226

Odp: Raporty z Warszawy

KFC, 15.02.2014

Było nas czterech, więc wybitnie mało. Amphi i McLer niestety się nie popisali (aczkolwiek raz na ruski rok to i McLer może zawalić), co wpłynęło na decyzję, że zagramy sobie BO3. Graliśmy bez draftu. Co ciekawe, wszystkie gry skończyły się po 2-1.

1. Artur (Night March / Flareon) 2-1
2. Shun (Virgen / Golbat) 2-1
3. Krzysiek (Donphan) 1-2
4. Beam (Donphan) 1-2

R1 vs. Shun
Cóż, talia stworzona do bicia Virgena, więc problemów nie miałem, tym razem na szczęście ominęło mnie startowanie Jirachim. Jednak trafiło to Shuna w drugiej grze, która mimo to skończyła się moją porażką (Shun wrzucił Frozen City - jak nie dojdzie Mime to Joltiki mają problem). Trzecie gra była modelowa - bodajże w trzy tury zebrałem 6 nagród.

R2 vs. Beam
Donphany to mało przyjemny matchup. Raz, że wszystko schodzi na hita, dwa - roboty utrudniają efektywną wymianę nagród. Jedynie w drugiej grze udało mi się idealnie rozstawić Pumpkaboo (w tym matchupie lepszy attacker niż Joltik) i Flareony, a następnie dobierać Lysandre i VS Seekery po niego, aby wytłuc wszystkie słonie zamiast bez sensu pozbywać się kolejnych robotów z pola. Trzecia gra niestety tak się już nie ułożyła, Beam zagrał nawet DM po robota big_smile

R3 vs. Krzysiek
Kolejny negatywny matchup, teraz jest chyba nawet gorzej, bo Krzysiek grał sztukę LTC. Na szczęście dla mnie, a na nieszczęście dla Krzyśka, miał dwa słabe rozdania na trzy i nie wypełnił ławki Pokemonami, co szybko skończyło obie gry na moją korzyść. LTC się nie pojawił, ale w przegranej grze zostałem zmieciony - poddałem chyba po 3 minutach gry.

Grało się miło, ale za tydzień liczę na powrót do wysokiej frekwencji, tym bardziej, że istnieje szansa na nagrody z XY5 smile Do następnego!

227

Odp: Raporty z Warszawy

http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/54ea31e51fac2/20150222_204536.jpg

228

Odp: Raporty z Warszawy

Kartkę ma Adrian.

Warszawa 28.02.15.
1. Arturomod 4-1
1. Adriank1 4-1
1. Kakel 4-1
4. Kars 2-3
5. Evildanon 1-4
6. MonsterrBoots 0-5

W drafcie Medicham z AT i mnóstwo badziewu.

Mecz z Arturem był najlepszy: w jego pierwszej turze dostałem za 140, ale udało mi się zwrócić w następnej turze za 180, po czym Artur nie miał kontynuacji. Weaknessy x2 i Muscle Bandy są super. Najlepszy format mówili.

Podziękowali za posta: McLer

229

Odp: Raporty z Warszawy

Warszawa, 1.03.2015r.

1. Piterr 5/1 (Seismitoad/Slurpuff)
2. Kakel 4/2 (Empoleon/Miltank)
3. Amphi 4/2 (Landorus/Crobat)
4. Inumaru 4/2 (Landorus/Crobat)
5. Betonowy 3/3 (Bronzong/Yveltal)
6. Beam 3/3 (Donphan)
7. Evildanon 3/3 (Yveltal/Crobat)
8. Yabol 2/4 (Night March)
9. Kars 2/4 (Bronzong/Dialga)

Poza klasyfikacją grał Robert mierzący się z zawodnikami pauzującymi, który zrobił wynik 4-2. Gdyby był klasyfikowany w turnieju, zająłby piąte miejsce, przegrywając z wszystkimi czwórkami tie-breakerami, chociaż 'parując normalnie' musiałby zahaczyć o Piterra, Amphiego i Inumaru, więc bezpośrednie pojedynki zmieniłyby obraz tabeli.

Zwyciężyły Seismitoady przed Empoleonami i Landorus/Crobat - a więc w pigułce top 32 z florydzkich regionalsów z tego weekendu.

Stal niestety jest ostro karana przez walkę i o ile miło na początku ograłem Inumaru, to dwie następne nie dały się po zaciętych walkach. Doliczmy porażkę z Ebolą i wytłumaczenie przeciętnego występu nie będzie trudne.

Do następnego!

adriank1's Strona

Podziękowali za posta: Piterr, McLer

230

Odp: Raporty z Warszawy

Bardzo fajnie, że Robert wpadł, a jego "100% Proxy Deck" wyglądał nawet ładniej, niż niektóre prawdziwe decki, które przez kilka ostatnich lat widziałem wink
No i okazał się zdecydowanie najsilniejszym w historii Bye'm big_smile

Szkoda tylko, że po ciekawym i stosunkowo dużym (jak na obecne czasy) turnieju, z trzema Gośćmi w dodatku, draft okazał się analogiczną klapą, jak dzień wcześniej, no bo znów najlepszą z WSZYSTKICH kart był w nim - w opinii większości - Medicham AT...

McLer,
simply The Best
in every contest

Podziękowali za posta: Piterr

231

Odp: Raporty z Warszawy

Empoleon chyba pierwszy raz od rotacji był grywalny: Dive Ball i Teammates (MVP turnieju) z nowego setu poważnie wzmocniły talię, w mecie mało Toadów, zero Mega Pokemonów, zero Garbo, dużo walki - warunki idealne. Dlatego cieszy mnie, że talia sprawiła się tak dobrze. Szybkie podsumowanie gier:

R1 vs Evildanon - W T2 wyszedł Miltank bijący za 100. SSU nie wypadały przeciwnikowi, więc wybiłem kilka Yveltali i Zubata i wziąłem 6 nagród.
R2 vs Yabol - Miał świetny start, ale dzięki Escape Rope'om wybiłem mu wszystkie Night Marchery Empoleonami i Miltankami. Okazuje się, że 12 Night Marcherów w discardzie to już za dużo.
R3 vs Piterr - Zdonkował mi Exeggcute LaserBankiem. Dzięki temu moja przegrana była szybka i bezbolesna.
R4 vs Amphi - Lucario EX wykręcający dzięki Golbatom w drugiej turze 140 w Empoleona zrobił mu grę. Nie mogłem dokopać się do Mime'a, który trochę by może pomógł.
R5 vs Robert zwany BYE (a może BYE zwany Robertem?) - Dead hand u przeciwnika, zanim cokolwiek dobrał miałem już 2 Miltanki, 2 Empo i Dusknoira w grze. Żaden Spritzee nie pojawił się u niego na stole.
R6 vs Inumaru - Najlepsza gra turnieju. Wybił mi jakieś dwie rzeczy na dobry początek, potem Duskulla, Dusclopsa i Mr. Mime'a. Zacząłem rzucać N'y i Escape Rope'y kiedy miał 3 Prizy a ja 6. Zabiłem Lucario EX, po czym rzuciłem Trump Carda, wyszukałem Mime'a z powrotem, zabiłem Crobata i dobrałem Lysandre z nagród. Dostałem z Crobata i Golbata 50 w Mime'a, na co Lysandre na Golbata, nokaut i Inu nie miał jak dobić Mr. Mime'a. Wziąłem ostatnie 2 nagrody w następnej turze będąc 20 HP od porażki.

Było super, co prawda Wrocław pokazał doświadczenie z ECC i nas nieźle skopał, ale z Amphim pokazaliśmy, że Warszawa ma jakieś szanse w tej konfrontacji. No i okazuje się, że Woda > Walka > reszta.

Podziękowali za posta: Piterr

232

Odp: Raporty z Warszawy

TWWWT top1 Raport

Przyjechaliśmy z Inumaru już w niedzielę. Wyszli po nas Adrian, Kakel i Kars, a z nie karcianych osób był pewien Bert i Yoship.
Zjedliśmy pizzę, byliśmy u Karsa, gdzie zagraliśmy zmieszaną talią. Potem pozostawiliśmy Adriana i gospodarza domu, który ma "s" na końcu nicku, bo to jest duży i to liczba mnoga, udając się na urodziny do pewnego Raika.

Spaliśmy u Berta, dołączył do nas taki Sky, grając do późna w Battlestar Galacticę, ale nie dokończyliśmy, bo Laura Roslin nam umarła na raka zasnęła, a Cyloni zabrali mechanika i zmasakrowali nasze morale.

Rano do Paradoxu.

Wszyscy są, można zaczynać. Grałem Tasty Toadem z czterema Super Scoop Upami, które są SSUper. Jedno Jirachi, jedne Flare Grunty, blah blah. Dziękuję bardzo ładnie Karsowi za pożyczenie drugiego Head Ringera; mój niefortunnie został we Wrocławiu, w talii Sebka5000.

R1 vs. Amphi (Landorus EX/Crobat)
Zugocrolalucha. Pozytywny meczap, Amphi zrobił sobie na początku sporą przewagę. Poleciał AZ na solidnie obitego Landorusa. Młotki i SSU wchodziły, przeciwnikowi w pewnym momencie zabrakło na ręce energii do dołożenia. Nadrobiłem straty i skończyliśmy minutę przed terminacją.
1-0

R2 vs. Adrian (Bronzong/Yveltal EX)
Zaczął Yveltalem, podchodziły mu jedynie DCE i Darknessowe, które ja stale Hammerowałem, a Bronzong nie miał co robić. Dostał chyba Head Ringera pod Yveltala, najpierw zabiłem go, a potem szczerze mówiąc nie mam pojęcia, co się działo. Chyba Bronzora, coś jeszcze i EXa? Końcówki naprawdę nie pamiętam.
2-0

R3 vs. Kakel (Empoleon/Miltank/Dusknoir)
Okazało się, że Kakel gra Empoleonami, które z Seismitoadami mają bardzo pod górkę. Zaczynam Jirachim, Kakel Exeggcutem. big_smile Top deckuję Swirlixa, mam na ręce dwa SSU i Lasera. Wata cukrowa na Bench, leci Scoop Up, wszedł, na Jirachi, na Skylę, na Virbanka, donk.
3-0

R4 vs. Inumaru (Landorus EX/Crobat)
Po pierwszym eNie nie dostałem nic, obijałem Quakingiem po 30. Ringer pod Lucario nie pomógł, wziął mnie na dwa hity, a Swirlixa ubił dwoma Crobatami.
3-1

R5 vs. Evildanon (Yveltal/Crobat)
Obijałem najpierw aktywnego Yveltala, który dostał Ringera, TFG i pewnie jakiegoś młotka. Zabiłem go, Evil nie miał za bardzo supporterów, nie miał energii w grze i w sumie szybko poddał.
4-1

R6 vs. Beam (Donphan)
Zaczął Hawluchą, dołożył energię i spasował. Wystawiłem Virbanka, rzuciłem eNa i dobrałem DCE, Banda i Lasera. Donk.
5-1

Wygrałem. W drafcie nic, wziąłem Medichama. Z wymiany mam LTC Full Art, za którego bardzo dziękuję.

Ciasteczka korzenne z Carefoura są super, dużo za dość dobrą cenę i całkiem smaczne.

Na przystanku słynny warszawski malarz włoskiego pochodzenia - Kakelotti - narysował mi surrealistycznego Patrata Full Art.

Droga powrotna była okropna, przez Łódź, ciasno i zmęczenie. No ale nie szkodzi.

Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za miły turniej i nawet nie hejtowanie Seismitoadów tak bardzo, jak Inumaru. Do następnego razu!

Pozdrawiam.

Obecna liczba Patratów: prawie 600 chyba, potem policzę

Piterr's Strona

Podziękowali za posta: Inumaru, McLer, adriank1, Kars

233

Odp: Raporty z Warszawy

KFC, 21.03.2014

Gralismy BO3, 60min, kazdy z kazdym.

1. Evildanon (Seismitoad/Yveltal/Garbodor) 2-1
2. Yabol (NightMarch/Mew) 2-1
3. Kakel (wróżki)  1-2
4. Beam (Donphan) 1-2

Evildanon wygral z Kakel, Yabol
Yabol wygral z Beam, Kakel
Kakel wygral z Beam
Beam wygral z Evildanon

nie pamietamy dokladnych wynikow.

w drafcie nic nie bylo.

Podziękowali za posta: McLer

234

Odp: Raporty z Warszawy

26 kwiecień 2015

7 osób, 7 rund, do 1 wygranej w 30 min. Grałem Night Marchem.

1. Evil (Seismitoad, Garbo, Yveltal)
Mimo, że ta gra nie była tak jednostronna jak mogła być to i tak przegrałem. Seismitoad atakował chyba dopiero od 3 tury, wcześniej Yveltal. Mimo to nie dokopałem się do żadnego Compressora, a rozstaw też słabo poszedł.
0-1

2. Babidi (Flareon, Leafeon, Raichu, Empo z Archiem)
Tu tak całkiem spoko, ja się rozstawiałem nieźle, Babidi niby też ale w jednej turze nie zaatakował. Pod koniec było trochę gorąco, dobry N czy coś w tym stylu mógł mnie położyć, bo w prizach było po 3, ale ja miałem jedno Mew EX w grze. Na szczęście cudów nie było, udało się wygrać.
1-1

3. Kakel (to co wyżej)
Tutaj Kakel z dwie tury nie miał supportera. Prizy brał za Joltica i za Mew EXa, ale nie udało mu się rozstawić na później. Ja cały czas spoko to i do przodu. ;p
2-1

4. Kars (Lando Crobat)
Tu zły matchup, wiadomo. Mr Mime'a mam, dużo pomaga ofc. Szybko udało mi sie wyrzucić sporo Night Marchów no ale nie pożądane 8 (180 w Lando z Muscle Bandem) i EXy były poza OHKO. Dziubaliśmy się dużo, ale Crobaty i Golbaty nie szalały za bardzo. W pewnym momencie dostałem N'a na 2 i później szło powoli bardzo, ja chowałem się na benchu i kombinowałem jak tu ubić żeby zabić. ;p Pamiętam, że brakowało mi 10 DMG na Landorusie na benchu, żeby zesnipić go Hammerheadem na grę. big_smile Kars miał teoretycznie szanse na wygraną ale miał mierną rękę przed i po Juni i nie dał rady.
3-1

5. Artur (Lando Crobat)
Artur musiał w 2 tury wyrzucić 3 na 3 Crobaty + ja się elegancko rozstawiłem i poddał.
4-1

6. Adrian (Camerupty)
Fajna gra, wyszedł na prowadzenie prizowe po zgarnięciu mojego Mew i musiałem kombinować, żeby wyszło dobrze. Problemem było, że Team Magma Camerupt zdejmuje i Pumpkaboo, i Joltiki na hita oraz do tego przenosi energię na bench ratując ją. Miałem dobre handy, jeden nawet bardzo dobry (Ultra Ball, CS na później, VS Seeker na Twins, DCE, Juni + bardzo pasująca do tego sytuacja na stole), który bardzo pomógł. Wyszło, że zdjąłem Camerupta EX, potem 2 Team Magma i na koniec drugiego EX z Lysandre. Ale Adrian miał wtedy już tylko 1 prize'a do wzięcia.
5-1


Standingów pełnych nie pamiętam (Adrian pewnie poda, bo ma?). Ja pierwszy, Kakel drugi, Kars trzeci.
Z nagród mam Mega Gardevoira EX i trochę trainerków.

Podziękowali za posta: McLer

235

Odp: Raporty z Warszawy

Oczywiście, oto wyniki:

1. Yabol 5-1
2. Kakel 5-1
3. Kars 4-2
4. Evildanon 4-2
5. Arturomod 2-4
6. Betonowy 1-5
7. Babidi 0-6

Zagrałem sobie deckiem Camerupt EX / Team Magma's Camerupt, wynik ofermowaty ale wszystkie gry były zacięte i tylko Evilowi który mnie zmiótł swoją żabą śmierć nie spojrzała w oczy smile

Yabola uratował Lysandre, Karsa brak energii ognistej w discardzie, a Kakela... Audino BC, bez którego niechybnie by przegrał.

Bardziej szczegółowy raport może wieczorem, zobaczy się. Fajnie było z wami zagrać, szkoda, że nie było McLera i Kogi.

adriank1's Strona

Podziękowali za posta: McLer

236

Odp: Raporty z Warszawy

Nie Taki Wielki Ale Całkiem Przyzwoity Warszawski - 12 lipca 2015

Wyniki:

1. Arturomod 5-1 (Landobat)
2. Betonowy 5-1 (Yveltal/Hard Charm/Garbodor)
3. Babidi 4-2 (Landobat)J
4. Koga 3-3 (Dragonite EX)
5. Kakel 2-4 (Empoleon)
6. Evildanon 2-4 (Seismitoad/Garbodor)
7. Kars 0-6 (Landobat)

Jedynie Artur nie dał się zaskoczyć. Niemniej jednak atmosfera była miła, a turniej zacięty. Pokrótce opowiem jak było:

Przed turniejem stwierdziłem że będą trzy Landobaty (Babidi, Artur i Kars, którego Night Marche zlaliśmy dzień wcześniej z Babidim tak bardzo, że było pewne, iż zmieni deck).

Wybrałem więc defensywną wersję Yveltala z małymi  Yveltalami, Seismitoadami, Hard Charmami, Xerosiciem, Enhanced Hammerem i Absolem (MVP). Prawda jest taka, ze Seismitoady bijące po 30 okazaly się tragiczne i już od drugiej gry wyrzucałem je z compressora na starcie. Za to Absol okazał się na tę metę killerem i z chęcią wrzuciłbym drugiego.

Runda 1: Babidi (Landobat)

Zasłoniłem się w pierwszej turze Toadem z Quaking Punchem - tak, żeby umożliwić sobie porządny rozstaw. Szybko wyszedłem Yveltalem i Garbodorem, a jego Hawluche były blokowane (wliczając resistance Yveltala), więc musiał postawić na Lucario EX. Corscrew Punch z całym boostem działał dobrze i trafiał super scoop upy tak jak należy, więc musiałem naładować Absola. Udało mi się zbić Xerosiciem i Hammerami większość zasobów, pozwalając mu bić tylko za jedną energię.

Babidi popełnił wielki missplay 'zabijając' Absola Lucario ze Strong Energy przy Shadow Circlu w grze (sztuczka była niezła, sam już go ściągnąłem ze stołu póki nikt nie powiedział że przecież Absol nie ma weaknessu). Nie wiem czy miał lepsze plejsy, ale ja korzystając z tury wytchnienia wyrównałem stan gry na 1-1 w ostatniej turze terminacji i skasowałem ostatniego priza. 1-0

Runda 2: Artur (LandoBat)

Artur już się nie dał. Wystawiłem Seismitoada który jednak nie był jak wiedziałem optymalnym napastnikiem, szybko wycofałem go na ławkę i dograłem Lysandre na Lucario. Artur cofnął go na rękę za pomocą SSU i obijał mnie Hawluchami. W międzyczasie na jego stole leżały już trzy Zubaty, a ja nie umiałem dokopać się do Garbodora. W końcu to zrobiłem i zablokowałem mu Golbaty just-in-time.  Artur najpierw 'zabił' mi Yveltala EX zapominając o tym, że garbodor z powrotem wlicza Hawluchy resistance na Yveltalu, a potem chciał trzepnąć Yveltala EX 30 hp left z hard charmem aktywnym crobatem. Pozwoliłem jeszcze zmienić Arturowi wybór, więc już ruszył w dobrym kierunku i skasował Garbodora na dwa strzały, wyłaczając Hawluchy resistance i odblokowując Crobaty. W terminacji przy stanie 1-3 miałem jeszcze pełne szanse powodzenia, ale Artur mądrze zasłoniłby się Lucario EX'em i nie miałbym możliwości zabić go w jednej turze. Wszystkie Lysandry i VS Seekery już zużyłem, więc postanowiłem nie marnować czasu tongue 1-1.

Runda 3: Kars (LandoBat)

Kars otworzył Jirachi EX'em, a ja miałem Yveltala. DOłożyłem dabelkę i zagrałem GHETSISA. Wtasowałem mu 3 karty, kolejne 4 były bezużyteczne, nic nie dobrał. Donk. 2-1.

Runda 4: Koga (Dragonite EX)

Nie miałem absolutnie nic, ale Koga nie grał najlepiej. Udało mi się minimalnymi stratami nagród naładować Yveltala i po paru niewłaściwych wyborach którą energię odrzucić Dragonity spadały po prostu z Evil Balli. Na dobitkę w idealnym momencie wyszedł Garbodor, nie pozwalając jego Dragonitom korzystać z Altarii i zabijać mnie. 3-1

Runda 5: Evil (Seismitoad / Garbodor)

Miałem komfortową sytuację, bo dobrałem karty za 9 mulliganów i zaczynałem. Z siedemnastoma kartami na ręce startowej wystawiłem trochę rzeczy, oszczędziłem Enhanced Hammery i Xerosica i ładowałem yveltala. W końcu zatłukł mnie Seismitoadem, ale miał już obitego Mjutacza. Musiałem trochę zwolnić i oddać parę nagród, ale przegrupowanie się opłaciło - terminacja zaczęła się przy stanie 1-3 dla Evildanona, ale i jego Mewtwo i jego Seismitoad były już obite. Naładowałem zdrowego Yveltala, rzuciłem N'a, zabiłem Seismtioada i później wysupłałem z cieniutkiego już decku jednego z dwóch lysandrów na Mewtwo. 4-1

Runda 6: Kakel (Empoleon)

Z Kakelem to zawsze albo ogrywam go do zera, albo gramy bardzo zacięty mecz do ostatniej nagrody który przegrywam. Tym razem nie udało mi się go ograć od razu więc... miałem obawy tongue

Zabiłem szybko Piplupa. Wystawiłem Garbodora. Mecz układał się dla mnie wspaniale, ale... Rare Candy, Empoleon, Startling Megaphone i nie było już tak kolorowo. Hard charmy musiałem zrzucać żeby trzymać abi locka, więc nie miałem czym niwelować obrażeń. Wymieniłem yveltala za Empoleona (4-4), obiliśmy się kolejny Empoleon z kolejnym yveltalem i... zaczęła się zabawa.

Cofnąłem obitego Yveltala na ławkę, wystawiając Absola. Nie mam czasu na dogranie AZ'a bo muszę dobierać karty. w międzycasie dostałem kolejnego startling megaphona, ale Kakelowi zabrakło dychy żeby zabić mojego Absola z Hard Charmem. Topdeckuję jednego z dwóch lysandrów w cieniutkim już decku (dalej nie mam czasu na AZ'a na yveltala z 15 counterkami!) i zabijam Empoleona z bencha. Kakel wykaraskał się po N'ie na dwie karty juniperką, ale dał radę tylko zabić absola. N'uję znowu (nie mam czasu na AZ'a!) i zabijam na 1-2. Kakel ma 3/8 szans (37,5%) na lysandra z decku, ale go nie trafia. Oj, udało mi się tym razem! 5-1

W prizach z siedmiu boosterów M Latios EX i Absol holo. Biorąc pod uwagę że z dziewięciu znanych mi boxów wypadły tylko dwa Shayminy EX - nienajgorzej tongue

Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy coś pograć! Do zobaczenia alles.

adriank1's Strona

Podziękowali za posta: McLer, Kars, Piterr

237

Odp: Raporty z Warszawy

Warszawski XY-on, 12.09.15.

4 osoby grające + McLer, każdy z każdym do 1 zwycięstwa.

1. Kakel 2-1 (Yveltal/Hydreigon) (W: Evil, Dawidos)
1. Evildanon 2-1 (Vespiquen/Night March) (W: Kars, Dawidos)
1. Kars 2-1 (nie wiem czy wolno mi zdradzić przed KMP 2) (W: Kakel, Dawidos)
4. Dawidos23 0-3 (Lucario/Crobat)

Mieliśmy nowego gracza w Warszawie, ale jako że nie graliśmy o nagrody to każdy spędził grę z nim bardziej ucząc go zasad niż grając o punkty. Sam format XY-on jest bardzo odświeżający po 3 latach spędzonych z N'ami.

Podziękowali za posta: Kars

238

Odp: Raporty z Warszawy

18.10.2015, Paradox Cafe, XY-on

Właściwie nie ma o czym mówić, przyszły cztery osoby, przy czym McLer wyjątkowo nie miał decku, więc zagraliśmy sobie we trzech - ja, Evildanon i Szymon Przybył z Łodzi. Każdy układ po dwa razy. Zwycięzcy po lewej:

(tura 1)
Kars - Szymon
Szymon - Evildanon
Kars - Evildanon

(tura 2)
Szymon - Kars
Szymon - Evildanon
Evildanon - Kars

Ostatecznie:
Szymon 3-1 (Seismitoad/Giratina)
Kars 2-2 (Miltank/Vileplume)
Evildanon 1-3 (Vespiquen/Night March)

To wszystko niestety prawda.

Podziękowali za posta: McLer, szymon.przybyl

239 (edytowany przez Kars 2015-12-06 14:40:18)

Odp: Raporty z Warszawy

05.12.2015, Paradox, BW-on (Expanded) z proksami.

Było niesamowicie, świetnie i bardzo dobrze. Przyszło siedem osób, w tym niespodziewany CakeOfLies. Zagraliśmy każdy z każdym. O kolejność draftu miejsc 2-4 decydował rzut kośćmi.

Wyniki:

1. Robert (Donphan) 5-1 (win: Artur, Adrian, Koga, Cake, Kars)
2-4 ex aequo:
Artur
(Landobat) 4-2 (win: Koga, Cake, Babidi, Kars)
Kars (Bronzong) 4-2 (win: Cake, Babidi, Koga, Adrian)
Adrian (Flareon/Vespiquen) 4-2 (win: Koga, Babidi, Artur, Cake)
5. Babidi (Yveltal) 3-3 (win: Robert, Cake, Koga)
6. Koga (Dragonite/Giratina) 1-5 (win: Cake)
7. Cake (Raticate) 0-6

Draft z trzech boosterów:

+ pokaż spoiler

http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/566301c438efc/Zdj_cie_0032.jpg
To tam po prawej to Florges BREAK BKT. Prześliczna.

To wszystko niestety prawda.

Podziękowali za posta: Robert

240

Odp: Raporty z Warszawy

Uwaga techniczna jest taka, że zajęliśmy z Karsem i Arturem razem miejsca eq aequo 2-4, a rzut kością decydował tylko o kolejności draftu smile

Robert fantastycznie ograł mnie Donphanami z dwoma Focus Sashami, wykorzystując absolutnie wszystkie zasoby - bardzo dobra gra smile Z kolei z Karsem zrzuciłem się w T2 Vespiquenami do 10 kart w decku i... zorientowałem się, że sześć z nich to moje nierozdane prizy. Obawiam się, że stan gry był już nienaprawialny - stąd szybki gameloss.

Z Arturem grało mi się ciekawie - wystartował, ale Lucario, więc lepiej dla mnie o 30 obrażeń w stosunku do Landorusa EX. Dodać do tego jednego Zubata na ławce w T1 i... siłą rzeczy brakło potem tych 20 obrażen do wygrania gry.

Babidi się nie rozłożył jak chciał, Cake oddał grę bo miał już dość po 0-5, Koga popełnił błąd i bił Dragonitem EX a nie Giratiną EX i nie mając żadnych ograniczeń zabiłem trzy exy.

Fajnie było!

adriank1's Strona

Podziękowali za posta: McLer

241

Odp: Raporty z Warszawy

Fajnie było, to prawda. Dawno nie pisałem raportu. Zawsze to lubiłem, więc jak mam okazję to teraz to zrobię smile

"Złe dobrego początki"

1. Babidi.
Mecz zakończył się w momencie, gdy dowiedziałem się, że Focus Sasha mogą ominąć HTLe (tyle człowiek gra, a taki niedoświadczony). Moje genialne zagranie z myślą uchronienia Hawluchy zakończyło się wpędzeniem w dead handa, co Babidi skrzętnie wykorzystał wybijając wszystko co się rusza, po drodze zakładając item locka białą kartką z napisem "Seismitoad ex".
0-1

2. Koga.
Można powiedzieć, że przez cały mecz Koga umiejętnie kontrolował to co się działo na stole. Nie pozwalał mi wystawić Donphana. Gdy tylko mogłem wybić się na powierzchnię to weszły mu 2 catchery lub doszedł HTL, który zniwelował Focus Sasha Hawluchy. Umiejętnie rzucony N dał mi jeszcze jakieś małe nadzieje.
Stałem raczej na straconej pozycji, ponieważ Koga miał 1 priza do końca a ja 4. Nad każdym ruchem myślałem bardzo długo i zdecydowałem się na wrecka ze stadionem co zabiło zdrowego Dragonite'a i zniwelowało moją stratę do 1-2. Koga na moje szczęście mógł odpowiedzieć tylko za 120 swoim Dragonite'm i tak uczynił. Pozostał mi Słoń z 10 hp, brak stadionu i beznadziejna ręka. Koga w swojej turze zagrał jednak N, który ową beznadziejną rękę zamienił mi na Lysandra.
Ten pozwolił zabić obitą Giratinę ex na benchu z wrecka bez stadionu i ostatecznie wygrać grę. Więcej szczęścia niż rozumu, bo Koga tutaj zasługiwał na zwycięstwo.
1-1

3. Arturomod.
Złapałem wiatr w żagle i deck jakoś zaczął się dobrze rozstawiać. Gorszy był ciut początek, bo nie dobrałem Donphana i byłem zmuszony uderzyć Phanphym z Banglem, Strongiem i Stadionem za 80.
Potem dochodziło wszystko jak marzenie. Wystawiłem Jolteona w obawie przed nietoperzami. Po drodze ja straciłem jednego Phanphiego i Zoruę, a Artur początkowego Landorusa ex. Potem udało się w pełni zdrowego Landorusa ex ubić wreckiem na OHKO. Samotny Lucario ex nie mógł już mi zagrozić i został zdjęty na 2 hity. Arturowi nie dochodziły Golbaty i na pewno miało to duży wpływ na wynik pojedynku.
2-1

4. Cake.
Raticate to nie jest szczyt potęgi, więc pojedynek był dość jednostronny. Mimo to, Cake zdobył 3 prizy zabijając Zoroarka i Shaymina ex, więc brawo za walkę.
3-1

5. Adrian.
Super pojedynek z każdym ruchem wypieszczonym do granic możliwości.
Focus Sashe dochodziły jak marzenie i to one zdecydowały o ostatecznym zwycięstwie. Nie został mi żaden robot. Nie został żaden Focus Sash. Adrianowi nie podszedł Life Dew. W prizach 2-2, a ja w ostatnich rundach pojedynku pociłem się, czy nie schrzanię czegoś bo mam tylko minimalną przewagę. Dobre Plejsy!
4-1

6. Kars.
Mocny deck Karsa, ale raczej nastawiony na zabijanie większych bestii niż Dophany. Początek dość kiepski ze stratą 2 Phanphych, ale potem się rozkręciło. Ubiłem Mewtwo ex, którego chyba Kars mógł uratować, ale zdecydował inaczej. Życie miał mi utrudnić naładowany Aegislash, ale starałem się umiejętnie rozdysponować podstawowe energie. Suma sumarum nie stanowił aż tak dużego problemu. Na końcu popełniłem błąd wystawiając na pożarcie Hawluchę z 10 hp, co przy 2 prizach do końca przeciwnika stanowiło zagrożenie zlysandrowania Shaymina ex. Ratowałem się N, by skrócić rękę Karsa. Lysandre nie doszedł, a ja pozamiatałem obitego Mewtwo ex i Aegislasha ex. Jak się potem okazało Kars wyjął owego Lysandre'a w ostatniej chwili z talii.
5-1

Zazwyczaj, gdy zajmowałem 1 miejsce drafty to była lipa, więc tradycja została podtrzymana. Wziąłem coś co można wykorzystać do naszyjnika, ale na pewno nie do pogrania.
Dzięki za granie i pozdro! smile

Podziękowali za posta: Kars

242

Odp: Raporty z Warszawy

05-01-2015 Paradox

Artur - Bye 1-0
Robert - Koga 1-0
Babidi - Kars 1-0

Artur - Koga 1-0
Bye - Kars 0-1
Robert - Babidi 1-0

Artur - Kars 1-0
Robert - Bye 1-0
Babidi - Koga 1-0

Artur - Robert 1-0
Babidi - Bye 1-0
Kars - Koga 1-0

Babidi - Artur 1-0
Robert - Kars 1-0
Koga - Bye 1-0

1. Robert (BatMan)       3-1
. Artur  (Entei)        3-1
. Babidi (SeismiBat)    3-1
4. Kars (M Mewtwo/Metal) 1-3
5. Koga (DragoBat)       0-4

O kolejności w drafcie zadecydował rzut kośćmi, więc oczywiste jest, że wyrzuciłem najmniej. W drafcie z 3 boosterów Judge i jakiś trainerek reverse holo. A i Chatot...

Krótko o grach:
vs Kars
Zacząłem. Kars bardzo ładnie zrzucił się z itemów w swojej pierwszej turze, podpiął Spirit linka do Mewtwo EX, wyszukał M Mewtwo EX i cofnął sobie VS seekerem Sycamora na łapkę. Cud miód i orzeszki gdyby nie mój Judge, po którym nie dobrał nic konkretnego. 1 Żaba w sumie ustawiła grę. W końcowej fazie rzuciłem już bardziej dla beki Ghetsisa, którego jak się dowiedziałem nie mogę zagrać, bo standard, ale i tak było po grze więc skwitowaliśmy to śmiechem i zamieniłem kartę na basicową energię.

vs Robert
Długa gra do ostatniej karty a zabrakło mi koniec końców albo jednej tury albo choć odrobinę szczęścia. Nie będę opisywał, bo za długo jednak 3/3 tailsy na moim SSU kontra 3/3 headsy Roberta nie pomagały.

vs Koga
T2 Żaba z Bandem, Head Ringer pod Dragonitem EX + Silent Lab. Koga nie mógł nic zrobić bez abilitek Shayminów i Dragonitów. RAK.

vs Artur
Zacząłem. Coś poczarowałem, [W] pod Seismitoada EX, 2 shayminy w pole i Silent Lab. Artur zaczął Shayminem, energia pod niego, Band do niego i... passssss. W 3 turze gra się skończyła, bo nic nie dobrał.

:::::::::::||"""\\::::://""\\ ::::::||"""\\.::::||:::||""\\ ::::|| :::::::::::
:::::::::::||:::://:::://::::::\\:::::||:::://:::::||:::||::::\\:::||::::::::::::
:::::::::::||::::\\::://====\\::::||::::\\ ::::||:::||:::://:::||::::::::::::
:::::::::::||__//://::::::::::::\\::||__//:::::||:::||_//:::::||::::::::::::

Podziękowali za posta: Robert

243

Odp: Raporty z Warszawy

26 stycznia 2016 r. Paradox Cafe

Było nas 4 i dostałem wciry od każdego big_smile

Babidi - Robert - 1:0
Yabol - Koga - 1:0

Babidi - Yabol - 1:0
Koga - Robert - 1:0

Babidi - Koga - 1:0
Yabol - Robert - 1:0

Babidi - 3:0
Yabol - 2:1
Koga - 1:2
Robert - 0:3

Grałem LucarioBatem, Koga i Babidi SeismiBatem a Yabol BatManem.

Tajemnicą mojego sukcesu może być brak wystawienia nawet jednego Crobata w jakiejkolwiek z gier... ba zdołałem wystawić chyba aż jednego Golbata, co okazało się zbyt małą siłą na moich przeciwników. To nie był mój dzień i talia nie chodziła kompletnie smile

Ogólnie było fajnie. Wypiłem piwko, pogadaliśmy, pograliśmy, pośmialiśmy z proxów (nie wiem czy wiecie, ale Ralts ewoluuje u nas w Golbata a Joltik może być również Manectrikiem ex).
Draftu nie było bo nikt nie załatwił boosterów.
----------------------------------------------------
Na graniu w tygodniu pojawiło się już 6 grających osób: Babidi, Artur, Koga, Kars, Yabol i ja. Na przyszłe z talią ma dołączyć Krzysiek i mam nadzieję, że Konsko ruszy zadek. Niebawem może Kakel i Evildanon wrócą z obczyzny. A może ktoś ze starej gwardii jeszcze nas odwiedzi?

Podsumowując: Liczę, że z graniem w tygodniu będzie tylko lepiej.
Pozdro

244

Odp: Raporty z Warszawy

Było dzisiaj grane:

Ja grałem Mega Mańkiem, Artur grał Enteiem. Chłopaków nie zdradzę, bo będzie niespodzianka na sobotni Wrocław smile

Robert - Koga - 1:0
Artur - Krzysiek - 1:0

Robert - Artur - 1:0
Koga - Krzysiek - 1:0

Robert - Krzysiek - 0:1
Koga - Artur - 1:0

Robert - 2:1
Koga - 2:1
Artur - 1:2
Krzysiek - 1:2

http://s16.postimg.org/i8f3rhkph/20160204_184742.jpg

W skrócie draft to: M Glalie ex, Assault Vest, Buddy-Buddy Rescue i Super rod + jakieś śmieciuchy. Wcześniej Koga dropnął Mewtwo ex na full arcie, wiec całkiem przyzwoicie.

245

Odp: Raporty z Warszawy

Paradox Cafe
11 lutego 2016 r.

http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/56bcf3cee8c7a/20160211_211928.jpg
Robert: 3-0
Koga: 2-1
Kars: 1-2
Krzysiek: 0-3

Grełem Mega Manectrikiem z dwoma Jirachi promo, które zdecydowanie były kartą wieczoru.

Mecz nr 1 vs Kars (nocny marzec)
Beznadziejny początek, bo strata Jirachi promo w pierwszej rundzie Karsa. Potem naładowałem Manectrika, którego również straciłem przed wystawieniem Mega Mańka.
W całym pojedynku zaatakowałem bodajże ze 2 razy Jirachim promo (w tym za zero w Joltika). Mecz wygrałem, bo Kars tylko sobie znanym sposobem zdeckował się używając na samym końcu Judge'a.
Po turnieju skwitowaliśmy, że ja "miałem więcej szczęścia niż rozumu", a Kars "mniej rozumu i mniej szczęścia".
Cóż. Powinienem przegrać, a wygrałem. Zdarza się.

Mecz nr 2 vs Krzysiek (nocny marzec)
2 sztuki Jirachi promo zrobiły tutaj całą robotę. Krzysiek dość szybko nawyrzucał najt marszów i mógł ubić nawet Mega Mańka na hita. Cóż z tego, gdy DCE cały czas lądowało w discardzie. W przełomowym momencie Krzyśkowi zabrakło Dimenson Valley, żeby ubić mojego Mega Mańka. Potem mógł już tylko poddać grę, bo wyrzuciłem mu wszystkie możliwe DCE i nie miał jak zaatakować.

Mecz nr 3 vs Koga (Seismibat)
Tutaj już zdecydowanie lepszy matchup niż z najt marszami.
Dodatkowo świetny start i nałożenie head ringera na aktywną Żabę w pierwszej rundzie, gdy zaczynałem. Koga co prawda założył potem i tak item locka, ale od czego jest Jirachi promo.
Jedna runda wolna od item locka pozwoliła wystawić Mega Mańka. A jak wystawiłem jednego to już potem pozostało rozwalić wszystko co się rusza, bo dołączyły następne razem z rough seas.

Draft: Całkiem niezły.
http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/56bcf3cee8c7a/20160211_182400.jpg
W skrócie: Raikou reverse, Yveltal, Super rod reverse, Town map, Rainbow energy, kamasze i bodajże Fisherman.

Było bardzo fajnie. Piwo pyszne, towarzystwo przaśne. Wpadł też z zaskoczenia Shun, co mnie niezmiernie cieszy.
Nawet może zacznie wpadać pograć z proxami. Nie wiedział, że jest takie liberalne podejście.
Liczę, że po sesji frekwencja jeszcze wzrośnie smile
Do następnych.

246

Odp: Raporty z Warszawy

24 lutego 2016 r. Paradox Cafe

Było nas 4 - Yabol, Koga, Krzysiek i ja.
Artur zapomniał, że ma zajęcia a Babidi zapomniał, że środa nie jest czwartkiem ;p

1. Yabol 2-1
2. Robert 2-1
3. Koga 1-2
4. Krzysiek 1-2

Yabol-Koga 1-0
Robert-Krzysiek 1-0

Yabol-Robert 1-0
Koga-Krzysiek 1-0

Robert-Koga 1-0
Krzysiek-Yabol 1-0

Od dziś mieliśmy legalny Breakpoint. Grałem FairyBoxem.

1. vs Krzysiek (Nocny Marzec) 1-0
Totalny dead hand u przeciwnika. Mecz zakończyłem w 3 minuty Quaking Punchem w osamotnionego Feebasa. Mecz bez historii.

2. vs Yabol (Greninja) 0-1
Trzeba było nie wyrzucać Sceptile'a ex ;p
Kiepski start i sporo energii razem z super rodem poszło z konieczności z Sycamore'a.
Yabol rozstawił się dosyć ładnie i gdy zaczął blokować ability ciężko było cokolwiek wykombinować. Mecz poddałem, żeby nie przedłużać, bo prędzej czy później porażka była nieunikniona. Rozstawione Greninje to mocne dziady.

3. vs Koga (Seismibat) 1-0
Ponownie tragiczny start u przeciwnika. Już w pierwszej rundzie przy pomocy Hoopy ex miałem ławkę wypełnioną pokemonami, których potrzebowałem. Manectric ex z FFB zaorał cały stół.

http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/56ce0a8cda75a/12745863_984486991599755_8118014468886967127_n.jpg
Draft super - Zoroark Break, Giovanni's Scheme FA, Parallel City, Fisherman reverse, Heavy Boots reverse oraz Town Map.

247

Odp: Raporty z Warszawy

10 marca 2016 r. - Paradox Cafe

Był to bardzo dobry dzień dla TCG w Warszawie. Było nas aż 9! Z czego 6 zagrało turniejowo, a 3 uczyło się zasad i poznawało tajniki gry.

Wyniki:
http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/56e1d8b702d79/Trev.jpg
Grałem Trevenantem Break. Podobnie jak Kars i Artur. Krzysiek grał Night marchem. Kakel Yveltalem z Hydreigonem, a Koga Greninją.

Draft: Mewtwo, Smeargle, Gengar, Florges Break + trainery.
http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/56e1d8b702d79/Mewtwo.jpg

O moich meczach nie ma wiele co pisać.
1. vs Krzysiek 1-0
Pierwsza runda pojedynku: Wally na Trevenanta. Co to znaczy dla night marcha bez compressorów chyba nie muszę mówić.
2. vs Koga 2-0
Koga miał gołe Octillery i z tego dead handa przy item locku już nie wyszedł.
3. vs Kars 3-0
Trochę weselej, ale też nie bardzo. Kars miał na aktywie Wobbuffeta, brak supportera i Shaymina w ręce. Gdy się troche odbił miałem już w grze 3 Trevenanty Break.
4. vs Kakel 3-1
Kakel zaczynał i miał bardzo dobry start z baby Yveltalem na aktywie. Co by nie gadać weakness tutaj robi swoje i pomimo wystawiania drzewek szybko schodziły do piachu. Na końcu była iskierka nadziei na zwycięstwo, ale tym razem item lock nie zaszkodził do tego stopnia by Kakel nie mógł atakować. Bardzo dobry mecz.

To tyle. Bardzo się cieszę, że jest nadzieja na rozkwit sceny warszawskiej i kibicuję nowym graczom.

248

Odp: Raporty z Warszawy

16.03.16, Paradox

O nagrody graliśmy ja, Kars i Robert. Do tego byli Koga i Krzysiek.

Ja wygrałem wszystko, z Krzyśkiem tylko nie zdążyłem zagrać. Kars wygrał z Robertem, wyszło:
1. Ja
2. Kars
3. Robert
W drafcie ogólnie sama papka ale grało się przyjemnie. ;p

249

Odp: Raporty z Warszawy

21 marca 2016 r. Paradox Cafe

Było nas 5 i spóźniony Krzysiek.

Robert 3-1 Trevenant Break
Kakel 3-1 Speed Darkrai
Yabol 2-2 Greninja
Koga 2-2 Greninja
Augustyn 0-4 FairyBox

http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/56f055cd89be6/2_wyniki_raport.jpg
P.S w raporcie jest błąd, bo przegrałem z Kogą.

W drafcie Chatot BRT. Najlepszy rare na świecie.
http://ptcg.eu/forum/extensions/om_images/img/56f055cd89be6/raport.jpg

250

Odp: Raporty z Warszawy

Najlepszy RH z seta jest

Podziękowania za transakcje dla: Adrian22, adriank1, Aveross, Babidi, Banzail, Bidulek, Bulbinek, Fosgen_2004, Inumaru, Kakel, Kars, Kicek91, kixos, Koga, konradmadry, Krizz, Lesiu, Lokolin, mcszuwacz, Piterr, Schen, ShrimpCards, sikorkatrol, szymon.przybyl, wexegon01, X-Wing666.