i wziąłem 6 prizów, podczas gdy przeciwnik tylko 1, przy przesunięciu Dusknoirem 6 counterków z Keldeo na Klinka.
3-1
Jest 3-1! Jest nadzieja, potrzebowałem dwóch wygranych i topy.


Runda 5 - vs. Shun (Darkrai/Absol/Lasers)
Wyszły jakieś Klinklangi, atakował głównie piTerrakion EX. W pewnym momencie zabrakło jednej energii po Juni/Colressie do ubicia Terrakionem Darkraia, więc udrzyłem tylko za 100. Gra wyrównana, przeciwnik ubił mi PlasmaKlanga Absolem, zwykłego Kk chyba też. Natomiast kopanie po Lasera i Dark Clawa na pewno nie było w ostatniej turze (tzn. też, ale nie to z Bianką i Bicyclem), bo w ostatniej turze dostałem N'a.
Miał wtedy na aktywie Darkraia, ja Keldeo. Zostały nam po 3 prizy. Mój Terr nie miał 3 energii, ale były rozsiane po polu gry. Potrzebowałem nieśpiącego Keldeo i rc z Klinklangiem (zarówno rc jak i Klinklanga miałem na ręce), ale dostałem Na na dwie. Przeciwnik zaatakował  Keldeo zostawiając je z 30 HP. Keldeo się obudziło, ale po Nie nie miałem zupełnie nic. Nawet, gdybym wycofał Keldeo, zostałoby ubite Night Spearem. N jest potężną kartą, która wygrywa gry.
3-2


Runda 6 - vs. Matilol (PlasmaKlang)
Mirror. Dwie najważniejsze rzeczy w mirrorze Klinklangów - Cobalion EX, Max Potiony, szybkość. Nie pomagał fakt, że mam tylko jednego Cobaliona. W pewnym momencie zdiscardowałem Ultra Ballem Max Potiona, w innym dwa Max Potiony powstrzymały mnie od rzucenia jedynego supportera, Juniperki. Wygrywałem Cobalion warsy, ale potem przeciwnik miał większą płynność w dodawaniu energii i to on zyskał przewagę. Haha, moje Gear Grindy Klinklangiem - użyłem 2 razy, łącznie 4 headsy. big_smile Potem zaczęto nas terminować. Przeciwnikowi został 1 prize, mi 2. Musiałem wyrównać, żeby grać dalej. Miałem w planach wystawienie Klinklanga BLW (bo chyba padł), przeniesienie do niego energii, rzucenia catchera na Kk/Cobaliona NVI, rzucenie dwóch headsów, a potem zabawa z Keldeo, uciekaniem, użyciem ostatniego Max Potiona i DM na niego, żeby zdeckować bardzo cienki już deck przeciwnika. Jak widać plan bardzo abstrakcyjny i mało prawdopodobny, ale był ostatnią nadzieją, jedyną opcją. Wystawiłem więc Klinka i plażowałem dla czterech. Nic nie doszło, ale to nie miało większego znaczenia, bo dostałem catchera na Klinka i Steel Bulleta na niego.
3-3

Uch, słabo. Papa, topki.
Jakby tego było mało, to...

Runda 7 - vs. Qzin (Garbodor/Darkrai/Terrakion)
No Garbodor. Mam Duranta, Tool Scrappera i DM, ale to Garbodor. Nie widziałem dla siebie większych szans. Zacząłem ładować Terrakiona chcąc szybko Pump-Up Smashować. W pewnym momencie miałem Na, Juni i Tool Scrappera. Przeciwnik miał 2 lub 3 karty na ręce, więc postanowiłem zaryzykować i użyć Juniper, mając nadzieję, że nie ma supportera. Miał Biankę, w tamtej turze wyszedł Garbo z Dark Clawem. W pewnym momencie wielki missplay, catcher na Garbodora i DM na Tool Scrappera, którego rzuciłem, chociaż wcale nie potrzebowałem wtedy możliwości używania Ability. Qzin mówił, że nigdy tego nie zapomnę i będę to najbardziej pamiętał z tego OTP - nie zgodzę się z tym. Nie miałem zupełnie nic, nie rozstawiłem się, musiałem UltraBallować discardując całą rękę, żeby się nie skończyły pokemony w grze. Czy bym zrobił tego missplaya, czy nie - miałem słaby rozstaw i grałem z Garbodorami. I tak najwyżej 2 razy toole bym zdiscardował, a potem i tak by była przegrana. Nie użyję Max Potiona, bo stracę energie. Nie zablokuję ataku EXów, bo PlasmaKlang nie działa. Garbodor, po prostu.
3-4 ;__________;


Wylądowałem na 18 pozycji, miejsce nade mną zajął Maślak, piętnasty był Schen. Miałem najlepsze tie breakery ze wszystkich 3-4. Adrian mi właśnie napisał, że przy jednym winie więcej byłbym siedem miejsc wyżej. W boosterku trafiłem Kecleona i jakiegoś trainerka, chyba Plasma Badge'a.

Powymieniałem się trochę, zdobyłem kolejne 2 HTLe i mam komplet, jak i materiał na kolejną talię.


Podziękowania
Dziękuję:
- McLerowi za organizację
- Wszystkim moim przeciwnikom i osobom, które pojawiły się na OTP
- Wszystkim osobom, z którymi się wymieniałem/coś kupowałem (Jingo, Pelek i wiele więcej. No, może nie tak wiele)
- Wszystkim honorowym dawcom Patratów. Bardzo dziękuję, Amphi, Babidi, wszyscy inni!


Konkluzje
+ OTP to OTP, świetna atmosfera, spotkanie innych graczy
+ 6 prizów w jednej turze. Hahaha, nigdy tego nie zapomnę big_smile
+ Dobra organizacja
+ Wymiany
- Słaby wynik
- Żadnych Wrocławian w topkach
- Bardzo duszno i gorąco

Pomimo nie za dobrego występu jestem zadowolony z gry i samego uczestnictwa, jak zawsze po większych turniejach, na które przyjeżdżam z przyjemnością. Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję i pozdrawiam!

Babidi, gratulacje!

Obecna liczba Patratów: prawie 600 chyba, potem policzę

12

Odp: Raporty z OTP

Przed tym OTP miałem wyjątkowy problem z wyborem talii. Tak dwa tygodnie przed turniejem byłem przekonany, że zagram RayEelsami, choćby z sentymentu do BARDa (OTP 2005 big_smile ), jednak kilka spotkań testowych i przegranych 0-6 z Shunem czy Babidim, a także donk na samotnym Tynamo trochę mnie od tego odwiodły. Zastanowiłem się i  stwierdziłem, że w sumie Darkrai to był jeden z moich pomysłów rok temu, wygrał wiele turniejów przez ostatni rok, więc w sumie pewnie jest niezłą talią, zresztą to był jeden z moich pierwszych pomysłów, kiedy tegoroczne OTP zostało potwierdzone. Tak powstał ABSOLZEIT.
4 Darkrai EX
2 Sableye DE
2 Absol PF
1 Keldeo EX

4 Juniper
4 N
3 Bianca
1 Colress
4 Catcher
4 Laser
4 Ultra Ball
4 Dark Patch
3 Dark Claw
3 Energy Switch
2 Bicycle
1 Computer Search
1 Tool Scrapper
2 Virbank City Gym

11 Dark Energy

Rozpiska nie ma żadnych niespodzianek, ale tak miało być. Testowałem kilka wariantów Darkraia przez cały rok (nawet takie egzotyczne jak Darkrai/Empoleon i Darkrai/Lugia) i stwierdziłem, że w sumie większość zwycięstw jest zasługą Nocnej Dzidy w T2 ? stąd większość miejsca talii jest poświęcona, aby właśnie to (lub Mind Jacka w T2) osiągnąć, reszta to głównie zwiększenie obrażeń. Jak wspomniałem w Pokemonach nie ma zbytnio niespodzianek, w Trainerach mogą zdziwić dwie rzeczy: Colress i Tool Scrapper.  Pierwszy miał pomagać przeciwko taliom na ewolucjach, gdzie często potrzebna jest kosmiczna kombinacja kart, by zyskać przewagę (np. Catcher, Laser, Dark Claw, Energy Switch by ubić Blastoise?a/Klinklanga), drugi miał być kontrą na Garbodory i Float Stone?y.

Runda 1.    Vs Kicek (Klinklang) W
U niego 2 Klinki na start, więc szykuję się na ciężki mecz, ale jedynym Supporterem, jakiego rzucił przez całą grę był Colress na 3 karty, nie rzuciłem więc żadnego N przez całą grę i zebrałem 6 nagród.

Runda 2.    Vs Aveross (Darkrai/Absol) W
U niego start lepszy niż u mnie: Darkraie zabiły Keldeo, Absola, Sableye. Ale poszedł N na dwie, naładowałem Darkraia, dwa Night Speary zdjęły jego dwa poobijane Darkraie, zdejmując wszystkie energie ze stołu Został z trzema Absolami i jednym Keldeo, które nic nie mogły zrobić i dwie tury później było po grze.

Runda 3.    Vs Nataku (Ho-Oh) L
On Cobalion EX, ja Darkrai EX, słaby start, (2 Rigteous Edge przez pierwsze dwie tury, u mnie brak jakiegokolwiek ataku), potem Ho-Ohy zdejmują Absola i Darkraia, w międzyczasie Ho-Oh dostał za 100 z Mind Jacka + 30 z trucizny. W pewnym momencie na Benchu pojawia się Terrakion. Ale żeby uchronić się przed nokautem rzucam HTL, wystawiam Sableye?a, Junk Hunt, KO od trucizny, by nie aktywować Retaliate?a. Co prawda Nataku dokopuje się do drugiej walczącej i Sableye umiera od Land Crusha, ale ja na to Laser, Dark Claw, Night Spear, Terrakion w piach. Poszedł Revive na Terrakiona, ale u mnie Catcher, Laser, Terrakion umiera po raz drugi. Aby dopełnić comeback rzucam tuż przed tym N na dwie, ale Nataku dobiera Catchera  i zabija Ho-Ohem Darkraia obitego wcześniej przez Cobaliona EX ;( . Nie pamiętam czy w następnej turze miałem zwycięstwo, ale było na pewno blisko (chyba potrzebowałem Catchera na obite Keldeo EX z ławki). Bilans z Nataku "wzrósł" z 0-100 do 0-101. Ciekawostka ? na 4 jego flipy 4 się udały ;P .

Runda 4.    Vs Babidi (BB/Garbo) L
U mnie świetny start ? w T1 Juniperka, dwa rowery i dwie energie na stole, ale on jest w stanie wystawić Garbodora z Toolem w T2, a ani Scrapper, ani mogący go wyszukać Computer Search nie dochodzą przez całą grę. Landorus robi porządek ze wszystkim na moim polu, zabijając Darkraie bez energii.

Runda 5.    Vs Matilol (Klinklang) L
Zabawny mecz: u mnie 0 Supporterów przez całą grę, u niego dwa Klinklangi w T2 ? Sableye umiera w T2 od Klinklanga ?YOLO? BW, ja jestem w stanie wyprowadzić jednego naładowanego Darkraia dzięki kombinacji Dark Patch/Energy Switch/energia i zaatakować Keldeo nieochraniane przez PlasmaKlanga , ale w odpowiedzi u niego Max Potion. Serce kart nie zadziałało. Smutek, wiem już że po Swissie dla mnie trud skończon.

Runda 6.    Vs Yoyo (Lando/Deo/Lugia/Keldeo) W
2 magiczne N?y zdecydowały o tej grze ? pierwszy w okolicach drugiej tury, gdzie Yoyo dostał 5 energii, w tym 2 Plasma, Ultra Balla i Juniperkę. Mimo to Keldeo z Prismą i DCE zabił jakieś Sableye i inne rzeczy, a po Scramble Switchu Landorus zdjął czystego Darkraia z Land?s Judgmentu. Ale wtedy poszedł drugi magiczny N ? Yoyo dostawał po nim karty w stylu 3 Colress Machiny (przy 2 Plasma Energy w polu i 2 w grze), 2 Plasma Badge? Zacząłem zabijać wszystko z Night Speara i przy stanie 2-2 przeciwnik się poddał. Swoją drogą był to jedyny mecz kiedy ktoś mi zbił Virbanka ? byłem w szoku.

Runda 7.    Vs Konsko (Darkrai/Absol) L
Typowy mirror. U mnie Sableye, u niego Sableye. Po każdym Junk Huncie N od przeciwnika. Rzuciłem pierwszego Night Speara, ale jego Max Potion odwrócił losy meczu, po 4 jego nagrodach poszedł N na dwie, ale udało mi się wziąć tylko 5 nagród, zanim udało mu się naładować nowego Darkraia i padł mój Darkrai za ostatnie dwie nagrody.

Bilans po Swissie: 3-4, 19. miejsce.

W moim boosterku trafiłem Nidokinga xD .

Przemyślenia:  N na dwie potrafi wygrywać gry, ale nie wszystkie.  Było dużo RayEelsów tak jak przewidziałem, myślałem że będzie więcej Klinklangów. Format coraz mniej mi się podoba, za dużo jest losowości, gra jest za szybka. Nie grajcie przy jednym stoliku z Lesiem - ten gość przynosi pecha - siedział obok mnie w czwartej i piątej rundzie, rezultat widzicie ;P .

Chciałbym przeprosić tych, którzy mogli być niezadowoleni z moich decyzji sędziowskich, zdaję sobie sprawę, że 1-2 sytuacje mogłem lepiej rozstrzygnąć, niemniej mam nadzieję, że spisałem się nieźle.

To tyle, do następnego razu.

13

Odp: Raporty z OTP

Nie grajcie przy jednym stoliku z Kakelem - ten gość przynosi pecha - siedział obok mnie w czwartej i piątej rundzie! Rezultat Brak supportera przez całą grę i drugie słabawe rozdanie xD

14 (edytowany przez Babidi 2013-06-09 16:52:41)

Odp: Raporty z OTP

Kiedyś ktoś powiedział "Może ukąszenie świni boli, lecz to rany po leszczynie goją się dłużej..." Może nic to nie ma do raportu a może to tylko ja j**nąłem się w tłumaczeniu...

Zacznijmy od krótkiej historii mojego decku. Gram swoim deckiem już od okołu pół roku. Praktycznie non stop BigBasics + coś. A to Dusknoir, a to Roserade, a to Garbodor. Przed OTP wiedziałem, że zagram opcją z Garbo na 90%, ale do końca korciło mnie złożyć opcję czysty BB bez żadnych techów. 2 tygodnie przed OTP zagraliśmy turniej, na którym zrobiłem 3-3 a wszystkie 3 przegrane przeciwko SpeedDarkraiowi. Tak być nie mogło...
Nie bardzo miałem już czas na testy, ale wiedziałem, że muszę coś zrobić by mój deck stał się bardziej agresywny, by to był BigBasics z Garbo a nie Garbo z Techami. Do tego bardzo często nie potrafiłem utrzymać Garbo w grze. Po stracie jednego nie byłem w stanie wystawić drugiego. Wszystko to doprowadziło mnie do wniosków:

1. Wywalam Dowsing Machine a w jego miejsce wrzucam Scramble Switcha, by robić ataki niespodzianki(szczególnie Lands Judgement) i by być w stanie odzyskać energię z Trubbisha lub Garbo jeśli była potrzeba im dołożyć.
2. Wywalam Super Roda, wrzucam Rescue Scarfy(za eviolity), by móc utrzymać ciągłość Garbo. Super rod po wielu testach okazywał się bardzo sytuacyjny albo poprostu był discardowany Ultra Ballem. Do tego to beznadziejna karta w początkowej fazie gry co spowalniało odrobinę grę.
3. Za Super Roda wrzucam Level Balla. Grałem 2 turnieje bez niego i narzekałem na brak Trubbishów. 1 Level Ball powoduje, że mam wirtualne 9 Trubbishów w decku, 3 Skyle, 1 Level Ball, 2 Ultra Ball, 3 poki.
4. Skoro wypada Super Rod nie mogę sobie pozwolić na granie tylko 7 basic energii(pewnie wielu się ze mną tu nie zgodzi, ale ja już tak mam). Wyrzucam "luxury item" Energy Search a w jego miejsce wkładam 1 dodatkową basic energię.
5. Najważniejszy punkt, wrzucam Bouffalanta kosztem 1 Mewtwo(zazwyczaj grałem 3). Idealny tech zresztą o tym w raporcie.



Finalna decklista wyglądała tak:

Pokemon 12
3 LandorusEX
2 MewtwoEX
1 TornadusEX Dark Explorers, gdyby możnabyło cofnąć czas, zmieniłbym go za 3ciego Mewtwo lub 2giego Bouffalanta. Prawdopodobnie najbardziej bezużyteczna karta podaczas całego turnieju.
1 Bouffalant Dragons Exalted, niszczyciel, masakrator, super niespodzianka, miodzio. Wygrał mi kilka pojedynków. Polecam każdemu.
3 Trubbish Noble Victories
2 Garbodor Dragons Exalted

Suppcio 13
4 Juniper
4 N
3 Skyla
1 Bianca
1 Colress

Energie 12
8 Basic Fighting Energy
4 Double Colorless Energy

Item 23
4 Pokemon Catcher
3 Float Stone
3 Switch
3 Hypnotoxic Laser
2 Virbank City Gym
2 Ultra Ball
2 Rescue Scarf
1 Heavy Ball
1 Max Potion
1 Level Ball
1 Scramble Switch

Uznałem, że jest to odrobinę bardziej agresywna wersja niż ta sprzed zmian. Garbo zajmowało u mnie w decku ~7 miejsc (3-2 Garbo, 1 Level Ball, 2 Rescue Scarfy). Gdyby to dodać wychodzi nam 8 prawda? Uważam jednak, że Rescue Scarfy pomagały nie tylko przy garbo, ale także przy Mewtwo, czasami lądowały pod Bouffalantem. Dawało mi to większe szanse w Mewtwo Warach.


W sobotę ok 9.30 przybyłem pod Paradox. Poznałem kilka osób, zapisałem się, pomogłem ogarnąć drukarkę i wystartowaliśmy.



Round 1. vs McLer(SpeedDarkrai)
Pierwsza tura i odrazu parowanie z Warszawiakiem. Do tego strach przed tym, o czym McLer mówił na tygodniu a mianowicie Mewtwo/Tornadus(zapewne z Etherdexem).
Chcąc, nie chcąc gramy.
Startuję Mewtwo + Trubbish kontra 2........ Absole. Nie jest źle, tylko pewności nie ma czy to nie jakieś Absol/Deoxys a nie speedDarkrai. Jakieś czary mary, 2 Trubbishe na benchu, DCE do MewtwoEX i X-ball za 20. Prędkość Darkraiów w tym meczu była wątpliwa. Andrzej nie może dokopać się do Dark Patchy a ja w t2 wystawiam Garbo + Landorusa. W momencie kiedy Landorus jest gotowy na Lands Judgement popełniam chyba jedyny, tak duży missplay na turnieju. Na ręku catcher, 2 HTLe i N. Virbank w grze. Rzucam Catchera na DarkraiaEX na benchu iiiii... N... Nie zrzuciłem HTL przez co postanowiłem użyć Lands Judgementa bez discardowania energii. Na moje szczęście Andrzej nie jest w stanie wycofać Darkraia a ja oszczędzam energie na kończące uderzenie. Podczas całej gry straciłem 1 Trubbisha. Chyba ktoś ich tu nie lubi, bo już nie raz odmawiały posłuszeństwa? tongue

Round 2. vs Barti(BBGarbo)
God why... kolejny pojedynek, do którego wolałbym nie podchodzić. Mirror... Wiedziałem o tym, bo rozmawialiśmy o tym przed turniejem z Bartim. Zasiadamy przy stanowisku nr.3, obok Yabol, który rzuca tekstem "w takim mirrorze to techy zdecydują" i faktycznie tak się stało. Wystartowałem Tornadusem vs Landorus i odrazu zacząłem kopać po Bouffalanta, którego nie miał przeciwnik i faktycznie to on zdecydował o mojej wygranej. Najpierw chyba ja zabiłem Bartiemu Mewtwo, później on mi odpowiedział Lands Judgementem, ale miał 3 counterki na Landorusie. Rozpoczęła się akcja Bouffalant. Laser z aktywnym Virbankiem, Scramble Switch na Bouffalanta i KO. Barti postanowił wejść swoim Mewtwo w tryb agro i poprostu zabić moje 2 Mewtwo na benchu(1 odratowany Rescue Scarfem). Niestety dla niego z Juniperki dostaję DCE, które daje mi wygraną.

Round 3. vs YOYO(PlasmaBadge/Deoxys and Friends)
Ohh yeah... znów coś czego się odrobinę bałem. Totalnie nie wiedziałem jak będzie wyglądać deck YOYO, ale spodziewałem się Deoxysów. I faktycznie tak było.
Start Mewtwo vs Bouffalant + Keldeo. YOYO zaczyna. Deoxys na bench, DCE do Bouffka, Plasma Badge do Bouffka, COLRESS MACHINE do BOUFFKA iiii... 130 w t0.. Jak z tym walczyć?. Napewno nie miałem odpowiedzi na to w mojej pierwszej turze, więc skupiłem się na wystawieniu Trubbishów i ładowaniu czegoś na benchu, prawdopodobnie Mewtwo. Postanowiłem poświęcić aktywa i tylko zatruć z Virbankiem Bouffa. Jak to zazwyczaj przy takich startach bywa, deck YOYO po magicznym starcie odmówił posłuszeństwa w dalszej fazie. Dobił mi Mewtwo a ja swoim już gotowym do ataku zacząłem akcję "wybić Bouffki i Deoxysy". Mój rozstaw w dalszych rundach był idealny. Wychodzi Garbo, Bouffek czeka na benchu, na aktywie Mewtwo z 4 energiami. Do tego Landorus dostawał kolejne energie co tura. Mewtwo ładnie skosił 2 Deoxysy a później na 2 Hity wziął Keldeo EX z DCE.


Round 4. vs Kakel(SpeedDarkrai)
Aha... Kolejny Warszawiak. Yeah Buddy... OKE. Start Landorusem na Sableye + Darkrai. Kakel zaczyna. Przemielił chyba z 1/3 Decku w swojej pierwszej turze, bo rowery i skończyło się chyba na 2 energiach w polu i Junk Huncie. Mi udało się wystawić jakieś Trubbishe, 2 Landorusy, dodać energię do Landorusa i rzucić N-a, więc nie jest źle. Dalej były jakieś wymiany uderzeń Nocna Dzida vs Młotogłowie. Miałem 2 obite Landorusy w polu. 1 z 11 counterkami i 3 energiami, 2gi z 9 counterkami i 1 energią. Kisiłem MaxPotion aż do końca i kiedy w końcu doszedł suppcio w postaci Juniper postanowiłem mimo to wyleczyć Garbo z 6 counterków, bo to on tworzył pięknego locka na Darkraiach nie mogących się wycofać. Kolejnych ataków ze strony kakela chyba nie było. Bo po kilku udanych catcherach udało mi się wyczyścić pole przeciwnika z energii.

Round 5. vs Amphi(Blastoise/Keldeo/BlackKyurem)
Tym razem dla odmiany... Warszawiak. Graliśmy sporo ze sobą na playtcg i wiedziałem, że jeśli nie uda mi się wystawić szybko Garbo to będzie słabo. Black Balista so balanced big_smile Do tego wiedziałem, że przeciwnik gra Tool Scrappera i Dowsing Machina, więc muszę być bardzo ostrożny.
Start Mewtwo + 2 Trubbishe vs Keldeo. Amphi zaczyna. Ultra Ball po Squirtle, Skyla po Tropicala, energia pod Keldeo i plaża.
Odpowiadam 3 Trubbishami na benchu z 2 toolami. Fair enough. Dokładam energię do Mewtwo, Ultra Ball po Garbo i postanawiam użyć Plaży. Jak mogłem się spodziewać dostałem N, Amphi wystawia t2 Blastoise, 3 energie do Keldeo i Secret Sword. Jest dobrze, bo nie ma Black Kyurema. Mi udaje się wykopać Garbo, drugiego Mewtwo i znów postanawiam poświęcić aktywa w zamian za 10 counterków na Keldeo. Na moje szczęście Amphi nie może się dokopać do Tool Scrappera. Rzuca Juniper wyrzucając cenne karty typu 2 Rare Candy czy 2 SER. Oczywiście tracę aktywnego Mewtwo, ale mam odpowiedź na benchu. Kolejne Juniperki Amphiego nie dają rezultatu. Kiedy już podchodzi mu Skyla, Tool Scrapper nie daje mu niczego konkretnego i postanawia wyciągnąć Catchera na Garbo, żeby przystallować trochę. Oczywiście na ręku czekał switch. W końcowej fazie w jakiś sposób, którego nie pamiętam, straciłem 2giego Mewtwo i jestem zmuszony bić Landorusem widząc w polu Keldeo i Blastoise, mimo że bez żadnych energii. Bałem się zagrania w stylu Tool Scrapper, 3 energie do Keldeo i gg. Tak się jednak nie stało, bo udało mi się zNować Amphiego do 3 z czego nie dostał nic ciekawego.


Wow mam pewne topy(chyba,bo tie breakery ble ble), więc jestem mega szczęśliwy, bo cel został osiągnięty.


Round 6. vs Rexio(Gallade/Ho-Oh and Friends)
I nareszcie coś ciekawego, co niezbyt lubi Garbotoxynę. Totalnie nie nie wiedziałem jakich techów mam się spodziewać ze strony Rexia, ale jestem już troszeczkę wyluzowany i czuję się pewnie.
Rexio zaczyna 2ma Raltsami vs mój Landorus. Jakieś supportery, czary mary, Mewtwo + DCE na bench i pass. Wykopuję Trubbisie, energia pod landka i Hammerhead w Mewtwo, wiedząc co się święci. Rexio wycofuje się za energię i X-Ball za 60. Udaje mi się odpowiedzieć swoim Mewtwo z DCE i wystawić Garbodora. W dalszej fazie gry Rexio podejmuje próbę zabicia obitego Landorusa swoim Gallade jednak brakuje mu 20 dmg. Ahh gdyby ten Ho-Oh mógł się odrodzić big_smile Po utracie Gallade jedynym naładowanym atakerem Rexia został chyba KeldeoEX bez wodnych energii, z którym uporał się oczywiście Mewtwo.

Round 7. vs Betonowy Adrian(SpeedDarkrai)
Tyle wspólnego grania i testowania na playtcg... tyle godzin spędzonych na BO3 Darkrai vs Garbo i oczywiście DONK. Hammerhead w śpiącego Absola po czym Adrian nie może dokopać się po basica.

Uff. 7-0 i topy. Wiedziałem, że będę grał z 8 miejscem po swissie. Wiele wskazywało na to, że będzie to Qzin jednak padło na Shellaqdo z Rayeelsem, co mnie trochę ucieszyło a trochę przeraziło, bo nie lubię grać z tym nieobliczalnym deckiem. Niestety przerwy nie było sad

Top8 vs Shellaqdo

Gra 1.
DONK Landorusem na Tynamo.

Gra 2.
Shellq zaczyna Emolgą. Wystawia 3(?) Tynamo i RayquazęEX. U mnie na aktywie Landorus, który dostaje energię, jakieś Trubbishe, N iii brak catchera sad. Hammerhead za 10 w Emolgę i 30 w Tynamo. Shellq bardzo sprytnie wystawia małą Rayquazę(nie-EX), ładuje ją do poziomu Shred:D i obija mi za 90 Landorusa. Dochodzi Catchet, ale Garbo nie... Na benchu ląduje Mewtwo z DCE i Bouffalant. Po raz trzeci świadomy poświęcam aktywa zabijając Eeela i obijając małą Ray. Przeciwnik podładowuje RayEX 1 energią(bo w discardzie brak) i ubija mi Landorusa małą Rayquazą. Oddaję Mewtwo, wchodzi Garbo a przeciwnikowi nie podchodzi Tool Scrapper. Dostaję 120 w Mewtwo. Wycofuję go, chyba tylko Hammerhead a w następnej turze z Catchera tracę Mewtwo. Dalszy bieg wydarzeń słabo zapamiętałem. Chyba Bouffalant z HTLem wykończył Rayquazę a Shellq zaczął ładować ręcznie następną, ale za chwilę znów dostał za 120 od Bouffka. Później jakoś straciłem Bouffka a wcześniej jakiegoś Trubbisha albo Garbo, więc w prizach było 2-2.  Z tego co się dowiedziałem pewnym momencie Shellq miał w decku 3 karty: Dowsing Machine(na catchera), Tool Scrappera i jakiegoś mało ważnego śmiecia. Na ręku Juniper i N, ale nie mógł sobie pozwolić na Juni, bo to o 1 karta w decku za mało by użyć DM i Tool Scrappera. Postanawia użyć N, z którego ja dostaję Garbo i energię a z topdecku Catchera a wszystko to pozwala mi na Ziemski Osąd w RayquazęEX for the game.

Top4 vs Robert
Znów WOW. Jestem w Top4. Kto by się spodziewał? Napewno nie ja. Supcio, bo gram z Robertem, który powoli żegna się z karcianką a z którym zawsze się gra jakoś tak bez spinki, na luzingu i wogóle pozytywnie. Jedziemy.

Gra 1.
Chyba zaczynam. Landorus vs Sigilyph i Darkrai. Deadhand to może za dużo powiedziane, ale nie miałem supportera. Wykopałem jakieś Trubbishe i dodawałem energie do Lando obijając na benchu Darkraia i Deino. Świadomie nie używam catchera by zapewnić sobie 2-prize-KO przy stanie 3 energii na Lando. Plan wypalił. Trzecia energia LANDuje pod Landorusem, catcher na Darkraia i Ziemski Osąd. Z prizów nadal nie dochodzi support... W międzyczasie Robert ładuje Ręcznie Sigilypha do poziomu 3 energii i są to jedyne energie po jego stronie stołu. Obrywam za 80. Uwaga. Gamebreaking topdeck. SKYLA -> Scramble Switch -> Bouffalant z 3 energiami + Laserbank. Sigilyph pada. Robert zostaje bez energii w polu z 1 Deino i 1 Hydreigonem. Postanawia poddać grę nr.1.

Gra 2.
Start Landorusem vs solo Deino. Ponoć miałem DONKa na ręku(tak Amphi powiedział big_smile), ale oczywiście to Robert zaczynał. Zbenchował Mewtwo dodał EVIOLITE do Deino i Deep Growl-> Heads = Paraliż. Rękę miałem dobrą, ale miałem do wyboru albo zdiscardować Garbodora Juniperką żeby poszukac energię i switcha, albo zbenchować Trubbisha i przeczekać turę, zewoluować w Garbo. Wybrałem opcję nr.2 i oddałem turę. Robert dodaje energię do Mewtwo, benchuje Darkraia ii.... Deep Growl -> Tails. Ja benchuję Mewtwo, ewoluuję Trubisha i Juni, z której nie doszedł żaden support, za to 1 Energia, jakieś toole i nic ciekawego.
Od tej pory gra przez około 5-6 tur dla obu z nas oznaczało totalny deadhand. Nawet energii nie dodawaliśmy. Robert próbował co turę paraliżować a ja o ile mogłem to atakowałem Hammerheadem za 10(bo evio) i 30 w Mewtwo, którego wziąłem na cel ze względu na to, że sam miałem jednego w polu. W końcu dokopałem się do Colressa na 6(?) dochodzi HTL/Energia/Supportery. Robert się już nie odbił od tego. Do końca nic mu nie podchodziło.

Wielki Finał vs Rexio
No i finał. Wraz z postępem turnieju apetyt rósł i tak naprawdę nie było mi już to obojętne. Chciałem wygrać. Wiedziałem, że muszę być szybszy ze swoim Garbo niż Rexio z Ho-Oh'om, bo nieograniczony dmg Gallade może mnie zniszczyć.

Bardzo możliwe, że pomylę grę 1 z 3, ale chyba Matilol nagrywał finał także  każdy sobie
zobaczy o ile będzie chciał.

Link do finału, bo faktycznie pomotałem dużo big_smile
http://www.youtube.com/watch?v=B3SghHx4vVM


Wygrałem. Debiut na OTP i odrazu Mistrzostwo ;D Super uczucie. Musiałem usiąść chwilę żeby ochłonąć, bo serducho waliło mi jak dzwon. Po chwili wróciłem do rzeczywistości, bo finał grałem w trybie "tylko ja, stół i przeciwnik". Mega mega mega.

W nagrodę otrzymałem oczywiście 16 boosterów, które i dały sporo radochy, mimo że niewiele ciekawego z nich wypadło.
Heatran EX FA, 2 Ghetsisy, kupka trainerków do grania. Kiedyś szczęście się kończy... smile




+plusiki:
- wygrałem big_smile
- 16 boosterów
- poznanie kilkunastu super ludzi
- Bouffalant
- piwko z Qzinem(nie taki straszny jak go malują big_smile)
- zagranie tylu gierek na naprawdę super poziomie
- brat wziął udział i mimo że nie ugrał za wiele to po wszystkim powiedział, że chętnie by zagrał jeszcze 2-3 rundy
- tylu nas z Warszawy w topach big_smile
- miejscówka i organizacja, do których nie miałem żadnych zastrzeżeń
- Bouffalant
- dostałem trochę Oshawottów za darmo a od Bartiego takiego, którego nawet na oczy nigdy nie widziałem
- Bouffalant
- coś co mnie mega ucieszyło przed turniejem :DD niektórzy wiedzą o co chodzi
- nie trafiłem na Gothilock

-minusiki
- to co w boosterkach
- w pewnym stopniu zabrałem Amphiemu topy sad
- TornadusEX
- bardzo chciałem zagrać z Nataku, ale nie było mi dane

Podziękowania:
- Pierwsze, największe i najważniejsze dla McLera za organizajcę super turnieju, za cały wkład i zaangażowanie. Mega, supcio, Piona.
- dla tych, z którymi zagrałem za super doświadczenie i super emocje do samego końca
- dla Sędziów(bo inni im dziękują big_smile)
- dla Adriana za godziny spędzone na Playtcg na meczach Darkrai vs BBGarbo
- dla Kakela, który mnie przekonał do tego, że Garbo to pewniak do topów
- dla Shuna, który nie lubi Garbo i Garbo to kupa, ale i tak coś udało się wpsólnie ustalić /zmienić
- dla wszystkich, z którymi przygotowywałem się do OTP
- dla wszystkich Warszawiaków, którzy trzymali za mnie kciuki w topach
- dla Pittera i Bartiego za Oshawotty
- dla Trisa za Bidoofy(nie oddam ich Amphiemu big_smile)
- jeszcze raz dla McLera za użyczenie N-ów mojemu bratu i wydrukowanie kilku referencji.

Jeśli coś pomyliłem/komuś nie podziękowałem a powinienem to przepraszam bardzo. Próbowałem jak najdokładniej opisać wszystko.


Na zakończenie Oshawott, który oficjalnie zabrał koronę Patratom. Uchwyciłem tą chwilę kiedy był szczęśliwy smile

http://i42.tinypic.com/2z86c7s.jpg


Do jak najszybszego zobaczenia. Piona.

:::::::::::||"""\\::::://""\\ ::::::||"""\\.::::||:::||""\\ ::::|| :::::::::::
:::::::::::||:::://:::://::::::\\:::::||:::://:::::||:::||::::\\:::||::::::::::::
:::::::::::||::::\\::://====\\::::||::::\\ ::::||:::||:::://:::||::::::::::::
:::::::::::||__//://::::::::::::\\::||__//:::::||:::||_//:::::||::::::::::::

15 (edytowany przez Matilol 2016-10-02 00:11:21)

Odp: Raporty z OTP

Rezerwuję sobie posta, żeby mi się nie odechciało pisać dalej wink. Aktualnie mam tak z 70% napisane, wrzucę całość najprawdopodobniej jutro. Brak snu, odpusty, halucynacje z niedożywienia i tym podobne sprawy nie pozwoliły mi go ukończyć wcześniej. Pozdrawiam
EDIT:
Jako że znowu zostałem pociśnięty że nie było długo, to wrzucam mój rozpoczęty raport z OTP2013. Jak będzie 10 lajków (oby nie) to postaram się coś nazmyślać i dokończę pozostałe rundy big_smile. Wrzucam tutaj bo turniej był w Wawie a dział OTP2013 jest zamknięty i nie można go edytować. Miłego czytania wypocin siedemnastolatka wink.

Matilol napisał/a:

Cześć wszystkim, proszę z góry o wybaczenie że raport tak późno, ale niestety brak snu, odpusty, halucynacje z niedożywienia i tym podobne sprawy nie pozwoliły mi go ukończyć wcześniej. No to jedziemy:
08.06.2013r - OTP'13 Warszawa - Raport 11 uczestnika OTP.
Przygotowania:
Do OTP 2013 chciałem się przygotować porządnie, aby wyjazd do stolicy nie pozostał tylko jako miła pamiątka, ale i mieć we wspomnieniach dobry wynik sportowy. Moje przygotowania trwały 2 miesiące, podczas których rozegrałem około 200 meczów talią Cobalion EX PS/Klinklang (Plasma) PS na PTCGO. Niestety deck w "realu" nigdy nie był w takim stanie jak ten z PTCGO/OTP, więc turnieje Bardowskie nie szły mi dobrze. Jednak po meczach sparingowych z ludźmi z całego świata (od RainbowGym z PokeGymu po Bakę z Trójmiasta smile ) oraz po codziennym oglądaniu filmików o rogue'ach i deckach z mety (Hello, this is Pooka and welcome to another game I played on Pokemon Trading Card Game Online itd.) pozwoliło mi nauczyć się grać tymże deckiem na poziomie znośnym, jak i dowiedzieć się co ciekawego mogą mieć dla mnie (tudzież na mnie) przeciwnicy smile. Wyjazd do końca stał pod znakiem zapytania, ale dzięki pomocy i wsparciu kolegów i chłopaków ze Śląska udało Nam wszystkim stawić się o godzinie 13 w piątek 7 czerwca na Katowickim dworcu. Dowiedziałem się że ważę 1,45 Banzaila i że nasza grupa ma około 20 lat. Grubo.
Wyjazd:
Pociąg "Piast" dał radę, po ~4h jazdy dotarliśmy do Warszawy. Po drodze spotkało nas kilka ciekawych wydarzeń, np: turniej w pociągu, wyjazd za granicę bez potrzeby paszportu (Sosnowiec, te sprawy) czy szczególnie miłe traktowanie współpasażerów smile. Na miejscu czekał na nas MVP wyjazdu, Lord Yabol, który po krótkiej rozmowie z nami wybrał się z Gościem po bilety na tramwaje, a ja z Bartim, Shellaqdo i Banzailem po bilety powrotne. Po spotkaniu kilku obcokrajowców w kolejce szybko przeanalizowaliśmy naszą znajomość j. angielskiego ("Umm, Hello, hmm Trade, Cobalion EX itd.) i udało nam się zapakować do wspólnego przedziału na powrót. Dalej krótkie rozpoznanie z okolicą noclegu i szybki wypad na boisko pograć w kosza i poznać się z ludźmi z Warszawy. Tutaj pojawiło się pierwsze YOLO, które będzie dominować przez cały weekend. Motyw wygląda następująco: Dojechaliśmy do Yabola tramwajem na bilecie 20 minutowym. Chcąc udać się na boisko musieliśmy spalić następny bilet, czego nikt za bardzo nie chciał. Jednak po stwierdzeniu Adriana, że "mamy przecież jeszcze 5 min" wszyscy rzucili się na łeb na szyję i zdążyliśmy obskoczyć na jednym smile. Na miejscu spotkaliśmy Kubę2001 (tudzież Babidiego), Grega, Kakela, Końsko oraz "przemiłą" panią z pobliskiej szkoły która nie dała nabrać się na zabawy Babidiego w gimba i nas wyrzuciła. Polecieliśmy na następne boisko, zagraliśmy bardzo fajny, chociaż jednostronny, meczyk i spotkaliśmy ponownie Mateusza, przyjaciela Nataku, który pomagał w organizacji KMP 2012. Jednym słowem grubo, mnóstwo super ludzi i funu dla każdego. Następne kilka godzin zlało się w jedno więc powiem tylko to co się działo: blamaż Polski z Mołdawią, nieudana partia w Smita, jedzenie mega ostrej pizzy, wypad do Kantoru o 2 w nocy, sparingi z Keeshiim, Yabolem i Shellem oraz YOLO zmiany w decku. Razem z chłopakami zdecydowaliśmy że ogólnie OTP , halucynacje zasługują na trochę YOLO, czyli wrzucanie jakichś sytuacyjnych kart, które w pojedyńczych sztukach mogą wygrać mecz. Dlatego moja rozpiska zmieniła się trochę od publikowanej tutaj na forum, ale ogólnie zamysł pozostał ten sam :

Może dziwić Durant, Scramble Switch czy Communication, ale trochę szaleństwa jeszcze nikomu nie zaszkodziło wink. Następny dzień to pakowanie, gorączkowe poszukiwania swoich rzeczy i wyjazd do Paradoxu. Jako miejscówka, Paradox przypadł mi do gustu, przypominał mi trochę Herbaciarnie w Katowicach czy Albo-Tak w Krakowie, ale łączył zalety obu i niwelował wady big_smile. Jednym słowem idealna lokacja na OTP. Na miesjcu spotkaliśmy wszystkich, pogadałem z różnymi nowymi ludźmi, odnowiłem znajomości ze staropoznanymi. Rozważyliśmy między innymi skuteczność Bulbasaur DEX w RayEelsie z Schenem, czy inne tego typu sprawy. Odnalezienie brakujących referencji, zapisanie się, radość ze 100% (w praktyce) frekwencji, parowanie I rundy i jedziemy!
Runda nr 1
Matilol - Betonowy_Osioł/Adrian/Gość_ze _wsi
Mój prywatny idol, mentor, jednym słowem legenda. Znamy swoje decki jak chyba nikt inny, graliśmy ze sobą mnóstwo razy, ale niestety to ja zwykle przegrywałem mimo praktycznie każdej gry wyrównanej do końca. Adrian skwitował krótko że tłukł się tyle czasu do Warszawy żeby sobie pograć z Matilolem co nie do końca nas rajcowało, bo mieliśmy plan umieszczenia całego Śląska w TOP8, ale co zrobisz. Ogólnie wiadomo, 1 runda OTP, konspira na maxa, cisza, perfekcyjne tasowanie, przekładanie, gesty rękami zamiast słownie, skupienie. Moja startowa ręka wyglądała mniej więcej tak: Klink, Super Rod, 2 Metal Energy, DCE, Heavy Ball i jeszcze jakaś nieprzydatna karta. Myśląc sobie po cichu 0-1, zrollowaliśmy i los dał mi zacząć. Dobrałem coś w stylu trzecia energia, ale nic nie mówiąc wyszukałem piłką drugiego Klinka, postawiłem go na ławce, podłożyłem do niego energie i spassowałem. Adrian zaczął z Sableye DEX, rzucił kilka trainerków, wystawił Darkrai EX DEX i rzucił N'a, z którego dostałem karty w stylu Rare Candy, Klinklang Plasma, Energia, Cobalion EX, Switch i Juniper. Byłem wniebowzięty big_smile. Mój szanowny przeciwnik niestety nie dodał energii w swojej 1 turze i oddał mi turę. Ja wystawiłem wszystko co miałem rzuciłem Junipera i dostałem z niego jeszcze Klinklanga BW i kolejne Rare Candy, co już w ogóle potwierdziło to, co mówił mi Adrian dzień wcześniej: "Najlepsze starty w tym formacie są wtedy, jak mamy rozstaw z naszych Juniperów i N'ów przeciwnika". Zdecydowałem się nie benchować więcej pokemonów (Keldeo+Float np) żeby nie mieć problemów z Colress PS i Absol (Plasma) PLF przeciwnika. Adrian miał na szczęście problemy z energiami i dokopaniem się do Hypnotoxic Laser PS aby męczyć mnie trucizną. Pod Klinklangiem Plasma wylądował w takim razie Float Stone, żeby mieć z nim łatwiej (główny target do zabicia). Aby go zabić, przeciwnik był zmuszony do zmarnowania swoich 2 Absolów, które od razu dostały od Cobaliona za karę. Straciłem Klinklanga przy stanie 2 pozostałych nagród u mnie z 2 naładowanymi Cobalionami i Max Potionami gdzieś w decku. Przewaga była już wtedy zbyt duża i dojechałem z 6-1 do końca. Zaczynanie jest ogromnie kluczowe.
1-0
Z jeden do zera była moc smile. Oprócz incydentu z Banzailem, za który przepraszam po raz kolejny obyło się bez dalszych przeszkód i mimo "ustawianej" 1 rundy były niespodzianki i dlatego nie zgodzę się że to zniszczyło cokolwiek.
Runda nr 2
Matilol - Yoyo

Odkąd gram w tę wspaniałą karciankę zawsze podczas wyjazdów do Krakowa nie potrafiłem wygrać z Yoyem. Efekt był taki, że od początku byłem sceptycznie nastawiony na ten mecz. Usiadłem do tego samego stołu przy którym grałem I rundę i rozpoczęliśmy. U niego Lugia, u mnie nieszczęsny Keldeo. Yoyo wyrzucił parzyste i zaczął. Szybko zapewniłem przeciwnika że to Keldeo/Blastoise BC, co go minimalnie zdekoncentrowało smile. W T0 jednak po starcie bogów Yoyo miał Lugia EX (Plasma) PS z DCE i 2 Plasma Energy (Plasma) PS oraz Deoxys EX (Plasma) PLF na benchu. T0 130, seems legit. Ja miałem start kiepskawy, brak supportera, brak możliwości wystawienia 2 Klinków naraz. Wyszukałem więc Registeela, dodałem mu energię i wycofałem konia licząc na brak energii/catcherów u Yoya. On mnie jednak nie zawiódł i wszystko miał ślicznie na ręce. Zbenchował do tego Landorus EX BC i Bouffalant DGE z Team Plasma Badge (Plasma) PLF oba i wyszedł na 3-0. Ja broniłem co mogłem, wystawiłem jakieś Klinki i nawet chyba udało mi się Triple Laserować jego pokemony. Przeciwnik w swojej turze wystawił Frozen City (Plasma) PLF i zaczął ładować byka obijając mi Registeela. Max potiony pechowo nie podchodziły, ogólnie nic nie podchodziło, więc byłem zmuszony Triple Laserować ponownie. Lugia nie mogła mi nic zrobić przez 2 plasmy w discardzie i 2 w polu pod innymi pokemonami. Yoyo coś tam pogrzebał i ponarzekał że nie może skończyć w tej turze (Catcher na Klinka, Lando z Prism Energy NXD, TPB, i 3 Deoxysami w polu zabijały go + obitego Registeela z 20hp left) ale zabrakło mu chyba Deoxysa i zabił mi Golema. Mi doszedł z serca kart (polecam) chyba N, którego ochoczo zagrałem i nawet miałem po nim PlasmaKlanga na stole, ale zauważyłem że Keldeo+Float+Bouffalant idealnie załatwia cokolwiek z pola. Poddałem mecz z ciężkim sercem otrzymując spore lanie.
1-1
Jeden-jeden, nie ma lipy, dużo fajnych osób miało 1-1, więc nadal było w czym przebierać big_smile.
Runda nr 3
Matilol - Barti

Kolejny swój, cały nasz misterny plan wiadomo. Co prawda nie zamykaliśmy sobie wtedy topów, ale znacznie je utrudnialiśmy w przypadku 1-2. Odnośnie meczów z Garbodor DGE to wbrew pozorom bardzo je lubię smile. Poważnie, jedyne co denerwuje to Giant Cape DGE pod Garbo, bo nie jest na hita wink. Zwykle w Garbo są same EXy, więc motyw wygląda tak:
Opp nie wystawia Garbodora, ja wystawiam KK - autowin
Przeciwnik wystawia śmieciucha - 30/70 do jego śmierci.
Nawet sobie nie popsułem konsystencji i olałem Tool Scrapper DGE. Rozpocząłem samotnym Klinkiem na coś exowego od Bartiego, myślę "będzie donk, kolejnt misterny plan w to samo miejsce co poprzedni', ale Barti stanął na wysokości zadania i wyrzucił na K20 2 smile. Powystawiałem co miałem ciekawego, dodałem do Cobaliona EX i chyba spassowałem. Miałem co prawda Switcha, ale bicie 30 nie miało najmniejszego sensu bo:
a) nie było specjalnej energii w polu
b) marnowanie Switchy na uderzanie czegoś, co będzie zablokowane prędzej czy później jakoś mi się nie uśmiechało.
U Bartiego kiepsko, chyba tylko zatruł mi aktywa i pokopał po Trubbish NV z Floatem benchując go. Dodatkowo z jego N'a dostałem Heavy Balla i cukierek, co pozwoliło mi już w 2 turze zablokować EXy. Wiedziałem że tura jest decydująca, toteż dodałem 2 energię i wjechałem Keldeo na aktyw w miejsce Klinklanga. Bartiemu na szczeście nie udało ise wjechać z Garbodorem więc dodał energię do Lando na benchu i spassował. No to ja bach, trzecia energia ląduje pod Cobalionem, do kolegi z Plasmy dołącza blaszak z BW, Switche Catchery i Trubbish obrywa za 100. Barti wytrącony z rytmu, benchuje kolejnego małego śmiecia i chyba próbuje obijać mi Hammer Headem Keldeo na benchu. No to ja ponownie Skyla na Catchera, KO kolejny Trubbish. Barti zachował kamienną twarz do końca, ale wiedziałem że to powoli koniec. Wyrzuciłem mu jakieś DCE Cobalionem, scatcherowałem obitego Landorusa z 3 energiami i zabiłem po weaknessie Keldeo'em z  Blendką. Barti w następnej turze się poddał. Straciłem tylko jednego Klinka na początku. Nadal lubię grać na Garbodory smile. (BTW już nie lubię grać na Garbodory - Matilol2016)
2-1
Dwa jeden, szpan_we_wsi smile. Chłopakom szło różnie, ale jeszcze sporo z nas miało szanse na topy. Cieszyłem się że Adrian wyjechał na 2-1. Następna runda i kolejny, twardy zawodnik ale na szczęście już nie ze Śląska.

"Clear voice, good jokes."

16

Odp: Raporty z OTP

Tydzień po OTP to dobry moment, żeby wrzucić garść statystyk - wystarczająco dużo czasu, żeby je opracować, nie dość dużo, żeby ludzie stracili zupełnie zainteresowanie:

Pokemony:
Top 5 najczęściej używanych Pokemonów (wg sztuk kart w turniejowych taliach)
1. Darkrai EX DEX (39)
2. Sableye DEX (30)
3. Eelektrik NV (28)
4. Keldeo EX BC (24)
5. Rayquaza EX DGE (21)

Top 5 najczęściej grywanych Pokemonów (pod względem liczby talii, w których się pojawiły):
1. Keldeo EX (19)
2. Darkrai EX (13)
2. Sableye DEX (13)
4. Rayquaza EX (9)
5. Mewtwo EX NXD / Emolga DGE (8)

Różnych Pokemonów EX było 22.
Różnych Pokemonów Stage 2 było 10.

Najwięcej Pokemonów w talii miało dwóch graczy - każdy z nich po 22.

Trainery:
Top 5 najczęściej granych Supporterów
1. Professor Juniper BW (135)
1. N DEX (135)
3. Skyla BC (61)
4. Bianca EP (47)
5. Colress PS (43)

Każdy z pozostałych Supporterów pojawił się w mniej niż 10 sztukach.
Każda talia zawierała co najmniej 2 Juniperki, co najmniej 2 N'y i co najmniej 6 sztuk obydwu tych Supporterów.

Top 5 najczęściej granych Itemów
1. Pokemon Catcher EP (115)
2. Ultra Ball DEX (91)
3. Hypnotoxic Laser PS (52)
4. Switch BW (43)
5. Dark Patch DEX (42)

Rozkład kart ACE-SPEC na turnieju
1. Scramble Switch PS (13)
2. Dowsing Machine PS (12)
3. Computer Search BC (8)
4. Crystal Edge BC i Gold Potion BC (1)

Co do stadionów, to dwa przebiły barierę ponad 5 sztuk na turnieju: Virbank City Gym PS (21) i Skyarrow Bridge NXD (11). (na trzecim miejscu ex aequo Tropical Beach i Frozen City)

Najwięcej Trainerów w talii miało trzech graczy, ta liczba wynosi 41.

Energie:
Top 5 najwięcej granych Specjalnych Energii (wg liczby sztuk na turnieju):
1. Double Colorless Energy NXD (45)
2. Plasma Energy (Plasma) PS (12)
3. Blend Energy GRPD DGE (11)
4. Blend Energy WLFM DGE (10)
5. Prism Energy NXD (6)

Top 5 najczęściej grywanych Specjalnych Energii (wg liczby talii):
1. Double Colorless Energy (14)
2. Blend Energy GRPD (4)
3. Plasma Energy / Blend Energy WLFM (3)
5. Prism Energy (2)

18 talii grało energie specjalne, 18 talii nie grało energii specjalnych.
Najwięcej energii specjalnych w pojedynczej talii to 12.
Najwięcej energii podstawowych w pojedynczej talii to 14.
Najwięcej energii w talii miał jeden gracz, ta liczba wynosi 15, najmniej miało dwóch graczy i ta liczba wynosi 4.
Dwóch graczy nie grało Basic Energii w talii - jedynie Special.

Jeśli chcecie wiedzieć coś konkretnego łapcie mnie na shoutboxie, postaram się odpowiedzieć smile .

17

Odp: Raporty z OTP

Pokemon Catcher EP (115) - zakładając, że spora część była angielska to koło 3000-5000zł.

Cieszmy się, że nikt nie zrobił na nas napadu: "wyskakuj z catchera!" ;p

18

Odp: Raporty z OTP

Spodziewałem się, że ilość Scramble Switchów będzie największa jednak dziwi mnie ilość Dowsing > Computer search.

Czy to kwestia ceny, czy to kwestia tego, że ludzie wolą mieć 5 catchera jednak? wink Ja sam bym preferował chyba dowsinga niż CSa, ale zależy to od decku, wiadomo tongue

7 miejsce ECC 2013
19 miejsce ECC 2014
Więcej grzechów nie pamiętam. Za wszystkie lock decki serdecznie dziękuję.

19

Odp: Raporty z OTP

Spodziewałem się, że skoro było 28 Eelektrików to i Tynamo NV (Thunder wave) znajdzie się w pierwszej piątce. Muszę powiedzieć że owszem, jestem w szoku - wszystkie rayeelsy grały 2/2?

Złapię Cię na Shoutboxie big_smile A Matilola informuję że jak w końcu nie dokończy tego raportu to mu kopnę w dupę

20

Odp: Raporty z OTP

Tynamo NV pewnie i byłoby w Top5, ale olałem podstawki w zestawieniu smile .